• 1-40 km
  • 100-200 km
  • 200-300 km
  • 300-400 km
  • 40-100 km
  • BESKIDY
  • człapanie
  • Dolina Dolnej Wisły
  • dookoła Jeziora Łebsko
  • dookoła Jeziora Śniardwy
  • dpd
  • Kaszuby
  • Kotlina Kłodzka
  • PK Dolina Baryczy
  • Pojez. Gostynińsko-Włocławskie
  • Pomorze
  • przyczepka
  • Sudety Zachodnie
  • Żuławy i Mierzeja Wślana
grigor86.bikestats.pl

Grigori - zarażony cyklozą (już z tego nie wyjdzie) :-)

rowerowy blog

Info

avatar Blog rowerowy prowadzi grigor86 z city of Pobiedziska. Nakręciłem korbą 82647.23 kilometrów w tym 28604.36 poza asfaltem. Jadąc, dużo się rozglądam,stąd żałosna średnia 18.56 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(66)

Moje rowery

Felt Q720 48412 km
Felt Q26 28245 km
GT Avalanche 3.0 5982 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy grigor86.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • 2025, Maj2 - 13
  • 2025, Kwiecień1 - 4
  • 2025, Marzec1 - 3
  • 2024, Grudzień3 - 6
  • 2024, Listopad2 - 1
  • 2024, Wrzesień5 - 9
  • 2024, Sierpień6 - 11
  • 2024, Lipiec9 - 9
  • 2024, Czerwiec7 - 12
  • 2024, Maj4 - 11
  • 2024, Kwiecień4 - 11
  • 2024, Marzec4 - 14
  • 2024, Styczeń1 - 5
  • 2023, Grudzień1 - 4
  • 2023, Listopad2 - 5
  • 2023, Październik2 - 4
  • 2023, Wrzesień14 - 55
  • 2023, Sierpień9 - 25
  • 2023, Lipiec2 - 6
  • 2023, Czerwiec4 - 13
  • 2023, Maj5 - 24
  • 2023, Kwiecień8 - 31
  • 2023, Marzec8 - 30
  • 2023, Luty5 - 13
  • 2023, Styczeń4 - 8
  • 2022, Grudzień1 - 2
  • 2022, Listopad1 - 3
  • 2022, Październik3 - 8
  • 2022, Wrzesień6 - 11
  • 2022, Sierpień7 - 11
  • 2022, Lipiec5 - 15
  • 2022, Czerwiec9 - 27
  • 2022, Maj3 - 20
  • 2022, Kwiecień6 - 34
  • 2022, Marzec1 - 8
  • 2021, Sierpień2 - 7
  • 2021, Lipiec3 - 7
  • 2021, Czerwiec3 - 12
  • 2021, Maj4 - 24
  • 2021, Kwiecień1 - 5
  • 2021, Marzec2 - 20
  • 2021, Luty2 - 16
  • 2021, Styczeń3 - 17
  • 2020, Grudzień7 - 52
  • 2020, Listopad18 - 109
  • 2020, Październik11 - 79
  • 2020, Wrzesień8 - 40
  • 2020, Sierpień7 - 42
  • 2020, Lipiec12 - 63
  • 2020, Czerwiec13 - 85
  • 2020, Maj12 - 122
  • 2020, Kwiecień17 - 152
  • 2020, Marzec11 - 77
  • 2020, Luty5 - 22
  • 2020, Styczeń13 - 82
  • 2019, Grudzień17 - 91
  • 2019, Listopad11 - 47
  • 2019, Październik22 - 107
  • 2019, Wrzesień11 - 43
  • 2019, Sierpień11 - 58
  • 2019, Lipiec17 - 70
  • 2019, Czerwiec20 - 103
  • 2019, Maj13 - 69
  • 2019, Kwiecień12 - 58
  • 2019, Marzec6 - 36
  • 2019, Luty11 - 60
  • 2019, Styczeń14 - 79
  • 2018, Grudzień13 - 44
  • 2018, Listopad25 - 102
  • 2018, Październik11 - 81
  • 2018, Wrzesień20 - 92
  • 2018, Sierpień20 - 95
  • 2018, Lipiec15 - 71
  • 2018, Czerwiec11 - 43
  • 2018, Maj11 - 65
  • 2018, Kwiecień19 - 84
  • 2018, Marzec16 - 83
  • 2018, Luty2 - 6
  • 2018, Styczeń2 - 10
  • 2017, Grudzień2 - 14
  • 2017, Listopad13 - 69
  • 2017, Październik24 - 116
  • 2017, Wrzesień22 - 100
  • 2017, Sierpień31 - 157
  • 2017, Lipiec24 - 87
  • 2017, Czerwiec23 - 95
  • 2017, Maj22 - 78
  • 2017, Kwiecień20 - 96
  • 2017, Marzec23 - 123
  • 2017, Luty15 - 71
  • 2017, Styczeń29 - 153
  • 2016, Grudzień1 - 10
  • 2016, Listopad3 - 27
  • 2016, Październik6 - 44
  • 2016, Wrzesień19 - 62
  • 2016, Sierpień9 - 39
  • 2016, Lipiec4 - 11
  • 2016, Czerwiec4 - 12
  • 2016, Maj4 - 21
  • 2016, Marzec1 - 10
  • 2016, Styczeń10 - 61
  • 2015, Grudzień7 - 52
  • 2015, Listopad6 - 34
  • 2015, Październik9 - 68
  • 2015, Wrzesień7 - 39
  • 2015, Sierpień10 - 55
  • 2015, Lipiec3 - 14
  • 2015, Czerwiec16 - 84
  • 2015, Maj5 - 28
  • 2015, Kwiecień7 - 25
  • 2015, Marzec3 - 14
  • 2015, Luty13 - 52
  • 2015, Styczeń22 - 133
  • 2014, Grudzień14 - 68
  • 2014, Listopad9 - 51
  • 2014, Październik9 - 54
  • 2014, Wrzesień19 - 75
  • 2014, Sierpień17 - 71
  • 2014, Lipiec16 - 68
  • 2014, Czerwiec2 - 12
  • 2014, Maj16 - 86
  • 2014, Kwiecień10 - 59
  • 2014, Marzec10 - 102
  • 2014, Luty17 - 113
  • 2014, Styczeń19 - 172
  • 2013, Grudzień15 - 108
  • 2013, Listopad6 - 50
  • 2013, Październik18 - 105
  • 2013, Wrzesień13 - 56
  • 2013, Sierpień8 - 46
  • 2013, Lipiec12 - 77
  • 2013, Czerwiec22 - 140
  • 2013, Maj12 - 99
  • 2013, Kwiecień23 - 198
  • 2013, Marzec31 - 248
  • 2013, Luty19 - 190
  • 2013, Styczeń17 - 161
  • 2012, Grudzień11 - 141
  • 2012, Listopad15 - 126
  • 2012, Październik14 - 115
  • 2012, Wrzesień29 - 308
  • 2012, Sierpień26 - 236
  • 2012, Lipiec13 - 163
  • 2012, Czerwiec15 - 195
  • 2012, Maj6 - 79
  • 2012, Kwiecień9 - 151
  • 2012, Marzec14 - 240
  • 2012, Luty10 - 141
  • 2012, Styczeń6 - 83
  • 2011, Grudzień10 - 126
  • 2011, Listopad8 - 74
  • 2011, Październik22 - 128
  • 2011, Wrzesień12 - 100
  • 2011, Sierpień18 - 161
  • 2011, Lipiec7 - 74
  • 2011, Czerwiec23 - 211
  • 2011, Maj32 - 393
  • 2011, Kwiecień25 - 312
  • 2011, Marzec13 - 176
  • 2011, Luty13 - 60
  • 2011, Styczeń6 - 14
  • 2010, Grudzień3 - 8
  • 2010, Listopad11 - 10
  • 2010, Październik4 - 0
  • 2010, Wrzesień5 - 0
  • 2010, Sierpień9 - 2
  • 2010, Lipiec12 - 0
  • 2010, Czerwiec11 - 0
  • 2010, Maj12 - 0
  • 2010, Kwiecień22 - 3
  • 2010, Marzec15 - 0
  • 2010, Luty1 - 0
neroStatystyki zbiorcze na stronę
Wpisy archiwalne w kategorii

200-300 km

Dystans całkowity:2341.24 km (w terenie 285.11 km; 12.18%)
Czas w ruchu:105:49
Średnia prędkość:22.13 km/h
Maksymalna prędkość:59.00 km/h
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:212.84 km i 9h 37m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
221.29 km 16.11 km teren
11:53 h 18.62 km/h:
Maks. pr.:46.40 km/h
Temperatura:24.0
Rower:Felt Q720

Sierakowski Park Krajobrazowy

Sobota, 26 sierpnia 2017 · dodano: 26.08.2017 | Komentarze 12

Całodniowa wycieczka z Anią do Sierakowskiego Parku Krajobrazowego. Co tu dużo mówić - jestem wielce dumny z Ani, że przejechała swoje pierwsze w życiu dwie setki z uśmiechem na twarzy.
Ja już kiedyś w Sierakowie byłem rowerem i trasę trochę pamiętałem, a trochę improwizowałem, dlatego nie obyło się bez kilkunastu kilometrów po polnych przecinkach lub kocich łbach. Jednak 95% trasy to asfalty, bo przecież taki dystans trzeba jechać z głową.

