• 1-40 km
  • 100-200 km
  • 200-300 km
  • 300-400 km
  • 40-100 km
  • BESKIDY
  • człapanie
  • Dolina Dolnej Wisły
  • dookoła Jeziora Łebsko
  • dookoła Jeziora Śniardwy
  • dpd
  • Kaszuby
  • Kotlina Kłodzka
  • LUBELSZCZYZNA
  • PK Dolina Baryczy
  • Pojez. Gostynińsko-Włocławskie
  • Pomorze
  • przyczepka
  • Sudety Zachodnie
  • Żuławy i Mierzeja Wślana
grigor86.bikestats.pl

Grigori - zarażony cyklozą (już z tego nie wyjdzie) :-)

rowerowy blog

Info

avatar Blog rowerowy prowadzi grigor86 z city of Pobiedziska. Nakręciłem korbą 83069.50 kilometrów w tym 28691.86 poza asfaltem. Jadąc, dużo się rozglądam,stąd żałosna średnia 18.54 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(66)

Moje rowery

Felt Q720 48412 km
Felt Q26 28668 km
GT Avalanche 3.0 5982 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy grigor86.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • 2025, Sierpień6 - 18
  • 2025, Lipiec4 - 10
  • 2025, Czerwiec3 - 9
  • 2025, Maj2 - 14
  • 2025, Kwiecień1 - 4
  • 2025, Marzec1 - 3
  • 2024, Grudzień3 - 6
  • 2024, Listopad2 - 1
  • 2024, Wrzesień5 - 9
  • 2024, Sierpień6 - 11
  • 2024, Lipiec9 - 9
  • 2024, Czerwiec7 - 12
  • 2024, Maj4 - 11
  • 2024, Kwiecień4 - 11
  • 2024, Marzec4 - 14
  • 2024, Styczeń1 - 5
  • 2023, Grudzień1 - 4
  • 2023, Listopad2 - 5
  • 2023, Październik2 - 4
  • 2023, Wrzesień14 - 55
  • 2023, Sierpień9 - 25
  • 2023, Lipiec2 - 6
  • 2023, Czerwiec4 - 13
  • 2023, Maj5 - 24
  • 2023, Kwiecień8 - 31
  • 2023, Marzec8 - 30
  • 2023, Luty5 - 13
  • 2023, Styczeń4 - 8
  • 2022, Grudzień1 - 2
  • 2022, Listopad1 - 3
  • 2022, Październik3 - 8
  • 2022, Wrzesień6 - 11
  • 2022, Sierpień7 - 11
  • 2022, Lipiec5 - 15
  • 2022, Czerwiec9 - 27
  • 2022, Maj3 - 20
  • 2022, Kwiecień6 - 34
  • 2022, Marzec1 - 8
  • 2021, Sierpień2 - 7
  • 2021, Lipiec3 - 7
  • 2021, Czerwiec3 - 12
  • 2021, Maj4 - 24
  • 2021, Kwiecień1 - 5
  • 2021, Marzec2 - 20
  • 2021, Luty2 - 16
  • 2021, Styczeń3 - 17
  • 2020, Grudzień7 - 52
  • 2020, Listopad18 - 109
  • 2020, Październik11 - 79
  • 2020, Wrzesień8 - 40
  • 2020, Sierpień7 - 42
  • 2020, Lipiec12 - 63
  • 2020, Czerwiec13 - 85
  • 2020, Maj12 - 122
  • 2020, Kwiecień17 - 152
  • 2020, Marzec11 - 77
  • 2020, Luty5 - 22
  • 2020, Styczeń13 - 82
  • 2019, Grudzień17 - 91
  • 2019, Listopad11 - 47
  • 2019, Październik22 - 107
  • 2019, Wrzesień11 - 43
  • 2019, Sierpień11 - 58
  • 2019, Lipiec17 - 70
  • 2019, Czerwiec20 - 103
  • 2019, Maj13 - 69
  • 2019, Kwiecień12 - 58
  • 2019, Marzec6 - 36
  • 2019, Luty11 - 60
  • 2019, Styczeń14 - 79
  • 2018, Grudzień13 - 44
  • 2018, Listopad25 - 102
  • 2018, Październik11 - 81
  • 2018, Wrzesień20 - 92
  • 2018, Sierpień20 - 95
  • 2018, Lipiec15 - 71
  • 2018, Czerwiec11 - 43
  • 2018, Maj11 - 65
  • 2018, Kwiecień19 - 84
  • 2018, Marzec16 - 83
