• 1-40 km
  • 100-200 km
  • 200-300 km
  • 300-400 km
  • 40-100 km
  • BESKIDY
  • człapanie
  • Dolina Dolnej Wisły
  • dookoła Jeziora Łebsko
  • dookoła Jeziora Śniardwy
  • dpd
  • Kaszuby
  • Kotlina Kłodzka
  • PK Dolina Baryczy
  • Pojez. Gostynińsko-Włocławskie
  • Pomorze
  • przyczepka
  • Sudety Zachodnie
  • Żuławy i Mierzeja Wślana
grigor86.bikestats.pl

Grigori - zarażony cyklozą (już z tego nie wyjdzie) :-)

rowerowy blog

Info

avatar Blog rowerowy prowadzi grigor86 z city of Pobiedziska. Nakręciłem korbą 82647.23 kilometrów w tym 28604.36 poza asfaltem. Jadąc, dużo się rozglądam,stąd żałosna średnia 18.56 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(66)

Moje rowery

Felt Q720 48412 km
Felt Q26 28245 km
GT Avalanche 3.0 5982 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy grigor86.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • 2025, Maj2 - 13
  • 2025, Kwiecień1 - 4
  • 2025, Marzec1 - 3
  • 2024, Grudzień3 - 6
  • 2024, Listopad2 - 1
  • 2024, Wrzesień5 - 9
  • 2024, Sierpień6 - 11
  • 2024, Lipiec9 - 9
  • 2024, Czerwiec7 - 12
  • 2024, Maj4 - 11
  • 2024, Kwiecień4 - 11
  • 2024, Marzec4 - 14
  • 2024, Styczeń1 - 5
  • 2023, Grudzień1 - 4
  • 2023, Listopad2 - 5
  • 2023, Październik2 - 4
  • 2023, Wrzesień14 - 55
  • 2023, Sierpień9 - 25
  • 2023, Lipiec2 - 6
  • 2023, Czerwiec4 - 13
  • 2023, Maj5 - 24
  • 2023, Kwiecień8 - 31
  • 2023, Marzec8 - 30
  • 2023, Luty5 - 13
  • 2023, Styczeń4 - 8
  • 2022, Grudzień1 - 2
  • 2022, Listopad1 - 3
  • 2022, Październik3 - 8
  • 2022, Wrzesień6 - 11
  • 2022, Sierpień7 - 11
  • 2022, Lipiec5 - 15
  • 2022, Czerwiec9 - 27
  • 2022, Maj3 - 20
  • 2022, Kwiecień6 - 34
  • 2022, Marzec1 - 8
  • 2021, Sierpień2 - 7
  • 2021, Lipiec3 - 7
  • 2021, Czerwiec3 - 12
  • 2021, Maj4 - 24
  • 2021, Kwiecień1 - 5
  • 2021, Marzec2 - 20
  • 2021, Luty2 - 16
  • 2021, Styczeń3 - 17
  • 2020, Grudzień7 - 52
  • 2020, Listopad18 - 109
  • 2020, Październik11 - 79
  • 2020, Wrzesień8 - 40
  • 2020, Sierpień7 - 42
  • 2020, Lipiec12 - 63
  • 2020, Czerwiec13 - 85
  • 2020, Maj12 - 122
  • 2020, Kwiecień17 - 152
  • 2020, Marzec11 - 77
  • 2020, Luty5 - 22
  • 2020, Styczeń13 - 82
  • 2019, Grudzień17 - 91
  • 2019, Listopad11 - 47
  • 2019, Październik22 - 107
  • 2019, Wrzesień11 - 43
  • 2019, Sierpień11 - 58
  • 2019, Lipiec17 - 70
  • 2019, Czerwiec20 - 103
  • 2019, Maj13 - 69
  • 2019, Kwiecień12 - 58
  • 2019, Marzec6 - 36
  • 2019, Luty11 - 60
  • 2019, Styczeń14 - 79
  • 2018, Grudzień13 - 44
  • 2018, Listopad25 - 102
  • 2018, Październik11 - 81
  • 2018, Wrzesień20 - 92
