• 1-40 km
  • 100-200 km
  • 200-300 km
  • 300-400 km
  • 40-100 km
  • BESKIDY
  • człapanie
  • Dolina Dolnej Wisły
  • dookoła Jeziora Łebsko
  • dookoła Jeziora Śniardwy
  • dpd
  • Kaszuby
  • Kotlina Kłodzka
  • PK Dolina Baryczy
  • Pojez. Gostynińsko-Włocławskie
  • Pomorze
  • przyczepka
  • Sudety Zachodnie
  • Żuławy i Mierzeja Wślana
grigor86.bikestats.pl

Grigori - zarażony cyklozą (już z tego nie wyjdzie) :-)

rowerowy blog

Info

avatar Blog rowerowy prowadzi grigor86 z city of Pobiedziska. Nakręciłem korbą 82741.10 kilometrów w tym 28626.36 poza asfaltem. Jadąc, dużo się rozglądam,stąd żałosna średnia 18.55 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(66)

Moje rowery

Felt Q720 48412 km
Felt Q26 28339 km
GT Avalanche 3.0 5982 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy grigor86.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • 2025, Lipiec1 - 3
  • 2025, Czerwiec3 - 9
  • 2025, Maj2 - 14
  • 2025, Kwiecień1 - 4
  • 2025, Marzec1 - 3
  • 2024, Grudzień3 - 6
  • 2024, Listopad2 - 1
  • 2024, Wrzesień5 - 9
  • 2024, Sierpień6 - 11
  • 2024, Lipiec9 - 9
  • 2024, Czerwiec7 - 12
  • 2024, Maj4 - 11
  • 2024, Kwiecień4 - 11
  • 2024, Marzec4 - 14
  • 2024, Styczeń1 - 5
  • 2023, Grudzień1 - 4
  • 2023, Listopad2 - 5
  • 2023, Październik2 - 4
  • 2023, Wrzesień14 - 55
  • 2023, Sierpień9 - 25
  • 2023, Lipiec2 - 6
  • 2023, Czerwiec4 - 13
  • 2023, Maj5 - 24
  • 2023, Kwiecień8 - 31
  • 2023, Marzec8 - 30
  • 2023, Luty5 - 13
  • 2023, Styczeń4 - 8
  • 2022, Grudzień1 - 2
  • 2022, Listopad1 - 3
  • 2022, Październik3 - 8
  • 2022, Wrzesień6 - 11
  • 2022, Sierpień7 - 11
  • 2022, Lipiec5 - 15
  • 2022, Czerwiec9 - 27
  • 2022, Maj3 - 20
  • 2022, Kwiecień6 - 34
  • 2022, Marzec1 - 8
  • 2021, Sierpień2 - 7
  • 2021, Lipiec3 - 7
  • 2021, Czerwiec3 - 12
  • 2021, Maj4 - 24
  • 2021, Kwiecień1 - 5
  • 2021, Marzec2 - 20
  • 2021, Luty2 - 16
  • 2021, Styczeń3 - 17
  • 2020, Grudzień7 - 52
  • 2020, Listopad18 - 109
  • 2020, Październik11 - 79
  • 2020, Wrzesień8 - 40
  • 2020, Sierpień7 - 42
  • 2020, Lipiec12 - 63
  • 2020, Czerwiec13 - 85
  • 2020, Maj12 - 122
  • 2020, Kwiecień17 - 152
  • 2020, Marzec11 - 77
  • 2020, Luty5 - 22
  • 2020, Styczeń13 - 82
  • 2019, Grudzień17 - 91
  • 2019, Listopad11 - 47
  • 2019, Październik22 - 107
  • 2019, Wrzesień11 - 43
  • 2019, Sierpień11 - 58
  • 2019, Lipiec17 - 70
  • 2019, Czerwiec20 - 103
  • 2019, Maj13 - 69
  • 2019, Kwiecień12 - 58
  • 2019, Marzec6 - 36
  • 2019, Luty11 - 60
  • 2019, Styczeń14 - 79
  • 2018, Grudzień13 - 44
  • 2018, Listopad25 - 102
  • 2018, Październik11 - 81
  • 2018, Wrzesień20 - 92
