• 1-40 km
  • 100-200 km
  • 200-300 km
  • 300-400 km
  • 40-100 km
  • BESKIDY
  • człapanie
  • Dolina Dolnej Wisły
  • dookoła Jeziora Łebsko
  • dookoła Jeziora Śniardwy
  • dpd
  • Kaszuby
  • Kotlina Kłodzka
  • PK Dolina Baryczy
  • Pojez. Gostynińsko-Włocławskie
  • Pomorze
  • przyczepka
  • Sudety Zachodnie
  • Żuławy i Mierzeja Wślana
grigor86.bikestats.pl

Grigori - zarażony cyklozą (już z tego nie wyjdzie) :-)

rowerowy blog

Info

avatar Blog rowerowy prowadzi grigor86 z city of Pobiedziska. Nakręciłem korbą 82647.23 kilometrów w tym 28604.36 poza asfaltem. Jadąc, dużo się rozglądam,stąd żałosna średnia 18.56 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(66)

Moje rowery

Felt Q720 48412 km
Felt Q26 28245 km
GT Avalanche 3.0 5982 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy grigor86.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • 2025, Maj2 - 13
  • 2025, Kwiecień1 - 4
  • 2025, Marzec1 - 3
  • 2024, Grudzień3 - 6
  • 2024, Listopad2 - 1
  • 2024, Wrzesień5 - 9
  • 2024, Sierpień6 - 11
  • 2024, Lipiec9 - 9
  • 2024, Czerwiec7 - 12
  • 2024, Maj4 - 11
  • 2024, Kwiecień4 - 11
  • 2024, Marzec4 - 14
  • 2024, Styczeń1 - 5
  • 2023, Grudzień1 - 4
  • 2023, Listopad2 - 5
  • 2023, Październik2 - 4
  • 2023, Wrzesień14 - 55
  • 2023, Sierpień9 - 25
  • 2023, Lipiec2 - 6
  • 2023, Czerwiec4 - 13
  • 2023, Maj5 - 24
  • 2023, Kwiecień8 - 31
  • 2023, Marzec8 - 30
  • 2023, Luty5 - 13
  • 2023, Styczeń4 - 8
  • 2022, Grudzień1 - 2
  • 2022, Listopad1 - 3
  • 2022, Październik3 - 8
  • 2022, Wrzesień6 - 11
  • 2022, Sierpień7 - 11
  • 2022, Lipiec5 - 15
  • 2022, Czerwiec9 - 27
  • 2022, Maj3 - 20
  • 2022, Kwiecień6 - 34
  • 2022, Marzec1 - 8
  • 2021, Sierpień2 - 7
  • 2021, Lipiec3 - 7
  • 2021, Czerwiec3 - 12
  • 2021, Maj4 - 24
  • 2021, Kwiecień1 - 5
  • 2021, Marzec2 - 20
  • 2021, Luty2 - 16
  • 2021, Styczeń3 - 17
  • 2020, Grudzień7 - 52
  • 2020, Listopad18 - 109
  • 2020, Październik11 - 79
  • 2020, Wrzesień8 - 40
  • 2020, Sierpień7 - 42
  • 2020, Lipiec12 - 63
  • 2020, Czerwiec13 - 85
  • 2020, Maj12 - 122
  • 2020, Kwiecień17 - 152
  • 2020, Marzec11 - 77
  • 2020, Luty5 - 22
  • 2020, Styczeń13 - 82
  • 2019, Grudzień17 - 91
  • 2019, Listopad11 - 47
  • 2019, Październik22 - 107
  • 2019, Wrzesień11 - 43
  • 2019, Sierpień11 - 58
  • 2019, Lipiec17 - 70
  • 2019, Czerwiec20 - 103
  • 2019, Maj13 - 69
  • 2019, Kwiecień12 - 58
  • 2019, Marzec6 - 36
  • 2019, Luty11 - 60
  • 2019, Styczeń14 - 79
  • 2018, Grudzień13 - 44
  • 2018, Listopad25 - 102
  • 2018, Październik11 - 81
  • 2018, Wrzesień20 - 92
  • 2018, Sierpień20 - 95
  • 2018, Lipiec15 - 71
  • 2018, Czerwiec11 - 43
  • 2018, Maj11 - 65
  • 2018, Kwiecień19 - 84
  • 2018, Marzec16 - 83
  • 2018, Luty2 - 6
  • 2018, Styczeń2 - 10
  • 2017, Grudzień2 - 14
  • 2017, Listopad13 - 69
  • 2017, Październik24 - 116
  • 2017, Wrzesień22 - 100
  • 2017, Sierpień31 - 157