  • 2018, Luty2 - 6
  • 2018, Styczeń2 - 10
  • 2017, Grudzień2 - 14
  • 2017, Listopad13 - 69
  • 2017, Październik24 - 116
  • 2017, Wrzesień22 - 100
  • 2017, Sierpień31 - 157
  • 2017, Lipiec24 - 87
  • 2017, Czerwiec23 - 95
  • 2017, Maj22 - 78
  • 2017, Kwiecień20 - 96
  • 2017, Marzec23 - 123
  • 2017, Luty15 - 71
  • 2017, Styczeń29 - 153
  • 2016, Grudzień1 - 10
  • 2016, Listopad3 - 27
  • 2016, Październik6 - 44
  • 2016, Wrzesień19 - 62
  • 2016, Sierpień9 - 39
  • 2016, Lipiec4 - 11
  • 2016, Czerwiec4 - 12
  • 2016, Maj4 - 21
  • 2016, Marzec1 - 10
  • 2016, Styczeń10 - 61
  • 2015, Grudzień7 - 52
  • 2015, Listopad6 - 34
  • 2015, Październik9 - 68
  • 2015, Wrzesień7 - 39
  • 2015, Sierpień10 - 55
  • 2015, Lipiec3 - 14
  • 2015, Czerwiec16 - 84
  • 2015, Maj5 - 28
  • 2015, Kwiecień7 - 25
  • 2015, Marzec3 - 14
  • 2015, Luty13 - 52
  • 2015, Styczeń22 - 133
  • 2014, Grudzień14 - 68
  • 2014, Listopad9 - 51
  • 2014, Październik9 - 54
  • 2014, Wrzesień19 - 75
  • 2014, Sierpień17 - 71
  • 2014, Lipiec16 - 68
  • 2014, Czerwiec2 - 12
  • 2014, Maj16 - 86
  • 2014, Kwiecień10 - 59
  • 2014, Marzec10 - 102
  • 2014, Luty17 - 113
  • 2014, Styczeń19 - 172
  • 2013, Grudzień15 - 108
  • 2013, Listopad6 - 50
  • 2013, Październik18 - 105
  • 2013, Wrzesień13 - 56
  • 2013, Sierpień8 - 46
  • 2013, Lipiec12 - 77
  • 2013, Czerwiec22 - 140
  • 2013, Maj12 - 99
  • 2013, Kwiecień23 - 198
  • 2013, Marzec31 - 248
  • 2013, Luty19 - 190
  • 2013, Styczeń17 - 161
  • 2012, Grudzień11 - 141
  • 2012, Listopad15 - 126
  • 2012, Październik14 - 115
  • 2012, Wrzesień29 - 308
  • 2012, Sierpień26 - 236
  • 2012, Lipiec13 - 163
  • 2012, Czerwiec15 - 195
  • 2012, Maj6 - 79
  • 2012, Kwiecień9 - 151
  • 2012, Marzec14 - 240
  • 2012, Luty10 - 141
  • 2012, Styczeń6 - 83
  • 2011, Grudzień10 - 126
  • 2011, Listopad8 - 74
  • 2011, Październik22 - 128
  • 2011, Wrzesień12 - 100
  • 2011, Sierpień18 - 161
  • 2011, Lipiec7 - 74
  • 2011, Czerwiec23 - 211
  • 2011, Maj32 - 393
  • 2011, Kwiecień25 - 312
  • 2011, Marzec13 - 176
  • 2011, Luty13 - 60
  • 2011, Styczeń6 - 14
  • 2010, Grudzień3 - 8
  • 2010, Listopad11 - 10
  • 2010, Październik4 - 0
  • 2010, Wrzesień5 - 0
  • 2010, Sierpień9 - 2
  • 2010, Lipiec12 - 0
  • 2010, Czerwiec11 - 0
  • 2010, Maj12 - 0
  • 2010, Kwiecień22 - 3
  • 2010, Marzec15 - 0
  • 2010, Luty1 - 0
neroStatystyki zbiorcze na stronę
Wpisy archiwalne w kategorii

40-100 km

Dystans całkowity:59523.58 km (w terenie 20745.04 km; 34.85%)
Czas w ruchu:3173:04
Średnia prędkość:18.69 km/h
Maksymalna prędkość:70.00 km/h
Suma podjazdów:40076 m
Liczba aktywności:1039
Średnio na aktywność:57.29 km i 3h 03m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
47.12 km 16.00 km teren
02:08 h 22.09 km/h:
Maks. pr.:33.00 km/h
Temperatura:7.0
Rower:Felt Q26

Po ciemku w lesie.