Oto link do wpisu Ani, który jest ciekawszy od mojego: KLIKNIJ TUTAJ

Oto trasa:

Oto zdjęcia:

świt we Wierzonce


Musieliśmy przejechać przez Czyściec :-)


polna droga z Zajączkowa do Chrzypska Małego


punkt widokowy w Łężeczkach


"grzybek"


Sierakowski Park Krajobrazowy


kościół w Sierakowie


bulwar w Sierakowie nad Wartą


Muzeum Zamek Opalińskich w Sierakowie


zakole Warty w Sierakowie


stadnina koni w Sierakowie


Aż chciało się zerwać bukiet dla Ani.


Jezioro Bytyńskie


Dziś, to była zdecydowanie Ani SOBOTA!

Nie rozpisuję się zbytnio, pewnie Ania lepiej to zrobi, ale wycieczka była super, bo pogoda dopisała, energii nie zabrakło, był ciekawy cel oraz rekordowy w tym roku dystans :-)
Kategoria 40-100 km, 200-300 km


Dane wyjazdu:
202.31 km 20.00 km teren
09:13 h 21.95 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:9.0
Rower:Felt Q26

Wał Wydartowski

Sobota, 8 lutego 2014 · dodano: 08.02.2014 | Komentarze 14

Jestem tak zmęczony, że nie mam siły sklejać poprawnie zdań, dlatego ograniczę wpis do kilku konkretów. Poza tym wstawiłem tyle zdjęć, że komentarze z mojej strony są zbędne :-)
Ale jakieś konkrety podam na początek.

Cele:
- spotkać się z ziomalami
- wjechać na najwyższy punkt Wału Wydartowskiego
- zrobić minimum 200km.

Wszystkie cele udało się osiągnąć, a ostatni myślnik przypłaciłem ogromnym wycieńczeniem organizmu, ale już się regeneruję :-)
Wycieczkę podzieliłbym na dwa etapy:
1 ETAP - dojazd z ekipą bikestats'owiczów na Wał Wydarowski (przyjemny)
2 ETAP - 120km. powrotu asfaltem pod silny wiatr (bardzo nieprzyjemny)

Temperatura dnia dzisiejszego, to bardziej wiosna, niż zima, ale bardzo nas to cieszyło.
Dziękuję wszystkim uczestnikom dzisiejszej wycieczki. Bardzo jak zwykle miło było dziś z Wami śmigać.
A jechałem dziś w towarzystwie:
Piotrasa, Pana Jurka, micora oraz Świdra.

Jeśli ktoś jest zainteresowany Wałem Wydartowskim, to w Wikipedii jest wzmianka - kliknij TUTAJ


Trasa wyglądała mniej więcej tak:
Dziś galeria będzie wyczerpująca:

Wschód Słońca
Wschód Słońca © grigor86

Katedra w Gnieźnie
Katedra w Gnieźnie © grigor86

Piotras, Pan Jurek, Micor i Grigori przed pomnikiem Bolesława Chrobrego w Gnieźnie
Piotras, Pan Jurek, Micor i Grigori przed pomnikiem Bolesława Chrobrego w Gnieźnie © grigor86>

Na czarnych dywanikach
Na czarnych dywanikach © grigor86

Dwór w Kruchowie
Dwór w Kruchowie © grigor86

Ciekawy budynek w Wydartowie
Ciekawy budynek w Wydartowie © grigor86

Do Duszna już blisko
Do Duszna już blisko © grigor86

Wał Wydartowski - błoto
Wał Wydartowski - błoto © grigor86

Wał Wydartowski - lodowy zjazd
Wał Wydartowski - lodowy zjazd © grigor86

Wał Wydartowski - wieża widokowa z oddali
Wał Wydartowski - wieża widokowa z oddali © grigor86

Wał Wydartowski - krajobraz
Wał Wydartowski - krajobraz © grigor86

Wał Wydartowski - dużo mokrego śniegu
Wał Wydartowski - dużo mokrego śniegu © grigor86

Wał Wydartowski - wieża widokowa
Wał Wydartowski - wieża widokowa © grigor86

Wał Wydartowski - nasze maszyny
Wał Wydartowski - nasze maszyny © grigor86

Wał Wydartowski - Pan Jurek
Wał Wydartowski - Pan Jurek © grigor86

Wał Wydartowski - widok z wieży
Wał Wydartowski - widok z wieży © grigor86

Wał Wydartowski - z Piotrasem na wieży w Dusznie
Wał Wydartowski - z Piotrasem na wieży w Dusznie © grigor86

Wał Wydartowski - swojskie widoki
Wał Wydartowski - swojskie widoki © grigor86

Wał Wydartowski - patrząc na północ
Wał Wydartowski - patrząc na północ © grigor86

Wał Wydartowski - kolejny miły widok
Wał Wydartowski - kolejny miły widok © grigor86

Wał Wydartowski - lasy
Wał Wydartowski - lasy © grigor86

Wał Wydartowski - w kierunku Mogilna
Wał Wydartowski - w kierunku Mogilna © grigor86

Wspólna fota na pamiątkę
Wspólna fota na pamiątkę © grigor86

Wał Wydartowski - Świder dzielnie sobie radzi w trudnych warunkach
Wał Wydartowski - Świder dzielnie sobie radzi w trudnych warunkach © grigor86

Wał Wydartowski - błotniste drogi polne
Wał Wydartowski - błotniste drogi polne © grigor86

Wał Wydartowski - podjeżdżamy w śniegu i lodzie
Wał Wydartowski - podjeżdżamy w śniegu i lodzie © grigor86

Wał Wydartowski - pagórkowato
Wał Wydartowski - pagórkowato © grigor86

Wał Wydartowski - w zacienionych miejscach śnieg nadal leży
Wał Wydartowski - w zacienionych miejscach śnieg nadal leży © grigor86

Czasem lepiej było jechać polem
Czasem lepiej było jechać polem © grigor86

Zjeżdżamy z Wału Wydartowskiego
Zjeżdżamy z Wału Wydartowskiego © grigor86

Pagórki nadal cieszą oko
Pagórki nadal cieszą oko © grigor86

Gdzie by tu pojechać
Gdzie by tu pojechać © grigor86

Jezioro Palędzie
Jezioro Palędzie © grigor86

Asfaltowy, długi powrót
Asfaltowy, długi powrót © grigor86

Dziękuję za uwagę i pozdrawiam :-)
Kategoria 40-100 km, 200-300 km


Dane wyjazdu:
204.37 km 70.00 km teren
09:20 h 21.90 km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:25.0
Rower:Felt Q720

Wał Wydartowski i odrobinka Pałuckiej ziemi

Sobota, 20 lipca 2013 · dodano: 20.07.2013 | Komentarze 15

Zachciało się Piotrasowi dłuższej wycieczki i zapragnął odwiedzić dziś ze mną Wał Wydartowski z kulminacją w Dusznie na wysokości 167m.n.m.p. Nic się nie zastanawiałem, bo na Wale Wydartowskim rowerem byłem już 2 razy i kocham to miejsce po prostu, a jazda z Piotrkiem to czysta przyjemność.
Tak się też złożyło, że trasa naszej eskapady prowadziła przez Gniezno, gdzie w w ryzach gotowi już byli, wcześniej zgadani z nami bikerzy - ekipa bikestatstowiczów z Pierwszej Stolicy w osobach: Pan Jurek, Kubolsky, Mateusz, Micor, Marcin, a w drodze do Gniezna towarzyszyła mnie i Piotrkowi nasza pobiedziska mistrzyni Asia.

