• 1-40 km
  • 100-200 km
  • 200-300 km
  • 300-400 km
  • 40-100 km
  • BESKIDY
  • człapanie
  • Dolina Dolnej Wisły
  • dookoła Jeziora Łebsko
  • dookoła Jeziora Śniardwy
  • dpd
  • Kaszuby
  • Kotlina Kłodzka
  • PK Dolina Baryczy
  • Pojez. Gostynińsko-Włocławskie
  • Pomorze
  • przyczepka
  • Sudety Zachodnie
  • Żuławy i Mierzeja Wślana
grigor86.bikestats.pl

Grigori - zarażony cyklozą (już z tego nie wyjdzie) :-)

rowerowy blog

Info

avatar Blog rowerowy prowadzi grigor86 z city of Pobiedziska. Nakręciłem korbą 82647.23 kilometrów w tym 28604.36 poza asfaltem. Jadąc, dużo się rozglądam,stąd żałosna średnia 18.56 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(66)

Moje rowery

Felt Q720 48412 km
Felt Q26 28245 km
GT Avalanche 3.0 5982 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy grigor86.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • 2025, Maj2 - 13
  • 2025, Kwiecień1 - 4
  • 2025, Marzec1 - 3
  • 2024, Grudzień3 - 6
  • 2024, Listopad2 - 1
  • 2024, Wrzesień5 - 9
  • 2024, Sierpień6 - 11
  • 2024, Lipiec9 - 9
  • 2024, Czerwiec7 - 12
  • 2024, Maj4 - 11
  • 2024, Kwiecień4 - 11
  • 2024, Marzec4 - 14
  • 2024, Styczeń1 - 5
  • 2023, Grudzień1 - 4
  • 2023, Listopad2 - 5
  • 2023, Październik2 - 4
  • 2023, Wrzesień14 - 55
  • 2023, Sierpień9 - 25
  • 2023, Lipiec2 - 6
  • 2023, Czerwiec4 - 13
  • 2023, Maj5 - 24
  • 2023, Kwiecień8 - 31
  • 2023, Marzec8 - 30
  • 2023, Luty5 - 13
  • 2023, Styczeń4 - 8
  • 2022, Grudzień1 - 2
  • 2022, Listopad1 - 3
  • 2022, Październik3 - 8
  • 2022, Wrzesień6 - 11
  • 2022, Sierpień7 - 11
  • 2022, Lipiec5 - 15
  • 2022, Czerwiec9 - 27
  • 2022, Maj3 - 20
  • 2022, Kwiecień6 - 34
  • 2022, Marzec1 - 8
  • 2021, Sierpień2 - 7
  • 2021, Lipiec3 - 7
  • 2021, Czerwiec3 - 12
  • 2021, Maj4 - 24
  • 2021, Kwiecień1 - 5
  • 2021, Marzec2 - 20
  • 2021, Luty2 - 16
  • 2021, Styczeń3 - 17
  • 2020, Grudzień7 - 52
  • 2020, Listopad18 - 109
  • 2020, Październik11 - 79
  • 2020, Wrzesień8 - 40
  • 2020, Sierpień7 - 42
  • 2020, Lipiec12 - 63
  • 2020, Czerwiec13 - 85
  • 2020, Maj12 - 122
  • 2020, Kwiecień17 - 152
  • 2020, Marzec11 - 77
  • 2020, Luty5 - 22
  • 2020, Styczeń13 - 82
  • 2019, Grudzień17 - 91
  • 2019, Listopad11 - 47
  • 2019, Październik22 - 107
  • 2019, Wrzesień11 - 43
  • 2019, Sierpień11 - 58
  • 2019, Lipiec17 - 70
  • 2019, Czerwiec20 - 103
  • 2019, Maj13 - 69
  • 2019, Kwiecień12 - 58
  • 2019, Marzec6 - 36
  • 2019, Luty11 - 60
  • 2019, Styczeń14 - 79
  • 2018, Grudzień13 - 44
  • 2018, Listopad25 - 102
  • 2018, Październik11 - 81
  • 2018, Wrzesień20 - 92