Poniedziałek, 15 grudnia 2014 · dodano: 15.12.2014 | Komentarze 4

Najpierw jazda do Puszczy Zielonka i to w zupełnych ciemnościach! Moja lampka świeci tak sobie i powiem szczerze, że gaciami trzęsłem kiedy w tym ciemnym przestworze słychać było echo kwiczących dzików, albo świecące oczy lisa...brrr. Podrajcowany wyobraźnią postanowiłem wyjechać po 15km. strachu z lasu. Ale wpadł mi świetny pomysł do głowy dzięki temu - kiedyś muszę zorganizować wypad po Zielonce, oczywiście w większym składzie i właśnie w nocy! Adrenalina na najwyższym poziomie gwarantowana :-)

Kiedy skręcałem już pod dom i miałem kończyć jazdę, nagle zza wierzonkowskiej pętli autobusowej wyjechał jakiś dobrze oświetlony rowerzysta. Patrzę a to kolega Michał :-) Tym sposobem podłączyłem się do niego i przejechaliśmy jeszcze razem jakieś 15km. Michała zostawiłem gdzieś pod Pobiedziskami, bo nie dałbym rady jechać jego dzisiejszej trasy, zważywszy też na to że za ciepło się ubrałem, w bidonie pusto, a tempo mieliśmy naprawdę duże. Z Pobiedzisk wracałem sam najszybszą, polno - leśną ścieżką pod silny wiatr. Chyba nie muszę mówić jak byłem wyjebany schodząc z roweru :-S

ździsiów nie robiłem po drodze, bo i tak nic by nie było widać, ale takie jakieś jedno z lasu zapodam:

Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
52.48 km 22.00 km teren
02:43 h 19.32 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:2.5
Rower:Felt Q26

Spotkanie z trznadlem :-)

Niedziela, 7 grudnia 2014 · dodano: 07.12.2014 | Komentarze 5

Wyjechałem przed siebie i tym sposobem odwiedziłem oprócz gminy w której mieszkam, także gminę Kostrzyn i Pobiedziska. Jazda bez większych przygód, no może poza spotkaniem ze śpiącym trznadlem na drodze. Ptaszek był jakiś osłabiony i nic nie robił sobie z mojej obecności, co też wykorzystałem na cyknięcie mu fotki. Gdy jednak nadjeżdżał samochód, wziąłem biedaka w garść i przeniosłem z dala od drogi, wtedy poderwał się do lotu i odfrunął :-))) Słaby ze mnie ornitolog, ale że to trznadel to wiem na pewno. Te ptaki zimują u nas, ale spotkać go z takiego bliska jest całkiem trudno.
Mrozu dziś nie było, ale ogólna szarość nie rozpieszczała zmysłów.
Co tu dużo pisać, zapraszam do skromnej galerii.

Trasa:

ździsie:


Wierzonka - widok z oddali


Pagórkowaty teren w Katarzynkach


Z tej górki wycisnąłem, bez większych problemów dzisiejszego Vmaxa - 50km/h


Teren podmokły w dolinie Cybiny - Uzarzewo


Nieczynna gorzelnia w Gwiazdowie


A oto zmęczony trznadel. Przeniosłem biedaka z dala od drogi...


Widok z drogi Kostrzyn - Pobiedziska


Moja skromna osoba ;-)

Dziękuję i pozdrawiam.
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
65.47 km 15.00 km teren
03:30 h 18.71 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:2.0
Rower:Felt Q26

Do Poznania po zimowe ocieplacze na buty.