  • 2017, Lipiec24 - 87
  • 2017, Czerwiec23 - 95
  • 2017, Maj22 - 78
  • 2017, Kwiecień20 - 96
  • 2017, Marzec23 - 123
  • 2017, Luty15 - 71
  • 2017, Styczeń29 - 153
  • 2016, Grudzień1 - 10
  • 2016, Listopad3 - 27
  • 2016, Październik6 - 44
  • 2016, Wrzesień19 - 62
  • 2016, Sierpień9 - 39
  • 2016, Lipiec4 - 11
  • 2016, Czerwiec4 - 12
  • 2016, Maj4 - 21
  • 2016, Marzec1 - 10
  • 2016, Styczeń10 - 61
  • 2015, Grudzień7 - 52
  • 2015, Listopad6 - 34
  • 2015, Październik9 - 68
  • 2015, Wrzesień7 - 39
  • 2015, Sierpień10 - 55
  • 2015, Lipiec3 - 14
  • 2015, Czerwiec16 - 84
  • 2015, Maj5 - 28
  • 2015, Kwiecień7 - 25
  • 2015, Marzec3 - 14
  • 2015, Luty13 - 52
  • 2015, Styczeń22 - 133
  • 2014, Grudzień14 - 68
  • 2014, Listopad9 - 51
  • 2014, Październik9 - 54
  • 2014, Wrzesień19 - 75
  • 2014, Sierpień17 - 71
  • 2014, Lipiec16 - 68
  • 2014, Czerwiec2 - 12
  • 2014, Maj16 - 86
  • 2014, Kwiecień10 - 59
  • 2014, Marzec10 - 102
  • 2014, Luty17 - 113
  • 2014, Styczeń19 - 172
  • 2013, Grudzień15 - 108
  • 2013, Listopad6 - 50
  • 2013, Październik18 - 105
  • 2013, Wrzesień13 - 56
  • 2013, Sierpień8 - 46
  • 2013, Lipiec12 - 77
  • 2013, Czerwiec22 - 140
  • 2013, Maj12 - 99
  • 2013, Kwiecień23 - 198
  • 2013, Marzec31 - 248
  • 2013, Luty19 - 190
  • 2013, Styczeń17 - 161
  • 2012, Grudzień11 - 141
  • 2012, Listopad15 - 126
  • 2012, Październik14 - 115
  • 2012, Wrzesień29 - 308
  • 2012, Sierpień26 - 236
  • 2012, Lipiec13 - 163
  • 2012, Czerwiec15 - 195
  • 2012, Maj6 - 79
  • 2012, Kwiecień9 - 151
  • 2012, Marzec14 - 240
  • 2012, Luty10 - 141
  • 2012, Styczeń6 - 83
  • 2011, Grudzień10 - 126
  • 2011, Listopad8 - 74
  • 2011, Październik22 - 128
  • 2011, Wrzesień12 - 100
  • 2011, Sierpień18 - 161
  • 2011, Lipiec7 - 74
  • 2011, Czerwiec23 - 211
  • 2011, Maj32 - 393
  • 2011, Kwiecień25 - 312
  • 2011, Marzec13 - 176
  • 2011, Luty13 - 60
  • 2011, Styczeń6 - 14
  • 2010, Grudzień3 - 8
  • 2010, Listopad11 - 10
  • 2010, Październik4 - 0
  • 2010, Wrzesień5 - 0
  • 2010, Sierpień9 - 2
  • 2010, Lipiec12 - 0
  • 2010, Czerwiec11 - 0
  • 2010, Maj12 - 0
  • 2010, Kwiecień22 - 3
  • 2010, Marzec15 - 0
  • 2010, Luty1 - 0
neroStatystyki zbiorcze na stronę
Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2020

Dystans całkowity:811.74 km (w terenie 311.00 km; 38.31%)
Czas w ruchu:43:33
Średnia prędkość:18.64 km/h
Maksymalna prędkość:45.00 km/h
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:45.10 km i 2h 25m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
40.11 km 5.00 km teren
02:00 h 20.05 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:2.0
Rower:Felt Q26

praca

Poniedziałek, 30 listopada 2020 · dodano: 30.11.2020 | Komentarze 4

Pierwsza myśl po otworzeniu oczu o 5:30 była taka: "oby tylko padał deszcz". Tak właśnie było, nie chciało mi się strasznie jechać dziś rowerem....Nie padało :-)
Było za też mgliście, zimno i wilgotno - brrrr :-S

