• 1-40 km
  • 100-200 km
  • 200-300 km
  • 300-400 km
  • 40-100 km
  • BESKIDY
  • człapanie
  • Dolina Dolnej Wisły
  • dookoła Jeziora Łebsko
  • dookoła Jeziora Śniardwy
  • dpd
  • Kaszuby
  • Kotlina Kłodzka
  • PK Dolina Baryczy
  • Pojez. Gostynińsko-Włocławskie
  • Pomorze
  • przyczepka
  • Sudety Zachodnie
  • Żuławy i Mierzeja Wślana
grigor86.bikestats.pl

Grigori - zarażony cyklozą (już z tego nie wyjdzie) :-)

rowerowy blog

Info

avatar Blog rowerowy prowadzi grigor86 z city of Pobiedziska. Nakręciłem korbą 82741.10 kilometrów w tym 28626.36 poza asfaltem. Jadąc, dużo się rozglądam,stąd żałosna średnia 18.55 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(66)

Moje rowery

Felt Q720 48412 km
Felt Q26 28339 km
GT Avalanche 3.0 5982 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy grigor86.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • 2025, Lipiec1 - 3
  • 2025, Czerwiec3 - 9
  • 2025, Maj2 - 14
  • 2025, Kwiecień1 - 4
  • 2025, Marzec1 - 3
  • 2024, Grudzień3 - 6
  • 2024, Listopad2 - 1
  • 2024, Wrzesień5 - 9
  • 2024, Sierpień6 - 11
  • 2024, Lipiec9 - 9
  • 2024, Czerwiec7 - 12
  • 2024, Maj4 - 11
  • 2024, Kwiecień4 - 11
  • 2024, Marzec4 - 14
  • 2024, Styczeń1 - 5
  • 2023, Grudzień1 - 4
  • 2023, Listopad2 - 5
  • 2023, Październik2 - 4
  • 2023, Wrzesień14 - 55
  • 2023, Sierpień9 - 25
  • 2023, Lipiec2 - 6
  • 2023, Czerwiec4 - 13
  • 2023, Maj5 - 24
  • 2023, Kwiecień8 - 31
  • 2023, Marzec8 - 30
  • 2023, Luty5 - 13
  • 2023, Styczeń4 - 8
  • 2022, Grudzień1 - 2
  • 2022, Listopad1 - 3
  • 2022, Październik3 - 8
  • 2022, Wrzesień6 - 11
  • 2022, Sierpień7 - 11
  • 2022, Lipiec5 - 15
  • 2022, Czerwiec9 - 27
  • 2022, Maj3 - 20
  • 2022, Kwiecień6 - 34
  • 2022, Marzec1 - 8
  • 2021, Sierpień2 - 7
  • 2021, Lipiec3 - 7
  • 2021, Czerwiec3 - 12
  • 2021, Maj4 - 24
  • 2021, Kwiecień1 - 5
  • 2021, Marzec2 - 20
  • 2021, Luty2 - 16
  • 2021, Styczeń3 - 17
  • 2020, Grudzień7 - 52
  • 2020, Listopad18 - 109
  • 2020, Październik11 - 79
  • 2020, Wrzesień8 - 40
  • 2020, Sierpień7 - 42
  • 2020, Lipiec12 - 63
  • 2020, Czerwiec13 - 85
  • 2020, Maj12 - 122
  • 2020, Kwiecień17 - 152
  • 2020, Marzec11 - 77
  • 2020, Luty5 - 22
  • 2020, Styczeń13 - 82
  • 2019, Grudzień17 - 91
  • 2019, Listopad11 - 47
  • 2019, Październik22 - 107
  • 2019, Wrzesień11 - 43
  • 2019, Sierpień11 - 58
  • 2019, Lipiec17 - 70
  • 2019, Czerwiec20 - 103
  • 2019, Maj13 - 69
  • 2019, Kwiecień12 - 58
  • 2019, Marzec6 - 36
  • 2019, Luty11 - 60
  • 2019, Styczeń14 - 79
  • 2018, Grudzień13 - 44
  • 2018, Listopad25 - 102
  • 2018, Październik11 - 81