  • 2018, Sierpień20 - 95
  • 2018, Lipiec15 - 71
  • 2018, Czerwiec11 - 43
  • 2018, Maj11 - 65
  • 2018, Kwiecień19 - 84
  • 2018, Marzec16 - 83
  • 2018, Luty2 - 6
  • 2018, Styczeń2 - 10
  • 2017, Grudzień2 - 14
  • 2017, Listopad13 - 69
  • 2017, Październik24 - 116
  • 2017, Wrzesień22 - 100
  • 2017, Sierpień31 - 157
  • 2017, Lipiec24 - 87
  • 2017, Czerwiec23 - 95
  • 2017, Maj22 - 78
  • 2017, Kwiecień20 - 96
  • 2017, Marzec23 - 123
  • 2017, Luty15 - 71
  • 2017, Styczeń29 - 153
  • 2016, Grudzień1 - 10
  • 2016, Listopad3 - 27
  • 2016, Październik6 - 44
  • 2016, Wrzesień19 - 62
  • 2016, Sierpień9 - 39
  • 2016, Lipiec4 - 11
  • 2016, Czerwiec4 - 12
  • 2016, Maj4 - 21
  • 2016, Marzec1 - 10
  • 2016, Styczeń10 - 61
  • 2015, Grudzień7 - 52
  • 2015, Listopad6 - 34
  • 2015, Październik9 - 68
  • 2015, Wrzesień7 - 39
  • 2015, Sierpień10 - 55
  • 2015, Lipiec3 - 14
  • 2015, Czerwiec16 - 84
  • 2015, Maj5 - 28
  • 2015, Kwiecień7 - 25
  • 2015, Marzec3 - 14
  • 2015, Luty13 - 52
  • 2015, Styczeń22 - 133
  • 2014, Grudzień14 - 68
  • 2014, Listopad9 - 51
  • 2014, Październik9 - 54
  • 2014, Wrzesień19 - 75
  • 2014, Sierpień17 - 71
  • 2014, Lipiec16 - 68
  • 2014, Czerwiec2 - 12
  • 2014, Maj16 - 86
  • 2014, Kwiecień10 - 59
  • 2014, Marzec10 - 102
  • 2014, Luty17 - 113
  • 2014, Styczeń19 - 172
  • 2013, Grudzień15 - 108
  • 2013, Listopad6 - 50
  • 2013, Październik18 - 105
  • 2013, Wrzesień13 - 56
  • 2013, Sierpień8 - 46
  • 2013, Lipiec12 - 77
  • 2013, Czerwiec22 - 140
  • 2013, Maj12 - 99
  • 2013, Kwiecień23 - 198
  • 2013, Marzec31 - 248
  • 2013, Luty19 - 190
  • 2013, Styczeń17 - 161
  • 2012, Grudzień11 - 141
  • 2012, Listopad15 - 126
  • 2012, Październik14 - 115
  • 2012, Wrzesień29 - 308
  • 2012, Sierpień26 - 236
  • 2012, Lipiec13 - 163
  • 2012, Czerwiec15 - 195
  • 2012, Maj6 - 79
  • 2012, Kwiecień9 - 151
  • 2012, Marzec14 - 240
  • 2012, Luty10 - 141
  • 2012, Styczeń6 - 83
  • 2011, Grudzień10 - 126
  • 2011, Listopad8 - 74
  • 2011, Październik22 - 128
  • 2011, Wrzesień12 - 100
  • 2011, Sierpień18 - 161
  • 2011, Lipiec7 - 74
  • 2011, Czerwiec23 - 211
  • 2011, Maj32 - 393
  • 2011, Kwiecień25 - 312
  • 2011, Marzec13 - 176
  • 2011, Luty13 - 60
  • 2011, Styczeń6 - 14
  • 2010, Grudzień3 - 8
  • 2010, Listopad11 - 10
  • 2010, Październik4 - 0
  • 2010, Wrzesień5 - 0
  • 2010, Sierpień9 - 2
  • 2010, Lipiec12 - 0
  • 2010, Czerwiec11 - 0
  • 2010, Maj12 - 0
  • 2010, Kwiecień22 - 3
  • 2010, Marzec15 - 0
  • 2010, Luty1 - 0
neroStatystyki zbiorcze na stronę
Dane wyjazdu:
62.43 km 10.81 km teren
03:27 h 18.10 km/h:
Maks. pr.:38.96 km/h
Temperatura:23.0
Rower:Felt Q720