  • 2018, Sierpień20 - 95
  • 2018, Lipiec15 - 71
  • 2018, Czerwiec11 - 43
  • 2018, Maj11 - 65
  • 2018, Kwiecień19 - 84
  • 2018, Marzec16 - 83
  • 2018, Luty2 - 6
  • 2018, Styczeń2 - 10
  • 2017, Grudzień2 - 14
  • 2017, Listopad13 - 69
  • 2017, Październik24 - 116
  • 2017, Wrzesień22 - 100
  • 2017, Sierpień31 - 157
  • 2017, Lipiec24 - 87
  • 2017, Czerwiec23 - 95
  • 2017, Maj22 - 78
  • 2017, Kwiecień20 - 96
  • 2017, Marzec23 - 123
  • 2017, Luty15 - 71
  • 2017, Styczeń29 - 153
  • 2016, Grudzień1 - 10
  • 2016, Listopad3 - 27
  • 2016, Październik6 - 44
  • 2016, Wrzesień19 - 62
  • 2016, Sierpień9 - 39
  • 2016, Lipiec4 - 11
  • 2016, Czerwiec4 - 12
  • 2016, Maj4 - 21
  • 2016, Marzec1 - 10
  • 2016, Styczeń10 - 61
  • 2015, Grudzień7 - 52
  • 2015, Listopad6 - 34
  • 2015, Październik9 - 68
  • 2015, Wrzesień7 - 39
  • 2015, Sierpień10 - 55
  • 2015, Lipiec3 - 14
  • 2015, Czerwiec16 - 84
  • 2015, Maj5 - 28
  • 2015, Kwiecień7 - 25
  • 2015, Marzec3 - 14
  • 2015, Luty13 - 52
  • 2015, Styczeń22 - 133
  • 2014, Grudzień14 - 68
  • 2014, Listopad9 - 51
  • 2014, Październik9 - 54
  • 2014, Wrzesień19 - 75
  • 2014, Sierpień17 - 71
  • 2014, Lipiec16 - 68
  • 2014, Czerwiec2 - 12
  • 2014, Maj16 - 86
  • 2014, Kwiecień10 - 59
  • 2014, Marzec10 - 102
  • 2014, Luty17 - 113
  • 2014, Styczeń19 - 172
  • 2013, Grudzień15 - 108
  • 2013, Listopad6 - 50
  • 2013, Październik18 - 105
  • 2013, Wrzesień13 - 56
  • 2013, Sierpień8 - 46
  • 2013, Lipiec12 - 77
  • 2013, Czerwiec22 - 140
  • 2013, Maj12 - 99
  • 2013, Kwiecień23 - 198
  • 2013, Marzec31 - 248
  • 2013, Luty19 - 190
  • 2013, Styczeń17 - 161
  • 2012, Grudzień11 - 141
  • 2012, Listopad15 - 126
  • 2012, Październik14 - 115
  • 2012, Wrzesień29 - 308
  • 2012, Sierpień26 - 236
  • 2012, Lipiec13 - 163
  • 2012, Czerwiec15 - 195
  • 2012, Maj6 - 79
  • 2012, Kwiecień9 - 151
  • 2012, Marzec14 - 240
  • 2012, Luty10 - 141
  • 2012, Styczeń6 - 83
  • 2011, Grudzień10 - 126
  • 2011, Listopad8 - 74
  • 2011, Październik22 - 128
  • 2011, Wrzesień12 - 100
  • 2011, Sierpień18 - 161
  • 2011, Lipiec7 - 74
  • 2011, Czerwiec23 - 211
  • 2011, Maj32 - 393
  • 2011, Kwiecień25 - 312
  • 2011, Marzec13 - 176
  • 2011, Luty13 - 60
  • 2011, Styczeń6 - 14
  • 2010, Grudzień3 - 8
  • 2010, Listopad11 - 10
  • 2010, Październik4 - 0
  • 2010, Wrzesień5 - 0
  • 2010, Sierpień9 - 2
  • 2010, Lipiec12 - 0
  • 2010, Czerwiec11 - 0
  • 2010, Maj12 - 0
  • 2010, Kwiecień22 - 3
  • 2010, Marzec15 - 0
  • 2010, Luty1 - 0
neroStatystyki zbiorcze na stronę
Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2019