  • 2018, Wrzesień20 - 92
  • 2018, Sierpień20 - 95
  • 2018, Lipiec15 - 71
  • 2018, Czerwiec11 - 43
  • 2018, Maj11 - 65
  • 2018, Kwiecień19 - 84
  • 2018, Marzec16 - 83
  • 2018, Luty2 - 6
  • 2018, Styczeń2 - 10
  • 2017, Grudzień2 - 14
  • 2017, Listopad13 - 69
  • 2017, Październik24 - 116
  • 2017, Wrzesień22 - 100
  • 2017, Sierpień31 - 157
  • 2017, Lipiec24 - 87
  • 2017, Czerwiec23 - 95
  • 2017, Maj22 - 78
  • 2017, Kwiecień20 - 96
  • 2017, Marzec23 - 123
  • 2017, Luty15 - 71
  • 2017, Styczeń29 - 153
  • 2016, Grudzień1 - 10
  • 2016, Listopad3 - 27
  • 2016, Październik6 - 44
  • 2016, Wrzesień19 - 62
  • 2016, Sierpień9 - 39
  • 2016, Lipiec4 - 11
  • 2016, Czerwiec4 - 12
  • 2016, Maj4 - 21
  • 2016, Marzec1 - 10
  • 2016, Styczeń10 - 61
  • 2015, Grudzień7 - 52
  • 2015, Listopad6 - 34
  • 2015, Październik9 - 68
  • 2015, Wrzesień7 - 39
  • 2015, Sierpień10 - 55
  • 2015, Lipiec3 - 14
  • 2015, Czerwiec16 - 84
  • 2015, Maj5 - 28
  • 2015, Kwiecień7 - 25
  • 2015, Marzec3 - 14
  • 2015, Luty13 - 52
  • 2015, Styczeń22 - 133
  • 2014, Grudzień14 - 68
  • 2014, Listopad9 - 51
  • 2014, Październik9 - 54
  • 2014, Wrzesień19 - 75
  • 2014, Sierpień17 - 71
  • 2014, Lipiec16 - 68
  • 2014, Czerwiec2 - 12
  • 2014, Maj16 - 86
  • 2014, Kwiecień10 - 59
  • 2014, Marzec10 - 102
  • 2014, Luty17 - 113
  • 2014, Styczeń19 - 172
  • 2013, Grudzień15 - 108
  • 2013, Listopad6 - 50
  • 2013, Październik18 - 105
  • 2013, Wrzesień13 - 56
  • 2013, Sierpień8 - 46
  • 2013, Lipiec12 - 77
  • 2013, Czerwiec22 - 140
  • 2013, Maj12 - 99
  • 2013, Kwiecień23 - 198
  • 2013, Marzec31 - 248
  • 2013, Luty19 - 190
  • 2013, Styczeń17 - 161
  • 2012, Grudzień11 - 141
  • 2012, Listopad15 - 126
  • 2012, Październik14 - 115
  • 2012, Wrzesień29 - 308
  • 2012, Sierpień26 - 236
  • 2012, Lipiec13 - 163
  • 2012, Czerwiec15 - 195
  • 2012, Maj6 - 79
  • 2012, Kwiecień9 - 151
  • 2012, Marzec14 - 240
  • 2012, Luty10 - 141
  • 2012, Styczeń6 - 83
  • 2011, Grudzień10 - 126
  • 2011, Listopad8 - 74
  • 2011, Październik22 - 128
  • 2011, Wrzesień12 - 100
  • 2011, Sierpień18 - 161
  • 2011, Lipiec7 - 74
  • 2011, Czerwiec23 - 211
  • 2011, Maj32 - 393
  • 2011, Kwiecień25 - 312
  • 2011, Marzec13 - 176
  • 2011, Luty13 - 60
  • 2011, Styczeń6 - 14
  • 2010, Grudzień3 - 8
  • 2010, Listopad11 - 10
  • 2010, Październik4 - 0
  • 2010, Wrzesień5 - 0
  • 2010, Sierpień9 - 2
  • 2010, Lipiec12 - 0
  • 2010, Czerwiec11 - 0
  • 2010, Maj12 - 0
  • 2010, Kwiecień22 - 3
  • 2010, Marzec15 - 0
  • 2010, Luty1 - 0
neroStatystyki zbiorcze na stronę
Wpisy archiwalne w kategorii

