• 1-40 km
  • 100-200 km
  • 200-300 km
  • 300-400 km
  • 40-100 km
  • BESKIDY
  • człapanie
  • Dolina Dolnej Wisły
  • dookoła Jeziora Łebsko
  • dookoła Jeziora Śniardwy
  • dpd
  • Kaszuby
  • Kotlina Kłodzka
  • PK Dolina Baryczy
  • Pojez. Gostynińsko-Włocławskie
  • Pomorze
  • przyczepka
  • Sudety Zachodnie
  • Żuławy i Mierzeja Wślana
grigor86.bikestats.pl

Grigori - zarażony cyklozą (już z tego nie wyjdzie) :-)

rowerowy blog

Info

avatar Blog rowerowy prowadzi grigor86 z city of Pobiedziska. Nakręciłem korbą 82647.23 kilometrów w tym 28604.36 poza asfaltem. Jadąc, dużo się rozglądam,stąd żałosna średnia 18.56 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(66)

Moje rowery

Felt Q720 48412 km
Felt Q26 28245 km
GT Avalanche 3.0 5982 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy grigor86.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • 2025, Maj2 - 13
  • 2025, Kwiecień1 - 4
  • 2025, Marzec1 - 3
  • 2024, Grudzień3 - 6
  • 2024, Listopad2 - 1
  • 2024, Wrzesień5 - 9
  • 2024, Sierpień6 - 11
  • 2024, Lipiec9 - 9
  • 2024, Czerwiec7 - 12
  • 2024, Maj4 - 11
  • 2024, Kwiecień4 - 11
  • 2024, Marzec4 - 14
  • 2024, Styczeń1 - 5
  • 2023, Grudzień1 - 4
  • 2023, Listopad2 - 5
  • 2023, Październik2 - 4
  • 2023, Wrzesień14 - 55
  • 2023, Sierpień9 - 25
  • 2023, Lipiec2 - 6
  • 2023, Czerwiec4 - 13
  • 2023, Maj5 - 24
  • 2023, Kwiecień8 - 31
  • 2023, Marzec8 - 30
  • 2023, Luty5 - 13
  • 2023, Styczeń4 - 8
  • 2022, Grudzień1 - 2
  • 2022, Listopad1 - 3
  • 2022, Październik3 - 8
  • 2022, Wrzesień6 - 11
  • 2022, Sierpień7 - 11
  • 2022, Lipiec5 - 15
  • 2022, Czerwiec9 - 27
  • 2022, Maj3 - 20
  • 2022, Kwiecień6 - 34
  • 2022, Marzec1 - 8
  • 2021, Sierpień2 - 7
  • 2021, Lipiec3 - 7
  • 2021, Czerwiec3 - 12
  • 2021, Maj4 - 24
  • 2021, Kwiecień1 - 5
  • 2021, Marzec2 - 20
  • 2021, Luty2 - 16
  • 2021, Styczeń3 - 17
  • 2020, Grudzień7 - 52
  • 2020, Listopad18 - 109
  • 2020, Październik11 - 79
  • 2020, Wrzesień8 - 40
  • 2020, Sierpień7 - 42
  • 2020, Lipiec12 - 63
  • 2020, Czerwiec13 - 85
  • 2020, Maj12 - 122
  • 2020, Kwiecień17 - 152
  • 2020, Marzec11 - 77
  • 2020, Luty5 - 22
  • 2020, Styczeń13 - 82
  • 2019, Grudzień17 - 91
  • 2019, Listopad11 - 47
  • 2019, Październik22 - 107
  • 2019, Wrzesień11 - 43
  • 2019, Sierpień11 - 58
  • 2019, Lipiec17 - 70
  • 2019, Czerwiec20 - 103
  • 2019, Maj13 - 69
  • 2019, Kwiecień12 - 58
  • 2019, Marzec6 - 36
  • 2019, Luty11 - 60
  • 2019, Styczeń14 - 79
  • 2018, Grudzień13 - 44
  • 2018, Listopad25 - 102
  • 2018, Październik11 - 81
  • 2018, Wrzesień20 - 92
  • 2018, Sierpień20 - 95
  • 2018, Lipiec15 - 71
  • 2018, Czerwiec11 - 43
  • 2018, Maj11 - 65
  • 2018, Kwiecień19 - 84
  • 2018, Marzec16 - 83
  • 2018, Luty2 - 6
  • 2018, Styczeń2 - 10
  • 2017, Grudzień2 - 14