Dystans całkowity:595.04 km (w terenie 185.43 km; 31.16%)
Czas w ruchu:33:54
Średnia prędkość:17.55 km/h
Maksymalna prędkość:42.57 km/h
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:54.09 km i 3h 04m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
47.33 km 4.15 km teren
02:37 h 18.09 km/h:
Maks. pr.:42.57 km/h
Temperatura:30.0
Rower:Felt Q720

wypad plackowy

Niedziela, 25 sierpnia 2019 · dodano: 25.08.2019 | Komentarze 5

Wypad obiadowy - taki właśnie był :-) Można powiedzieć, że dzisiejszy rower wcale nie doszedłby do skutku, gdyby nie propozycja Ani brata, który zaprosił nas do siebie, na smaczne co nieco. Kuba zdolności kulinarne ma niemałe, a nawet nieskromnie powiem że wielkie, gdyż posiada dyplom zawodowego kucharza i sporządził danie, które od dziś będę wielbił - placek po węgiersku!!!!!!! Kur....cze mać! Jakie to było doooooobreeeeee!!!! Nie będę tu też opisywał doznań mego podniebienia po skosztowaniu tegoż dania, bo to blog rowerowy przecie, ale powiem że po takim obiadku czułem się niemal tak dobrze, jak po przejechaniu 300 kilometrów na rowerze - SERIO!

Kila ździsiów z dzisiejszej trasy, która prowadziła z Pobiedzisk do miejscowości Pławce w gminie Środa Wlkp. Trasa w większości asfaltowa, wśród pól. Ogólnie można by powiedzieć, że nic ciekawego, ale jak i tak zawsze coś tam po drodze znajdę, choćby konia na polu:


placek po węgierski a'la Kuba


Wiooooo!


A2


Ania tam na dole robi zdjęcie śmigłom.


Robi zdjęcie pod wiatrakiem.


Iwno z oddali - Ania stamtąd pochodzi.

Ps. kolejna książka przeczytana w sierpniu. Oglądałem serial, który był bardzo dobry, jednak co książka, to książka.


Ps.2. placki po węgiersku będę wielbił od dziś, gdyż jeszcze nigdy w takiej wersji placków ziemniaczanych nie jadłem. Placki jadem tylko na słodko, z cukrem i bardzo mi smakowały. Jednak te z sosem węgierskim i śmietaną, to echhhh.... głodny się zrobiłem :-)


Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
130.55 km 39.30 km teren
07:29 h 17.45 km/h:
Maks. pr.:41.27 km/h
Temperatura:29.0
Rower:Felt Q720

Wielkopolski Park Narodowy we trójkę.

Sobota, 24 sierpnia 2019 · dodano: 24.08.2019 | Komentarze 8

Mojemu tacie zachciało się dalszej wycieczki, więc wraz z Anią wymyśliliśmy, że zabierzemy go do Wielkopolskiego Parku Narodowego. A właśnie do WPN-u, ponieważ nigdy tam nie był, jest tam bardzo ciekawie i można wykręcić spory dystans, czyli ponad 100km. Poza tym, to my sami dawno tam nie byliśmy i fajnie było odświeżyć sobie kilka ścieżek w pamięci.
Pogoda dziś była wyśmienita, choć może troszkę za gorąco, ale nie żebym narzekał, ponieważ słoneczko pięknie oświetlało nam widoki na przepiękne zakątki Nadwarciańskiego Szlaku Rowerowego i Wielkopolskiego Parku Narodowego.
Dziś będzie sporo zdjęć, więc zapraszam do zaznajamiania się z trasą i atrakcjami jakie dziś po drodze spotkaliśmy.

trasa:


Na samym początku umówiliśmy się w Kobylnicy, tzn. ja z Anią wyjechaliśmy tacie na spotkanie, bo on ma z Wierzonki bardziej "po drodze". Potem już jechaliśmy dobrze znanymi fyrtlami aż do Poznania, gdzie wjechaliśmy na wspomniany Nadwarciański Szlak Rowerowy (NSR) i w przepięknych okolicznościach przyrody wyjechaliśmy w Puszczykowie:

Poznań - Jezioro Maltańskie


Dodge Viper


Warta


Nieznany mi gatunek kaczki nad Wartą.