40-100 km

Dystans całkowity:59332.92 km (w terenie 20719.74 km; 34.92%)
Czas w ruchu:3161:33
Średnia prędkość:18.70 km/h
Maksymalna prędkość:70.00 km/h
Suma podjazdów:40076 m
Liczba aktywności:1036
Średnio na aktywność:57.27 km i 3h 03m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
40.30 km 30.00 km teren
02:33 h 15.80 km/h:
Maks. pr.:28.00 km/h
Temperatura:-14.0
Rower:Felt Q26

rekord zimna

Niedziela, 17 stycznia 2021 · dodano: 17.01.2021 | Komentarze 7

Taka pogoda jak się dziś trafiła, nie zdarza się często, ponieważ -14*C to już ewenement jak na dzisiejsze czasy. Nie mogłem sobie darować, aby nie spróbować pojeździć w tak niskiej temperaturze na rowerze - po prostu nie mogłem. Dodatkowo bezchmurne niebo i ta biel dookoła! Coś pięknego! Prawdziwa zima.
Dodam tylko, że jeżdżę na rowerze ponad 10 lat, także zimowa porą i może raz w życiu miałem okazję pojeździć w podobnej temperaturze o TUTAJ.
Dziś było rekordowo zimno, ale przyjemności z jazdy w takich warunkach nie da się porównać do niczego innego, trzeba się tylko odpowiednio ubrać i nastroić psychicznie i wioooo!

Trasa jaka dziś obrałem to klimaty lednickie, czyli Jezioro Lednickie i Pola Lednickie. Ślad trasy wyszedł nieco inny od zamierzonej, ale to niestety przyczyna nieprzejezdnych dróg polnych, które w ogóle nie były odśnieżone, a przyznam że w niektórych miejscach śniegu nawiało po kolana. Jednak finalnie wycieczka mnie usatysfakcjonowała, gdyż nawet na wąskich, lokalnych asfaltówkach było biało.
Co do ubioru, to było spoko i w ogóle nie zmarzłem, no może oprócz małych paluszków stóp, które delikatnie zdrętwiały na mecie, ale po 40 kilometrach jazdy w -14*C miały prawo zaprotestować. Fakt jest taki, że w takich niskich temperaturach dalekich wypraw się nie robi, bo to już na zdrowie nie idzie, a te moje 4 dyszki wyszły optymalnie.

trasa:
Cycle Route 7905443 - via Bikemap.net - Open Route in Bikemap App
A oto zdzisie, bo wiem że to jest najciekawsze w moich wpisach :-)

Jakby ktoś nie wierzył. -14*c tuż przed wyjściem na rower.


Moja zimówka na tle zamarzniętej rzeki Głównej we wsi Główna (gm.Pobiedziska).


Bloki w Pomarzanowicach w oddali (gm.Pobiedziska).


Węglewo - Latalice (gm.Pobiedziska).


Samotny koziołek je śnieg :-)


Stadko saren łapiące mroźne promienie słonka.


Bałwanowi w Latalicach mróz nie straszny.


Zamarznięte Jezioro Lednickie w Rybitwach (gm.Łubowo).


Ja też zacząłem zamarzać. Spójrzcie na mój komin pod brodą.


Parująca tafla zamarzającego Jeziora Lednickiego.


Na wyspie Ostrów Lednicki wojowie Mieszka I strzegą granic.


Grigor na Polach Lednickich (gm.Łubowo).


Pola Lednickie - stąd nasz ród.


Kaczki i łabędzie w zimowym letargu.


Polno - zimowe pejzaże w gminie Kiszkowo.


Gdzieś na polnej drodze między Sroczynem, a Podarzewem (gm.Kiszkowo). Tutaj jazda była bardzo ciężka, ale widoki niesamowite - coś za coś.


Nad Jeziorem Biezdruchowskim w Pobiedziskach gwar saneczkowy :-)

Piękny to był dzień i fajnie jakby jeszcze się powtórzył w tym roku, bo jazda na rowerze w takiej aurze jest niezapomniana. Wycieczka na wielki PLUS.



Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
40.90 km 33.00 km teren
02:46 h 14.78 km/h:
Maks. pr.:31.00 km/h
Temperatura:-4.0
Rower:Felt Q26

Śnieżna jazda po PK Promno i okolicach.