  • 2017, Listopad13 - 69
  • 2017, Październik24 - 116
  • 2017, Wrzesień22 - 100
  • 2017, Sierpień31 - 157
  • 2017, Lipiec24 - 87
  • 2017, Czerwiec23 - 95
  • 2017, Maj22 - 78
  • 2017, Kwiecień20 - 96
  • 2017, Marzec23 - 123
  • 2017, Luty15 - 71
  • 2017, Styczeń29 - 153
  • 2016, Grudzień1 - 10
  • 2016, Listopad3 - 27
  • 2016, Październik6 - 44
  • 2016, Wrzesień19 - 62
  • 2016, Sierpień9 - 39
  • 2016, Lipiec4 - 11
  • 2016, Czerwiec4 - 12
  • 2016, Maj4 - 21
  • 2016, Marzec1 - 10
  • 2016, Styczeń10 - 61
  • 2015, Grudzień7 - 52
  • 2015, Listopad6 - 34
  • 2015, Październik9 - 68
  • 2015, Wrzesień7 - 39
  • 2015, Sierpień10 - 55
  • 2015, Lipiec3 - 14
  • 2015, Czerwiec16 - 84
  • 2015, Maj5 - 28
  • 2015, Kwiecień7 - 25
  • 2015, Marzec3 - 14
  • 2015, Luty13 - 52
  • 2015, Styczeń22 - 133
  • 2014, Grudzień14 - 68
  • 2014, Listopad9 - 51
  • 2014, Październik9 - 54
  • 2014, Wrzesień19 - 75
  • 2014, Sierpień17 - 71
  • 2014, Lipiec16 - 68
  • 2014, Czerwiec2 - 12
  • 2014, Maj16 - 86
  • 2014, Kwiecień10 - 59
  • 2014, Marzec10 - 102
  • 2014, Luty17 - 113
  • 2014, Styczeń19 - 172
  • 2013, Grudzień15 - 108
  • 2013, Listopad6 - 50
  • 2013, Październik18 - 105
  • 2013, Wrzesień13 - 56
  • 2013, Sierpień8 - 46
  • 2013, Lipiec12 - 77
  • 2013, Czerwiec22 - 140
  • 2013, Maj12 - 99
  • 2013, Kwiecień23 - 198
  • 2013, Marzec31 - 248
  • 2013, Luty19 - 190
  • 2013, Styczeń17 - 161
  • 2012, Grudzień11 - 141
  • 2012, Listopad15 - 126
  • 2012, Październik14 - 115
  • 2012, Wrzesień29 - 308
  • 2012, Sierpień26 - 236
  • 2012, Lipiec13 - 163
  • 2012, Czerwiec15 - 195
  • 2012, Maj6 - 79
  • 2012, Kwiecień9 - 151
  • 2012, Marzec14 - 240
  • 2012, Luty10 - 141
  • 2012, Styczeń6 - 83
  • 2011, Grudzień10 - 126
  • 2011, Listopad8 - 74
  • 2011, Październik22 - 128
  • 2011, Wrzesień12 - 100
  • 2011, Sierpień18 - 161
  • 2011, Lipiec7 - 74
  • 2011, Czerwiec23 - 211
  • 2011, Maj32 - 393
  • 2011, Kwiecień25 - 312
  • 2011, Marzec13 - 176
  • 2011, Luty13 - 60
  • 2011, Styczeń6 - 14
  • 2010, Grudzień3 - 8
  • 2010, Listopad11 - 10
  • 2010, Październik4 - 0
  • 2010, Wrzesień5 - 0
  • 2010, Sierpień9 - 2
  • 2010, Lipiec12 - 0
  • 2010, Czerwiec11 - 0
  • 2010, Maj12 - 0
  • 2010, Kwiecień22 - 3
  • 2010, Marzec15 - 0
  • 2010, Luty1 - 0
neroStatystyki zbiorcze na stronę
Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2014

Dystans całkowity:448.70 km (w terenie 143.97 km; 32.09%)
Czas w ruchu:22:30
Średnia prędkość:19.94 km/h
Maksymalna prędkość:52.69 km/h
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:44.87 km i 2h 15m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
40.66 km 15.17 km teren
01:54 h 21.40 km/h:
Maks. pr.:39.45 km/h
Temperatura:20.0
Rower:Felt Q720

Test opony Specialized nad jeziorami.