Miłosław - Żerków - Śmiełów - Nowe Miasto Nad Wartą

Niedziela, 10 maja 2020 · dodano: 10.05.2020 | Komentarze 13

Wycieczka wymyślona po śniadaniu zupełnie spontanicznie. Wpakowaliśmy rowery na pakę auta i jazda troszkę dalej od domu. Na start wybraliśmy Miłosław, ponieważ prowadzi stamtąd przyjemna trasa wśród ciekawych wiosek i przyrody. Poza tym na trasie naszego przejazdu leży Żerkowsko - Czeszewski Park Krajobrazowy i chciałem pokazać Ani niektóre jego zakątki, a sobie samemu przypomnieć kilka ścieżek.

taka trasa:
Na sam początek przywitał nas kogut, który głośno piejąc dodał nam otuchy do jazdy, gdyż zaczął padać deszcz. Dojeżdżamy do Dębna, gdzie przez Wartę przepływamy promem. Kiedyś byłem w tym miejscu 2 razy i prom nie kursował, więc dziś płynęliśmy nim razem po raz pierwszy.

kogut dominator


dziki królik


Przeprawa Promowa przez Wartę w Dębnie (gm.Nowe Miasto nad Wartą).


Most kolejowy nad Wartą w Orzechowie (gm.Miłosław).


Prom przez Wartę, którym płynęliśmy.


Kościół i dzwonnica w Dębnie (gm.Nowe Miasto nad Wartą).

Potem, po drugiej stronie rzeki jedziemy w kierunku Żerkowa, a po drodze zahaczamy o ciekawe zabytki w małych wioskach.

Krótki tunel pod torami w Lutyni (gm.Nowe Miasto nad Wartą).


Drewniany Kościół w Lgowie (gm.Żerków).


Ania & Grigor przed pałacem w Śmiełowie (gm.Żerków).

Następnie czeka nas stromy, asfaltowy podjazd na Wal Żerkowski, z którego można podziwiać piękny widok z platformy widokowej na jego wierzchołku. Widoki dziś nie były imponujące, gdyż powietrze było gęste od pary i wisiały nad nami ciężkie chmury.

Widok ze Śmiełowa na Wał Żerkowski.


Taras widokowy na Wale Żerkowskim. Rozpościera się stąd wspaniały widok na okolicę.


Ania na tarasie widokowym.


Kościół w Brzostkowie (gm.Żerków).


Pałac w Śmiełowie - siedziba Muzeum Adama Mickiewicza.


Widok z Wału Żerkowskiego na okolicę.


Widok z Wału Żerkowskiego na dalszą okolicę.


Z Wału Żerkowskiego dostrzec można także wieżę kościoła  i klasztoru w Pyzdrach.

Po atrakcjach widokowych przejeżdżamy przez Żerków i udajemy się do Nowego Miasta nad Wartą. Tam podziwiamy tamtejszy stary kościół i następnie przedostajemy się mostem z powrotem na drugą stronę Warty, aby wrócić przez jedyny, podczas tej wycieczki 10 kilometrowy odcinek drogi terenowej, prowadzącej długą prostą przez Żerkowsko - Czeszewski Park Krajobrazowy.

Długa, asfaltowa prosta Żerków - Nowe Miasto nad Wartą.


Ciekawy spichlerz w Wolicy Nowej (gm.Nowe Miasto mad Wartą).


Kościół pw. Świętej Trójcy w Nowym Mieście nad Wartą. Na jednej z cegieł tego kościoła zachowała się data 1545r.


Warta widziana z mostu w Nowym Mieście nad Wartą.


Żużlowa droga w Pięczkowie (gm.Krzykosy).