Sobota, 6 grudnia 2014 · dodano: 06.12.2014 | Komentarze 6

Postanowiłem podjechać do sklepu rowerowego Cyklotur w Poznaniu, w celu nabycia drogą kupna zimowych ocieplaczy na buty, bo przecież zima idzie wielkimi krokami, a żeby jeździć w mrozie trzeba być zaopatrzonym w odpowiednią odzież.
Owe ocieplacze kupiłem, z czego jestem bardzo zadowolony, gdyż spełniają wszystkie moje oczekiwania, w przeciwieństwie do poprzednich z Shimano, które ewidentnie przy niskich temperaturach nie radziły sobie tak jakbym sobie tego marzył. Padło na Endura MT500 i podaję nazwę gdyby ktoś szukał świetnego sprzętu za rozsądną cenę. Oczywiście zaraz po wyjściu ze sklepu ocieplacze wsunąłem na buty i przy dzisiejszej temperaturze oscylującej około 2*C stopy aż mi się grzały - więc malina :-))) Jednak na rozsądniejsze opinie poczekam do większych mrozów.

Jeśli chodzi o samą trasę, to w sumie nic ciekawego napisać nie mogę, bo każdy wie jak wygląda jazda rowerem przez cały Poznań. Do tego spore zamglenie i ogólna szarość. Nawet zdjęć specjalnie czemu robić nie było. Jednak z najciekawszych miejscówek jakie dziś odwiedziłem warto wspomnieć o lasku marcelińskim, który odwiedzony przeze mnie po raz pierwszy zaskoczył mnie bardzo pozytywnie, oraz wlot nad Jezioro Rusałka, którego już parę latek nie nawiedzałem.
Ogólnie kręciłem się po ścieżkach rowerowych, ulicach i czasem chodnikach...

Dzisiejszy wyjazd trudno nazwać wycieczką, ale co sobie pokręciłem, to sobie pokręciłem, a zakupione ocieplacze są pozytywnym aspektem tego wypadu, w końcu dziś "mikołajki" :-)

Oto trasa:


ździsie:


Endura MT500


Rzeka Główna


Stadion Lecha


lasek marceliński


Jezioro Rusałka


Rzeka Warta z Mostu Lecha w Poznaniu


Komin EC Karolin w chmurach


środek dnia, a ciemno jak w du...


Jak dojechałem do Wierzonki mgła robiła wrażenie

Dziękuję za uwagę i pozdrawiam :-)
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
60.22 km 41.50 km teren
02:56 h 20.53 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:-3.0
Rower:Felt Q26

Pierwszy mróz - Puszcza Zielonka i okolice Murowanej Gośliny.

Niedziela, 30 listopada 2014 · dodano: 30.11.2014 | Komentarze 15

No i stało się! Pierwsza jazda w mrozie w tym roku zaliczona. Ach jak było przyjemnie zaznać znów tego bólu zmarzniętych palców u stóp :-) Ale po kolei....
Wyjechałem z planem pojeżdżenia po Parku Krajobrazowym Puszcza Zielonka, co też potem uczyniłem odwiedzając po drodze ciekawie ukształtowane tereny nieopodal  Dąbrówki Kościelnej, potem nad Jezioro Dzwonowskie zobaczyć co też się dzieje o tej porze nad wodą. Zajęło mi to to jakieś 25km. jazdy po czym woda w bidonie zmieniła stan skupienia na stały! W gardle sucho od lekkiego mrozu, a pić się chciało dlatego rozkruszyłem lód i miałem wodnego drinka.

Jak wynika z poniższej mapki z Puszczy Zielonki wyjechałem na wysokości wsi Sławica i potem odbiłem w nieco inne lasy w Leśnictwie Brzeźno. Przejechałem tam jakieś kilkanaście kilometrów i palce u stóp po raz pierwszy odmówiły posłuszeństwa. Musiałem zsiąść z bryki i pizgać girami o piach, żeby mi krew spłynęła z powrotem, no ale udało się bo potem czułem już tylko przyjemne ciepełko - 36,6*C :-)

Po wyjechaniu z powyższych lasów znalazłem się w Długiej Goślinie, gdzie z ulicy zrobiłem zdjęcie tamtejszego, zabytkowego, drewnianego kościoła, ot tak dla miłośników architektury sakralnej :-) Następnie strzałka na Murowaną Goślinę, przez która przejeżdżam robiąc tylko jedno zdjęcie Ratusza tej starszej części miasteczka. Za Murowaną Gośliną skręcam przez Bolechowo i jadę na odkryte niedawno wzniesienie terenu na szczerym polu ( 100m.n.p.m. ). Na miejscu tym strasznie mnie wywiało zimnym powietrzem, bo jak wiadomo na górce zawsze wieje, ale nie przeszkodziło mi to na zrobienie sobie zdjęcia i łyka wody z bryłami lodu :-)
Na koniec jazda o zachodzie Słońca z Owińsk tą mega nudną, prostą, wyboistą drogą leśną...