  • 2018, Sierpień20 - 95
  • 2018, Lipiec15 - 71
  • 2018, Czerwiec11 - 43
  • 2018, Maj11 - 65
  • 2018, Kwiecień19 - 84
  • 2018, Marzec16 - 83
  • 2018, Luty2 - 6
  • 2018, Styczeń2 - 10
  • 2017, Grudzień2 - 14
  • 2017, Listopad13 - 69
  • 2017, Październik24 - 116
  • 2017, Wrzesień22 - 100
  • 2017, Sierpień31 - 157
  • 2017, Lipiec24 - 87
  • 2017, Czerwiec23 - 95
  • 2017, Maj22 - 78
  • 2017, Kwiecień20 - 96
  • 2017, Marzec23 - 123
  • 2017, Luty15 - 71
  • 2017, Styczeń29 - 153
  • 2016, Grudzień1 - 10
  • 2016, Listopad3 - 27
  • 2016, Październik6 - 44
  • 2016, Wrzesień19 - 62
  • 2016, Sierpień9 - 39
  • 2016, Lipiec4 - 11
  • 2016, Czerwiec4 - 12
  • 2016, Maj4 - 21
  • 2016, Marzec1 - 10
  • 2016, Styczeń10 - 61
  • 2015, Grudzień7 - 52
  • 2015, Listopad6 - 34
  • 2015, Październik9 - 68
  • 2015, Wrzesień7 - 39
  • 2015, Sierpień10 - 55
  • 2015, Lipiec3 - 14
  • 2015, Czerwiec16 - 84
  • 2015, Maj5 - 28
  • 2015, Kwiecień7 - 25
  • 2015, Marzec3 - 14
  • 2015, Luty13 - 52
  • 2015, Styczeń22 - 133
  • 2014, Grudzień14 - 68
  • 2014, Listopad9 - 51
  • 2014, Październik9 - 54
  • 2014, Wrzesień19 - 75
  • 2014, Sierpień17 - 71
  • 2014, Lipiec16 - 68
  • 2014, Czerwiec2 - 12
  • 2014, Maj16 - 86
  • 2014, Kwiecień10 - 59
  • 2014, Marzec10 - 102
  • 2014, Luty17 - 113
  • 2014, Styczeń19 - 172
  • 2013, Grudzień15 - 108
  • 2013, Listopad6 - 50
  • 2013, Październik18 - 105
  • 2013, Wrzesień13 - 56
  • 2013, Sierpień8 - 46
  • 2013, Lipiec12 - 77
  • 2013, Czerwiec22 - 140
  • 2013, Maj12 - 99
  • 2013, Kwiecień23 - 198
  • 2013, Marzec31 - 248
  • 2013, Luty19 - 190
  • 2013, Styczeń17 - 161
  • 2012, Grudzień11 - 141
  • 2012, Listopad15 - 126
  • 2012, Październik14 - 115
  • 2012, Wrzesień29 - 308
  • 2012, Sierpień26 - 236
  • 2012, Lipiec13 - 163
  • 2012, Czerwiec15 - 195
  • 2012, Maj6 - 79
  • 2012, Kwiecień9 - 151
  • 2012, Marzec14 - 240
  • 2012, Luty10 - 141
  • 2012, Styczeń6 - 83
  • 2011, Grudzień10 - 126
  • 2011, Listopad8 - 74
  • 2011, Październik22 - 128
  • 2011, Wrzesień12 - 100
  • 2011, Sierpień18 - 161
  • 2011, Lipiec7 - 74
  • 2011, Czerwiec23 - 211
  • 2011, Maj32 - 393
  • 2011, Kwiecień25 - 312
  • 2011, Marzec13 - 176
  • 2011, Luty13 - 60
  • 2011, Styczeń6 - 14
  • 2010, Grudzień3 - 8
  • 2010, Listopad11 - 10
  • 2010, Październik4 - 0
  • 2010, Wrzesień5 - 0
  • 2010, Sierpień9 - 2
  • 2010, Lipiec12 - 0
  • 2010, Czerwiec11 - 0
  • 2010, Maj12 - 0
  • 2010, Kwiecień22 - 3
  • 2010, Marzec15 - 0
  • 2010, Luty1 - 0
neroStatystyki zbiorcze na stronę
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2020