Po dotarciu na miejsce ustawki, czyli pod plac przed katedralny, pod pomnikiem Bolesława Chrobrego wszystkim gęby się cieszyły, a na niebie chmurki już ładnie się rozproszyły i Słońce zaczęło tak pizgać, że na dzień dobry Marcinowi jebła dętka - od gorąca chyba! Wymiana poszła mu sprawnie i ruszyliśmy nasze 28 liter w celu dojechania do Duszna jak największą ilością dróg terenowych, które chłopaki znali świetnie trzeba przyznać.
Po drodze jechaliśmy pięknymi leśno - polnymi drogami, niekiedy całkiem grząskimi od piachu. W międzyczasie odwiedziliśmy przepiękne tereny nad Jeziorem Wierzbiczańskim, gdzie ukształtowanie terenu zdawało się być bardziej kaszubskie niż wielkopolskie. Bardzo mi się tam podobało, a w szczególności ten singletrack przy brzegu jeziora.

Sporo tam było skrzyżowań dróg polnych i różnego rodzaju zawijasów, dlatego mapka którą wstawiam poniżej jest w hej niedokładna i proszę się nią zanadto nie sugerować, bo nie jestem w stanie zapamiętać trasy dokładnie.
Ale najważniejsze, że po super czasie, spędzonym na walce z piachem dotarliśmy do Duszna, skąd na Wał Wydartowski i piękne widoki z niego dzielił nas już rzut beretem (moherowym). Dodam jeszcze tylko, że na to miejsce przyjechaliśmy w okrojonym składzie, gdyż Marcin musiał się odłączyć ze względu na jakieś tam sprawy - ponoć jutro w polsacie będzie odcinek o nim w "Trudne sprawy" :-)

Teraz troszkę o samym celu naszej wycieczki. Wał Wydartowski w Dusznie to najwyższe wzniesienie Wysoczyzny Gnieźnieńskiej, równocześnie najwyższy punkt Pojezierza Gnieźnieńskiego. Wał jest wzgórzem morenowym, pozostałością ostatniego zlodowacenia bałtyckiego, w przeszłości był ważnym punktem strategicznym. Wznosi się na wysokość 167m.n.p.m. i rozciąga się z niego na prawdę fajny widoczek, głównie dzięki wybudowanej tam wieży widokowej.
Po nacieszeniu oczu widokami i zjedzeniu jaj na twardo, obraliśmy strzałkę na drogę powrotną, ale żeby nie było tak lessersko, to pojechaliśmy okrężną drogą zahaczając o piękne, malownicze tereny pałuckie z główną atrakcją Rezerwatem Doliny Rzeki Gąsawki, gdzie prowadzi ścieżka dydaktyczna położona wśród pięknych leśnych widoków.
Potem już pojechaliśmy pięknymi asfaltami w samiuśkim lesie dobre 10km. aby na jednym z tysiąca skrzyżowań podać sobie pożegnalną dłoń z chłopakami z Gniezna.

Od tego momentu zostało mnie i Piotrasowi jakieś 80km do domu. Dlatego bez napinki pojechaliśmy sobie....Fajnie i rześko się jechało, choć nogi po 150km. odczuwały znoje tripu to najgorzej nie było. W Kłecku zżarliśmy jeszcze jakąś wielką pędzoną pizzę, po której kałdony porosły w oczach i ciężko z krzesła było wstać :-) Do domów wróciliśmy tak, aby te 2 stówki były na licznikach. Piotras swoją dotychczasową dniówkę pobił prawie o 100km :-) za co należy mu się szacunek! Zresztą radził sobie zupełnie dobrze i wielkiego zmęczenia po nim widać nie było, a dodam iż jechał na oponach Schwalbe Nobby Nic :-)

Dziękuję wszystkim, którzy dołożyli swoje 5gr. do naszej dzisiejszej wycieczki, Asi, że nas odprowadziła do Gniezna, chłopakom z Gniezna, a w szczególności młodemu Mateuszowi, który zrobił na mnie wielkie wrażenie swoją energią, Piotrasowi za pomysł, mojemu bratu Wojtkowi za pożyczenie aparatu i narzeczonej Piotrka że puściła przyszłego męża ze mną po raz kolejny na eskapadę :-)

Oto przybliżona trasa przejazdu:


A tutaj zdjęcia:

Z rana na niebie były jeszcze chmury © grigor86


Asia zajeżdża z telefonem w buzi!? :-))) © grigor86


Wpólme zdjęcie przed Katedrą w Gnieźnie. Od lewej: ja, Pan Jurek, Piotras, Dawid, Mateusz, Asia, Kuba, Marcin © grigor86


Chłopaki jadą, a za nimi tumany kurzu © grigor86


Lato jak malowane © grigor86


Polna droga skąpana lipcowym Słońcem © grigor86


Sielskie krajobrazy © grigor86


Piaszczyste odcinki w okolicy wsi Wierzbiczany © grigor86


Jezioro Wierzbiczańskie © grigor86


Wspólne zdjęcie na skarpie przy Jeziorze Wierzbiczańskim © grigor86


Lenie widoki cieszyły oko © grigor86


Szutrowy podjazd na kulminację Wału Wydartowskiego w Dusznie © grigor86


Duszno - wieża widokowa na Wale wydartowskim © grigor86


róża wiatrów na wieży widokowej w Dusznie © grigor86


Wspólne zdjęcie na wieży widokowej w Dusznie na Wale Wydartowskim © grigor86


Widoki z Wału Wydartowskiego - Gniezno w oddali © grigor86


Widoki z Wału Wydartowskiego © grigor86


Widoki z Wału Wydartowskiego © grigor86


Widoki z Wału Wydartowskiego © grigor86


Widoki z Wału Wydartowskiego - Kominy Elektrociepłowni Konin Pątnów © grigor86


Widoki z Wału Wydartowskiego - Hałda kopalni wapieni w Piechcinie w oddali © grigor86


Widoki z Wału Wydartowskiego © grigor86


Pałuckie widoki © grigor86


Zjeżdżamy z Wału Wydartowskiego polnymi drogami w piachu © grigor86


Jezioro Palędzie w dolinie © grigor86


Nowe znajomości z tubylcami we wsi Palędzie Dolne © grigor86


Wspólna fotka przed wjazdem do Rezerwatu Rzeki Gąsawki © grigor86


Rezerwat Rzeki Gąsawki - schody © grigor86


Rzerwat Rzeki Gąsawki © grigor86


Rzeka Gąsawka © grigor86


Rezerwat Dolina Rzeki Gąsawki © grigor86


Jezioro Oćwieckie © grigor86


Piotras i Micor pełni entuzjazmu © grigor86


Jazda leśnymi asfaltami © grigor86


Letni, rolniczy widok Pałuk © grigor86


Pomnikowy dąb szypułkowy w Mielnie o obwodzie 710cm © grigor86


Ogromny kamień granitowy w Sokolnikach niedaleko Kłecka © grigor86


Rynek w Kłecku © grigor86


Inne opisy i zdjęcia znajdziecie na blogach wyżej wymienionych ziomali, a ja dziękuje za uwagę dobranoc :-)
Kategoria 40-100 km, 200-300 km


Dane wyjazdu:
203.87 km 35.00 km teren
09:20 h 21.84 km/h:
Maks. pr.:51.00 km/h
Temperatura:27.0
Rower:Felt Q720

Żerkowsko - Czeszewski Park Krajobrazowy

Wtorek, 18 czerwca 2013 · dodano: 18.06.2013 | Komentarze 11

Kolejny park krajobrazowy w Wielkopolsce zaliczony. Tym razem odwiedziłem Żerkowsko - Czeszewski Park Krajobrazowy, aby zobaczyć co też ciekawego tam można zwiedzić.
Wyjazd niezbyt rano, bo ok 9:00 i już na dzień dobry niebo przywitało mnie ciemnymi chmurami i błyskawicami, na szczęście jednak burza ta płynęła w przeciwnym kierunku do mojej jazdy, dlatego już po ok. 1,5h jazdy na niebie zaczęły przebijać się promienie, aby potem już do samego końca towarzyszyło mi Słońce w pełnej krasie.