Środa, 30 kwietnia 2014 · dodano: 30.04.2014 | Komentarze 0

W miejsce zajechanej po krótkim czasie opony Continental Race King, założyłem dziś w ramach eksperymentu nową oponę Specialized Fast Track i zrobiłem sobie trening testowy.
Poprzednia opona Continentala posiadała świetne właściwości jezdne, jednak słaby oplot bocznych powierzchni powodował u mnie pękanie materiału po stosunkowo krótkim czasie jeżdżenia, co powodowało przykre bicie całego koła. Natomiast opona Speca ma bardzo podobny protektor do Race King i w dodatku jest w rozm. 2.0 co bardzo mi odpowiada. Jak długo mi wytrzyma, to się okaże ale po dzisiejszym teście zarówno na asfalcie jak i w terenie jej niskie opory toczenia, przyczepność i wygląd bardzo mi odpowiadają.

Pojechałem dziś do Pobiedzisk nad Jezioro Biezdruchowskie, gdzie odnalazłem krótki, ale całkiem stromy podjazd, tam test przyczepności opony Specialized wypadł wyśmienicie, potem do Jerzykowa nad Jezioro Kowalskie i jazda po tamtejszym singlu, gdzie trochę lawirowałem szaleńczo między drzewami, ale dziś kąpieli nie zaliczyłem. Na końcu powrót drogami leśno-polnymi do mojej Wierzonki.

Piękna pogoda potęgowała doznania, jedynie chmary komarów obsiadających mi nogi na leśnych postojach dawała mi w kość. Ale całkiem fajnie się dziś śmigało.

Foto:


Opona Specialized Fast Track 2.0


Jezioro Biezdruchowskie w Pobiedziskach


Piaszczysta droga z Karłowic do Barcinka


Jezioro Kowalskie ze skarpy w Jerzykowie


Jezioro Kowalskie od strony Karłowic


Widok na zielone pola nieopodal wsi Kowalskie

Do jutra :-)
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
25.60 km 10.00 km teren
01:11 h 21.63 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:17.0
Rower:GT Avalanche 3.0

Objazd okolic Swarzędza

Niedziela, 27 kwietnia 2014 · dodano: 27.04.2014 | Komentarze 4

Po zmianie roweru na GT dokończyłem założone na dziś cele, czyli objazd Jeziora Swarzędzkiego, potem jazda ścieżką dydaktyczną w Dolinie Rzeki Cybiny, gdzie podziwiałem piękne mokradła okraszone donośnym krzykiem wszelakiego ptactwa i płazów. Po wyjeździe ze wspomnianej doliny, pokierowałem się przez Uzarzewo posiedzieć przy brzegu tamtejszego jeziorka - Jeziora Uzarzewskiego.

Trasa i tempo idealnie wkomponowały się w specyfikę niedzielnej wycieczki, gdyż było spokojnie, krótko i cele były ciekawe. Pogoda tylko troszkę nie teges i ciężko było dobrać odpowiedni strój. W bluzie troszkę był mi za ciepło, więc o szarżowaniu mowy nie było. Myślę, że trasa, którą dziś pokonałem doskonale nadaje się na taki rodzinny wypad rowerowy dla mieszkańców Gminy Swarzędz, dlatego zachęcam do wycieczek :-)

Kilka ujęć:


Jezioro Swarzędzkie


Promenada przy brzegu Jeziora Swarzędzkiego, to moim zdaniem jedno z najładniejszych miejsc do aktywności fizycznej w Swarzędzu.


Dolina Rzeki Cybiny z kolei dla mnie to zdecydowanie atrakcja turystyczna nr1 w Swarzędzu.


Dolina Cybiny ciągnie się daleko i daleko....dzika przyroda rządzi się tu swoimi prawami.