Dystans całkowity:497.26 km (w terenie 211.57 km; 42.55%)
Czas w ruchu:34:28
Średnia prędkość:14.43 km/h
Maksymalna prędkość:52.94 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:41.44 km i 2h 52m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
53.52 km 5.45 km teren
03:05 h 17.36 km/h:
Maks. pr.:41.42 km/h
Temperatura:30.0
Rower:Felt Q720

gmina Kiszkowo

Sobota, 18 lipca 2020 · dodano: 18.07.2020 | Komentarze 2

Wycieczka z Anią i tatą po wioskach sąsiedniej gminy Kiszkowo. Wysoka temperatura dawała się we znaki podczas jazdy i nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie przyklejające się do spoconego ciała robaki, tzw. "przecinki". Te milimetrowej długości robaczki osiadły nas całych i denerwowały przez większość czasu. Pełzały po mokrym czole, na rękach, nogach, ubraniach, po oczach i nawet uszach, co irytowało niemiłosiernie. Ale cóż, takie już uroki lata.
Na szczęście widoki po drodze miłe dla oka, pogoda super i towarzystwo najlepsze. Odnośnie widoków, to z przykrością informuję iż jakimś cudem przekroczyłem w tym miesiącu limit we wstawianiu zdjęć na bloga i już do końca lipca będą u mnie wpisy bez fotografii :-(((
Wczoraj zalogowałem się po długim czasie na photobikestats i ku wielkiemu zaskoczeniu dowiedziałem się, że i tam zdjęć już dodawać nie można, ponieważ musiałbym zapłacić za tę funkcję.
Tak więc muszę jakoś wytrzymać bez zdjęć te 2 tygodnie...

Ps. mój tata zrobił dziś 105km, z czego połowę trasy z nami. Gratulujemy mu :-)

tymczasem trasa:
We wpisie Ani nieco zdjęć: TUTAJ

Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
40.69 km 29.59 km teren
02:18 h 17.69 km/h:
Maks. pr.:41.87 km/h
Temperatura:18.0
Rower:Felt Q720

okolica

Piątek, 17 lipca 2020 · dodano: 17.07.2020 | Komentarze 3

Wyjazd z Anią ok 19:00 i trasa po okolicy w gminach: Pobiedziska, Kostrzyn i Swarzędz.


Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
20.29 km 6.91 km teren
01:12 h 16.91 km/h:
Maks. pr.:42.97 km/h
Temperatura:20.0
Rower:Felt Q720

kometa

Środa, 15 lipca 2020 · dodano: 15.07.2020 | Komentarze 4

Zainspirowany wpisem Mareckiego, który podczas jednej ze swoich wycieczek zrobił przepiękne zdjęcie komety C/2020 F3 (NEOWISE), widocznej na polskim niebie od jakiegoś czasu, postanowiłem i ja wypatrzeć ją na własne oczy i zrobić zdjęcie tego niezwykle rzadkiego zjawiska astronomicznego, którego obserwację pewnie będę miał okazję doświadczyć zapewne raz w życiu, ponieważ kolejna kometa ma być widoczna dopiero 2061 roku (jak dożyję, to dam znać na bs). Choć jako mały chłopiec, w 1995 roku widziałem już kometę Hale’a-Boppa, to pamiętam to "przez mgłę". Tym razem już jako dorosły facet widziałem na własne oczy kometę i nawet udało mi się zrobić jej zdjęcie, moim małym, kieszonkowym canonem. Wiadomo, że mój kompakcik ma wiele ograniczeń i zdjęcia nocne są słabej jakości, ale coś mi się jednak udało cyknąć, z czego jestem bardzo zadowolony. Jednak bardziej polecam wejście na bloga Mareckiego powyżej.


Jeśli o dzisiejszy mini wypad chodzi, to krążyłem z Anią po bliskiej okolicy późnym popołudniem. Takie ciekawostki po drodze:

Fajny zjazd w okolicy Nowej Górki w PK Promno (gm.Pobiedziska).


Boeing 747


Cudowny szuter z Czachurek do Gołunia (gm.Pobiedziska).
Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
32.61 km 17.64 km teren
01:53 h 17.32 km/h:
Maks. pr.:30.60 km/h
Temperatura:24.0
Rower:Felt Q720

Jezioro Kowalskie

Wtorek, 14 lipca 2020 · dodano: 14.07.2020 | Komentarze 5

Przejażdżka z Anią, popołudniem po okolicy, w gminie Pobiedziska. Celem było Jezioro Kowalskie, a wyszło na to że okrążyliśmy je sobie dziś dookoła. Tym miłym sposobem pokręciliśmy wspólnie, w większości po drogach w terenie, czyli jak to u nas bywa po piachu, ale czarnej nudy (asfalt) też nie zabrakło - choć przyznam, że dziś na asfalcie nudy nie było, gdyż mogliśmy zaobserwować jakiegoś dawcę organów na motocyklu, zapierdalającego jakieś 250-300 km/h po krótkiej prostej Biskupice - Promno Stacja, aż nam ciarki po plecach przeszły obserwując tego wariata! Trzeba przyznać, że jazda asfaltem na rowerze jest super bezpieczna :-((( Na szczęście przez większość trasy było spokojnie, jak na zdjęciach poniżej.

trasa:
.
.
.