Jazda Nadwarciańskim Szlakiem Rowerowym


szuwar


nad Wartą


wędkarz


Słup elektryczny wielki jak wieża.


Linia wysokiego napięcia.

Po wyjeździe z NSR udaliśmy się na lody w Mosinie. Tam też zrobiliśmy sobie wspólne zdjęcie na Rynku, krótki objazd miasteczka i wyzwanie na podjeździe ulicą Pożegowską aż na Osową Górę 131 m n.p.m. - Najwyższe wzniesienie WPN. Tam też stoi wieża widokowa, z której rozpościera się fajny widok na park narodowy i dalszą okolicę Mosiny. Podziwiamy widoki z wieży i po chwili zagłębiamy się nieco w WPN, zahaczając o piękne Jezioro Góreckie, wyjeżdżamy na słynną drogę greiserówkę, którą przedostajemy się do kolejnej miejscowości z fajną atrakcją.

Wspólne zdjęcie na Rynku w Mosinie.


Ania przy pomniku eleganta z Mosiny.


Ciekawa wieżyczka przy jednej z kamienic w Mosinie.


Podjazd ulicą Pożegowską w Mosinie na Osową Górę 131 m n.p.m.


Wieża widokowa na Osowej Górze.


Widok z Osowej Góry w kierunku Śremu. w oddali widać maszt Radiowo - Telewizyjne Centrum Nadawcze w Śremie o wys. 290 m.


Glinianki na Osowej Górze w WPN.


Widok na Dziewiczą Górę 143 m n.p.m. z Osowej Góry. Po prawej komin EC Karolin 205 m.


WPN - Jezioro Góreckie.


Płotki w Jeziorze Góreckim.


Jazda greiserówką przez WPN w kierunku Szreniawy.

Jesteśmy w Szreniawie. Małej miejscowości w gminie Komorniki, gdzie znajdują się takie atrakcje jak Muzeum Narodowe Rolnictwa i Przemysłu Rolno - Spożywczego, oraz Mauzoleum Bierbaumów. TUTAJ można poczytać więcej o tym miejscu. Ja powiem tylko tyle, że na szczycie wieży znajduje się punkt widokowy, z którego rozpościera się ładniejszy widok niż z wieży na Osowej Górze. Tzn. widać więcej Poznania i jego okolic, zresztą proszę:

Mauzoleum Bierbaumów w Szreniawie. Na górze znajduje się punk widokowy.


Mauzoleum Bierbaumów od środka. Wchodzimy na punt widokowy.


Widok z Mauzoleum Bierbaumów na poznańskie osiedla.


Elewator w Gądkach w oddali.


Stadion Lecha


Widok na poznańskie centrum i Dziewiczą Górę z tyłu.


Fragment podwórza w Muzeum Narodowym Rolnictwa i Przemysłu Rolno - Spożywczego w Szreniawie.


Zabytkowy kombajn Vistula spotkany w Szreniawie.

Po tych atrakcjach musieliśmy wracać przez Poznań. Wybieraliśmy ddr-ki, których na szczęście nie zabrakło na naszej trasie. Przedostaliśmy się tym sposobem przez całą długość miasta do Wartostrady, wyjeżdżając pod Koziegłowami, skąd już przedostaliśmy się wspólnie do Kobylnicy. Tam rozstajemy się z tatą, który usatysfakcjonowany odbija do siebie, a nam pozostaje jeszcze ok.20 km starą "5" do Pobiedzisk.

Powrót poznańskimi ddrkami.


Ostrów Tumski w Poznaniu.