Na sam koniec objeżdżamy Miłosław już w słońcu. Wszystkie zabytki focimy i udajemy się do sklepu po największe skarby z Miłosławia - piwa Browaru Fortuna :-)

Nieczynna gorzelnia w Miłosławiu.


Pałac w Miłosławiu.


Późnogotycki kościół z dzwonnicą w Miłosławiu.


Browar Fortuna w Miłosławiu - tutaj warzy się najlepsze piwo na świecie (moim zdaniem).

Spontan okazał się strzałem w dziesiątkę. Spędziliśmy na rowerach kilka godzin i dystans nas zadowolił. Po drodze dużo ciekawostek, a pogoda finalnie okazała się być spoko, bo słońce wyszło 10 km przed metą :-)

Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
50.88 km 33.09 km teren
03:12 h 15.90 km/h:
Maks. pr.:42.11 km/h
Temperatura:22.0
Rower:Felt Q720

w terenie z rodziną

Sobota, 9 maja 2020 · dodano: 09.05.2020 | Komentarze 13

Rekreacyjne, rodzinne kręcenie w większości po Parku Krajobrazowym Puszcza Zielonka. Ekipa w składzie: Ania, brat Wojtas, tata Krzysztof i ja. Piękna pogoda pozwoliła dziś na podziwianie przyrody i jazdę w naprawdę komfortowych warunkach. Bardzo cieszy mnie fakt, że Wojtas do nas dziś dołączył i nawet po tych 5 dychach specjalnie się nie zmęczył.
Podczas wycieczki okazję miałem zaobserwować kilka motoryzacyjnych ciekawostek, a jeśli chodzi o całą resztę to wiadomo - las jest zawsze piękny.

trasa:
ździsie:

Ludzi na tym zdjęciu przedstawiać nie muszę.


Wronczyn (gm.Pobiedziska)


Las jest zawsze piękny.


Odrzykożuch (gm.Pobiedziska)


Jezioro Zielonka


Majowa Dębogóra (gm.Czerwonak).


uroki maja


Karłowice (gm.Swarzędz)

A oto i wspomniane moto - ciekawostki:

1 - warszawa z 1957 roku, w stanie kolekcjonerskim, spotkana w Złotniczkach (gm.Pobiedziska)


2 -  stary ford mustang oraz ford ranger, spotkane w Jerzykowie (gm.Pobiedziska) i te również były w stanie kolekcjonerskim

Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
56.82 km 31.34 km teren
02:56 h 19.37 km/h:
Maks. pr.:41.12 km/h
Temperatura:16.0
Rower:Felt Q720

praca + Robert

Czwartek, 7 maja 2020 · dodano: 07.05.2020 | Komentarze 5

Kolejny wyjazd do i z pracy. O ile do pracy jechałem asfaltem, najszybszą drogą, to po pracy sobie odbiłem i wracałem okrężną drogą, umówiwszy się uprzednio ze starym, dobrym kumplem Robertem.
Sporo kilometrów nakręciliśmy po Parku Krajobrazowym Promno, po którego ścieżkach z miłą chęcią oprowadziłem Roberta, stawiającego tam po raz pierwszy stopą, a raczej oponą :-)
Super spotkanie i pogawędka na 2-óch kołach  - dzięki wielkie.

trasa:



Robert & Grigor w Starej Górce (gm.Pobiedziska)
Kategoria 40-100 km, dpd


Dane wyjazdu:
32.38 km 24.00 km teren
02:08 h 15.18 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:12.0
Rower:Felt Q26