Licznik pokazał ponad 40 kilometrów w samym terenie, plus ta mroźna temperatura.....dało to ładny trening w przepięknych sceneriach odchodzącego listopada. Ogólnie ujmując bardzo dobrze mi się dziś jeździło, ale to ze względu na tęsknotę za rowerem po tygodniu pracy, no i przede wszystkim na spokój jaki jest o tej porze w lesie, bo tak na prawdę w mrozie, w środku lasu przypadkowych ludzi tu nie znajdziecie, każdy kogo spotkałem dziś na trasie znalazł się tu z pasji i miłości do przyrody, czy to pieszo, czy na rowerze, czy w terenówce - no właśnie gorące pozdrowienia dla Państwa w zielonym Nissanie Terrano :-) Ciekawe czy zaobserwowali gdzieś daniele...w pracy pogadamy.

Oto trasa:


Trochę więcej niż zazwyczaj ździsiów :-)


W niektórych miejscach Puszczy Zielonka, wycinka drzew pełna parą...


Po takich drogach najlepiej się jeździ właśnie w mrozie :-)


Jadąc drogą z Tuczna do Zielonki, po prawej stronie drogi zza drzew dostrzec można mały zbiornik śródleśny z porastającymi go trzcinowiskami.


Puszcza Zielonka - Trakt Poznański


Jak autem do lasu, to tylko czymś w ten deseń :-)


Sanktuarium Maryjne w Dąbrówce Kościelnej.


Okolice Dąbrówki Kościelnej.


Patriotyczne mieszkanko.


Okolice Dąbrówki Kościelnej.

Takimi leśnymi ścieżkami dziś jeździłem...





Nad Jeziorem Dzwonowskim cisza i spokój...





Lasy Nadleśnictwa Brzeźno poniżej.



Drewniany Kościół w Długiej Goślinie z ok. 1600 roku.


Zdjęcie zrobione z odległości ok. 2km. od wsi Wojnowo. Poniżej to samo ujęcie, ale z 18x zoomem.

Wojnowo - 18x zoom optyczny mojego nowego, kieszonkowego Canona robi robotę :-)


Na niebie coś się kroi.


Sarny mają siestę.


Murowana Goślina - ryneczek miasteczka.


Jest i w końcu prowodyr całego zamieszania - sam Grigori na najwyższym punkcie w szczerym polu.


Choć już zbliżał się wieczór, widok z górki prezentował się właśnie tak.


No to żegnamy jasność.

Dziękuję za uwagę i pozdrower :-)))
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
44.90 km 23.00 km teren
02:11 h 20.56 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:6.0
Rower:Felt Q26

przejażdżka

Niedziela, 23 listopada 2014 · dodano: 23.11.2014 | Komentarze 1

Wierzonka - Dębogóra - Ludwikowo - Tuczno - Odrzykorzuch - Stęszewko -  Dąbrówka Kościelna - Głęboczek - Łopuchówko - Głębocko - Boduszewo - Rakownia - Kamińsko - Pławno - Mielno - Wierzonka.
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
44.20 km 2.00 km teren
02:02 h 21.74 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:6.0
Rower:Felt Q26

przejażdżka

Sobota, 22 listopada 2014 · dodano: 22.11.2014 | Komentarze 0

Wierzonka - Karłowice - Tuczno - Stęszewko - Wronczyn - Złotniczki - Nadrożno - Pobiedziska - Promno - Promienko - Biskupice - Jerzykowo - Kowalskie - Karłowice - Wierzonka.
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
60.15 km 15.00 km teren
02:49 h 21.36 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:7.0
Rower:Felt Q26