ździsie:

Ania cierpliwie czeka na Grigora. Ja w tym czasie robiłem zdjęcia ptaka :-)


Wspomniany piaseczek. Ale od czego służy pas zieleni pośrodku ;-)


Żniwa tuż tuż.


myszołów - tego skubańca ciężko uchwycić w klatce


Jezioro Kowalskie i kaczka - tak w ogóle to kaczka jest na topie ostatnimi laty - daj mi ino wiatrówkę...

Pozdrower :-)
Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
36.55 km 18.27 km teren
02:08 h 17.13 km/h:
Maks. pr.:34.61 km/h
Temperatura:16.0
Rower:Felt Q720

odwiedziny

Sobota, 11 lipca 2020 · dodano: 11.07.2020 | Komentarze 5

Mimo obolałych i zakwaszonych mięśni nóg, po dniu regeneracji wsiedliśmy z Anią na rowery i wraz moim tatą, który krążył w okolicy Pobiedzisk, pojechaliśmy we trójkę do Wierzonki na kawkę i pogaduchę do moich rodziców. 
Co ciekawe, to podczas jazdy na rowerze zakwasy mięśni nóg nie dawały o sobie znać, czyli przyczyną tego stanu była nasza ostatnia wspinaczka piesza na Śnieżnik. Za chodzenie odpowiedzialne są jak widać zupełnie inne partie mięśni niż w przypadku jazdy rowerem, a mogłoby się wydawać że to jedno i to samo.

ździsie:

Ania i tata grajdolą całą drogę :-)


Ciekawostka motoryzacyjna - radziecki ciągnik JUMZ 6 AM z 1970 roku. Pojemność 4,8l i mocy 65KM. To już klasyk, spotkany w Jerzynie (gm.Pobiedziska).
Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
15.34 km 15.34 km teren
03:03 h 5.03 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:8.0
Rower:

wspinaczka na Śnieżnik 1425m n.p.m.

Czwartek, 9 lipca 2020 · dodano: 10.07.2020 | Komentarze 8

Ten czwartek przeznaczony był na zwiedzanie Jaskini Niedźwiedzia i wspinaczkę na szczyt Śnieżnika Kłodzkiego. W jaskini w Kletnie byłem po raz pierwszy w życiu i jakże ogromnie zostałem zaskoczony tym co zobaczyłem. Nie spodziewałem się, ze coś takiego mamy w Polsce. Powiem więcej, myślałem że takie jaskinie to tylko w filmach Indiana Jones itp. a tu takie zaskoczenie - to jest tak niesamowite miejsce, że polecam każdemu odwiedzenie Jaskini Niedźwiedzia w Kletnie.

Na Śnieżnik wchodziło się dobrze, jedynie tylko w okolicy 1200 metra pojawiły się gęste chmury, w których to doszliśmy już na sam szczyt. Może i widoków przez tę mgłę nie było, ale jaki za to klimat. Temperatura na szczycie oscylowała około 8*C i dmuchający, wilgotny wiatr dawał wrażenie przebywania w jakimś niedostępnym dla człowieka miejscu. Wrażenia pozytywne :-)


zdjęcia:

W drodze na Śnieżnik.


Polecam zwiedzanie tego miejsca.


Potem weszliśmy w tę mgłę.


Żółty szlak na Śnieżnik.


żółty szlak


zaraz wejdziemy w chmury


Schronisko na Śnieżniku


zielony szlak po korzeniach


po kamieniach


Szczyt Śnieżnika Kłodzkiego 1426m n.p.m. zdobyty.