Po dojeździe do Miłosławia, poniekąd bardzo uroczego miasteczka, z małym ale jakże znanym browarem, pięknym pałacem i parkiem wokół, skierowałem się nieco w głąb tegoż parku krajobrazowego, aby dotrzeć nad samiuśki brzeg Warty, przez którą następnie przepłynąć promem się nie dało, gdyż poziom wody na rzece jest zbyt wysoki :-(
Cóż by tu teraz robić Grigori? Przecież nie przyjechałeś tu tyle km. aby się teraz wracać! Tak sobie szeptałem pod nosem....A przecież po drugiej stronie Warty jest tyle do zobaczenia!
Powiedziałem sobie, że choćbym się zesrał to muszę dostać się na drugą stronę Warty do Żerkowa i pojechałem z myślą przejechania jej w Nowym Mieście Nad Wartą, jednak na szczęście nie musiałem robić dodatkowych kilkudziesięciu km. po ruchliwych drogach poza parkiem, gdyż pewien jegomość w Czeszewie dał mi cynka jak przebrnąć przez rzekę: "w Orzechowie jest most kolejowy przez Wartę i na własną odpowiedzialność możesz tam pan przejść, tylko uważaj pan na pociągi i na powyrywane deski, a będzie dobrze" - powiedział jegomość....Dlatego tak zrobiłem, odnalazłem ten most i z trzęsącymi się ze strachu porami przeszedłem ten stary, trzeszczący, z powyrywanymi deskami most. Pod nogami, przez dziury w kładce widziałem gdzieś nisko szybki nurt szerokiej i dzikiej Warty, aż mi się gorąco zrobiło. To była niezła przygoda, ale dla bezpieczeństwa mówię wam...nie róbcie tego, bo to zwykła głupota.
No ale jak przeszedłem to mogłem z sercem na ramieniu pojechać dalej, do Żerkowa w którym to pokrążyłem, robiąc zdjęcia tego małego i zadbanego miasteczka. Potem pojechałem do miejsca, które było moim głównym celem tej wycieczki - chodzi o punkt widokowy na Łysej Górze - najwyższym miejscu Wału Żerkowskiego o wysokości 160m.n.p.m. z którego rozciąga się piękny widok na okolice bliższe i dalsze. W miejscu tym zrobiony jest parking przy drodze, a na samym szczycie ławeczki dla turystów, aby przy widoku dość nietypowym jak na Wielkopolskę zjeść sobie np. skibacza.
Podjazd od strony Żerkowa nie jest wymagający, a nawet dziecinnie łatwy, jednak od strony Śmiełowa to już inna bajka. Nachylenie jest spore i ciągnie się dobry kilometr, a nawet ponad. Dobre miejsce do treningów, zważywszy na to iż położony jest tam piękny i równy asfalt. Także napatrzyłem się tam sporą ilość czasu na tej Łysej Górze, bo jak każdy wie Grigori lubi ładne widoki z góry :-) i następnie udałem się do wspomnianego Śmiełowa, gdzie w przepięknym pałacu siedzibę ma Muzeum Adama Mickiewicza, który kiedyś właśnie w tym pałacu przebywał i czerpał inspiracje do pisania "Pana Tadeusza". Pałac jest wprost przepiękny, a świecące Słońce dodawało mu jeszcze bardziej uroku, a obok pałacu znajduje się równie piękny i zadbany park z licznymi ścieżkami, mostkami, oczkami wodnymi. W parku tym odnalazłem słynny z "Pana Tadeusza" ogródek Zosi z figurką żniwiarki. Obecnie w ogródku tym uprawia się kwiaty z "Pana Tadeusza".
Na końcu odbiłem jeszcze z powrotem do Żerkowa, aby zjeść tam toś porządnego przed powrotem (pizza).
Droga do domu przebiegała spokojnie, w palącym Słońcu. Wypiłem baaaardzo dużo płynów, byłem cały brudny i spocony, ale usatysfakcjonowany tym dniem na maxa.

Podsumowując powiem tak: Żerkowsko - Czeszewski Park Krajobrazowy jest bardzo ciekawy z mojego punktu widzenia. W większości ze względu na atrakcje turystyczne, klimat dzikich rozlewisk Warty, ale także dzięki przeprawom promowym przez Wartę, które przy wyższym stanie wody są po prostu nieczynne i dla zwykłego turysty jest to nie lada problem, bo aby zwiedzić park w całości trzeba robić wiele (...dziesiąt) km. więcej, co nie każdemu pasuje, nawet tak wytrwałemu rowerzyście jak ja. Ciekawi mnie jak żyją tam ludzie na co dzień odcięci od świata... Ale koniec końców jakoś sobie poradziłem i widok z Łysej Góry zrekompensował mi tułaczkę po zalanych przeprawach promowych :-)

Zapraszam do oglądania:

Przejazd w Uzarzewie © grigor86


Terenowo do Kostrzyna © grigor86


Drewniany kościół w Gułtowach © grigor86


Słupy wysokiego napięcia © grigor86


Ciekawe ile bym zajechał tym wehikułem :-))) © grigor86


Drewniany kościół w Murzynowie Kościelnym © grigor86


Ciekawy dom w Miłosławiu © grigor86


Miłosław - Browar Fortuna © grigor86


Kościół w Miłosławiu © grigor86


Pałac w Miłosławiu © grigor86


Miłosław - centrum miasta © grigor86


Park w Miłosławiu © grigor86


Wypadek za Miłosławiem © grigor86


Nieczynna przeprawa promowa przez Wartę w Nowej Wsi Podgórnej © grigor86


Czeszewska szkółka leśna © grigor86


Drewniany kościół w Czeszewie © grigor86


Czeka mnie ryzykowna przeprawa © grigor86


Idąc mostem kolejowym © grigor86


Warta po drugiej stronie © grigor86


Warta po jednej stronie © grigor86


Teren w parku krajobrazowym © grigor86


Wieża w Żerkowie © grigor86


Widok z Łysej Góry © grigor86


Widok z Łysej Góry 2 © grigor86


Widok z Łysej Góry 3 © grigor86


Widok z Łysej Góry na kościół w Brzostkowie i okolice © grigor86


Grigori na szczycie Łysej Góry © grigor86


Widok z Łysej Góry 160m.n.p.m © grigor86


Widok na Śmiełów z oodali © grigor86


Pałac w Śmiełowie - Muzeum Adama Mickiewicza © grigor86


Park w Śmiełowie © grigor86


Ogródek Zosi w parku w Śmiełowie © grigor86


Zdjęcie przed pałacem w Śmiełowie © grigor86


Widok na wał żerkowski od strony Śmiełowa © grigor86


Kościół w Brzostkowie w oodali © grigor86


Żerków - centrum miasteczka © grigor86


Żerków - brukowane schody © grigor86


Żerków - stary budynek © grigor86


Dębno - Kościół gotycki i dzwonnica © grigor86


Dębno - ruiny starego kościoła © grigor86


Jadąc wałem przy Warcie we wsi Dębno © grigor86


Widzi ktoś czaplę siwą? © grigor86


Elektrownie wiatrowe w Nekli z oddali © grigor86


Okolice Śwątnik © grigor86


Rower u podstawy elektrowni wiatrowej w Nekli © grigor86


Zachód Słońca nad Jez. Kowalskim © grigor86
Kategoria 40-100 km, 200-300 km


Dane wyjazdu:
220.25 km 40.00 km teren
10:00 h 22.02 km/h:
Maks. pr.:59.00 km/h
Temperatura:26.0
Rower:Felt Q720

Sierakowski Park Krajobrazowy

Sobota, 15 czerwca 2013 · dodano: 16.06.2013 | Komentarze 15

Mało jest w Wielkopolsce miejsc, w których można podziwiać jakąkolwiek panoramę na cokolwiek. Ze względu na nizinne ukształtowanie terenu, region ten charakteryzuje się bardzo płaską strukturą terenu. Na palcach jednej ręki można by wyliczyć jakieś ciekawe wzniesienia, których tak bardzo brakuje moim oczom podczas wycieczek.
Jednak gdzieś tam kiedyś zauważyłem zdjęcia i opisy miejsca, które zrekompensują wszystkie moje braki, jeśli chodzi o walory widokowe w Wielkopolsce. Miejsce to nazywa się Sierakowskim Parkiem Krajobrazowym, którego eksploracji wraz ze mną podjął się mój tata.

Ale zaczną może od samego początku wycieczki, kiedy to wyjechaliśmy sobie z domu o godzinie 8:00 pełni sił i radości. W przeddzień wyprawy "druknąłem" sobie taką prowizoryczną mapkę trasy na papierze i według tego przemierzaliśmy wioskę za wioską i miasteczko za miasteczkiem...Jednak mapa, a rzeczywistość to czasem 2 różne bajki, czego mogliśmy doświadczyć podczas tej wycieczki. Brak drogowskazów na mniejsze wioski, powodowały spore perturbacje i zażenowanie na naszych twarzach. Bardzo często musieliśmy się zatrzymywać celem pytania tubylców o dalszą drogę, gdyż z mapki za wiele nie wynikało. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ludzie albo nie potrafili dobrze wyjaśnić, albo mówili jak jechać, ale każdy na swój sposób, zazwyczaj na 10 wersji, dlatego czasem jechaliśmy na żywioł, bo przecież wyjścia nie było.
Tereny na zachód od Poznania, to plątanina różnych większych i mniejszych dróżek asfaltowych i aby trafić w tę odpowiednią trzeba by chyba mieć przewodnika :-)
Jednak na szczęście jakoś udało nam się trafić do wspomnianego Parku Krajobrazowego. Już dojeżdżając do celu dało się zauważyć zmianę ukształtowania terenu, spowodowaną przejściem tutaj przed tysiącami lat lodowca, który z płaskiej krainy stworzył tu piękny teren z licznymi wzniesieniami morenowymi.