Wszystkie jeziora w Parku Krajobrazowym Promno

Wtorek, 5 maja 2020 · dodano: 05.05.2020 | Komentarze 8

Tuż za oknem mojego okna leży Park Krajobrazowy Promno (wikipedia), który jest świetnym miejscem do jazdy na rowerze. Swoje ulubione ścieżki znajdą tu nie tylko zwykli turyści, chcący poobcować trochę z dziką przyrodą, ale także wszelkiej maści sportowcy, pragnący potrenować technikę, siłę na mtb kręcąc po tutejszych singlach, które ze względu na zróżnicowane ukształtowanie terenu, naprawdę potrafią dać nieźle popalić mięśniom.
Ja oczywiście wybrałem rekreację, a jako cel obrałem odwiedziny wszystkich jezior leżących na terenie tego pięknego parku. Zbiorniki wodne w Promnie nie są wielkie, niektóre wręcz malutkie, ale położone wśród lasu, często niedostępne i chronione, dają poczucie relaksu i bliskości z naturą, a tego było mi dziś trzeba.
Choć dystans wycieczki wyszedł krótki, to zupełnie nie o to mi chodziło - o cel chodziło! Wszystkie 8/8 akwenów zaliczone, z czego jedno (Jezioro Jeziórko) widziałem po raz pierwszy.

trasa:
Jedynie szkoda trochę, że pogoda z minuty, na minutę się psuła i zdjęcia jezior powychodziły takie jakieś zaciemnione, niemniej jednak mam nadzieję, że mimo to, zachęcę kogoś do odwiedzin jezior w Parku Krajobrazowym Promno.
ździsie:

Jezioro Dębiniec


Tak wygląda większość dróg w PK Promno.


łąka


Jezioro Brzostek


stary dąb


Jezioro Drążynek


Jezioro Wójtostwo


Jezioro Dobre


Jezioro Kazanie


Jezioro Grzybionek


Jezioro Jeziórko

Dziękuję za uwagę, pozdrower.
Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
73.55 km 20.00 km teren
03:54 h 18.86 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:15.0
Rower:Felt Q26

Pobiedziska - Czerniejewo - Gniezno - Pobiedziska i ucieczka przed deszczem

Niedziela, 3 maja 2020 · dodano: 03.05.2020 | Komentarze 17

Wczoraj przebiłem oponę w białym felcie i nie chciało mi się już wieczorem jej zmieniać, dlatego dziś pojechałem na wycieczkę zimówką, co się potem okazało dobrym wyborem. Jechałem dziś solo i nie miałem żadnego celu, po prostu postanowiłem jechać na spontanie. Tym sposobem zrobiłem ponad 7 dyszek, co jest finalnie jedynym plusem dzisiejszej jazdy.
Deszcz!!! Prognozy się nie sprawdziły na mojej trasie i trzykrotnie musiałem pauzować na przystankach i pod mostem, aby nie przemoknąć do suchej nitki, ponieważ jak już lunęło to na maksa! Na szczęście opady były przelotne i udało mi się wrócić do domu suchutkim.

trasa:
Na początku wyjechałem sobie zwyczajnie z domu i ruszyłem do pobliskiego Parku Krajobrazowego Promno i potem przedostałem się do Lasów Czerniejewskich, gdzie już sobie jechałem i jechałem, aż dojechałem z wiatrem w plecy do Czerniejewa.

Jezioro Małe w Pobiedziskach.


Dąbrowa


Jazda duktami w Lasach Czerniejewskich.


żuraw

Dojechałem do Czerniejewa, na liczniku 25km a nogi nawet nierozgrzane. Jadę do Gniezna - a co tam! Jednak okazuje się, że mam pod silny wiatr i do pierwszej stolicy dojeżdżam lekko wkur.... i z gorącymi nogami.
Nawet nie chciało mi się potem zdjęć robić. No ale skoro już tu jestem, to dwa zrobiłem. W Gnieźnie pustki i jakoś tak ponuro, szczególnie że na niebie zaczęły kłębić się czarne chmury, z których spadł pierwszy deszcz. Na szczęście zdążyłem dojechać do wiaty w Skiereszewie.

Goranin (gm.Czerniejewo) - architektura niedostrzegana.


Gniezno - widok na Katedrę z ulicy Bolesława Chrobrego.


Bolesław Chrobry groźnym wzrokiem kontroluje okolicę.


3 maja 2020 w Gnieźnie


Siedząc pod wiatą w Skiereszewie fotografuję zza szyby taki oto bolid.