Sobota, 16 stycznia 2021 · dodano: 16.01.2021 | Komentarze 5

Wreszcie spadł śnieg i zrobiło się biało i zimno, czyli tak jak zimą w Polsce być powinno. A ja bardzo lubię taką aurę na rowerze i nie przepuszczam okazji na śnieżne wyrypy (jak mam oczywiście czas).Ubrałem się zatem w odpowiedni strój, do plecaka zapakowałem termos z gorącą kawą i jazda do Parku Krajobrazowego Promno.

trasa:

Bawiłem się świetnie i nawet nie zmarzłem, choć na niektórych odcinkach śnieg ostro zacinał, a mrozik szczypał po twarzy. Już dawno nie jeździłem w śniegu i mimo wszelkich niedogodności jak ślizgawka i lód to dzisiejsza, śnieżna wycieczka sprawiła mi wiele radości. Co tu dużo gadać, polecam spróbować samemu.

ździsie:

Park Krajobrazowy Promno


DDR Pobiedziska  - Kapalica


PK Promno


PK Promno


Jezioro Baba w Jeziercach.


nie wymiękam :-)


Jak one to robią, ze nie jest im zimno....?


Iwno. Niektóre z tych dzieci pierwszy raz w życiu śnieg na oczy zobaczyły.


Glinka Duchowna


Na drodze w Buszkówcu mała zawieja.


Konie w Buszkówcu jadły śnieg :-)


Czyżby koniec świata? Nie to tylko pole w Kociałkowej Górce :-)


Droga z Rujscy do Wiktorowa.


Tak było :-)

Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
54.68 km 36.00 km teren
03:34 h 15.33 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:2.0
Rower:Felt Q26

Sylwestrowa Puszcza Zielonka

Czwartek, 31 grudnia 2020 · dodano: 31.12.2020 | Komentarze 5

Jak co roku, sylwestra spędzam od rana na rowerze, żegnając stary, rowerowy rok. Jak co roku wybieram się na wycieczkę w towarzystwie. Tego sylwestra na dwóch kółkach świętowałem rodzinnie. Wraz z żoną i tatą pojechaliśmy do Parku Krajobrazowego Puszcza Zielonka, aby tam zaszyć się w lesie i cieszyć zmysły pięknymi widokami. A dodam, że pogoda była dziś niemal wyśniona. Czyste niebieskie niebo, zmrożone po nocy drogi i szron pod nogami, mimo że potem temperatura nieco przekroczyła 0*C.
Celem był wspólny toast gdzieś na leśnej polance, a po drodze mieliśmy szczęście zaobserwować wiele zwierząt, nakręcając wspólnie dobre 5 dych w terenie.

Żegnam 2020 z przeciętnym wynikiem ogólnym, ale nie był to najgorszy rok, bo coś się tam jednak pojeździło i coś się tam odwiedziło, pomimo przeciwności pandemicznych. Podsumowując to: "dobrze, że jest źle, bo może być gorzej" :-)))

A tymczasem składam wszystkim udanego, rowerowego roku 2021 i dużo zdrowia.

trasa:

sylwestrowe ździsie:

Ania & Grigor


Boeing 747


Odyniec miał pecha.


myszołów na brzozie


Stado saren w Bednarach (gm.Pobiedziska).

Lód i szron w lesie.


Puszcza Zielonka


Lis łapie ciepłe promienie słońca.


Sylwestrowy toast oranżadką :-)


rosa


Dąbrówka Kościelna (gm.Kiszkowo).


Jazda wąwozem nad Jeziorem Leśnym.


Jezioro Leśne


Pozdrawiamy :-)


Tata goni Anię :-)


zając szukał dziury w płocie


Pole w Boduszewie (gm.Murowana Goślina).


31.12.2020


Okolice Okońca (gm.Murowana Goślina).


szron


Jezioro Miejskie w Okońcu.


Odpoczynek na korzeniach.


Postój na drodze Tuczno - Kołatka (gm.Pobiedziskach).


Balon nad Puszczą Zielonką.


Koniec sylwestra słonecznego :-)


Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
50.56 km 15.00 km teren
03:04 h 16.49 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:2.5
Rower:Felt Q26

Pobiedziska - Gułtowy - Czerlejno - Kostrzyn Wlkp. - Pobiedziska

Niedziela, 20 grudnia 2020 · dodano: 20.12.2020 | Komentarze 7

Od rana słońce w pełnej krasie, więc trzeba było wykorzystać zaistniałe warunki do jakiejś wycieczki rowerowej. Wraz z Anią obraliśmy nieco odmienny niż zazwyczaj kierunek, gdyż mieliśmy ochotę pojeździć w słońcu, a nie chować się w lesie, tym sposobem zrobiliśmy pętlę po ościennej gminie Kostrzyn Wlkp.,gdzie lasów nie ma prawie w ogóle, odwiedzając tamtejsze wioski i fotografując po drodze najciekawsze obiekty i przyrodę.

trasa:
Cycle Route 7821935 - via Bikemap.net - Open Route in Bikemap App
A oto wspomniane fotoździsie:

Bagna w PK Promno.