No i jesteśmy u celu :-) Sierakowski Park Krajobrazowy mnie urzekł i na prawdę czułem się tam jak w innej bajce, ze względu na kilka aspektów:
- teren mało zurbanizowany
- mała gęstość zaludnienia
- piękny, pagórkowaty teren
- czyste jeziora
- zadbane wioski (nie popgrowskie)
- nieskazitelna przyroda oraz wiele, wiele innych........

Wszystkich niewątpliwie ciekawych miejsc w parku zwiedzić nie mogliśmy, ale kilka z nich oczywiście zaliczyliśmy. Pierwszym celem było objechanie największego akwenu Sierakowskiego Parku Krajobrazowego, czyli Jeziora Chrzypskiego. Wokół jeziora prowadził czerwony szlak, który prowadził przez przepiękne miejsca, okraszone piaszczystymi drogami, wśród drzew, łąk pachnącym sianem, wąwozów oraz męczących podjazdów i szaleńczych zjazdów.
Potem za cel obraliśmy sobie punkt widokowy w Łężeczkach, z którego rozpościera się moim zdaniem najpiękniejszy widok jaki miałem do tej pory możliwość obserwować w Wielkopolsce. Piękna panorama J.Chrzypskiego oraz otaczających je terenów to niewątpliwie jeden z najatrakcyjniejszych punktów widokowych w moim regionie i polecam wszystkim na odwiedzenie tego miejsca. Delektowaliśmy się tym widokiem ładną chwilę, aby następnie zjechać z tego wzniesienia nie pedałując z górki z prędkością 60km/h i odbić na miejscowość Lutom, w której podziwialiśmy późnobarokowy kościół z pięknym wnętrzem, Jezioro Lutomskie, oraz legendarny "Diabelski Kamień" - największy głaz narzutowy Parku o obwodzie 11 metrów.
Potem odbiliśmy do Marianowa odwiedzić 6 pod względem wieku dąb w Polsce - Dąb szypułkowy Józef o obwodzie pnia 780cm. zrobił na nas ogromne wrażenie. Jadąc do Sierakowa zahaczyliśmy troszkę o Puszczę Notecką, przed której "bramą" zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie.
Na końcu podjeżdżamy do Sierakowa, aby odpocząć, wrzucić coś na żołądek przed długim powrotem.

Powrót przebiegał spokojnie i kilometry mijały całkiem szybko, jednak wiatr troszkę dawał się we znaki, szczególnie tacie, który odczuł znoje tej wycieczki nieco bardziej ode mnie, ze względu na jazdę jego rowerem po grząskich piachach parku, a on ma przecież slicki na kołach.
Dlatego ojciec mając już prawie 200km. na liczniku skorzystał z taksówki w postaci swojego zięcia :-))) i ostatnie kilometry przyjechał sobie z rowerem na pace. Ja natomiast pomknąłem te 40km więcej z niebotyczną prędkością 40km/h do domu sam.

Kończąc ten wpis powiem, że to była naprawdę "godna" wycieczka. Polecam wszystkim odwiedzić Sierakowski Park Krajobrazowy, bo to mnóstwo wspaniałych miejsc do rowerowania.
Zmęczyłem się nieźle mówiąc szczerze, ale to pewnie zasługa piekącego Słońca przez cały dzień, które zjarało mi ręce do czerwoności!!!! Dobrze, że zapobiegawczo nie założyłem rękawiczek, bo dziś wyglądałbym co najmniej śmiesznie z białymi dłońmi. Mam nadzieję, że nie zanudziłem Was pisaniem i doczytaliście do końca. Pozdrówka rowerzyści.

Teraz zapraszam na równie wyczerpującą fotorelację:

Droga do Bolechowa © grigor86


Bolechowo - fabryka autobusów Solaris © grigor86


Biedrusko - kajakarze na Warcie © grigor86


Biedrusko - neoklasycystyczny pałac z 1877-80 roku © grigor86


Piękny pomarańczowy Fiat 126p w Cerekwicy © grigor86


Gdzień w drodze tańca się zachciało © grigor86


Chlewiska - piękną mamy pogodę © grigor86


Przerwa na czekoladę © grigor86


Przerwa na płynną czekoladę w papierku © grigor86


W Kaźmierzu wszyscy doradzają tacie jak prawidłowo jechać dalej :-))) © grigor86


Kościół w Kaźmierzu © grigor86


Wielu dziś rowerzystów na trasach © grigor86


Zaczynają się pagórki © grigor86


Długa prosta © grigor86


Tata cyka zdjęcia bocianom © grigor86


Rodzina bociania © grigor86


Jezioro Chrzypsko © grigor86


Jezioro Chrzypskie © grigor86


Windsurfing nad Jez. Chrzypskim © grigor86


Chrzypsko Wielkie - wiadukt ceglany © grigor86


Chrzypsko Wielkie - odpoczynek z chałką w ręku © grigor86


Sierakowski Park Krajobrazowy - widoki z czerwonego szlaku © grigor86


Zdjęcie w plenerze © grigor86


Punkt widokowy w Łężeczkach © grigor86


Siła, młodość, czerwień ;-))) © grigor86


Panorama Jeziora Chrzypskiego i okolic © grigor86


Widoczek nr 1 © grigor86


Widoczek nr 2 © grigor86


Widoczek nr 3 © grigor86


Widoczek nr 4 © grigor86


Widoczek nr 5 © grigor86


Wioczek nr 6 © grigor86


Widoczek nr 7 © grigor86


Widoczek nr 8 © grigor86


Widoczek nr 9 © grigor86


Diabelski kamień w Lutomiu © grigor86


Diabelski Kamień w lutomiu o obwodzie 11m © grigor86


Lutom - popołudnowa uliczna toaleta :-) © grigor86


Jezioro Lutomskie © grigor86


Wnętrze kościoła w Lutomiu © grigor86


Kościół w Lutomiu © grigor86


Lutom - stara szachulcowa zabudowa © grigor86


Lutom - rzeżba ryby symbolizująca dawne korzenie wioski © grigor86


Sierakowski Park Krajobrazowy - takie oto widoczki © grigor86


Sierakowski Park Krajobrazowy - stawów tam bez liku © grigor86


Sierakowski Park Krajobrazowy - jazda czerwonym szlakiem po piasku © grigor86


Piaszczyste drogi © grigor86


Sierakowski Park Krajobrazowy - wąwóz na czerwonym szlaku © grigor86


Sieraków wita nas © grigor86


Jazda uliczkami Sierakowa © grigor86


Sieraków - widok na zabudowę od strony Warty © grigor86


Sieraków - Warta © grigor86


Brama do Puszczy Noteckiej © grigor86


Dąb Józef w Marianowie © grigor86


Dąb Józef © grigor86


Idziemy na pizzę © grigor86


Sieraków - pizza na rynku © grigor86


No i jazda do domu © grigor86


Ciągnik mijany po drodze © grigor86


Po tej wycieczce czuję się prawdziwym polakiem :-))) © grigor86
Kategoria 40-100 km, 200-300 km


Dane wyjazdu:
200.81 km 30.00 km teren
08:42 h 23.08 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:20.0
Rower:Felt Q720

Chodzież

Sobota, 1 czerwca 2013 · dodano: 01.06.2013 | Komentarze 8

Ja pier....e! Nie chce mi się pisać, bo miałem już tak obszerną relację i mi się komp zawiesił i wszystko poszło w pizdu!

