• 1-40 km
  • 100-200 km
  • 200-300 km
  • 300-400 km
  • 40-100 km
  • BESKIDY
  • człapanie
  • Dolina Dolnej Wisły
  • dookoła Jeziora Łebsko
  • dookoła Jeziora Śniardwy
  • dpd
  • Kaszuby
  • Kotlina Kłodzka
  • PK Dolina Baryczy
  • Pojez. Gostynińsko-Włocławskie
  • Pomorze
  • przyczepka
  • Sudety Zachodnie
  • Żuławy i Mierzeja Wślana
grigor86.bikestats.pl

Grigori - zarażony cyklozą (już z tego nie wyjdzie) :-)

rowerowy blog

Info

avatar Blog rowerowy prowadzi grigor86 z city of Pobiedziska. Nakręciłem korbą 82647.23 kilometrów w tym 28604.36 poza asfaltem. Jadąc, dużo się rozglądam,stąd żałosna średnia 18.56 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(66)

Moje rowery

Felt Q720 48412 km
Felt Q26 28245 km
GT Avalanche 3.0 5982 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy grigor86.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • 2025, Maj2 - 13
  • 2025, Kwiecień1 - 4
  • 2025, Marzec1 - 3
  • 2024, Grudzień3 - 6
  • 2024, Listopad2 - 1
  • 2024, Wrzesień5 - 9
  • 2024, Sierpień6 - 11
  • 2024, Lipiec9 - 9
  • 2024, Czerwiec7 - 12
  • 2024, Maj4 - 11
  • 2024, Kwiecień4 - 11
  • 2024, Marzec4 - 14
  • 2024, Styczeń1 - 5
  • 2023, Grudzień1 - 4
  • 2023, Listopad2 - 5
  • 2023, Październik2 - 4
  • 2023, Wrzesień14 - 55
  • 2023, Sierpień9 - 25
  • 2023, Lipiec2 - 6
  • 2023, Czerwiec4 - 13
  • 2023, Maj5 - 24
  • 2023, Kwiecień8 - 31
  • 2023, Marzec8 - 30
  • 2023, Luty5 - 13
  • 2023, Styczeń4 - 8
  • 2022, Grudzień1 - 2
  • 2022, Listopad1 - 3
  • 2022, Październik3 - 8
  • 2022, Wrzesień6 - 11
  • 2022, Sierpień7 - 11
  • 2022, Lipiec5 - 15
  • 2022, Czerwiec9 - 27
  • 2022, Maj3 - 20
  • 2022, Kwiecień6 - 34
  • 2022, Marzec1 - 8
  • 2021, Sierpień2 - 7
  • 2021, Lipiec3 - 7
  • 2021, Czerwiec3 - 12
  • 2021, Maj4 - 24
  • 2021, Kwiecień1 - 5
  • 2021, Marzec2 - 20
  • 2021, Luty2 - 16
  • 2021, Styczeń3 - 17
  • 2020, Grudzień7 - 52
  • 2020, Listopad18 - 109
  • 2020, Październik11 - 79
  • 2020, Wrzesień8 - 40
  • 2020, Sierpień7 - 42
  • 2020, Lipiec12 - 63
  • 2020, Czerwiec13 - 85
  • 2020, Maj12 - 122
  • 2020, Kwiecień17 - 152
  • 2020, Marzec11 - 77
  • 2020, Luty5 - 22
  • 2020, Styczeń13 - 82
  • 2019, Grudzień17 - 91
  • 2019, Listopad11 - 47
  • 2019, Październik22 - 107
  • 2019, Wrzesień11 - 43
  • 2019, Sierpień11 - 58
  • 2019, Lipiec17 - 70
  • 2019, Czerwiec20 - 103
  • 2019, Maj13 - 69
  • 2019, Kwiecień12 - 58
  • 2019, Marzec6 - 36
  • 2019, Luty11 - 60
  • 2019, Styczeń14 - 79
  • 2018, Grudzień13 - 44
  • 2018, Listopad25 - 102
  • 2018, Październik11 - 81
  • 2018, Wrzesień20 - 92
  • 2018, Sierpień20 - 95
  • 2018, Lipiec15 - 71
  • 2018, Czerwiec11 - 43
  • 2018, Maj11 - 65
  • 2018, Kwiecień19 - 84
  • 2018, Marzec16 - 83
  • 2018, Luty2 - 6
  • 2018, Styczeń2 - 10