Kategoria dpd, 40-100 km


Dane wyjazdu:
35.16 km 9.00 km teren
01:56 h 18.19 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:4.5
Rower:Felt Q26

Kiszkowo i okolice

Sobota, 28 listopada 2020 · dodano: 28.11.2020 | Komentarze 8

Celem dzisiejszego kręcenia było małe miasteczko Kiszkowo, w którym mieliśmy z Anią do wykonania pewną misję. Po drodze testowaliśmy nowo oddaną ddrkę długości ok.4km. ze Sroczyna do Węgorzewa. Piękny kawałek ścieżki, którym jechało się bezpiecznie i komfortowo.
Dzisiaj słońce ładnie przyświecało, a powietrze było czyściutkie jak łza, dlatego mieliśmy też ładne widoki, którymi podzielę się w galerii poniżej.
Podsumowując - niedługa to była wycieczka, ale bardzo kolorowa i przyjemna i najważniejsze, że wspólnie :-)

trasa:

ździsie:

Jezioro Biezdruchowskie w Pobiedziskach.


Nowa droga dla rowerów ze Sroczyna do Węgorzewa (gm.Kiszkowo).


Widok na Węgorzewo (gm.Kiszkowo).


Airbus A350


Gdzieś w oddali nad lasem górowało ogromne ramię dźwigu. Pewnie stawiają elektrownię wiatrową.


Sarny hasały po polu.


Ceglany kościół w Kiszkowie.


Drewniany kościół w Kiszkowie z 1733 roku.


Klucze gęsi.


Przerwa na małe co nieco w Kiszkowie :-)


Wybornie


Cwaniaczki wiedzą gdzie jest najcieplej :-)


Dolina Małej Wełny w okolicy Kiszkowa.


Widoki na polnych drogach.


Polna droga z Charzewa do Głębocka (gm.Kiszkowo).


żurawie


Kwitnąca gorczyca nadal cieszy oczy.

Pozdrawiam i do następnego ;-)
Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
44.91 km 13.00 km teren
02:25 h 18.58 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:5.0
Rower:Felt Q26

praca + tata

Czwartek, 26 listopada 2020 · dodano: 26.11.2020 | Komentarze 5

Kolejny mroźny poranek przywitał mnie oszronionymi drogami i wschodem słońca. Po pracy natomiast, w drodze powrotnej towarzyszył mi tata, którego zgarnąłem po drodze i wspólnie przejechaliśmy dobre 15km. przy świetle lampek i w słabym deszczyku. Także powrót miałem dziś w doborowym towarzystwie.

ździsie:

Sarny w Uzarzewie (gm.Swarzędz).


Poranny lot w Ligowcu (gm.Swarzędz).


wschód słońca


szron


z tatą
Kategoria 40-100 km, dpd


Dane wyjazdu:
42.10 km 25.00 km teren
02:17 h 18.44 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:0.0
Rower:Felt Q26

praca + pierwszy mróz

Środa, 25 listopada 2020 · dodano: 25.11.2020 | Komentarze 5

No wreszcie dziś można było pokręcić w nieco ekstremalniejszych warunkach. Kiedy rano o 6:30 wyjeżdżałem z domu, moje ciało przeszyte zostało mroźnym powietrzem (był efekt wow!) i mogę powiedzieć, że to był pierwszy taki powiew zimy tego roku, bo temperatura oscylowała w okolicach -3*C, a to już prawdziwy mróz. Oczywiście byłem przygotowany i strój dobrałem idealnie do warunków, czego efektem był komfort termiczny na całej trasie, zarówno w drodze do pracy, jak i z powrotem, kiedy termometr wskazywał ok.0*C.

Dla chętnych, a niezdecydowanych do jazdy w mrozie podam jak się ubrałem:
1. spód - gacie, skarpetki bawełniane artengo z decath....spodnie ocieplane z decath.....na szelakach, "adidasy" i ocieplacze endura z neoprenu na stopach.
2. góra - krótka koszulka z poliestru, długa koszulka z poliestru, bluza rowerowa bez ocieplenia, kurtka jesienna bez ocieplenia z Lidla o taka - tutaj.
3. głowa - kominiarka, czapka z poliestru, kask.
4. dłonie - rękawiczki długie z decath....
Oczywiście każdy ma indywidualną odporność na niskie temperatury i trzeba dobierać strój według własnego zapotrzebowania. Ja też mam strój na tęgi mrozy, w których lubię jeździć i wtedy mam garderobę ekstra, czyli full ocieplenie i bielizna termo, ale na dzisiaj to co założyłem wystarczyło w 100%.