Dni tych ryb są już policzone.


Wiktorowo - Siedlec (gm.Kostrzyn)


Stawy w Siedlcu (gm.Kostrzyn).


Ania na tle pustego stawu w Siedlcu.


Pałac w Siedlcu (gm.Kostrzyn).


Pałac w Gułtowach (gm.Kostrzyn).


Drewniany kościół w Gułtowach.


Choinkowe Mikołaje w Gułtowach.


Boeing 747 UPS Cargo


stadko saren


Pałac w Czerlejnie (gm.Kostrzyn).


Elf w Kostrzynie.


Brama Cechowa w Kostrzynie.


Takie coś nad Kostrzynem fruwało.


Jezioro Górskie w Górze (gm.Pobiedziska).


Zachody są wcześnie o tej porze roku.
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
42.97 km 23.00 km teren
02:46 h 15.53 km/h:
Maks. pr.:31.00 km/h
Temperatura:2.5
Rower:Felt Q26

Stare ścieżki w lesie na nowej drodze życia.

Wtorek, 15 grudnia 2020 · dodano: 15.12.2020 | Komentarze 16

Dłuższą przerwę od roweru ostatnio miałem. Powodem tego nie była błaha sprawa. Otóż przejdę do sedna - ożeniłem się! Zgadnijcie teraz, która niewiasta skradła moje serce :-)
Nie omieszkam pochwalić się na bikestats tym faktem, gdyż rower ma dla nas wielkie znaczenie. On nas połączył, z rowerem mamy wspaniałe wspomnienia, na rowerze przeżyliśmy wspaniałe chwile i widzieliśmy piękne miejsca i poznaliśmy fajnych ludzi.
Od teraz zaczynamy pisać nową, małżeńską historię i mamy nadzieję, ze rower będzie nam w niej towarzyszył jak do tej pory.


No a jeśli o dzisiejszą wycieczkę chodzi, to wraz z żoną i tatą wybraliśmy się na terenową wycieczkę po Parku Krajobrazowym Puszcza Zielonka.
Taka trasa:
A oto kilka ździsiów:

Jerzyn - Wronczyn (gm.Pobiedziska).


Jezioro Wronczyńskie Duże


Para żurawi we Wronczynku (gm.Pobiedziska).


Stado saren gdzieś w oddali.


Tata walczy z rozwiązującymi się sznurówkami, a ja robię zdjęcie ładnej ścieżki.


Żona testowała dziś sprezentowane spodnie i ocieplacze zimowe.


Trawiasta ścieżka w Uroczysku Maruszka.


Buk pospolity o obwodzie pnia ok.440cm. w Uroczysku Maruszka.


Niezła figlarka ta moja żona :-)


Długa prosta z Ludwikowa do Tuczna.


Państwo W. na pomoście w Pobiedziskach.




Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
40.10 km 3.00 km teren
02:00 h 20.05 km/h:
Maks. pr.:28.00 km/h
Temperatura:1.0
Rower:Felt Q26

praca

Wtorek, 1 grudnia 2020 · dodano: 01.12.2020 | Komentarze 3

Nic się nie działo dzisiaj, więc dojazd i powrót szybkim, asfaltowym wariantem.

Graffiti na stacji w Ligowcu (gm.Swarzędz).
Kategoria 40-100 km, dpd


Dane wyjazdu:
40.11 km 5.00 km teren
02:00 h 20.05 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:2.0
Rower:Felt Q26

praca

Poniedziałek, 30 listopada 2020 · dodano: 30.11.2020 | Komentarze 4

Pierwsza myśl po otworzeniu oczu o 5:30 była taka: "oby tylko padał deszcz". Tak właśnie było, nie chciało mi się strasznie jechać dziś rowerem....Nie padało :-)
Było za też mgliście, zimno i wilgotno - brrrr :-S

Kategoria dpd, 40-100 km


Dane wyjazdu:
44.91 km 13.00 km teren
02:25 h 18.58 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:5.0
Rower:Felt Q26

praca + tata

Czwartek, 26 listopada 2020 · dodano: 26.11.2020 | Komentarze 5

Kolejny mroźny poranek przywitał mnie oszronionymi drogami i wschodem słońca. Po pracy natomiast, w drodze powrotnej towarzyszył mi tata, którego zgarnąłem po drodze i wspólnie przejechaliśmy dobre 15km. przy świetle lampek i w słabym deszczyku. Także powrót miałem dziś w doborowym towarzystwie.