  • 2017, Grudzień2 - 14
  • 2017, Listopad13 - 69
  • 2017, Październik24 - 116
  • 2017, Wrzesień22 - 100
  • 2017, Sierpień31 - 157
  • 2017, Lipiec24 - 87
  • 2017, Czerwiec23 - 95
  • 2017, Maj22 - 78
  • 2017, Kwiecień20 - 96
  • 2017, Marzec23 - 123
  • 2017, Luty15 - 71
  • 2017, Styczeń29 - 153
  • 2016, Grudzień1 - 10
  • 2016, Listopad3 - 27
  • 2016, Październik6 - 44
  • 2016, Wrzesień19 - 62
  • 2016, Sierpień9 - 39
  • 2016, Lipiec4 - 11
  • 2016, Czerwiec4 - 12
  • 2016, Maj4 - 21
  • 2016, Marzec1 - 10
  • 2016, Styczeń10 - 61
  • 2015, Grudzień7 - 52
  • 2015, Listopad6 - 34
  • 2015, Październik9 - 68
  • 2015, Wrzesień7 - 39
  • 2015, Sierpień10 - 55
  • 2015, Lipiec3 - 14
  • 2015, Czerwiec16 - 84
  • 2015, Maj5 - 28
  • 2015, Kwiecień7 - 25
  • 2015, Marzec3 - 14
  • 2015, Luty13 - 52
  • 2015, Styczeń22 - 133
  • 2014, Grudzień14 - 68
  • 2014, Listopad9 - 51
  • 2014, Październik9 - 54
  • 2014, Wrzesień19 - 75
  • 2014, Sierpień17 - 71
  • 2014, Lipiec16 - 68
  • 2014, Czerwiec2 - 12
  • 2014, Maj16 - 86
  • 2014, Kwiecień10 - 59
  • 2014, Marzec10 - 102
  • 2014, Luty17 - 113
  • 2014, Styczeń19 - 172
  • 2013, Grudzień15 - 108
  • 2013, Listopad6 - 50
  • 2013, Październik18 - 105
  • 2013, Wrzesień13 - 56
  • 2013, Sierpień8 - 46
  • 2013, Lipiec12 - 77
  • 2013, Czerwiec22 - 140
  • 2013, Maj12 - 99
  • 2013, Kwiecień23 - 198
  • 2013, Marzec31 - 248
  • 2013, Luty19 - 190
  • 2013, Styczeń17 - 161
  • 2012, Grudzień11 - 141
  • 2012, Listopad15 - 126
  • 2012, Październik14 - 115
  • 2012, Wrzesień29 - 308
  • 2012, Sierpień26 - 236
  • 2012, Lipiec13 - 163
  • 2012, Czerwiec15 - 195
  • 2012, Maj6 - 79
  • 2012, Kwiecień9 - 151
  • 2012, Marzec14 - 240
  • 2012, Luty10 - 141
  • 2012, Styczeń6 - 83
  • 2011, Grudzień10 - 126
  • 2011, Listopad8 - 74
  • 2011, Październik22 - 128
  • 2011, Wrzesień12 - 100
  • 2011, Sierpień18 - 161
  • 2011, Lipiec7 - 74
  • 2011, Czerwiec23 - 211
  • 2011, Maj32 - 393
  • 2011, Kwiecień25 - 312
  • 2011, Marzec13 - 176
  • 2011, Luty13 - 60
  • 2011, Styczeń6 - 14
  • 2010, Grudzień3 - 8
  • 2010, Listopad11 - 10
  • 2010, Październik4 - 0
  • 2010, Wrzesień5 - 0
  • 2010, Sierpień9 - 2
  • 2010, Lipiec12 - 0
  • 2010, Czerwiec11 - 0
  • 2010, Maj12 - 0
  • 2010, Kwiecień22 - 3
  • 2010, Marzec15 - 0
  • 2010, Luty1 - 0
neroStatystyki zbiorcze na stronę
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2014

Dystans całkowity:798.94 km (w terenie 238.65 km; 29.87%)
Czas w ruchu:41:27
Średnia prędkość:19.27 km/h
Maksymalna prędkość:48.27 km/h
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:49.93 km i 2h 35m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
29.28 km 21.21 km teren
01:42 h 17.22 km/h:
Maks. pr.:47.05 km/h
Temperatura:26.0
Rower:Felt Q720

Trochę w teren przed wieczorem.