Ze ścieżki dydaktycznej podziwiać można takie widoki.


Końcówka ścieżki prowadzi m.in. takimi leśnymi zakamarkami.


Jezioro Uzarzewskie


Nie znam się na ptakach wodnych, ale to chyba para gągołów na Jeziorze Uzarzewskim.

Dziękuję za uwagę, ale to wszystko na dziś :-)
Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
7.84 km 3.08 km teren
00:20 h 23.52 km/h:
Maks. pr.:36.08 km/h
Temperatura:17.0
Rower:Felt Q720

Nieudany wyjazd

Niedziela, 27 kwietnia 2014 · dodano: 27.04.2014 | Komentarze 3

Długo zbierałem się na rower, gdyż odsypiałem zarwaną noc i w pełni wypoczęty byłem po 15:00. Daleko nie zajechałem, bo po ok.3km rower zaczął mocno pływać i w tylnej oponie delikatnie mówiąc powietrze się zredukowało :-) Zaraz zrobiłem nawrót, bo do domu daleko nie miałem. Dopompowałem i jakoś dojechałem i szybko zmieniłem rower.

A z ciekawostek, to w mojej wiosce Wierzonce nareszcie chłopaki mogą bezstresowo pograć w piłkę, bo zaniedbane przez wiele lat boisko zostało w końcu doprowadzone do stanu użyteczności, za co należą się wyrazy podziękowania dla ludzi w to zaangażowanych, m.in. Pani Sołtys - dobrze, że dba Pani o kulturę fizyczną mieszkańców wioski.


Chłopaki na odnowionym boisku we Wierzonce
Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
32.03 km 18.94 km teren
01:46 h 18.13 km/h:
Maks. pr.:52.69 km/h
Temperatura:17.0
Rower:Felt Q720

Rajd rowerowy Swarzędz - Wierzenica

Sobota, 26 kwietnia 2014 · dodano: 26.04.2014 | Komentarze 6

Dnia dzisiejszego Swarzędzkie Centrum Sportu i Rekreacji zorganizowało rajd inaugurujący sezon rowerowy 2014, na który wybrałem się wykorzystując wolny poranny czas, na zaproszenie znajomego Sławka ( swajBIKETeam )  - jednego z organizatorów tej imprezy, który parę dni temu dał mi cynka.
Na start podjechałem nie znając nikogo, jednak od razu wyhaczył mnie Sławek i tak poznałem na żywo swarzędzkiego rowerzystę. Potem chwilka na sprawy organizacyjne, nawet udzieliłem krótkiego wywiadu dla swarzędzkiej TV :-) i ruszamy spokojnym tempem ścieżkami rowerowymi, najpierw dookoła Jeziora Swarzędzkiego, przez Gruszczyn, Ligowiec i przekraczając drogę nr5 w Janikowie zmierzaliśmy ku Wierzenicy. W rajdzie udział brało wiele rowerzystów i rowerzystek, w przeróżnym przedziale wiekowym, dlatego wraz ze Sławkiem dostaliśmy wytyczną od koordynatora Pawła Bociana , aby tempa nie forsować dlatego jazda była iście sielankowa :-)
Był czas na poznanie kilku fajnych osób, choć ja jako nowicjusz w tej imprezie troszkę stałem na uboczu ;-)
We Wierzenicy odbiłem troszkę okrężną drogą do domu i pożegnałem rajdowiczów.

W takich rajdach podoba mi się to, że ludzie są tacy otwarci do siebie i to bez względu na wiek, czy status w społeczeństwie. Tutaj nie liczy się nic oprócz spędzenia aktywnie czasu, wśród ludzi o podobnych zainteresowaniach i nawet ja, który na co dzień preferuję nieco bardziej wymagającą jazdę, czułem się tam wspaniale i na pewno w ramach odskoczni pojadę zrelaksować się na taki rajd następnym razem :-)

Kilka ujęć z dziś:


Zbiórka pod przystanią nad Jeziorem Swarzędzkim. Rowerzystów było sporo
Zbiórka pod przystanią nad Jeziorem Swarzędzkim. Rowerzystów było sporo © grigor86