W kolejnym etapie wycieczki, postanowiłem wracać do domu, ponieważ kompletnie zjebała się pogoda i niebo zrobiło się zupełnie zachmurzone. Najlepsze było to, że wjechałem w jakieś polne drogi i w sumie nie wiedziałem gdzie jestem i dokąd tamtędy dojadę. Temperatura się obniżyła i zaczęło robić mi się chłodno, no i w Baranowie (gm.Łubowo) dopadł mnie drugi deszcz tej wycieczki, ale udało mi się schronić w czas pod kolejną wiatą.

W Baranowie (gm. Łubowo) zrobiło się ciemno, a z nieba lunął deszcz.


Chowam się pod wiatą w Baranowie. Przelotny deszcz pada dobre 20 minut.

Po drugim "wiatowaniu" zakładam kurtkę deszczówkę a chustę buff zdejmuję z szyi i zakładam na głowę, gdyż zrobiło mi się zimno od tego siedzenia. Ruszam w mokrą drogę, ponieważ po deszczu płynęły strugi wody. Jakie to szczęście, że przebiłem wczoraj białego felta sobie myślę - on nie ma błotników.
Daleko nie zajechałem, bo kilka kilometrów i dopadł mnie trzeci deszcz tej wycieczki. Tym razem w Fałkowie (gm.Łubowo), gdzie tym razem schroniłem się przed mokrym pod mostem. Deszcz szybko przeszedł, a ja suchutki pomknąłem ostatnie 20 km asfaltem do domu zadowolony, ale spóźniony. Spóźniony na obiad oczywiście.

Pierzyska - Fałkowo


Schron przeciwdeszczowy w Fałkowie.

Spontany w większości przypadków są spoko, ale zdarzają się też te niefajne. Dziś jako że nie miałem celu i spotkały mnie po drodze te trzy deszczowe postoje, to raczej zapisuję ten wypad jako ten z cyklu "nieudane". Ale żeby nie było tak sceptycznie, to po przyjeździe do domu, Ania przywitała mnie spóźnionym, ale jeszcze ciepłym, przepysznym kurczakiem w porach z ryżem :-)
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
37.74 km 18.77 km teren
02:05 h 18.12 km/h:
Maks. pr.:40.12 km/h
Temperatura:17.0
Rower:Felt Q720

Iwno i Lasy Czerniejewskie

Sobota, 2 maja 2020 · dodano: 02.05.2020 | Komentarze 12

Zapowiadało się słonecznie, jednak o 12:00 kiedy wyjeżdżaliśmy z domu, na niebie zaczęły kłębić się deszczowe chmury i dosłownie na samym końcu wycieczki, tuż pod domem deszcz nas dopadł i zmoczył. A tak ładnie się chowaliśmy przed nim, ehhh.

Jako cel wycieczki obraliśmy tereny rodzinne Ani, czyli Iwno w gminie Kostrzyn. Objechaliśmy tamtejszy park i okoliczne stawy. Potem stały punkt zwiedzania Iwna, czyli przepiękny pałac Mielżyńskich z lat 1851-55 oraz stajnie na terenie gospodarstwa. Cieszy fakt, że tamtejsza stajnia jest w rękach prywatnych i można legalnie chodzić po terenie, jednak sam pałac który jest przepiękną wizytówką gminy Kostrzyn, a nawet Wielkopolski, powoli niszczeje - bynajmniej takie odnoszę wrażenie.

Po zwiedzaniu Iwna odbiliśmy na Lasy Czerniejewskie, aby potem zmykać w deszczu, ponieważ dosłownie 2 kilometry od domu złapała nas lekka ulewa. W Iwnie spotkaliśmy wiewiórkę, a w lesie stadko jeleni. Niestety nie miałem dziś szczęścia do zdjęć zwierzaków, ale za to zapraszam do Ani, bo jej się to udało całkiem fajnie. Blog Ani - TUTAJ.
Ps. dziś laczka złapała zarówno Ania, jak i ja więc lekko się wkur....:-)

trasa:
ździsie:

DDR Pobiedziska - Kociałkowa Górka


Ciekawe czy bym się zmieścił pod maszyną?


Stawy w Iwnie (gm.Kostrzyn).