Środa, 30 lipca 2014 · dodano: 30.07.2014 | Komentarze 0

Po przyjeździe z pracy złapała mnie taka zmuła, że nie miałem innego wyjścia jak tylko wyjść na rower :-)
W imię zasady po chwili jechałem już na 2-óch kołach w okolicznych terenach. Zmęczenie minęło, ale po jakiejś pół godziny jeżdżenia, ale najważniejsze że zamulenie minęło. Tym sposobem odwiedziłem takie wioski jak: Wierzonka - Uzarzewo - Góra - Promienko - Jerzykowo - Barcinek - Karłowice - Wierzonka.

Muchy końskie nadal grasują po lasach i żyć nie dają, jednym sposobem na unikanie ich ataków jest jazda z prędkością nie mniejszą jak 25km/h, a dziś przy moim stanie energii w nogach taka prędkość była niemożliwa...
No i dodam jeszcze ważną informację - na wyboistej, polnej drodze się wyjebałem! Ale nic mi nie jest, tylko lekkie otarcie na udzie.

3 ździsie:


Jazda!!!!!


Dolina rzeki Cybiny nieopodal wsi Góra


Niedostępne brzegi Jeziora Góra

Pora witać sierpień :-)
Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
17.43 km 1.00 km teren
00:49 h 21.34 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Rower:Felt Q26

do pracy i z powrotem.

Środa, 30 lipca 2014 · dodano: 30.07.2014 | Komentarze 0

Tego wypadu nie ma co opisywać :-)
Kategoria dpd


Dane wyjazdu:
32.71 km 17.81 km teren
01:36 h 20.44 km/h:
Maks. pr.:36.55 km/h
Temperatura:27.0
Rower:Felt Q720

krótko po okolicy

Wtorek, 29 lipca 2014 · dodano: 29.07.2014 | Komentarze 0

Wypad bez historii, po prostu kręcenie po okolicy wykorzystując wolny czas po pracy. Mimo tego, że nogi ciężkie, a umysł zamulony, po przyjeździe do domu czuję satysfakcję, że trochę pojeździłem. Większość trasy to drogi polne i leśne.

jeden ździś:





Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
44.85 km 18.80 km teren
02:05 h 21.53 km/h:
Maks. pr.:46.90 km/h
Temperatura:28.0
Rower:Felt Q720

Wieczorowo do Poznania.

Poniedziałek, 28 lipca 2014 · dodano: 28.07.2014 | Komentarze 3

Późno - popołudniowy wypad nie wiadomo dokąd....Tak jechałem i jechałem i zawitałem w Poznaniu :-)
Tam już standardowy objazd "starych śmieci" czyli Stary Rynek, gdzie jak zwykle zgiełk i wuchta wiary tej! Schłodziłem się przy Ratuszu kurtyną wodną i przy akompaniamencie piszczących hamulców pojechałem z powrotem.
Wracając zrobiłem sobie postój i potem kilka kilometrów dalej (ok.5) skapowałem się, że zostawiłem tam bidon i musiałem gnać nazad pod granice Poznania, dlatego do domu wróciłem po ciemku :-S
Ale w sumie przecież nie ma co narzekać, gdyż bidon znalazłem i kilka kaemów wpadło dziś dodatkowo :-)

Kilka ździsiów:


Katedra na Ostrowie Tumskim w Poznaniu jest ogromna. Rower stoi podparty u jej podstawy.


Poznański Stary Rynek


Janikowski podjazd i widok z niego.


Gdzieś tam w oddali grzmiało, padało i błyskało.


Swarzędz w oddali


Trochę niewyraźne, ale jaki klimacik :-)
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
55.96 km 3.38 km teren
02:44 h 20.47 km/h:
Maks. pr.:32.69 km/h
Temperatura:30.0
Rower:Felt Q720

Gorące lato nad jeziorami.