Miałem dziś szczególny dzień, bo przejechałem 130 km. a czułem się naprawdę świetnie. Dawno nie zrobiłem trasy 100+ i mogło być kilka wątpliwości, a tu proszę zero bólu, a nawet zmęczenia nie było. Jednak z pewnością stan ten był zasługą towarzystwa, w którym jechałem i na pewno ciekawej, choć nie zawsze komfortowej trasy. To tyle na dziś - dziękuję i pozdrawiam zaglądających :-)








Kategoria 100-200 km


Dane wyjazdu:
64.32 km 4.71 km teren
03:50 h 16.78 km/h:
Maks. pr.:42.18 km/h
Temperatura:24.0
Rower:Felt Q720

Wycieczka po Krajnie. Wyrzysk - Łobżenica

Sobota, 17 sierpnia 2019 · dodano: 18.08.2019 | Komentarze 9

Bardzo byłem ciekaw, co też kryje się za miejscowością Wyrzysk, więc wrzuciliśmy rowery do auta i pojechaliśmy tam na start. Po rozpakowaniu na miejscu od razu strzałka w trasę. Cel był taki, aby pojeździć na północy województwa Wielkopolskiego z zahaczeniem o miasteczko Łobżenica. Wraz z Anią udało nam się zwiedzić nowe tereny i zaspokoić ciekawość. Wycieczka obfitowała w ciekawe widoki i nowe miejsca, gdyż okolica Wyrzyska znajduje się w historycznej krainie zwanej Krajna, gdzie jazda rowerem po zróżnicowanym terenie sprawiała radość.
Na rowerze interesuje i ekscytuje mnie odkrywanie nowych miejsc, a dziś każdy kilometr był nowy, więc domyślić się można jaką miałem radochę. Jedynie tylko wiatr wiał silny i czasem kręciło się ciężko. Jednak jak już się pojechało tak daleko od domu, to wypadało przejechać te parędziesiąt kilometrów, aby liznąć tamtejszego klimatu i przy okazji zaliczyć kilka nowych gmin na rowerze. 


trasa:

ździsie:

Dworzec autobusowy w Wyrzysku.


Świnki w Glesnie.


Zajechaliśmy pod Bagdad!


Wzniesienie terenu moreny czołowej na Pojezierzu Krajeńskim.


Jezioro Trzebońskie Duże


Sady Jabłkowe w Łobżenicy.


Łąki, pola i wąski, mało ruchliwy asfalt.


Jedzie Ania.


Szachulcowy kościół w Sławianowie.


Jezioro Sławinowskie Wielkie.

Był także 4km odcinek drogi terenowej, po sypkim piasku z Bługowa do Tłukomów.


Kijaszkowo City


potężny dąb


Górki w okolicy Wyrzyska.


Centrum Wyrzyska.




Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
33.60 km 21.71 km teren
01:45 h 19.20 km/h:
Maks. pr.:42.11 km/h
Temperatura:25.0
Rower:Felt Q720

na spotkanie z Robertem

Piątek, 16 sierpnia 2019 · dodano: 17.08.2019 | Komentarze 3

Dzień wolny od pracy wykorzystałem dziś na załatwianie różnych spraw - w większości serwis rowerowy. Najpierw wymiana opon i dętek w GT brata Wojtasa, a potem w Krossie Ani smarowanie łożysk w tylnej piaście. Poszło gładko i szybko. Kiedy już kończyłem dostałem telefon od starego, dobrego kumpla Roberta. TUTAJ wpis z ostatniej wycieczki z nim w 2012 roku.
Nie mogłem mu dziś odmówić - nie widzieliśmy się dobrych kilka lat! Tym bardziej, że chciał się ze mną rypnąć na rowerach...Choć czas miałem ograniczony, wykorzystałem go na przejażdżkę i spotkanie z Robertem.
Dobrze było spotkać i widzieć, że wszystko u niego w porządku. Moja trasa to Pobiedziska - Gortatowo - Pobiedziska.
Powiem, że nie miałem dziś epy i nogi były jak z cementu, zdjęć nie chciało mi się cykać, ale na potrzeby bloga 2 jednak strzeliłem.

Ubijanie kiszonki przez dwa ciągniki w Uzarzewie.


Spotkanie po latach z Robertem.

Super dzień!
Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
51.67 km 30.52 km teren
03:26 h 15.05 km/h:
Maks. pr.:33.30 km/h
Temperatura:27.0
Rower:Felt Q720

Jeziora gminy Pobiedziska rodzinnie.