Poza tym, jazda w takich warunkach, w końcówce listopada, kiedy rano jest ciemno i po południu jest też ciemno, daje zastrzyk endorfin na wysokim poziomie - polecam każdemu i nie ma się czego bać - wystarczy się tylko odpowiednio ubrać.

ździsie:

Zaczyna świtać.


Szron jest piękny.


Witam słońce.


A oto niebo, po wyjeździe z pracy. Dni są już naprawdę krótkie.
Kategoria 40-100 km, dpd


Dane wyjazdu:
42.15 km 5.00 km teren
02:06 h 20.07 km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:5.0
Rower:Felt Q26

praca

Wtorek, 24 listopada 2020 · dodano: 24.11.2020 | Komentarze 4

Po kilku dniach przerwy najwyższy czas wracać na dwa koła. Dziś nadarzyła się okazja, aby pojechać do pracy. Już nie raz to mówiłem, że gdybym nie dojeżdżał rowerem do pracy, to w tygodniu pewnie w ogóle nie miałbym czasu, a raczej chęci na jakiekolwiek kręcenie, chyba że wieczorami...ale to już nie jest to, co lubię. Dojazd i powrót z pracy to tez nie jest do końca taka przyjemność z jazdy jak w dzień wolny, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.
Dziś rano zrobiłem zdjęcie pociągowi w tle wschodzącego słońca i to było największą atrakcją mojego dzisiejszego, rowerowego dnia.

ździsie:

poranek w Ligowcu (gm.Swarzędz)


Fara w Pobiedziskach w wieczornej odsłonie.
Kategoria 40-100 km, dpd


Dane wyjazdu:
41.39 km 20.00 km teren
02:18 h 18.00 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:10.0
Rower:Felt Q26

praca

Środa, 18 listopada 2020 · dodano: 18.11.2020 | Komentarze 8

Warunki pogodowe dziś dopisały, więc jazda do pracy rowerem, a żeby nie usnąć z nudów, kiedy tak jeździ się ciągle tą samą trasą do roboty, wkładam słuchawki do uszu i z Tok FM na pokładzie miło mi czas leci :-)))

a oto ździsie:

Antek na emeryturze w Ligowcu (gm.Swarzędz).


Rękaw w Ligowcu uświadomił mnie, że do roboty miałem pod wiatr.


Elf w Bogucinie (gm.Swarzędz).


Niebo dzisiejszego wieczoru.


Ostatnio na trasie Pobiedziska - Kobylnica często zauważam lokomotywy z włączonym, jednym, czerwonym reflektorem z przodu...Czy ktoś wie o co chodzi?

Kategoria 40-100 km, dpd


Dane wyjazdu:
70.75 km 30.00 km teren
04:00 h 17.69 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:14.0
Rower:Felt Q26

Pętla po ościennych gminach z tatą i Anią

Niedziela, 15 listopada 2020 · dodano: 15.11.2020 | Komentarze 7

Już wczoraj zaplanowaliśmy z tatą, że będzie wspólne kręcenie korbą w naszych fyrtlach w komplecie, czyli z Anią (Ani wpis tutaj). Prognozy się sprawdziły i od samego rana słonko pięknie przyświecało, co było dobrym prognostykiem udanej wycieczki. Tata oczywiście, jako ranny skowronek już nie mógł wytrzymać i w czasie kiedy ja z Anią odklejaliśmy oczy po niedzielnym śnie, on już naginał do nas 20 km. Kiedy dojechał, byliśmy jeszcze w rosole, albo raczej w śniadaniu, więc wypiliśmy wspólnie poranną kawę i potem już strzałka w trasę.

A trasa rysowała się tak:
Jeśli chodzi o atrakcje naszej wycieczki, to oczywiście zapraszam do poniższej galerii, ale nadmienię iż spory dystans zawdzięczać można w największym stopniu niesamowitej pogodzie, która w wysokim stopniu zaskoczyła nas dziś niebywale. Żeby 15 listopada termometr wskazywał 15*C, a słonko grzało promieniami, to naprawdę jest jest jakiś ewenement pogodowy. Nic tylko chwalić i się cieszyć, bo nie wiadomo, kiedy znów przyjdzie cieszyć się nam tak ciepłym listopadem jaki miejsce miał właśnie dziś. Tak ogólnie miało się dziś wrażenie jakby był przełom marca i kwietnia wiosną, a nie koniec jesieni.