Niedziela, 27 lipca 2014 · dodano: 28.07.2014 | Komentarze 3

Jako, że mamy prawdziwie upalne lato, pojechałem zobaczyć co się dzieje na plażach okolicznych jezior.
Nad Jeziorem Kołatkowskim na Eko-plaży ludzi jak mrówek i na parkingu strasznie tłoczno. Każdy kto tylko może, jedzie ochłodzić się nad wodę.
Potem okrężną drogą podjechałem do Pobiedzisk nad Jezioro Biezdruchowskie, gdzie także tłum ludzi na plaży. Wracając wstąpiłem jeszcze na skarpę w Jerzykowie nad Jeziorem Kowalskim, gdzie ludzi na piasku było sporo, ale we wodzie już zdecydowanie mniej, gdyż woda w tym zbiorniku jest strasznie zanieczyszczona. Wstyd dla gminy Pobiedziska, że nic z tym nie robi już od kilkunastu lat, a Jezioro Kowalskie ma ogromny potencjał turystyczny.
Jechało mi się dziś ciężko przez tą temperaturę, wyprzedzony zostałem nawet przez dwóch rowerzystów po drodze, jeden na kolarzówce co rozumiem, ale ten co wziął mnie na fullu to nie rozumiem :-)
 
Trasa: Wierzonka - Tuczno - Wronczyn - Krześlice - Pomarzanki - Pomarzanowice - Pobiedziska - Promno - Jerzykowo - Kowalskie - Karłowice - Wierzonka.

Kilka ździsiów:


Eko-plaża nad Jeziorem Kołatkowskim.


Jazda z Wronczyna do Krześlic w ogromnym upale.


Jezioro Biezdruchowskie w Pobiedziskach


Żniwa pełną gębą i grasujące bizony po polach.


Jezioro Kowalskie


Lato też ma swoje uroki
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
125.53 km 10.38 km teren
06:00 h 20.92 km/h:
Maks. pr.:42.44 km/h
Temperatura:30.0
Rower:Felt Q720

Do Miłosławia z tatą.

Sobota, 26 lipca 2014 · dodano: 26.07.2014 | Komentarze 9

Trzeba zacząć jeździć konkrety, dlatego wczoraj zaproponowałem tacie wspólny wypad do Miłosławia. Tata nawet się nie zająknął i dzisiejszego poranka wyruszyliśmy zobaczyć miasto, które w zeszłym roku już odwiedziłem, ale tak mi się podobało że chciałem pokazać je ojcu - a na prawdę warto.
Gdy wyjeżdżaliśmy przed 10:00 w trasę na niebie nie płynęła ani jedna chmura, wiedzieliśmy że Słońce będzie ostro grzało po południu.
Droga do Miłosławia przebiegała dość spokojnie mimo wiejącego czołowo wiatru. Przemieszczaliśmy się spokojnym tempem wybierając jak najmniej uczęszczane drogi asfaltowe, które w tamtych rejonach były całkiem spoko. Po drodze mijaliśmy pole za polem, trochę zabytków jak np. kościół w Gieczu, były także elektrownie wiatrowe, oraz to co nas najbardziej zaskoczyło, czyli przepiękny dwór w Winnej Górze, gdzie mieści się Muzeum Henryka Dąbrowskiego.


No to jedziem....


Elektrownie wiatrowe niedaleko Nekli.


Kościół w Gieczu z XIIw. wybudowany w stylu romańskim, jego mury mają 110cm grubości.


Autostrada A2 na wysokości wsi Orzeszkowo.


Potężna linia wysokiego napięcia.


Gdzieś tam daleko dostrzec można było jeden z największych w Polsce silosów - cukrownia w Środzie Wlkp.


Dwór w Winnej Górze.


Krzyż w Winnej Górze - ostatnia wola Bronisława Dąbrowskieg, syna Jana Henryka Dąbrowskiego.