ździsie:

Sarny w Uzarzewie (gm.Swarzędz).


Poranny lot w Ligowcu (gm.Swarzędz).


wschód słońca


szron


z tatą
Kategoria 40-100 km, dpd


Dane wyjazdu:
42.10 km 25.00 km teren
02:17 h 18.44 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:0.0
Rower:Felt Q26

praca + pierwszy mróz

Środa, 25 listopada 2020 · dodano: 25.11.2020 | Komentarze 5

No wreszcie dziś można było pokręcić w nieco ekstremalniejszych warunkach. Kiedy rano o 6:30 wyjeżdżałem z domu, moje ciało przeszyte zostało mroźnym powietrzem (był efekt wow!) i mogę powiedzieć, że to był pierwszy taki powiew zimy tego roku, bo temperatura oscylowała w okolicach -3*C, a to już prawdziwy mróz. Oczywiście byłem przygotowany i strój dobrałem idealnie do warunków, czego efektem był komfort termiczny na całej trasie, zarówno w drodze do pracy, jak i z powrotem, kiedy termometr wskazywał ok.0*C.

Dla chętnych, a niezdecydowanych do jazdy w mrozie podam jak się ubrałem:
1. spód - gacie, skarpetki bawełniane artengo z decath....spodnie ocieplane z decath.....na szelakach, "adidasy" i ocieplacze endura z neoprenu na stopach.
2. góra - krótka koszulka z poliestru, długa koszulka z poliestru, bluza rowerowa bez ocieplenia, kurtka jesienna bez ocieplenia z Lidla o taka - tutaj.
3. głowa - kominiarka, czapka z poliestru, kask.
4. dłonie - rękawiczki długie z decath....
Oczywiście każdy ma indywidualną odporność na niskie temperatury i trzeba dobierać strój według własnego zapotrzebowania. Ja też mam strój na tęgi mrozy, w których lubię jeździć i wtedy mam garderobę ekstra, czyli full ocieplenie i bielizna termo, ale na dzisiaj to co założyłem wystarczyło w 100%.

Poza tym, jazda w takich warunkach, w końcówce listopada, kiedy rano jest ciemno i po południu jest też ciemno, daje zastrzyk endorfin na wysokim poziomie - polecam każdemu i nie ma się czego bać - wystarczy się tylko odpowiednio ubrać.

ździsie:

Zaczyna świtać.


Szron jest piękny.


Witam słońce.


A oto niebo, po wyjeździe z pracy. Dni są już naprawdę krótkie.
Kategoria 40-100 km, dpd


Dane wyjazdu:
42.15 km 5.00 km teren
02:06 h 20.07 km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:5.0
Rower:Felt Q26

praca

Wtorek, 24 listopada 2020 · dodano: 24.11.2020 | Komentarze 4

Po kilku dniach przerwy najwyższy czas wracać na dwa koła. Dziś nadarzyła się okazja, aby pojechać do pracy. Już nie raz to mówiłem, że gdybym nie dojeżdżał rowerem do pracy, to w tygodniu pewnie w ogóle nie miałbym czasu, a raczej chęci na jakiekolwiek kręcenie, chyba że wieczorami...ale to już nie jest to, co lubię. Dojazd i powrót z pracy to tez nie jest do końca taka przyjemność z jazdy jak w dzień wolny, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.
Dziś rano zrobiłem zdjęcie pociągowi w tle wschodzącego słońca i to było największą atrakcją mojego dzisiejszego, rowerowego dnia.

ździsie:

poranek w Ligowcu (gm.Swarzędz)


Fara w Pobiedziskach w wieczornej odsłonie.
Kategoria 40-100 km, dpd


  • Nowsze wpisy →
  • ← Starsze wpisy