Czwartek, 15 sierpnia 2019 · dodano: 15.08.2019 | Komentarze 6

Zastanawiałem się z rana jakież to dziś święto jest i sobie przypomniałem - "wolne od roboty"! Nie pozostało nic innego jak wykorzystanie tego święta na to co lubię najbardziej, czyli na rower.
Do świętowania oprócz rzecz jasna Ani, dołączyli do nas mój tata Krzysztof i brat Wojtas. Co do tego ostatniego, to Jego obecność była dziś prawdziwym świętem (rzadko ostatnio wsiada na rower gościu), dlatego postanowiłem zrobić mu świąteczną niespodziankę i przypomnieć co ładniejsze ścieżki w gminie Pobiedziska z akcentem jeziorowym w tle.
Bardzo to była przyjemna wycieczka w rodzinnym gronie. Były tematy, był humor, były lody w jedynym otwartym dziś sklepie na trasie i oblężonym przez całą ludność Puszczy Zielonki. Były jeziora, było słońce, było ciepło, był piach, szuter, las i nawet pożar ścierniska na horyzoncie. Jak się potem okazało, paliło się pole po żniwach w Pomarzanowicach (gm. Pobiedziska). Kłęby dymu były ogromne.
Choć tempo było spacerowe, to w terenie nakręciliśmy ponad 3 dyszki i na końcu troszkę się zmęczyliśmy. Jednak wszyscy byliśmy zadowoleni, że udało się razem pokręcić korbą tego pięknego lata.

trasa:

kilka ździsiów:

Spotkanie w Jerzykowie.


Moja ekipa :-)


Wielki pożar ścierniska w Pomarzanowicach na horyzoncie.


Jezioro Jerzyńskie


Jazda szuterkiem. Złotniczki - Wronczyn.


Jezioro Kołatkowsko - Stęszewskie. Ekoplaża.


Kapitalnie odrestaurowany Citroen 2cv.


Bardzo skomplikowana sztyca.


Jazda drogą polną w Karłowicach.


Padalec zwyczajny - beznoga jaszczurka.


Jezioro Kowalskie

To na tyle dziś. Pozdrawiam.
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
36.49 km 12.94 km teren
02:04 h 17.66 km/h:
Maks. pr.:34.45 km/h
Temperatura:21.0
Rower:Felt Q720

Pobiedziska - Wierzonka - Pobiedziska

Środa, 14 sierpnia 2019 · dodano: 14.08.2019 | Komentarze 6

Miałem dziś do załatwienia pewną sprawę w rodzinnym domu we Wierzonce (gm.Swarzędz), dlatego wykorzystałem to na trasę dzisiejszej przejażdżki rowerowej, której prowodyrką była oczywiście Ania. Już się u nas utarło, że Ania motywuje mnie do wyjścia na rower, a ja w zamian wymyślam trasę. Czyż to nie fany układ?
Drogę z Pobiedzisk do mojej rodzinnej Wierzonki przemierzyliśmy znanymi nam wertepami. Wertepami, które są bardzo przyjemne dla oka, ponieważ wiodą lasami wśród jezior. Poza tym perspektywa długiego weekendu, wstrzykiwała dużą porcję endorfin do mojego mózgu :-)

Szkoła Podstawowa we Wierzonce - tutaj byłem prymusem w latach 90' :-0


Wieczorny klimat nad Jeziorem Kowalskim.


Lokomotywa E6ACT - 005 z cysternami Lotos Kolej w Pobiedziskach.


Jazda ulicami Pobiedzisk.

Do jutra.



Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
56.90 km 23.82 km teren
03:31 h 16.18 km/h:
Maks. pr.:35.58 km/h
Temperatura:30.0
Rower:Felt Q720

Puszcza Zielonka

Niedziela, 11 sierpnia 2019 · dodano: 11.08.2019 | Komentarze 6

W myśl piosenki: "ale za to niedziela, ale za to niedziela, niedziela będzie dla nas", wybraliśmy się w składzie: Ania, mój tata i ja na wycieczkę do Parku Krajobrazowego Puszcza Zielonka.
Pogoda wyborna, choć czasem można było się spocić w słońcu. W lesie jednak więcej było cienia i jadąc między drzewami delikatny chłodek dawał ukojenie.
Jak się jedzie w grupie, to czas jakoś tak szybciej mija, a kilometry same się nabijają. Tym sposobem zrobiliśmy taką oto pętlę:
ździsie:

Drewniany dom w Złotniczkach


Skoki ze spadochronem w Bednarach.