Wpis Ani: TUTAJ
Kategoria Kotlina Kłodzka


Dane wyjazdu:
50.30 km 31.13 km teren
04:04 h 12.37 km/h:
Maks. pr.:52.94 km/h
Temperatura:12.0
Rower:Felt Q720

Singletrack Glacensis - pętla Międzygórze

Środa, 8 lipca 2020 · dodano: 10.07.2020 | Komentarze 9

Drugiego dnia wybraliśmy kolejną pętlę Singletrack Glacensis w okolicy Stronia Śląskiego, a mianowicie pętlę Międzygórze. Po wczorajszej, cudownej jeździe singlem Stronie Śląskie, mieliśmy lekki niedosyt i najpierw musieliśmy podjechać jakieś 7km asfaltem do Przełęczy Puchaczówka, męcząc się niemiłosiernie na podjeździe do podnóża Czarnej Góry, skąd zaczynała się dzisiejsza trasa. Pętla dłuższa od wczorajszej o kilka kilometrów, ale także bardziej zróżnicowana technicznie i z większą ilością podjazdów. Widoki za to nietuzinkowe, ponieważ więcej było prześwitów w lesie, a jechaliśmy na dosyć dużej wysokości, skąd czasem rozpościerał się rozległy krajobraz Kotliny Kłodzkiej.

trasa:


A oto co widzieliśmy:

Przełęcz Puchaczówka


Mapka całej pętli na starcie.


No to w drogę.


Już jest pięknie, po paru metrach jazdy.


Przez strumyki po kładkach.


Widoki ze zbocza na Czarnej Górze.


Kotlina Kłodzka


Singiel jak malowany.


Pod Czarną Górą.


Wieża RTV na Czarnej Górze.


W prawym górnym rogu Czarna Góra 1205m n.p.m.


Jakiś bajkowy ten las.


Ania pokonuje wyprofilowane zakręty z coraz większą śmiałością.


Z tych strumieni można bez obaw pić wodę.


Jazda zboczem Smrekowca.


Międzygórze


Od Międzygórza singiel prowadził po zboczu Góry Iglicznej.


Oznakowanie trasy wzorcowe.


Widok ze zbocza Góry Iglicznej na okolicę Bystrzycy Kłodzkiej.


Takie widoki często nam towarzyszyły w okolicy Miedzygórza.


Dzięki gładkiej nawierzchni podjazdy nie stanowiły większego wyzwania, choć lekko nie było.


Góry Bystrzyckie w oddali.


Odpoczynek na podjeździe.


pięknie


Kłodzko gdzieś bardzo daleko.


Zjazdy wymagały dużej rozwagi - o glebę nie było trudno.


Koniec pętli pod Czarną Górą.


Temperatura jakaś taka nielipcowa :-)))

Będzie trzeba odwiedzić w przyszłości resztę tras Singletrack Glacensis, ponieważ dają one 100% satysfakcji z jazdy rowerem MTB po górach.

Oto relacja Ani z tego dnia: TUTAJ.



Kategoria 40-100 km, Kotlina Kłodzka


Dane wyjazdu:
43.60 km 22.50 km teren
03:35 h 12.17 km/h:
Maks. pr.:48.96 km/h
Temperatura:13.0
Rower:Felt Q720

Singletrack Glacensis - pętla Stronie Śląskie

Wtorek, 7 lipca 2020 · dodano: 10.07.2020 | Komentarze 5

Miłym zbiegiem okoliczności na trzy dni zawitaliśmy z rowerami na pace, w gościnę do znajomych w Stroniu Śląskim w Kotlinie Kłodzkiej. Z polecenia gospodarzy dostaliśmy cynka o wspaniałych trasach rowerowych, znajdujących się w okolicy, zwanych SINGLETRACK GLACENSIS. Od razu zostaliśmy poratowani mapkami i szczegółowymi danymi na temat dojazdu i tym podobnymi.  Jako, że wraz z Anią mieliśmy wielką ochotę na rowerową przygodę po górach, a planów tras przed wyjazdem nie zrobiliśmy (chcieliśmy jeździć na spontanie), to długo się nie zastanawialiśmy i wybraliśmy opcje polecanych singletracków.

Troszkę faktów:
SINGLETRACK GLACENSIS to największa sieć leśnych tras rowerowych w Europie pozwalająca czerpać korzyści z obcowania z przyrodą. Na całą sieć składa się po polskiej stronie 28 pętli. Do dyspozycji rowerzystów jest 220 km tras typu singletrack. Oznakowane są również łączniki pomiędzy pętlami. Trasy zlokalizowane są na obszarze gmin: Bardo, gmina wiejska Kłodzko, Złoty Stok, Lądek - Zdrój, Stronie Śląskie, Bystrzyca Kłodzka, Międzylesie oraz Kudowa - Zdrój. W drugiej połowie 2022 r. dołączy do sieci zjazdowy singletrack z Orlicy do Dusznik - Zdroju. Dostępne są również singletracki po czeskiej stronie. Więcej info znajdziecie na stronie: TUTAJ.