Staw "deszczownia" w Iwnie.


młoda wiewiórka


Pałac Mielżyńskich w Iwnie.


2 konie i 1 zebra w Iwnie.


żurawie w locie


Owocowa alejka w Iwnie.


Łania jelenia w Lasach Czerniejewskich. Zdjęcie zrobione w pośpiechu, więc jakość słaba.


Droga przez Las Czerniejewski.

Dziś deszcz nas zaskoczył, ale najważniejsze że pojeździliśmy, mimo mokrych ciuchów na samym końcu. Pozdrower.


Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
46.02 km 14.00 km teren
02:26 h 18.91 km/h:
Maks. pr.:37.43 km/h
Temperatura:15.0
Rower:Felt Q720

zapach lasu po deszczu

Piątek, 1 maja 2020 · dodano: 01.05.2020 | Komentarze 11

Stał się dziś cud i od rana padał deszcz. Ale kiedy przestał padać i zza chmur zaczęło przebijać się słońce, od razu wsiedliśmy z Anią na rowery i pognaliśmy do Lasów Czerniejewskich zaczerpnąć tego specyficznego i tak upragnionego zapachu lasu po deszczu.

Zapach wilgotnej zieleniny i gleby było czuć wszędzie, ale tak prawdę mówiąc to przydałoby się tak jeszcze z tydzień padającego deszczu, aby ta cała przyroda odżyła na 100%. Nam pozostało cieszyć tą chwilą i otaczającymi widokami, którymi podzielę się w galerii.

Z ciekawostek po drodze, to warto wspomnieć o spotkanym rowerze w Pobiedziskach. Rower poziomy, obudowany karoserią, trzykołowy. Wyprzedził nas z prędkością około 30km/h, kiedy my jadąc pod wiatr na licznikach mieliśmy ok.22km/h. Zresztą zrobiłem temu zdjęcie.

Wpis Ani: TUTAJ

Tymczasem trasa:
no i ździsie:

Rower poziomy.


Poziomka wyprzedza Anię.


Rezerwat "Bielawy" w Lasach Czerniejewskich.


Chmura nad Pawłowem (gm.Czerniejewo).


Polna droga w Pawłowie (gm.Czerniejewo).


Ciekawy mural w Pawłowie (gm.Czerniejewo).


Katedra w Gnieźnie widziana z Baranowa (gm.Łubowo).


Zabudowa Gniezna widziana z Baranowa (gm.Łubowo).


sarny


Okolica Łubowa.


Asfalt w Pierzyskach (gm.Łubowo).


E6ACT - 005 Dragon z cysternami przejeżdża przez Pierzyska (gm.Łubowo).

Spontaniczny wyjazd i niespodziewanie 4 dyszki wjechały - jesteśmy zadowoleni.






Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
40.73 km 27.11 km teren
02:24 h 16.97 km/h:
Maks. pr.:39.23 km/h
Temperatura:22.0
Rower:Felt Q720

Czwartkowa Puszcza Zielonka

Czwartek, 30 kwietnia 2020 · dodano: 30.04.2020 | Komentarze 13

Około 13:00 wyruszyliśmy wspólnie z Anią pokręcić po lesie, ponieważ oboje mieliśmy wtedy wolne kilka godzin oraz chęci na rower no i oczywiście chcieliśmy zdążyć przed zapowiadaną burzą, której jak się potem okazało w ogóle nie było i co więcej to nawet jedna kropla deszczu nie spadła w Pobiedziskach. Oj przydałoby by się porządne lanie wody przyrodzie.

Pojechaliśmy oczywiście do Parku Krajobrazowego Puszcza Zielonka. Ja dziś prowadziłem, dlatego drogi którymi jechaliśmy nie zawsze były komfortowe (piasek, wyboje, korzenie, kamienie, koleiny od sprzętu leśnego), ale jakie za to urocze i jaki tam spokój - tylko szum drzew, śpiew ptaków i galopujące jelenie gdzieś w gęstwinie - coś pięknego.