Wspólnie z tatą zrobiliśmy kilkadziesiąt kilometrów, podziwiając po drodze między innymi:

DDR z Pobiedzisk do Kociałkowej Górki.


Jezioro Kazanie w PK Promno.


Jazda przez PK Promno w Kapalicy.


Przepięknie prezentujący się wąwóz w Nowej Górce (gm. Pobiedziska).


Nad głowami latało nam dziś wiele ciekawych samolotów, tutaj dreamliner z Abu Zabi do Chicago.


Aleja akacjowa z Sannik do Wiśniewa. Tutaj jesieni widać nie było.


Amerykański Ford Bronco XLT. 


Jesienna droga z Fałkowa do Łubowa (gm.Łubowo).


W Łubowie naszą uwagę zwróciła taka oto latająca maszyna.


sarny w Dziekanowicach (gm.Łubowo)


jęczmień ozimy


Dziekanowice (gm.Łubowo)


liście klonu


Jezioro Lednickie


Sklep spożywczy w Lednogórze.


Fabryka mas bitumicznych w Pobiedziskach.


Tata robił szpagaty, a miał już 6 dych w nogach - ma krzepę skubaniec :-)))


Wieczorne niebo malowało piękny pejzaż.


Motyw kolejowy na koniec dnia w Pobiedziskach.

To by było na tyle tego weekendu. Wczoraj 8 dyszek, dziś 7 dyszek i jestem szczęśliwy, tym bardziej że nie jeździłem sam, a to naprawdę ważne. Samemu w życiu nie chciałoby mi się tyle kręcić.
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
82.16 km 50.00 km teren
04:34 h 17.99 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:10.0
Rower:Felt Q26

8 dyszek z tatą w okolicach Puszczy Zielonki

Sobota, 14 listopada 2020 · dodano: 14.11.2020 | Komentarze 6

Ta sobota zarezerwowana była niemal w całości na rower z tatą Krzysztofem.  Tym sposobem dojechałem do rodzinnej Wierzonki (gm.Swarzędz), aby wraz z rodzicielem (jak to dziwnie brzmi), pojechać przed siebie, a ściślej w dawno nieodwiedzane fyrtle w gminach: Czerwonak i Murowana Goślina - już powoli tęskniłem za moimi starymi ścieżkami.
Oczywiście jak jechałem do Wierzonki, to tata nie wytrzymał i już gdzieś w połowie moje trasy, nagle wyjechał mi z krzaków, oznajmiając przy okazji że zaprasza do Wierzonki na sernik i kawę, a potem będzie można jechać dalej - oczywiście nie protestowałem.
Po wspomnianej kupie kalorii, wsiedliśmy na rowery i już na poważnie zaczęliśmy naszą dzisiejszą wycieczkę. Najpierw strzałka długą prostą do Owińsk, zahaczając o Annowo, Miękowo, Owińska.........zresztą po co ja to piszę. Nie po to robiłem tyle zdjęć, żeby się tu pocić przy opisie, którego i tak nikt nie czyta.

Od niedawna używam sobie apki bikemap, która świetnie wykreśla ślad mojej trasy i wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że zwyczajnie zapomniałem po wyjściu z domu odpalić gpsa w apce.....przypomniało mi się dopiero po jakiś 12 km jazdy żebym włączył aplikację i to zrobiłem, dlatego dystans na mapie jest niższy, ale wracając jechałem tą samą drogą, dlatego ślad się zgadza. Oj muszę się przyzwyczaić do tych nowych technologii (dla mnie). Ale teraz nie muszę ręcznie wykreślać trasy z pamięci, jak to miało miejsce do dziś.

A oto dzisiejsze ździsie. Przyjemnego oglądania:

Droga leśna we Wierzonce (gm.Swarzędz).


A oto mój rodzinny blok we Wierzonce, w którym się wychowałem i na którego podwórku bawiłem się z kumplami w różne zabawy typu: "szukano", "gonito", "podchody" itp. Teraz jak widać jest tu remont, ale kiedy byłem mały, to wszystko było inne. Nie wiem czy moi koledzy i koleżanki z wioski to czytają, ale jak tak , to ślę wielkie pozdrowienia dla Kurasia, Juranda, Adika, Czerwonaka, Titija, Jachimków, Anity I., Marty Wid., Tigany, Rademenesa..........


Sarny na polu we Wierzonce (gm.Swarzędz).