Tego dnia wybraliśmy pętlę zwaną Stronie Śląskie. Ania włączyła endomondo od bramki wjazdowej na singla, więc trasa nie jest kompletna, bo śmigaliśmy jeszcze po samym Stroniu Śląskim.


Myślę, że nie ma sensu opisywać słowami jaka to tez trasa i jakie mieliśmy odczucia jeżdżąc w tak innych od codziennych i pięknych okolicznościach przyrody, bo wiadomo że nie starczyłoby mi stron na zachwyty. Powiem tylko, że nasze nogi dostały niezły wycisk :-)

A całą resztę dopowiedzą zdjęcia:

Zalew w Starej Morawie


Pętla dobrze oznakowana - nie było możliwości zgubienia się.


Widok na Stronie Śląskie ze Starej Morawy.


Wjeżdżamy na pętlę Stronie Śląskie w lewo.


Trasa prowadziła ślimakami pod górę, a nawierzchnia to ubity grysik.


Jechało się gładko i komfortowo.


Temperatura jak widać niezbyt wysoka, ale to góry.


Śnieżnik 1425 m n.p.m.


Często zatrzymywaliśmy się na podziwianie widoków.


Czarna Góra 1205 m n.p.m.


Na starcie pętli Stronie Śląskie.


Wymarzona nawierzchnia.


Przez strumienie poprowadzone są drewniane kładki.


Jazda w przepięknych okolicznościach przyrody.


Szkoda, że na zdjęciu nie można usłyszeć szumu górskich potoków.


Większość trasy prowadziła po zboczach gór.


Przełęcz Puchaczówka 862m n.p.m.


Lasy świerkowe - tego nie ma w Wielkopolsce.


Górskie krajobrazy w prześwitach na trasie.


Widoki dają dużo radości na trasie.


Przełęcz Puchaczówka


Widok na Szczyt Śnieżnika.


Można było sobie poszaleć na singlu i potrenować nieco technikę zjazdu.


Końcówka zjazdu z Przełęczy pod Chłopkiem do Stronia Śląskiego.


Niestety Violetta została zamknięta.


Ratusz w Stroniu Śląskim.

Oto wycieczka z perspektywy Ani: TUTAJ.


Kategoria 40-100 km, Kotlina Kłodzka


Dane wyjazdu:
40.78 km 20.08 km teren
02:55 h 13.98 km/h:
Maks. pr.:29.42 km/h
Temperatura:30.0
Rower:Felt Q720

Pojezierze Gostynińsko - Włocławskie. Gostynińsko - Włocławski Park Krajobrazowy

Niedziela, 5 lipca 2020 · dodano: 06.07.2020 | Komentarze 5

W trzeci, ostatni dzień mazowieckiej podróży zajrzałem do Gostynińsko - Włocławskiego Parku Krajobrazowego w towarzystwie mojej kuzynki Zuzanny no i oczywiście mej Lubej Ani :-)
Celem było relaksacyjne pojeżdżenie sobie wśród tamtejszych jezior, których jest naprawdę sporo. Poza tym Zuzia jako przewodniczka spisała się świetnie, gdyż pokazała nam kilka miejscówek, których z pewnością sami z Anią byśmy nie odwiedzili, jak choćby spalony, pomnikowy dąb w Lucieniu, albo opuszczony, wielki kompleks ośrodka wypoczynkowego w Lucieniu tzw."Okrąglaki", gdzie dewastacji uległo prawie wszystko, poza tylko może butelkami po piwie z lat 80'. Poza tym jest tam wiele pięknych, leśnych ścieżek, w większości w borze sosnowym o dość pagórkowatym terenie oraz wiele sielskich wiosek, gdzie nierzadko napotkać można drewniane chatki z żurawiem do studni - niespotykany klimat.
Gostynińsko - Włocławski PK to moje rodzinne strony, więc za małego dziecka często tam bywałem u dziadków i kojarzę te lasy i jeziora, ale to tak przez mgłę, więc super było sobie odświeżyć pamięć skąd to się właśnie pochodzi. Dzięki Zuzia za przewodnictwo :-)

trasa:
galeryjka:

Ania, Zuzia i ja nad Jeziorem Lucieńskim .