Jezioro Lednickie

Niedziela, 16 listopada 2014 · dodano: 16.11.2014 | Komentarze 5

Wczoraj miałem sobotę bez roweru, ale to m.in. dlatego, że serwisowałem mój dodatkowy rower, którym dziś bez obaw mogłem wyjechać na wycieczkę. Szybko też robi się ciemno, a w listopadzie jazda po zmroku mało wspólnego ma dla mnie z przyjemnością.
Ale dziś postanowiłem nadrobić jazdę na rowerze i jak ostatnio mało planowałem, tak dziś za cel obrałem Jezioro Lednickie.
Wyjechałem z domu punkt 12:00 i dałem strzałkę okrężną drogą do Lednogóry. Jak zwykle chciałem ominąć krajową "5" ze względu na duży ruch i wątpliwe walory krajobrazowe po drodze.
Nie ma to jak jazda bocznymi drogami, przez wioski, pola, lasy - święty spokój. Jednak wiejący dziś silny wiatr hamował moje zapędy i niekiedy musiałem ekstremalnie cisnąć, aż poczułem kwas mlekowy w mięśniach łydek.
Do celu i tak dojechałem, co potwierdza od dawna głoszona teza, iż sport hartuje ducha.
Nad Jeziorem Lednickim nikogo nie było, jedynie jakieś ptactwo wodne dawało znaki życia. Na chwilę się tam zatrzymałem, porobiłem fotki i po chwili zaczął kropić deszcz....mówię sobie ładnie, ładnie - ja 30km. od chaty, tutaj deszcz pada, a zaraz będzie się ściemniać!
Nic się nie zastanawiałem i postanowiłem wracać najszybszym wariantem - krajową "5" :-(((
Nie wiem czy to był dobry pomysł, ale jechało się "migiem" ponad 30km/h bez żadnego wysiłku, bo z wiatrem. Jednak żeby nie było tak kolorowo, to cały byłem przemoknięty i w gębie zamiast piasku miałem całe kamienie :-)

oto trasa:


szare listopadowe ździsie:


Polna droga z Krześlic do Łagiewnik.


Sarny na polu w Podarzewie.


Na tej drodze miałem tak silny wiatr w twarz, że prawie kloca można było strzelić. Węglewko - Moraczewo.


Moraczewo - podwórko gospodarstwa rolnego


Lednogóra - Jezioro Lednickie


Jezioro Lednickie


Ptaki nad Jeziorem Lednickim


Słynne wiatraki w Lednogórze przy drodze nr5

Dziękuję za uwagę. Pozdrawiam.



Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
73.29 km 32.08 km teren
04:17 h 17.11 km/h:
Maks. pr.:42.04 km/h
Temperatura:10.0
Rower:Felt Q720

Rezerwat Śnieżycowy Jar jesienią.

Sobota, 8 listopada 2014 · dodano: 09.11.2014 | Komentarze 5

Był piątek wieczór i w myślach wolna sobota, więc pojawiła się także chęć na rower. Tylko co by tu wymyślić, żeby nie jeździć tylko do nabijania kilometrów...W tym właśnie momencie telefon zadzwonił mi w kieszeni - Piotras.
Bez zbędnych ceregieli umówiliśmy w się w jednej sekundzie i za cel obraliśmy rezerwat Śnieżycowy Jar w Starczanowie.

Poranek mglisty. Wyjechałem na spotkanie Piotrasowi przez okoliczne lasy. Spotykamy się w Uzarzewie. Do celu dojeżdżamy w większości asfaltowymi drogami, jednak dziś ruch był niewielki i dyskomfortu nie było.
Z godziny na godzinę robiło się coraz cieplej, Słońce wyszło zza chmur, a mgła nieco opadła. Ubraliśmy się idealnie do panujących warunków, a o tej porze ciężko trafić z warstwami, dlatego ten trip sprawiał wiele przyjemności.

W Śnieżycowym Jarze jak zwykle pięknie, mimo że po wiosennych dywanach kwiatów ani śladu. Jednak to miejsce jest na tyle ładnie położone, że warto przyjechać tu choćby jesienią, kiedy nie ma tu tej całej szarańczy :-) A teren całego rezerwatu ma ciekawe, pagórkowate ukształtowanie terenu, co w połączeniu z jesienną feerią barw daje takiemu naturszczykowi jak ja uczucie zadowolenia. Zwiedzając rezerwat warto podjechać nad brzeg rzeki Warty, która płynie w bezpośredniej bliskości.
Z ciekawostek dodam, że w Starczanowie tuż przy granicy Śnieżycowego Jaru, odbywają się badania sejsmologiczne mające na celu odnalezienie złóż ropy i gazu. W tym celu sprowadzone zostały specjalne maszyny samobieżne z ogromnym wywoływaczem drgań w ziemi. Tak się zastanawiam, że gdyby odnaleziono waśnie w tym miejscu jakieś złoża wartościowego surowca, czy komukolwiek zależało by tak na kwiatku średniej urody, kwitnącym tylko na krótką chwilę raz w roku....