Przewodnik Sławek i fragment ekipy swarzędzkich rowerzystów
Przewodnik Sławek i fragment ekipy swarzędzkich rowerzystów © grigor86

Płci pięknej też dziś nie brakowało :-)
Płci pięknej też dziś nie brakowało :-) © grigor86

Dziewicza Góra w oddali
Dziewicza Góra w oddali © grigor86

Polna Droga z Kicina do Wierzonki
Polna Droga z Kicina do Wierzonki © grigor86

Piękny, zielony korytarz
Piękny, zielony korytarz © grigor86

Kwietniowy widoczek
Kwietniowy widoczek © grigor86

Rzepak już w prawie w pełni kwitnie
Rzepak już prawie w pełni kwitnie © grigor86

Tą drogą jechało się ciężko
Tą drogą jechało się ciężko © grigor86

Jazda łąką przy rzece Głównej we Wierzonce
Jazda łąką przy rzece Głównej we Wierzonce © grigor86

Fajnie spędziłem czas od rana, a teraz czekają obowiązki. Pozdrawiam Sławka :-)
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
31.68 km 8.44 km teren
01:32 h 20.66 km/h:
Maks. pr.:40.37 km/h
Temperatura:25.0
Rower:Felt Q720

Popołudniowy relaks

Czwartek, 24 kwietnia 2014 · dodano: 24.04.2014 | Komentarze 4

Zazwyczaj w dni powszednie, po pracy załapuję tzw. "zmułę" szczególnie gdy usiądę w fotelu. Dziś aby zapobiec temu zjawisku fizjologicznemu, od razu po pracy i uprzednim naładowaniu żołądka wsiadłem na rower w towarzystwie taty. Stwierdzam, że to było świetne posunięcie, gdyż w jednym momencie wszelakie zmęczenie minęło i po przekręceniu korbą wstąpiły we mnie siły i rześkość umysłu :-)

Jazda typowo relaksacyjna w większości po spokojnych asfaltowych drogach, choć mógłbym nazwać to fachowo treningiem tlenowym, gdyż praktycznie cały czas jechaliśmy równym tempem, a przerwa była tylko jedna na zdjęcie. Towarzystwo ojca jak zwykle pozytywne. Nie zabrakło także odrobinki terenowego pomykania, ale bez szaleństw oczywiście - no może raz w grząskim, piaszczystym podłożu nieopodal Jeziora Kołatkowskiego, gdzie chciałem troszkę depnąć i niespodziewanie wypiął mi się blok SPD z pedała i solidnie jebłem kostką o twardy pedał i boli do teraz. Najważniejsze, że zaczynam się ruszać powoli i chcę tak dalej :-)

Dziś było naprawdę ciepło, a na niebie kłębiły się burzowe cumulonimbusy, bardzo przyjemna aura przekonała mnie do przetestowania krótkiego stroju z Lidla, kupionego niedawno. Oceniam go dobrze, do jazdy spokojnej nadaje się bez gadania, choć wkładka w spodenkach mogłaby być wszyta nieco wyżej, jeśli chodzi o koszulkę, to też jest w porządku, ale mam rozmiar za dużą. Strój z Lidla do spokojnej jazdy wokół komina się sprawdzi, do maratonów jednak lepiej zaopatrzyć się w szpeje wyższego gatunku.


Sielski klimat nad Jeziorem Kołatkowskim w Stęszewku.

Pozdrawiam i do następnego :-)
Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
40.56 km 6.16 km teren
01:35 h 25.62 km/h:
Maks. pr.:43.34 km/h
Temperatura:24.0
Rower:Felt Q720

trening

Poniedziałek, 21 kwietnia 2014 · dodano: 21.04.2014 | Komentarze 7

Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak cisnąłem że na wargi spadały mi krople potu z czoła. Ale dziś właśnie tak było, choć mogłem pocisnąć jeszcze mocniej.
Potrzebowałem się wyżyć, bo w czarnej dupie jestem od jakiegoś czasu rowerowo i nie tylko.
Pojechałem do Pobiedzisk i z powrotem....