Pomnikowy dąb w Lucieniu (gm.Gostynin).


Opuszczony hotel w Lucieniu tzw. "Okrąglaki".


Stara butelka piwa Okocim mocne z lat 80' w "Okrąglakach".


Pałac w Lucieniu (gm.Gostynin). Dziś mieści się tu szkoła.


Kościół w Lucieniu z ciekawą architekturą.


Jezioro Białe


Nad Jeziorem Białym zawsze tłoczno.


Motoryzacyjna atrakcja na poznańskich blachach nad Jeziorem Białym. Toyota MR2.


Jezioro Sumino


Rowerzystki nad Jeziorem Sumino.


Takie oto ścieżki leśne w Gostynińsko - Włocławskim Parku Krajobrazowym.

To był wspaniały weekend na rowerze. Pozdrowerek :-)


Kategoria 40-100 km, Pojez. Gostynińsko-Włocławskie


Dane wyjazdu:
50.71 km 8.23 km teren
03:07 h 16.27 km/h:
Maks. pr.:40.90 km/h
Temperatura:34.0
Rower:Felt Q720

Pojezierze Gostynińsko - Włocławskie. Włocławek - Dobrzyń nad Wisłą

Sobota, 4 lipca 2020 · dodano: 06.07.2020 | Komentarze 7

Drugiego dnia pobytu na Pojezierzu Gostynińsko  - Włocławskim postanowiliśmy zobaczyć Wisłę w jej najszerszej okazałości. W tym celu udaliśmy się na start przy tamie we Włocławku i ruszyliśmy Wiślaną Trasą Rowerową wzdłuż lewego brzegu do Dobrzynia nad Wisłą.
Wiślana Trasa Rowerowa urzekła mnie walorami górskimi, gdyż czasem trzeba było się nieźle namęczyć na podjazdach usłanymi kamieniami. Poza tym prowadziła urozmaiconymi typami nawierzchni jak np. asfalt, szuter, kamienie, piach, błotko i kałuże, a czasem nawet trawa. Bardzo to lubię, bo nie ma monotonii :-)
Widoki jakie mieliśmy okazję podziwiać po drodze są nadzwyczajne i ogrom Zalewu Włocławskiego na rzece Wiśle aż zapierał dech w piersiach. Widok na Wisłę z Góry Zamkowej w Dobrzyniu, to jeden z najpiękniejszych widoków jakie kiedykolwiek widziałem. Rzeka jest tam ogromna i w dodatku ogląda się to ze sporej wysokości. gdyż punkt widokowy leży na szczycie skarpy o wys. 96m n.p.m.
Tego dnia było tez bardzo gorąco i się z Anią spiekliśmy na ramionach przy okazji.

Trasa:
zapraszam do oglądania:

Tym razem mój felcik zawitał nad Wisłą we Włocławku.


Od Włocławka do Płocka, wzdłuż lewego brzegu Wisły ciągnie się wysoka skarpa.


Włocławek w oddali


Fragment Wiślanej Trasy Rowerowej. Ania zaczyna podjazd.


Bielik nad naszymi głowami.


Widok na wzniesienie w Gostynińsko - Włocławskim Parku Krajobrazowym po drugiej stronie Wisły.


Włocławek


Ładna posiadłość w Zarzeczewie (gm.Fabianki).


Włocławek w oddali.


Fragment Wiślanej Trasy Rowerowej.


Stara zabudowa w Dobrzyniu nad Wisłą.


A to my :-) na tle Wisły w Dobrzyniu.


Woda w Zalewie Włocławskim mętna.


Petrochemia w Płocku w oddali.


Widok z Góry Zamkowej na Wisłę w kierunku Włocławka.


Widok z Góry Zamkowej na Wisłę w kierunku Płocka.


przyroda


Przystań w Dobrzyniu nad Wisłą


żeglarz


muszla


Śluza we Włocławku jest największą budowlą tego typu w Polsce.


tama we Włocławku

Polecam odwiedzać te miejsca. Pozdrower :-)
Kategoria 40-100 km, Pojez. Gostynińsko-Włocławskie


  • ← Starsze wpisy