Po tych atrakcjach docieramy do celu wycieczki - Miłosławia. W mieście podjechaliśmy pod słynny Browar Fortuna, warzący moim zdaniem najlepsze piwo na rynku, a potem zrobiliśmy sobie mały popas na ławeczce przed pięknym kościołem Św. Jakuba, gdzie stoczyliśmy bardzo miłą pogawędkę z  wrześnianami , którzy tego dnia także zorganizowali objazd tych terenów. Bardzo miło się z panami rozmawiało i nawet poczęstowani zostaliśmy pysznym plackiem drożdżowym :-)
W Miłosławiu akurat dziś obchodzono święto 700 lecia powstania miasta, dlatego w okolicy było nieco bardziej gwarnie niż na co dzień, a przed pięknym pałacem w parku odbywał się festyn.
Podjechaliśmy pod pałac i podczas stopu na zdjęcie z boku zawołała nas pewna pani. Jak się okazało ów Pani częstowała przezajebiście pysznym chlebem z niesamowitym smalcem według starej receptury. W ogóle spędziliśmy z tą panią dłuższą chwilę, gdyż opowiadała tak ciekawe historie, że nie sposób było nie słuchać. A ta kanapka będzie śniła mi się po nocach, bo takiej pyszności dawno nie jadłem. Mowa tu o właścicielce gospodarstwa ekologicznego Fenix we Wrąbczynkowskich Holendrach, o której możecie poczytać np. TUTAJ . Jeśli to Pani czyta Pani Weroniko, to chciałbym jeszcze raz serdecznie Panią pozdrowić i życzyć pogody ducha :-) Pozdrawiam także Pani piękną córkę :-)


Miłosław - Browar Fortuna.


Miłosław - Kościół Św. Jakuba.


Pogawędka z wrześnianami :-)


Pałac w Miłosławiu


Rozmowa i poczęstunek z Panią Weroniką Saacke :-)))


Kolorowy korowód w parku


Powrót takimi drogami był bardzo przyjemny.

Po zwiedzeniu Miłosławia wróciliśmy do domu pełni zadowolenia. Wycieczka spontaniczna i pełna ciekawostek. Zrobiliśmy razem ponad stówkę i z tego powodu również jestem bardzo zadowolony, gdyż żadnych kryzysów po drodze nie było :-)

A oto trasa:


Dziękuję za uwagę :-)


Kategoria 40-100 km, 100-200 km


Dane wyjazdu:
44.78 km 17.00 km teren
02:09 h 20.83 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:24.0
Rower:Felt Q26

Do pracy i po pracy po okolicy.

Piątek, 25 lipca 2014 · dodano: 25.07.2014 | Komentarze 4

Dziś rano nie padało, więc do pracy jechało się wyśmienicie. Wracając także jechałem na sucho, bo podczas mojej 8 godzinnej służby w 4 ścianach, za oknem zdążyło się już wypadać. Z tą różnicą, że jadąc z powrotem troszkę się wlekłem, bo nogi miałem z waty i spać mi się chciało.
Druga część dystansu, to jazda po okolicznych drogach leśnych i polnych w ramach relaksu. Wyjechałem kwadrans przed 20:00 i odwiedziłem Jezioro Kowalskie, potem przez Jerzykowo, Biskupice, Jankowo do Uzarzewa gdzie ustrzeliłem dzisiejszy zachód Słońca. Po zachodzie, o zmroku powrót terenowymi drogami przez Kobylnicę, Wierzenicę do domu.
Ogólnie rzecz ujmując - mam satysfakcję z dzisiejszego dnia :-)

Kilka ździsiów:


Jezioro Kowalskie - woda beznadziejnie brudna.


O zmierzchu, na łąkach tworzy się mgła.


Dzisiejszy zachód Słońca.


Brzoza i Kasztan żegnają dzień.
Kategoria 1-40 km, dpd


Dane wyjazdu:
47.34 km 8.00 km teren
02:27 h 19.32 km/h:
Maks. pr.:40.20 km/h
Temperatura:24.0
Rower:Felt Q26

Do pracy i po pracy + wypad do Owińsk.