Drogę powrotną obraliśmy już bardziej terenowymi wariantami, nie zapominając oczywiście o Puszczy Zielonka, do której wjechaliśmy zaraz za granicą Murowanej Gośliny. Jadąc kolorowymi korytarzami delektujemy się jesienią. Jednak wszystko co dobre kiedyś się kończy i tym sposobem dojechaliśmy do Wierzonki, gdzie mieszkam. Ale jeszcze odprowadziłem Piotrasa do okolicznych lasów i daliśmy se łapę na pożegnanie.

Podsumowując: Dzięki Piotras za wspólną jazdę! ;-)


Oto trasa:

ździsie:


Jesień w lesie we Wierzonce


Ku pamięci. Na drodze Mielno - Owińska.


W Bolechowie trafiliśmy na symbol.


Pole w Starczanowie


Stadko saren w Starczanowie. A w oddali dolina rzeki Warty.


Takimi maszynami szuka się ropy pod ziemią. Starczanowo


Rezerwat Śnieżycowy Jar w Starczanowie.


Rezerwat Śnieżycowy Jar w Starczanowie.


Rezerwat Śnieżycowy Jar w Starczanowie.


Warta w Starczanowie.


Piotras & Grigori
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
80.31 km 58.14 km teren
05:07 h 15.70 km/h:
Maks. pr.:41.34 km/h
Temperatura:13.0
Rower:Felt Q720

Z Piotrasem i Sylwią we mgle.

Niedziela, 2 listopada 2014 · dodano: 02.11.2014 | Komentarze 6

Umówiłem się w końcu na rower z odwiecznym ziomalem - Piotrasem :-) Na domiar przyjemności, zaprzągł on do jazdy także swoją żonkę Sylwię i tak we trójkę wyruszyliśmy na podbój Puszczy Zielonki i terenów wokół Kiszkowa.

Już wyjeżdżając rano na spotkanie wiedziałem, że będzie ciekawie gdyż dookoła wisiała tak gęsta mgła, że widać było tylko ją i kilkadziesiąt metrów przed kołem :-) Nie miałem okazji jeździć jeszcze w tym roku w takich warunkach, dlatego dzisiejszy dzień był ciekawym doświadczeniem tego zjawiska. Dodam że mgła towarzyszyła nam praktycznie całą drogę.

Po krótkim ogarnięciu wyruszyliśmy polnymi drogami w kierunku Puszczy Zielonki. Przejechaliśmy Sarbinowo, Uzarzewo, potem lasami we Wierzonce wyjechaliśmy w Barcinku, skąd przedostaliśmy się do Karłowic i Dębogóry, tam już wjechaliśmy w mroczne ostępy Parku Krajobrazowego Puszcza Zielonka.
Już po krótkiej chwili przywitały nas dwa daniele, przebiegając nam drogę z impetem. Potem spotykaliśmy co rusz jakieś leśne stwory, ale zdecydowaną wisienką na torcie było stado jeleni, żerujące właśnie obok nas.
W lesie pięknie! Kolory liści fajnie mieszały się we mgle, a spokój i zapach butwiejących liści potęgował urok jesiennego klimatu.

Po przejechaniu puszczy skierowaliśmy się na wioski w gminie Kiszkowo. Gdzieś między Pawłowem Skockim, a Łubowiczkami podjeżdżamy na mały most kolejowy nad rzeką Małą Wełną. Tam kilka zdjęć na otaczającą dolinę i łąki. Potem przez Wysoką i Rybieniec do Rybna Wielkiego. Niestety mgła uniemożliwiła robienie zdjęć okolic, dlatego odbijamy nowo wybudowana ścieżką rowerową do Kiszkowa. Potem przez Turostowo, Stęszewice, Kołatę, Biskupice do Uzarzewa. W Uzarzewie serdecznie się żegnamy i dziękujemy za mile spędzoną niedzielę. 

mgliste ździsie:


Mgliście o 8 rano.


Nowy asfalt w Uzarzewie.


We mgle wszystko wygląda mistycznie, nawet ambona.


Korytarz z krzaków w Karłowicach. Teren po byłych PGR-ach.


A to my w Puszczy Zielonce. Sylwia & Piotras & Grigori


Uroki jesieni w PK Puszcza Zielonka


Mostek kolejowy nad rzeką Mała Wełną.