Dobra w skrócie:

O 3 w nocy wyjazd, wilgotno i ciemno. Z Sebą spotykam się w Pobiedziskach. Zapomniałem karty pamięci do aparatu, więc strzałka na chatę. Potem już jazda pod wiatr, w deszczu i mgle i wilgoci przed siebie (trasę wrzucam na mapce poniżej)

Jadąc do celu robimy z Sebą zmiany na prowadzeniu co jakieś parę kilometrów, bo w taką szarą i burą pogodę podziwiać nie było czego.
Dużo izotonków, batoników i humoru i błota na ryju. Nawet raz pogadalimy se z takim ptokiem co robi tak: KUKU KUUUUUU....i kręcił chaotycznie głową na linii wysokiego napięcia :-)
Dojazd do Chodzieży i podziwianie tamtejszych urokliwych terenów, sporo pagórków, lasów i jezior. Nad Jeziorem Chodzieskim odbywały się jakieś mistrzostwa świata motorowodniaków, co przykuwa naszą uwagę na dłuższą chwilę. Pierwszy raz widziałem te maszyny sunące po tafli z taką prędkością, a hałasu przy tym co nie miara!
Potem obiadek w postaci szpagetti i rura na chatę z prędkością nie rzadko schodzącą poniżej 30km/h. co mnie potem przyprawiało o ból brzucha i musiałem się na trawce wyłożyć jak stary kot na chwilkę.

Dojeżdżając do Murowanej Gośliny odbijamy na Puszczę Zielonka i tam pryskamy terenem do Tuczna, gdzie rozjeżdżamy się w swoje strony. Ja jeszcze troszkę po terenie pokręciłem, tak aby dobić do 200 i tyle.

Podsumowując:
Wycieczka mimo niesprzyjających warunków zaliczona do udanych, bo przecież w towarzystwie sprawdzonego kompana Seby. A to, że tam deszczyk popadał i nic widać nie było to szczegół, to że forma mi zjechała troszkę i zmachałem się jak dziki to nic strasznego, bo liczy się przygoda, a i wracać będzie po co, gdyż Chodzież zwiedzona musi być, ale w słoneczny dzień! Dzięki wielkie Sebastianowi, że po raz kolejny pojechał ze mną taki kawał i znów rozśmieszał mnie prawie do łez :-)))

zdjęć kilka:

Zdjęcie z Sebą na dobry początek © grigor86


Pałac w Słomowie © grigor86


"okrągły" kościół w Parkowie © grigor86


Deszczyk ładnie sobie zapodaje © grigor86


Witam w Chodzieży © grigor86


Chodzież - Jezioro Karczewnik © grigor86


Zalesione pagórki © grigor86


Jezioro Chodzieskie © grigor86


Motorowodniacy nad Jeziorem Chodzieskim © grigor86


Te motorówki tną wodę jak brzytwa © grigor86


Jeden z bolidów na wodzie © grigor86


Odpoczywamy, jemy, rozmawiamy - rowery też © grigor86


Chodzież - Jezioro Chodzieskie © grigor86


Motorówki trenują przed zawodami © grigor86


Motorówka na Jeziorze Chodzieskim © grigor86


Rynek w Chodzieży - fragment © grigor86


Remontowany kościół na rynku w Chodzieży © grigor86


Żarełko i popita © grigor86


Mućki na popasie © grigor86


Daniele też wyszły żerować, ale z dala od drogi © grigor86


Puszcza Zielonka - gąszcz lasu © grigor86


Zapraszam także do odwiedzenia bloga Seby, on też fanie opisał ten trip.

http://www.bikemap.net/pl/route/2158606-wierzonka-chodziez/?newly_saved=true#/z9/52.73379,17.0549/terrain
Kategoria 40-100 km, 200-300 km


Dane wyjazdu:
200.33 km 11.00 km teren
08:30 h 23.57 km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
Temperatura:24.0
Rower:Felt Q720

Wał Wydartowski w Dusznie - 167m.n.p.m

Poniedziałek, 17 września 2012 · dodano: 17.09.2012 | Komentarze 18

Wczoraj z pewnego powodu nie dałem rady jechać z kolegami do Duszna na Wał Wydartowski, dlatego dziś nadrobiłem straty i pojechałem tam sam. Moim celem było odwiedzenie tego najwyższego wzniesienia Powiatu Gnieźnieńskiego o wysokości 167m.n.p.m ze względu na nowo oddaną, parę dni temu do użytku wieżę widokową.
Wieża na szczycie zbudowana jest z drewna i ma wysokość 12 metrów, a widok rozciągający się z niej jest wprost piękny!
Co prawda, mimo rażącego Słońca nie maiłem dziś większego szczęścia do przejrzystości powietrza, ale wytężając wzrok w zamgloną dal można było dostrzec np. Gniezno, hałdę cementowni w Piechcinie, i wiele wiele innych wtopionych w tło miejscowości.
Podjazd na wzniesienie jest bardzo rozciągnięty i prawie nie odczułem tego, że cały czas podjeżdżałem, dopiero w pewnym momencie wychyliłem łepetynę nad kukurydzę i dostrzegłem, że jestem już całkiem wyżej niż myślałem :-)
Bardzo mi się podobał widok z wieży i cieszę się, że pogoda dopisała, gdyż Słońce od samego rana ładnie dawało po gałkach, nie odpuszczając aż do przyjazdu do domu. Jedynie wiatr trochę mnie poniewierał - dobre 100km. miałem centralnie dmuchane na facjatę, ale byłem twardy i wygrałem tę nierówną walkę.
Cieszę się także, że znów pojeździłem sobie po sąsiednim Województwie Kujawsko - Pomorskim, które bardzo lubię m.in. ze względu na to że teren jest tam nieco bardziej pofałdowany, a to miłe dla oka :-)
Gdy już zbliżałem się do domu na liczniku brakowało jakieś 20km. do 200....to jeszcze do własnej satysfakcji odbiłem na Kostrzyn Wlkp i dwusetka pękła praktycznie przed domem :-)
Dzień spędzony najlepiej jak tylko można :-)

Oto trasa:



A tutaj zdjęcia:

Wschód Słońca © grigor86


Słońce skąpane w porannej mgle © grigor86


Poranne promienie Słońca na drodze © grigor86


Mućka w Głębokiem - mleka bym się napił... © grigor86


Widok na pola w okolicy wsi Dębnica, niedaleko Gniezna © grigor86


Katedra w Gnieżnie - I Stolicy nie omieszkałem ominąć. © grigor86


Budowla w Jankowie Dolnym © grigor86


Stary wiatrak w okolicy wsi Strzyżewo Smykowe © grigor86


Elektrownia wiatrowa w Jastrzębowie © grigor86


Ładny słup informacyjny © grigor86


Pałac w Kruchowie © grigor86


Wydartowo - posiana gorczyca na poplon zapachem przymomniała mi wiosnę :-) © grigor86


Pięknie było jechać taką drogą wśród kukurydzy © grigor86


Wieżę w Dusznie już widać (lewy górny kąt) © grigor86


Duszno - robi się wysoko :-) © grigor86


Duszno - wieża widokowa i jestem u celu © grigor86


kilka informacji o miejscu © grigor86


Rower odpoczywa, a ja włażę ;-))) © grigor86


widoczek z wieży 1 © grigor86


widoczek z wieży 2 © grigor86


widoczek z wieży 3 © grigor86


widoczek z wieży 4 © grigor86


widoczek z wieży 5 © grigor86


widoczek z wieży 6 © grigor86


widoczek z wieży 7 © grigor86


widoczek z wieży 8 © grigor86


widoczek z wieży 9 © grigor86


widoczek z wieży 10 © grigor86


widoczek z wieży 11 © grigor86


widoczek z wieży 12 © grigor86


widoczek z wieży 13 © grigor86


Moja osoba na wieży © grigor86


No i pora wracać - wieża się oddala © grigor86


ale widoczki nadal przednie © grigor86


Lato nie odpuszcza na szczęście © grigor86


Wiercą i wiercą, a ropy nie ma....we wsi Przyyjma © grigor86


Etalonowa jabłonka :-) © grigor86


Jezioro Polędzie w dolinie © grigor86


Tzw. "tirowiec" z 10 skibowym pługiem © grigor86


No i się przytrafiło no! :-S © grigor86


Rogowo - Urząd Gminy © grigor86


Kowalewo - Jezioro Dziadkowskie © grigor86


Zakrzewo - Pałac © grigor86


Zakrzewo - gorzelnia © grigor86
Kategoria 40-100 km, 200-300 km


Dane wyjazdu:
255.21 km 5.00 km teren
11:20 h 22.52 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:27.0
Rower:Felt Q720