Pomnik Ryszarda Walerycha na drodze Mielno - Owińska.


Dziewicza Góra


Polna ścieżka do Annowa (gm.Czerwonak).


Szynobus na trasie Poznań - Wągrowiec. W tle Klasztor Cysterek w Owińskach (gm.Czerwonak).


Miękowo (gm.Czerwonak).


Pagórkowaty teren w okolicach doliny rzeki Warty. Tutaj widok z Miękowa w kierunki Biedruska.


Zdjęcie z tatą przy dębie Bartku w Owińskach, który jest ogromny i bardzo stary. Jego obwód to ok.770cm. i liczy sobie ponad 600 lat. Zresztą pisałem już to nie raz, jak choćby TUTAJ


Dąb Bartek w Owińskach (gm.Czerwonak).


Ta kora pamięta jeszcze Średniowiecze...


Są i nasze (już) polskie żurawie. Klimat tak się ocieplił, że te piękne ptaki nie wylatują już z Polski na zimę.


Barokowy zespół pocysterski w Owińskach (gm.Czerwonak). Przepiękna architektura barokowa robi wrażenie.


W okolicy wsi Bolechówko (gm.Czerwonak).
Komin EC w Bolechówku (gm. Murowana Goślina). Mój wpis z 2014 - TUTAJ


Choć był skubaniec daleko, to udało mi się w końcu zrobić zdjęcie myszołowowi. Trudno jest zrobić fotkę temu ptakowi, ze względu na jego dużą płochliwość.


Jezioro Trzaskowskie


Tata lawiruje na drodze leśnej Trzaskowo - Murowana Goślina.


Jezioro Kamińskie w PK Puszcza Zielonka na dobry koniec wycieczki.

Dzięki tata za ten dzisiejszy wypad. Listopad jest tego roku naprawdę łaskawy.

Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
44.39 km 28.00 km teren
02:21 h 18.89 km/h:
Maks. pr.:31.00 km/h
Temperatura:6.0
Rower:Felt Q26

praca + motylek listopadowy

Czwartek, 12 listopada 2020 · dodano: 12.11.2020 | Komentarze 8

Kiedy wracałem z pracy, po ciemku przez las, w snopie światła rzucanego przez moją lampę widziałem jakieś małe motyle. Tak to były, takie małe i miłe motylki listopadowe. Zrobiłem jednemu, takiemu delikwentowi zdjęcie, co by nikt nie pomyślał że naćpany jeżdżę ;-)


Kategoria 40-100 km, dpd


Dane wyjazdu:
45.64 km 38.00 km teren
02:52 h 15.92 km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:5.0
Rower:Felt Q26

listopadowa Puszcza Zielonka

Środa, 11 listopada 2020 · dodano: 11.11.2020 | Komentarze 9

Dzisiejsze święto wykorzystałem wraz z Anią na listopadowe kręcenie po Parku Krajobrazowym Puszcza Zielonka. Nakręciliśmy sporo kilometrów po leśnym terenie, celując w dawno nieodwiedzane miejscówki, jak choćby Jezioro Czarne i Jezioro Pławno. Mimo typowo listopadowej aury, na drogach leśnych było sucho, więc nic się nie ubrudziliśmy, jeśli natomiast o niską temperaturę chodzi, to na kilku postojach piliśmy gorącą kawę inkę, przygryzając rogalikami Ani roboty - było bardzo przyjemnie.
Przyroda zapada powoli w sen zimowy, na drzewach co prawda wiszą jeszcze liście, ale za około tydzień, dwa, będzie już łyso. Podobnie jak z przypadkowymi ludźmi w lesie, których widzieliśmy dziś całkiem sporo.

oto trasa:
A oto ciekawostki:

sarny w Kołacie (gm.Pobiedziska)


Polna droga do Kołatki (gm.Pobiedziska).


Spalone auto w Tucznie (gm.Pobiedziska).


dzięcioł duży


Rezerwat przyrody Jezioro Czarne w Czernicach w środku Puszczy Zielonki.


liście brzozy


rogaliki Ani


Jazda ścieżką przy brzegu Jeziora Pławno.


Rezerwat przyrody Jezioro Pławno.


Nasze jesienno - zimowe maszyny.


Trudno dostępny brzeg Jeziora Pławno.


Ania na jednej ze ścieżek w Puszczy Zielonce.


Fragment rezerwatu "Las Mieszany".


Na Trakcie Bednarskim jeszcze złota jesień trwa.

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających.

Kategoria 40-100 km


  • ← Starsze wpisy