Tymczasem miłego powrotu do rzeczywistości życzę jutro :-)
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
38.66 km 3.41 km teren
01:53 h 20.53 km/h:
Maks. pr.:41.50 km/h
Temperatura:24.0
Rower:Felt Q720

Dolina Cybiny

Niedziela, 20 kwietnia 2014 · dodano: 20.04.2014 | Komentarze 6

Krótki wyjazd z tatą do sąsiedniej gminy, zobaczyć Jezioro Góra położone w dolinie rzeki Cybiny. Dzisiaj troszkę cieplej niż wczoraj, ale wiatr wiał jakby silniej, jednak nie przeszkadzało to w jeździe w krótkim zestawie ubrania.
Nie możemy nadziwić się z tatą podczas jazdy, jak ta cała zieleń szybko rozkwitła w tym roku. 

Wychodzi na to, że w przyrodzie nic się nie marnuje, to co zostanie jednego roku odebrane, wróci się w przyszłości z naddatkiem.

W galerii nie mogłem powstrzymać się przed pokazaniem wam mojego kota Lelocha, który dziś wyjątkowo świątecznie żegnał mnie przed wyjściem na rower, w taki oto sposób  :-)


Kot Leloch na rowerze jeździć nie umie, ale robi przynajmniej miłe wrażenie :-)))
Kot Leloch na rowerze jeździć nie umie, ale robi przynajmniej miłe wrażenie :-))) © grigor86

Jezioro Góra w dolinie Cybiny
Jezioro Góra w dolinie Cybiny © grigor86

Dolina rzeki Cybiny
Dolina rzeki Cybiny © grigor86

Kapliczka w Górze - kojarzy się z Hiszpanią
Kapliczka w Górze - kojarzy się z Hiszpanią © grigor86

Wesołych Świąt :-)
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
70.12 km 27.75 km teren
03:52 h 18.13 km/h:
Maks. pr.:46.32 km/h
Temperatura:23.0
Rower:Felt Q720

Gminy Kiszkowo i Skoki wiosennie, lajtowo, rodzinnie.

Sobota, 19 kwietnia 2014 · dodano: 19.04.2014 | Komentarze 5

Dzisiaj kolejna sobota z niesamowicie piękną pogodą, dlatego korzystając z wolnego i chęci wybrałem się wraz z tatą i bratem Wojtasem na wycieczkę w rewiry gmin: Kiszkowo i Skoki.
Testowałem przy okazji nowe buty SPD, z których jestem bardzo zadowolony.
Dzisiejsze jeżdżenie to była czysta przyjemność. Te kolorowe, ukwiecone wioski, pola i lasy. Było też bardzo ciepło i wiało ze wschodu, co raczej w naszych stronach często się nie zdarza. Z powrotem praktycznie całą drogę mieliśmy dzięki temu z silnym wiatrem w plecy i dużo siły w pedałowanie wkładać nie musieliśmy.
Z ciekawszych miejsc turystycznie zaliczyć mogę dolinę rzeki Małej Wełny, drewniane kościółki np. w Jabłkowie, Raczkowie, czy Kiszkowie, teren ostoi ptactwa wodnego nieopodal kiszkowa. Ale jak wiecie mnie podoba się przyroda ożywiona, dlatego cieszył mnie widok, biegających saren, krążących nad głową bocianów, myszołowów, pełzających zaskrońców.
Świetnie spędzony czas z rodzinnymi bikerami.

Przebieg trasy poniżej:
Wstawiam też zdjęcia tradycyjnie:


Moja kolorowa ekipa
Moja kolorowa ekipa © grigor86

Grigori dzikuje
Grigori dzikuje © grigor86

Przerwa na promienie Słońca nad jeziorkiem w Antoniewie
Przerwa na promienie Słońca nad jeziorkiem w Antoniewie © grigor86

Popas w Jabłkowie przed kościołem
Popas w Jabłkowie przed kościołem © grigor86


W Karczewie czas się zatrzymał.


Uuuu jak wysoko!