Rzeka Mała Wełna i otaczające ją łąki.


Mała Wełna


Na łąkach pasły się koniki


Polna droga z Wysokiej do Rybieńca.

Jak dojechałem do domu to robiła się szarówka, więc mogę powiedzieć że jeździłem dziś cały dzień. Dziękuję za wspólną jazdę dzisiejszym towarzyszom i pozdrawiam :-)



Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
54.21 km 44.00 km teren
03:05 h 17.58 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:8.0
Rower:Felt Q26

Puszcza Zielonka

Niedziela, 26 października 2014 · dodano: 26.10.2014 | Komentarze 7

Kolejny dzionek weekendu wykorzystany jak należy, bo na rowerze w terenie Puszczy Zielonki. Dziś było nieco cieplej niż wczoraj i nawet kilka razy Słońce przebłysnęło się zza chmur.
Warte odnotowania jest także to, że dziś na drogach leśnych w Puszczy spotkać można było wielu rowerzystów i biegaczy, czego o wczorajszym, wyludnionym dniu powiedzieć nie można.
Świetnie się teraz jeździ rowerem, koła pięknie wgryzają się w wilgotną glebę, czasem poślizgną na błotku, a i niekiedy zaszeleszczą liście pod nimi - mówię Wam bajeczka :-)))

Mimo niewątpliwej przyjemności objeżdżania tego parku, w takich okolicznościach przyrody, dziś po przejechanych 50 kilometrach ładnie się zmęczyłem. Wielka tego zasługa kilkunasto - kilometrowej przeprawie przez kompletnie porozjeżdżane przez ciągniki drogi leśne. Gdzieniegdzie trwają intensywne prace leśne i jechać się nie dało, dlatego omijałem te odcinki kręcąc po lesie między drzewami :-) Niektóre koleiny mogły mieć nawet ponad pół metra głębokości.

Na szczęście barwy jesieni wszystko rekompensują i szybko zapomina się o niedogodnościach. Tym sposobem zrobiłem sobie fajny trip po Puszczy Zielonce odwiedzając takie wioski jak: Wierzonka - Mielno - Mechowo - Pławno - Okoniec - Rakownia - Murowana Goślina - Boduszewo - Głęboczek - Dąbrówka Kościelna - Stęszewice - Stęszewko - Tuczno - Kołatka - Karłowice - Barcinek - Wierzonka.

ździsie:


Puszcza Zielonka - buczyna w jesiennej odsłonie
Puszcza Zielonka - buczyna w jesiennej odsłonie © grigor86

Czas wjechać nieco głębiej w las. Okolica Mechowa
Czas wjechać nieco głębiej w las. Okolica Mechowa © grigor86

Efekt prac leśnych w Puszczy Zielonce
Efekt prac leśnych w Puszczy Zielonce © grigor86

Kompletnie rozjeżdżona droga leśna z Mechowa do Pławna w Puszczy Zielonce
Kompletnie rozjeżdżona droga leśna z Mechowa do Pławna w Puszczy Zielonce © grigor86

Jezioro Miejskie w Okońcu
Jezioro Miejskie w Okońcu © grigor86

Boduszewo - ciekawe co też za wóz kryje się w tym garażu?
Boduszewo - ciekawe co też za wóz kryje się w tym garażu? © grigor86

Grigori w tle Dąbrówki Kościelnej
Grigori w tle Dąbrówki Kościelnej © grigor86

Pagórkowate okolice Dąbrówki Kościelnej
Pagórkowate okolice Dąbrówki Kościelnej © grigor86

Jeśli chodzi o napotykane przeze mnie zwierzęta podczas wycieczek, to nie jest prawdą że mam do nich szczęście....to one mają szczęście do mnie! ;-)))
Daniele na skraju Puszczy Zielonki
Daniele na skraju Puszczy Zielonki © grigor86

Bór świerkowo - modrzewiowy
Bór świerkowo - modrzewiowy © grigor86

Barcinek - wędkarze nad Jeziorem Kowalskim
Barcinek - wędkarze nad Jeziorem Kowalskim © grigor86


Na ten weekend wystarczy. Ja jestem zadowolony, że nie padało i pojeździłem trochę na świeżym powietrzu. Dziękuję za uwagę.
Kategoria 40-100 km


  • Nowsze wpisy →
  • ← Starsze wpisy