Środa, 23 lipca 2014 · dodano: 23.07.2014 | Komentarze 3

Ostatnio próbuję dojeżdżać do pracy rowerem, co nawet mi wychodzi i dziś też tak uczyniłem. Rano piękne Słońce  umilało dojazd, z powrotem też ładnie świeciło, ale noga po pracy w ogóle nie podawała.
Wróciłem do domu, na ząb wrzuciłem trochę węglowodanów, a na ciało nieco bardziej obcisły strój i pomknąłem do Owińsk odwiedzić pewne ciekawe drzewo, oraz największą rzekę Wielkopolski. Po dwóch kilometrach jazdy, w Mielnie zjeżdżam na 6-ścio kilometrowy odcinek drogi leśnej do samych Owińsk, który to odcinek moim zdaniem jest najgorszym kawałkiem drogi jaki kiedykolwiek przemierzyłem w lesie. Droga ta jest często uczęszczana przez różne auta i na jej piaskowej powierzchni utworzyła się tzw. "tarka" na skutek pracy amortyzatorów i cholera wie czego jeszcze. Nie da się dosłownie po tym jechać, tarka jest tak wielka, że można pourywać koła i dostać wstrząsu mózgu! Ale jakoś tam przejechałem cały :-)

Dąb Bartek
w Owińskach to pomnik przyrody o obwodzie 770 cm, liczy sobie ponad 600 lat. Według legendy drzewo kazał posadzić król Władysław Jagiełło na pamiątkę nawrócenia Litwy oraz zwycięskiej bitwy pod Grunwaldem. Dokonać miał tego zaufany rycerz o imieniu Bartek. Według innego podania okazałe drzewo podziwiał cesarz Napoleon, gdy w 1806 r. odwiedził klasztor w Owińskach.
Potem jeszcze czmych nad pobliską rzekę Wartę, której spokojny nurt hipnotyzował spokojem i jazda przez Czerwonak w kierunku Wierzonki asfaltem.

Energia do jazdy pojawiła się dopiero pod koniec wycieczki, gdyż spaghetti dopiero wtedy się przetrawiło i energia z posiłku dała mi kopa troszkę za późno, ale nie ma co psioczyć, bo jechało mi się bardzo przyjemnie, szkoda tylko że nie miałem towarzystwa.

Kilka ździsiów:


Dąb Bartek w Owińskach.


Rzeka Warta w Owińskach.


Dzikie tereny nad Wartą w okolicy Owińsk.


W Czerwonaku świadczy się usługi dla ludności - korzystaj ludu :-)

Dziękuję za uwagę.
Kategoria 1-40 km, dpd


Dane wyjazdu:
41.41 km 7.00 km teren
02:12 h 18.82 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:28.0
Rower:Felt Q26

Do pracy i po pracy - okoliczne tereny.

Wtorek, 22 lipca 2014 · dodano: 22.07.2014 | Komentarze 5

18km to dystans do pracy i z powrotem, następne kilometry to już krótki wypad po pracy, kiedy miałem ochotę pokręcić po okolicy. Przejechałem po takich wioskach jak Karłowice - Kowalskie - Kołatka - Tuczno.

Ogólnie plan na dziś zakładał wspólną, przedwieczorną przebieżkę z Piotrasem , ale wszystko pokrzyżowane zostało przez ogromny front atmosferyczny, niosący ze sobą silny wiatr, szarość i deszcz. O moją wioskę jak się okazało chmury tylko musnęły, więc ja troszkę pojeździłem mimo silnego wiatru z początku, potem już się pogoda unormowała i zrobiło się przyjemnie, a z Piotrasem się to nadrobi myślę.
Był to zwykły dzień na rowerze, których ostatnio bardzo mi brakowało i cieszę się że wszystko wraca u mnie do normy.

Zapraszam do obejrzenia kilku ździsiów:


Siedem kolorów pośród szarości.


Pejzaż okolic wsi Kowalskie i Kołatka.


Protest przeciwko budowie fermy drobiu w Kołacie.


Jezioro Kołatkowskie


Eko-plaża w Stęszewku nad Jeziorem Kołatkowskim.


Korony świerków chcą do Słońca.


Zachód Słońca


Dzisiejszy kompan pomykania :-)
Kategoria 1-40 km, dpd


Dane wyjazdu:
18.00 km 1.00 km teren
00:50 h 21.60 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Rower:Felt Q26

praca

Poniedziałek, 21 lipca 2014 · dodano: 21.07.2014 | Komentarze 1

Kategoria dpd


  • ← Starsze wpisy