Konińskie Zagłębie Węgla Brunatnego

Wtorek, 7 sierpnia 2012 · dodano: 08.08.2012 | Komentarze 15

Wraz z Sebą wybraliśmy się na całodniową wyprawę do Konińskiego Zagłębia Węgla Brunatnego.
Powyższe Zagłębie było kolejnym miejscem obowiązkowych odwiedzin rowerem, czyli mój cel na ten sezon który udało się zrealizować. Co więcej bardzo cieszy mnie fakt, że Seba miał czas i chęci na wyjazd, który okazał się być jego życiówką :-) za co dostał ode mnie wielkie wyrazy szacunku!
Wycieczka dobrze się układała ze względu na pogodę. Powiem, że "Ci" w niebiosach robili wszystko aby nic nam nie przeszkadzało, tzn. jak jechaliśmy do celu mieliśmy wiatr w plecy i to taki, że niekiedy jechaliśmy wiele km. z prędkością ok40km/h. Potem gdy pora była wracać zrobiliśmy sobie przerwę nad Jeziorem Gosławskim i gdzieś tam bokiem przeszła wielka chmura deszczowa, po której wiatr zupełnie się uspokoił, co pozwoliło nam na komfortowy powrót do domu na zachód.
Dystans wyszedł godny jak na nasze grube opony, ale mnie osobiście nic to nie przeszkadzało, ponieważ jechało się bardzo dobrze i w zajebistym towarzystwie Seby. Czasem to tak zapierdalaliśmy, że wyprzedzaliśmy grupkę kolarzy na szosówkach hehe. (to byli jacyś lesserzy)
Po drodze dużo piliśmy: ja wychlałem chyba z 6 butelek różnych trunków, począwszy od ice tea, poprzez tigera, a skończywszy na izotonikach...
Siły miałem sporo w nogach, dlatego do domu wróciłem mało zmęczony.

Warto było zobaczyć te wszystkie atrakcje Konińskiego Okręgu Przemysłowego jak choćby:
- Kopalnię węgla brunatnego w Kleczewie
- Elektrownię Pątnów i Konin
- Jezioro Gosławskie chłodzące elektrownie
- Lazurowe jezioro, które było przepięknym miejscem
- oraz wiele innych ciekawych miejsc po drodze...

Dziękuję Sebastianowi za towarzystwo i gratuluję mu swojego rekordu.
Wycieczkę zaliczam do bardzo udanych i jeśli czegoś nie dopowiedziałem to z pewnością Seba dopowie na swoim blogu, do którego dostać można się tutaj

Oto moja trasa, nie uwzględniająca błądzenia, jeździe po Koninie, zawrotek itp>

#lat=52.372146070232&lng=17.699985&zoom=9&maptype=terrain

A tutaj zdjęcia, więc zapraszam do oglądania:

Takimi drogami staraliśmy się jechać © grigor86


Kościół w Gutowie Wielkim © grigor86


Pomnikowy platan w Gutowie Wielkim © grigor86


Jezioro Słupeckie i nasze bryki © grigor86


wspólne zdjęcie nad Jeziorem Słupeckim © grigor86


42km/h z wiatrem w plecy i z palcem w dupie na drodze Słupca - Kleczew © grigor86


Kleczew - Kopalnia Węgla Brunatnego © grigor86


Kleczew - Kopalnia Węgla Brunatnego..........(znajdź sarnę na zdjęciu) © grigor86


Kopalnia Węgla Brunatnego w Kleczewie © grigor86


Jakaś potężna maszyna kopalniana © grigor86


To coś na gąsienicach się porusza!!! © grigor86


taśmociągi z urobkiem © grigor86


Kleczew - Kopalnia Konin © grigor86


Chwilka rowerowej impresji © grigor86


Górnicy gotowi do roboty © grigor86


Ślesin - tą kolejką wożą towar z kopalni © grigor86


Kopuła i wieża Bazyliki w Licheniu Sarym, widziane z wiaduktu w Pątnowie © grigor86


Konin wita nas mega ruchliwą i niebezpieczną drogą nr 25 © grigor86


Jezioro Pątnowskie - przystań żeglarska © grigor86


Jezioro Pątnowskie - seba w tle łodzi motorowych © grigor86


Pątnów - przemysłowy widok © grigor86


Gosławicki kościół © grigor86


Elektrownia Konin - Pątnów nad Jeziorem Gosławskim robi ogromne wrażenie © grigor86


Grigori nad Jeziorem Gosławskim © grigor86


Jezioro Gosławskie jest ogromne © grigor86


Lazurowe jezioro © grigor86


Tu można było poczuć się jak w raju © grigor86


Lazurowe jezioro z widokiem na elektrownię © grigor86


błęit aż raził w oczy - coś pięknego © grigor86


Elektrownia Konin © grigor86


Szybka kąpiel rowerów © grigor86


Capriciosa w Koninie - mniam :-) power był niezły potem:-) © grigor86


Ciekawa wieża w Koninie przy dworcu kolejowym © grigor86


Pech Seby :-0 ale wymiana poszła expresowo © grigor86


Efekt "Halo" udało mi się zaobserwować w Słupcy © grigor86


Słońce żegna nas w drodze powrotnej jakieś 80km. od domu © grigor86


Pożegnanie z Sebą i rozjazd do domu. © grigor86
Kategoria 40-100 km, 200-300 km


Dane wyjazdu:
202.40 km 55.00 km teren
09:49 h 20.62 km/h:
Maks. pr.:57.00 km/h
Temperatura:20.0
Rower:Felt Q720

Inowrocław, kamieniołomy, głazy, zamki, górki - atrakcje Kujaw i Pojezierza Gnieźnieńskiego z ekipą bikestats

Piątek, 8 czerwca 2012 · dodano: 09.06.2012 | Komentarze 30

Plan: wczesna pobudka, potem jazda pociągiem do Inowrocławia. Po drodze w Gnieźnie dosiedli się Pan Jurek i micor , potem w Trzemesznie dołączyli jeszcze matisliswider oraz sebekfireman , który perfekcyjnie zaplanował trasę, pokazując nam zajebiste i niesamowite atrakcje! Sebek dałeś czadu!
Wyskoczyliśmy na stacji w Inowrocławiu i odtąd zaczęła się nasza kujawska przygoda, którą zapamiętam na zawsze.

Pogoda: od rana były gęste chmury, z których czasem kropił deszcz, potem zaczęło się przejaśniać i nawet Słońce wyszło. Zrobiło się cieplutko i przyjemnie, podobał mi się zapach parujących po deszczu zbóż.

Miejsca odwiedzin: inowrocławskie solanki i Park Zdrojowy, zakłady Soda Janikowo, wagoniki nad jeziorem, zalany kamieniołom, nieczynny kamieniołom (wielka dziura), diabelski głaz, źródło św Huberta, pałac i park w Lubostroniu, Jabłowska Góra (mała namiastka gór), zamek Wenecja i kolejka wąskotorowa, Biskupin, Dolina Rzeki Gąsawki.

Utrudnienia: złapałem gumę przedzierając się przez krzaki z kolcami, pękła mi gumka mocująca licznik do widelca.

Podsumowanie: To była najlepsza wycieczka w moim życiu i bez gadania!
Takie wypady, w tak zajebistym towarzystwie trzeba organizować jak najczęściej :-))) Było mnóstwo terenu, ciężkich podjazdów, leśnych duktów, wiele niezapomnianych wrażeń i widoków, które zostaną w pamięci.
Udało mi przy okazji wykręcić ponad 200km z czego jestem zadowolony ponieważ był to mój mały planik na ten dzień.

Więcej opisów i zdjęć u Pana Jurka oraz micora , matisliswidera ,oraz sebekfiremana

Większość zdjęć autorstwa sebekfiremana:

w oczekiwaniu na pociąg © grigor86


wygodna pozycja felta w wagonie © grigor86


Docieramy do Inowrocławia
Inowrocław - park zdrojowy © grigor86


ładna rzeźba © grigor86


Inowrocław Tężnie © grigor86


Inowrocław © grigor86


Inowrocław - Park zdrojowy © grigor86


pomnik generała © grigor86


Inowrocław - amfiteatr © grigor86


cała droga nasz © grigor86


bikerzy w dole © grigor86


wchodzę na górkę © grigor86


a tam taki widok © grigor86


zając się przypatruje © grigor86


dziwne pozycje grigora :-) © grigor86


no i zjeżdżam © grigor86


jedziemy dalej z uśmiechami na twarzach mimo deszczu © grigor86


Dojeżdżamy nad ciekawe zbiorniki z wodą z zakładów Soda - Janikowo
Ogromny zakład Soda - Janikowo © grigor86