Jedziemy polami
Jedziemy polami © grigor86

Fabryka pasz w Kiszkowie z oddali
Fabryka pasz w Kiszkowie z oddali © grigor86

Widok na pola w gminie Kiszkowo
Widok na pola w gminie Kiszkowo © grigor86>



Ceglany spichlerz w Pawłowie Skockim
Ceglany spichlerz w Pawłowie Skockim © grigor86

Stawiany pokolorowane przez wiosnę
Stawiany pokolorowane przez wiosnę © grigor86

Stawiany - oldshool sklep
Stawiany - oldshool sklep © grigor86

Mała Wełna w Raczkowie
Mała Wełna w Raczkowie © grigor86

Drewniany kościół w Jabłkowie z 1750r
Drewniany kościół w Jabłkowie z 1750r © grigor86

Te deski liczą już sobie prawie 300 lat - kościół w Jabłkowie
Te deski liczą już sobie prawie 300 lat - kościół w Jabłkowie © grigor86

Ostoja ptactwa na Jeziorze Rybno Małe
Ostoja ptactwa na Jeziorze Rybno Małe © grigor86

Jezioro Rybno Małe
Jezioro Rybno Małe © grigor86

Obserwatorzy na wieży widokowej
Obserwatorzy na wieży widokowej © grigor86

Ptaki na rozlewisku w Kiszkowie
Ptaki na rozlewisku w Kiszkowie © grigor86

Rozlewiska i ostoja ptactwa nieopodal Kiszkowa
Rozlewiska i ostoja ptactwa nieopodal Kiszkowa © grigor86

Panorama Kiszkowa
Panorama Kiszkowa © grigor86

Rzepak zaczyna kwitnąć
Rzepak zaczyna kwitnąć © grigor86

Zaskroniec zwyczajny
Zaskroniec zwyczajny © grigor86

Moje nowe paputki
Moje nowe paputki © grigor86

A tak poza tym, życzę wszystkim bikerkom i bikerom Wesołych Świąt :-)
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
90.24 km 12.49 km teren
04:12 h 21.49 km/h:
Maks. pr.:41.42 km/h
Temperatura:18.0
Rower:Felt Q720

Wierzonka - Kleszczewo - Nekla - Czerniejewo - Pobiedziska

Sobota, 12 kwietnia 2014 · dodano: 12.04.2014 | Komentarze 10

Jest weekend, jest wolne, jest pogoda, to trzeba było dupsko ruszyć. Kolejny raz na wycieczkę pojechał ze mną tata :-)
Dziś miał być taki delikatny przejazd po okolicy, bez większych planów i w sumie rzeczonych planów na drogę nie mieliśmy, ale dystans wyszedł całkiem spory.
Wyszło to przede wszystkim z pięknej pogody, która tak koloruje nam ostatnio weekendy. Jechaliśmy po prostu przed siebie, obierając kurs na południowe krańce Gminy Swarzędz, aby potem "przeprysnąć" przez takie gminy jak: Kleszczewo, Kostrzyn, Nekla, Czerniejewo i Pobiedziska. Jechało się przyjemnie, szczególnie gdy Słońce wychodziło zza chmur i grzało ciepłymi refleksami. Jak wyglądała trasa, to można zobaczyć poniżej:

Poza tym oprócz pięknej pogody, cieszyliśmy się takimi widokami jak niesamowite drzewo magnolii kwitnące w Kleszczewie, pałac w Gułtowach, dywany kwiatów na leśnych polanach przy drodze z Nekli do Czerniejewa, ale także śpiew skowronków i biegające po zielonych polach zające :-)

Resztę dopowie kolorowa historyjka:


Kwitnąca magnolia w Kleszczewie


Na polskiej wsi nie brakuje kreatywnych gospodarzy - rower na płocie cieszył oko.


Stary poczciwy Ursus zbierał kamienie na polu


Pałac w Gułtowach należący do Uniwersytetu Adama Mickiewicza.


Bikestats :-)


Między polami drogi były błotniste. Gułtowy - Stroszki.


Znad lasu wyłaniał się taki oto kolos.


Wiatraki na polu nieopodal Nekli


Tam gdzie wskazuję palcem wylądowało UFO :-)


Jedziemy coraz bardziej zielonymi widokami.

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających, cześć.


Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
71.31 km 38.53 km teren
04:15 h 16.78 km/h:
Maks. pr.:34.69 km/h
Temperatura:17.0
Rower:Felt Q720

Lednicki Park Krajobrazowy

Niedziela, 6 kwietnia 2014 · dodano: 06.04.2014 | Komentarze 14

Dnia dzisiejszego wraz z ojcem pojechałem na wycieczkę do Lednickiego Parku Krajobrazowego. Wyruszyliśmy o 10:00 rano i było troszkę chłodno, ale z minuty na minutę robiło się coraz cieplej, dlatego jazda sprawiała wielką przyjemność.
Jak zwykle trasę wybierałem tak, aby uniknąć większego ruchu i zgiełku, tylko my, rowery i przyroda. Zapowiadała się piękna wycieczka.

Na początek było trzeba dojechać do Lednicy, co zajmuje nam większość dzisiejszej trasy, gdyż nad Jezioro Lednickie od domu mamy ok.30km. Po drodze widoki prawdziwej wiosny, wszystko kwitnie, robi się zielono, ładnie pachnie i tętni życie.


Napotkany w Kołacie dorodny indyk


Kwitnące drzewa przy drodze z Kołaty do Jerzyna


Zając szarak na polu w Węglewku, a w oddali Pobiedziska

Po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów po leśno, polnych drogach docieramy do Lednickiego Parku Krajobrazowego i od razu kierujemy się nad moje ulubione jezioro. W Lednogórze zatrzymujemy się na plaży i robimy sobie przerwę na ławeczce, przygryzając czekoladę, podziwiamy spokojną taflę Jeziora Lednickiego. Jezioro rynnowe powstało na skutek polodowcowej erozji wód i ciągnie się na długość 7,3km. Jego maksymalna głebokośc to 15m. Prawdopodobnie w tym zbiorniku Mieszko I przyjął chrzest, czyniąc nasz kraj chrześcijańskim. Tak to właśnie tutaj :-)


Plaża w Lednogórze nad Jeziorem Lednickim


Zabytkowe wiatraki po drugiej stronie Jeziora Lednickiego


Na wodzie obserwowani byliśmy przez ptactwo wszelakiej maści, to chyba łyska.


A to właśnie my razem


W Lednogórze tuż przy jeziorze, znajduje się także neogotycki kościół, który wzniesiony został stosunkowo niedawno, bo na początku XX w.

Po chwili spędzonej w Lednogórze, ruszamy dalej okrążając Jezioro Lednickie i w miejscowości Waliszewo postanawiam pokazać tacie odwiedzone przeze mnie tydzień temu najwyższe wzniesienie Parku Krajobrazowego - Wzgórze Waliszewskie 121m.n.p.m. Tam w akompaniamencie śpiewu skowronków robimy sobie krótką przerwę na drożdżówę - a jak :-)


W Dziekanowicach przywitani zostaliśmy przez uśmiechniętych Piastów.


Wzgórze Waliszewskie w kwietniu


...się cieszyłem :-)


Popas na wyżynach :-)

Następnie kierujemy się na Pola Lednickie, odwiedzić słynną Bramę III Tysiąclecia "Ryba" Piękną pogodę mieliśmy :-)


Drewniany kościół w Waliszewie z 1759 roku. Niestety niezagospodarowany.


Brama III Tysiąclecia na Polach Lednickich oraz głaz upamiętniający korzenie naszego kraju.


Na Polach Lednickich w pewnym zagajniku, znaleźć można takie oto krzyże z zawieszonymi nań kluczami. Nie wiem o co w tym chodzi...

Na koniec obraliśmy kurs do domu i znowu jechaliśmy polno - leśnymi drogami, podziwiając uroki wiosny. Widzieliśmy nawet duże stado danieli odpoczywających na polu. Prawie jak safari :-)


Droga polna ze Skrzetuszewa do Latalic.


Perlice


W Podarzewie stogi siana ogromne jak blokowisko.


Stado danieli na polu w Kowalskim.

Daniele

Na sam koniec wrzucam zdjęcie z otwartego dziś Tymbarku - przepowiednia jakaś, czy co :-)))


Nie odkładaj nic na później.....hmmm - przecież wiem!

Tak wyglądała dzisiejsza trasa na mapce:

Pozdrower i do zobaczenia :-)

Kategoria 40-100 km