Super nam się kręciło po lesie, ale w pewnym momencie zaczęło się porządnie chmurzyć i trochę dostaliśmy cykora.
Dziś obserwowaliśmy dziką zwierzynę na żywo, lecz więcej szczęścia z aparatem fot. miała Ania, której udało się ustrzelić w ostatniej chwili piękną łanię jelenia, zapraszam zatem na Ani bloga - TUTAJ

oto trasa:

ździsie:

Gęsi gęgawe - przypominają mi dinozaury, kiedy się tak pochylają :-)


Relikt minionej epoki w Złotniczkach (gm.Pobiedziska).


Jazda takimi duktami, to dla nas sama przyjemność. Puszcza Zielonka - Odrzykożuch (gm.Pobiedziska)


Jest w Puszczy Zielonce taki piękny zagajnik, w którym od dawna podziwiam drzewa, których w polskich lasach daremnie jest szukać. Cyprysik Lawsona się owo drzewo zowie.


Z górki na pazurki.


dąbrowa


Jest też w Puszczy Zielonce takie oto miejsce. Coś dla pasjonatów historii.


Jak dojeżdżaliśmy do domu, to Ania wypiła mi wodę i musiałem wracać o suchym pysku.

No a teraz czekam aż w końcu spadnie ten deszcz.
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
50.07 km 18.41 km teren
02:22 h 21.16 km/h:
Maks. pr.:43.79 km/h
Temperatura:23.0
Rower:Felt Q720

praca + odrobina terenu

Wtorek, 28 kwietnia 2020 · dodano: 28.04.2020 | Komentarze 11

Ale ciepło się zrobiło ostatnio. Wykorzystałem to i powrót z pracy odbyłem oczywiście okrężną drogą. Dziś jechało mi się jakoś tak ciężko, nie to co wczoraj, ale nikt nie mówił że codziennie będzie pięknie.
Dziś znów można stwierdzić po śladzie na mapce, że zdecydowanie wolę powroty z pracy, choć dodam że jestem wtedy bardziej zmęczony niżeli rano podczas dojazdu :-)

taka trasa:
ździsie:

Ligowiec (gm.Swarzędz)


Dziewicza Góra 143m n.p.m. (gm.Czerwonak)


Pola w okolicy Wierzenicy (gm.Swarzędz)


Aleja Augusta Cieszkowskiego we Wierzenicy (gm.Swarzędz)


Wystające znad Kicina wieże RTV na poznańskim Piątkowie. Ta wyższa mierzy 125 metrów wysokości.


Pole rzepaku we Wierzenicy (gm.Swarzędz).


Droga Ludwikowo - Tuczno w Puszczy Zielonce. Las coraz bardziej zielony.

To na tyle  - nara ;-)
Kategoria dpd, 40-100 km


Dane wyjazdu:
57.19 km 22.85 km teren
02:42 h 21.18 km/h:
Maks. pr.:47.22 km/h
Temperatura:21.0
Rower:Felt Q720

praca + Dolina Cybiny

Poniedziałek, 27 kwietnia 2020 · dodano: 27.04.2020 | Komentarze 10

Dzień idealny na rower ze względów pogodowych, szczególnie po pracy. Dojazd jak widać po śladzie na mapie najszybszym wariantem, ale powrót to już inna bajka. Zresztą dziś, przy tak pięknej aurze, grzechem byłoby wracać szybko do domu.
Odwiedziłem Jezioro Swarzędzkie i potem Dolinę rzeki Cybiny i takimi tam wiejskimi drogami polnymi wracałem ubrany na krótko. Chcę więcej takich dni.

trasa:

ździsie:

EC Poznań Karolin. Komin o wysokości 205 m


ET 22 przejeżdża przez Zieliniec (gm.Poznań)


Anna do wzięcia :-)


Jezioro Swarzędzkie


Dolina rzeki Cybiny


rzepakowo


Droga polna Uzarzewo - Sarbinowo (gm.Swarzędz)


Przełom Cybiny w Buszkówcu (gm.Kostrzyn). Rzeka w tym miejscu przypomina potok górski.


Cybina
Kategoria dpd, 40-100 km


  • Nowsze wpisy →
  • ← Starsze wpisy