Janikowo - zbiorniki z wodą © grigor86


jaka podejrzanie czysta woda! © grigor86


na pomoście © grigor86


parująca woda © grigor86


kolejka linowa zakładów SODA - Janikowo © grigor86


wagoniki nad Jeziorem Pakoskim © grigor86


jedziemy po wysokiej trawie i pokrzywach © grigor86


wspólna fotka nad jeziorem © grigor86


słup podrztrzymujący wagoniki na linkach wiozące urobek do zakładu Soda Janikowo © grigor86


chłopaki cisną pod wiatr © grigor86


docieramy nad Jezioro Pakoskie © grigor86


Widok na Jezioro Pakoskie © grigor86


kolorowo się zrobiło © grigor86


zieleń pól i czerwień na twarzach © grigor86


Pan Jurek cisnął dziś z niebywałą mocą - jakby się koksów najadł! © grigor86


Jazda przez kłujące krzaki © grigor86


Mateusz na tle niebiańsko czystej wody w kamieniołomie. © grigor86


dumna postawa © grigor86


wspólne zdjęcie w tym urokliwym miejscu © grigor86


z Sebkiem na skarpie © grigor86


Rajska woda - cudne miejsce © grigor86


wapienne skały © grigor86


a może wskoczę © grigor86


aż chciałoby się wskoczyć © grigor86


Docieramy do czynnego kamieniołomu i naszym oczom ukazują się takie widoki:
ogromna dziura w ziemi © grigor86


ogromne skały i urwiska © grigor86


co za widoki © grigor86


prawie jak w górach © grigor86


aż żal było rozstawać się z tym miejscem © grigor86


no i gumę złapałem - chłopaki mi czas liczyli :-))) © grigor86


wolna naprawa 23min. :-) © grigor86


jazda po lasach © grigor86


w lesie miło i szybko © grigor86


diabelski głaz - pomnik przyrody © grigor86


źródło św Huberta © grigor86


woda pachniała rdzą, ale za to orzeźwiała © grigor86


a Pan Juras nadal ciśnie :-) © grigor86


tam pojedziemy © grigor86


micor smaruje © grigor86


rynek w Barcinku © grigor86


na rynku w Barcinku © grigor86


nasze rumaki przed sklepem w Barcinku © grigor86


pałac w Lubostroniu © grigor86


drewniany most przez rzekę Noteć © grigor86


rzeka Noteć © grigor86


Jabłowska Góra 153m.n.p.m

wieża na szczycie Jabłowskiej Góry 153m.n.m.p © grigor86


wchodzę, a co tam :-) © grigor86


jak mrówki :-)) © grigor86


widok z wieży © grigor86


w koronach drzew © grigor86


jest widoczek - żałujcie że nie wleźliźcie :-) © grigor86


Góra Jabłowska 153m.n.p.m zdobyta © grigor86


Sebek zjeżdża z Jabłowskiej Góry © grigor86


Biedny konik takich ochlejów musiał wieźć © grigor86


Wenecja
witamy w Wenecji © grigor86


Na lodach w Wenecji © grigor86


kolejka wąskotorowa © grigor86


Wenecja - muzeum kolei wąskotorowej © grigor86


wąskie drzwi w zamku na Wenecji © grigor86


Ruiny zamku w Wenecji © grigor86


Biskupin
Biskupin - średniowieczna osada © grigor86


Biskupin - bazary © grigor86


trzeba coś kobiecie wybrać ;-) © grigor86


Dolina rzeki Gąsawki:
dolina gąsawki © grigor86


pomosty na miejscu © grigor86


natura pełną gębą © grigor86


leśne ostępy © grigor86


leśne ścieżki © grigor86


piękne i malownicze Jezioro Gąsawskie © grigor86


Perła weszła mi jak woda :-) © grigor86


Nad Jeziorem Gołąbki strzeliliśmy sobie ostatnią wspólną fotkę © grigor86


Po chwili rozjechaliśmy się w swoje strony, a mi do domu zostało wtedy jeszcze ok. 70km.

żegnam Kujawy © grigor86


Witam WLKP moją płaską © grigor86


z pozdrowieniami dla kolegi Kenhill'a © grigor86


Słońce coraz niżej © grigor86


no i dobry wieczór :-) © grigor86


Oto trasa do momentu, gdy się wszyscy rozjechaliśmy w swoje strony:
Kategoria 40-100 km, 200-300 km


Dane wyjazdu:
230.23 km 2.00 km teren
09:57 h 23.14 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:15.0
Rower:Felt Q720

Żnin i inne miasteczka.

Wtorek, 17 maja 2011 · dodano: 17.05.2011 | Komentarze 28

Wczoraj w nocy, kiedy to udało mi się naprawić powyginane części roweru, on tak na mnie spojrzał i jakoś tak podświadomie przesłał mi wiadomość, żebym się rano zerwał bo chce się mi odwdzięczyć za wyleczenie długą wycieczką z przygodami :-) Tak też się stało, kiedy wyjeżdżałem prze 6 rano to deszczyk sobie nieźle zapodawał, ale mówię sobie że pewnie długo to nie potrwa, więc jechałem w tym deszczu dobre 2 godziny. Cały przemoknięty zawitałem w Żninie, gdzie najbardziej podobały mi się 2 ogromne jeziora przy mieście. Było tam również wiele innych atrakcji, jak choćby kolej wąskotorowa, czy baszta, ale ja wolę przyrodnicze aspekty wycieczki. W ogóle mimo deszczu i wiatru wycieczka była bardzo ciekawa i miła. Bardzo podobały mi się tereny przy trasie nr 5 ze Żnina do Gniezna, czyli lasy i duże jeziora. Po południu nawet zaczęło się przejaśniać, ale to na chwilkę tylko, a deszcz co chwilę pokropywał na mnie, mocząc mi ubranie. W Gnieźnie zrobiło się na tyle ciepło, że zdjąłem długie spodnie i koszulkę. Potem odwiedziłem jeszcze Wągrowiec, z którego bardzo ciężko mi się wracało. No ale Felt miło się odwdzięczył za uzdrowienie wykręcając mój nowy rekord długości trasy, z czego się przy okazji cieszę. 10km od domu zjadłem sytą pizzę i po niej mógłbym jeszcze jechać i jechać :-)

Oto trasa: Wierzonka - Tuczno - Wronczyn - Krześlice - Pomarzanki - Kiszkowo - Rybno Wielkie - Charbowo - Janowiec Wlkp. - Żerniki - Żnin - Rogowo - Modliszewo - Gniezno - Kłecko - Wągrowiec - Skoki - Murowana Goślina - Czerwonak - Koziegłowy - Kicin - Mielno - Wierzonka.

Zdjęcia myślę, że was zaciekawią :-) proszę:

Nie ma to jak deszczyk majowy :-) © grigor86


Kolorowy dom we wsi Łopienno. © grigor86


Do Rzymu było tak blisko, ale ominąłem :-) © grigor86


Drewniana zabudowa. © grigor86


Wiatraki przed Żninem. © grigor86


Centrum Żnina. © grigor86


Baszta na żnińskim remontowanym rynku. © grigor86


Kolejka wąskotorowa w Żninie. © grigor86


Stacja kolejki wąskotorowej w Żninie. © grigor86


Uśmiechnięta ciuchcia. © grigor86


Towarowa kolejka wąskotorowa w Żninie. © grigor86


Jezioro Małe Żnińskie. © grigor86


To jezioro jest największym jakie do tej pory widziałem.
Jezioro Duże Żnińskie. © grigor86


Prawie 500ha Jezioro Duże Żnińskie, zrobiło na mnie ogromne wrażenie. © grigor86


Nie ma to jak zimny Leszek :-) © grigor86


Musiałem mu dać rypa na Felcie. © grigor86


Domek nad jeziorem niedaleko Rogowa, przy trasie nr 5. © grigor86


Nawet w innym województwie byłem. © grigor86


Zielony kościół w Modliszewku. © grigor86


Bloki w Gnieźnie. © grigor86


A za tą szambiarką jechałem dobre 5km, w celu schronienia się przed wiatrem, a traktorzysta rozwinął niesamowitą prędkość 20km/h :-) ale dobre i to :-)
Za tym capiącym wehikułem schroniłem się przed wiatrem :-) © grigor86


Miesięczny źrebaczek :-) © grigor86


Ogromny ceglany elewator w Wągrowcu. © grigor86


Wągrowiec - fontanna na rynku. © grigor86


No a na koniec moje ulubione danie, żeby nie zasłabnąć hehe
Że niby co! Że mi się nie należy? :-))) Capriciosa mniam :-) © grigor86


Jakoś bez większych problemów wszystko się skończyło i było fajnie :-)
Kategoria 40-100 km, 200-300 km


  • ← Starsze wpisy