Postój w Dąbrówce Kościelnej.


Zielonka - Boduszewo


Jezioro Kamińsko


Pławno - Tuczno


Tuczno - Kołatka


Jezioro Jerzyńskie


Stary bizon młóci zboże w Nadrożnie.

Wspaniale spędzona niedziela na rowerze.




Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
49.24 km 0.87 km teren
02:19 h 21.25 km/h:
Maks. pr.:37.13 km/h
Temperatura:33.0
Rower:Felt Q720

praca + odwiedziny

Wtorek, 6 sierpnia 2019 · dodano: 06.08.2019 | Komentarze 5

Już rano zapowiadał się ciepły dzień, bo ok 7:00 na termometrze widniało 20*C. Po wyjeździe z pracy było już ponad 30*C i jechałoby mi się źle, gdyby nie Ania która i dziś wyjechała mi na spotkanie, aby towarzyszyć mi w powrocie do domu i wspólnie pokręcić przy okazji. 
W drodze powrotnej odbiliśmy trochę na wizytę u Piotrasa, u którego zrobiliśmy sobie półgodzinną przerwę na pogaduchę w ogrodzie.
Było miło.


Pod Uzarzewem na polu coś się paliło.


relaks na trawce




Kategoria 40-100 km, dpd


Dane wyjazdu:
42.13 km 10.38 km teren
02:00 h 21.07 km/h:
Maks. pr.:38.70 km/h
Temperatura:26.0
Rower:Felt Q720

praca + Johny

Poniedziałek, 5 sierpnia 2019 · dodano: 05.08.2019 | Komentarze 2

Dawno w robocie rowerem nie byłem. Dziś nadrobiłem. W drodze powrotnej dobiła do mnie Ania i potem już wspólnie, polnymi drogami wracaliśmy z Uzarzewa do Pobiedzisk. We wspomnianym Uzarzewie na ściernisku toczyły się prace polowe. Potężny ciągnik John Deere 8530 o mocy 330 KM ciągnął maszynę, która swoją pracą wzniecała tumany kurzu. Widok był przy tym niesamowity, w szczególności jadąc tuż obok.

ździś:


John Deere 8530

Kategoria 40-100 km, dpd


Dane wyjazdu:
31.03 km 7.98 km teren
01:50 h 16.93 km/h:
Maks. pr.:35.80 km/h
Temperatura:24.0
Rower:Felt Q720

deszczowa okolica

Niedziela, 4 sierpnia 2019 · dodano: 04.08.2019 | Komentarze 3

Wycieczka tylko i wyłącznie po naszej gminie Pobiedziska. Wyjechaliśmy bez planu na trasę, ale jakoś tak spontanicznie koła wiodły nas a to do lasu, a to na asfalt, a to po polu, a to nad jezioro, a to w słońcu, a to w deszczu. Podsumowując - działo się dużo, mimo że to tylko 3 dyszki.
Jedynie tylko ten deszcz był nieokiełznany i nie byliśmy w stanie stwierdzić, kiedy zacznie padać, dlatego raz udało nam się schronić pod wiatą, ale kiedy ustało i wsiedliśmy ponownie na rowery dopadło i nas, dlatego ostatnie kilka kilometrów mokliśmy. Ale na szczęście jest lato i deszcz nawet jak mocno pada, to jest ciepły i nie zmarzliśmy.

ździsie:


Skorzęcin - Tuczno. Tutaj jedziemy w słońcu, ale ciemne chmury wiszą nad nami, a gdzieniegdzie już pada.


Kombajny pauzują, kiedy deszcz pada.


No i dopadło nas. Ale najważniejsze, że uśmiechnięci :-)


EU07 na stacji w Pobiedziskach.
Kategoria 1-40 km


  • ← Starsze wpisy