• 1-40 km
  • 100-200 km
  • 200-300 km
  • 300-400 km
  • 40-100 km
  • BESKIDY
  • człapanie
  • Dolina Dolnej Wisły
  • dookoła Jeziora Łebsko
  • dookoła Jeziora Śniardwy
  • dpd
  • Kaszuby
  • Kotlina Kłodzka
  • PK Dolina Baryczy
  • Pojez. Gostynińsko-Włocławskie
  • Pomorze
  • przyczepka
  • Sudety Zachodnie
  • Żuławy i Mierzeja Wślana
grigor86.bikestats.pl

Grigori - zarażony cyklozą (już z tego nie wyjdzie) :-)

rowerowy blog

Info

avatar Blog rowerowy prowadzi grigor86 z city of Pobiedziska. Nakręciłem korbą 82741.10 kilometrów w tym 28626.36 poza asfaltem. Jadąc, dużo się rozglądam,stąd żałosna średnia 18.55 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(66)

Moje rowery

Felt Q720 48412 km
Felt Q26 28339 km
GT Avalanche 3.0 5982 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy grigor86.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • 2025, Lipiec1 - 3
  • 2025, Czerwiec3 - 9
  • 2025, Maj2 - 14
  • 2025, Kwiecień1 - 4
  • 2025, Marzec1 - 3
  • 2024, Grudzień3 - 6
  • 2024, Listopad2 - 1
  • 2024, Wrzesień5 - 9
  • 2024, Sierpień6 - 11
  • 2024, Lipiec9 - 9
  • 2024, Czerwiec7 - 12
  • 2024, Maj4 - 11
  • 2024, Kwiecień4 - 11
  • 2024, Marzec4 - 14
  • 2024, Styczeń1 - 5
  • 2023, Grudzień1 - 4
  • 2023, Listopad2 - 5
  • 2023, Październik2 - 4
  • 2023, Wrzesień14 - 55
  • 2023, Sierpień9 - 25
  • 2023, Lipiec2 - 6
  • 2023, Czerwiec4 - 13
  • 2023, Maj5 - 24
  • 2023, Kwiecień8 - 31
  • 2023, Marzec8 - 30
  • 2023, Luty5 - 13
  • 2023, Styczeń4 - 8
  • 2022, Grudzień1 - 2
  • 2022, Listopad1 - 3
  • 2022, Październik3 - 8
  • 2022, Wrzesień6 - 11
  • 2022, Sierpień7 - 11
  • 2022, Lipiec5 - 15
  • 2022, Czerwiec9 - 27
  • 2022, Maj3 - 20
  • 2022, Kwiecień6 - 34
  • 2022, Marzec1 - 8
  • 2021, Sierpień2 - 7
  • 2021, Lipiec3 - 7
  • 2021, Czerwiec3 - 12
  • 2021, Maj4 - 24
  • 2021, Kwiecień1 - 5
  • 2021, Marzec2 - 20
  • 2021, Luty2 - 16
  • 2021, Styczeń3 - 17
  • 2020, Grudzień7 - 52
  • 2020, Listopad18 - 109
  • 2020, Październik11 - 79
  • 2020, Wrzesień8 - 40
  • 2020, Sierpień7 - 42
  • 2020, Lipiec12 - 63
  • 2020, Czerwiec13 - 85
  • 2020, Maj12 - 122
  • 2020, Kwiecień17 - 152
  • 2020, Marzec11 - 77
  • 2020, Luty5 - 22
  • 2020, Styczeń13 - 82
  • 2019, Grudzień17 - 91
  • 2019, Listopad11 - 47
  • 2019, Październik22 - 107
  • 2019, Wrzesień11 - 43
  • 2019, Sierpień11 - 58
  • 2019, Lipiec17 - 70
  • 2019, Czerwiec20 - 103
  • 2019, Maj13 - 69
  • 2019, Kwiecień12 - 58
  • 2019, Marzec6 - 36
  • 2019, Luty11 - 60
  • 2019, Styczeń14 - 79
  • 2018, Grudzień13 - 44
  • 2018, Listopad25 - 102
  • 2018, Październik11 - 81
  • 2018, Wrzesień20 - 92
  • 2018, Sierpień20 - 95
  • 2018, Lipiec15 - 71
  • 2018, Czerwiec11 - 43
  • 2018, Maj11 - 65
  • 2018, Kwiecień19 - 84
  • 2018, Marzec16 - 83
  • 2018, Luty2 - 6
  • 2018, Styczeń2 - 10
  • 2017, Grudzień2 - 14
  • 2017, Listopad13 - 69
  • 2017, Październik24 - 116
  • 2017, Wrzesień22 - 100
  • 2017, Sierpień31 - 157
  • 2017, Lipiec24 - 87
  • 2017, Czerwiec23 - 95
  • 2017, Maj22 - 78
  • 2017, Kwiecień20 - 96
  • 2017, Marzec23 - 123
  • 2017, Luty15 - 71
  • 2017, Styczeń29 - 153
  • 2016, Grudzień1 - 10
  • 2016, Listopad3 - 27
  • 2016, Październik6 - 44
  • 2016, Wrzesień19 - 62
  • 2016, Sierpień9 - 39
  • 2016, Lipiec4 - 11
  • 2016, Czerwiec4 - 12
  • 2016, Maj4 - 21
  • 2016, Marzec1 - 10
  • 2016, Styczeń10 - 61
  • 2015, Grudzień7 - 52
  • 2015, Listopad6 - 34
  • 2015, Październik9 - 68
  • 2015, Wrzesień7 - 39
  • 2015, Sierpień10 - 55
  • 2015, Lipiec3 - 14
  • 2015, Czerwiec16 - 84
  • 2015, Maj5 - 28
  • 2015, Kwiecień7 - 25
  • 2015, Marzec3 - 14
  • 2015, Luty13 - 52
  • 2015, Styczeń22 - 133
  • 2014, Grudzień14 - 68
  • 2014, Listopad9 - 51
  • 2014, Październik9 - 54
  • 2014, Wrzesień19 - 75
  • 2014, Sierpień17 - 71
  • 2014, Lipiec16 - 68
  • 2014, Czerwiec2 - 12
  • 2014, Maj16 - 86
  • 2014, Kwiecień10 - 59
  • 2014, Marzec10 - 102
  • 2014, Luty17 - 113
  • 2014, Styczeń19 - 172
  • 2013, Grudzień15 - 108
  • 2013, Listopad6 - 50
  • 2013, Październik18 - 105
  • 2013, Wrzesień13 - 56
  • 2013, Sierpień8 - 46
  • 2013, Lipiec12 - 77
  • 2013, Czerwiec22 - 140
  • 2013, Maj12 - 99
  • 2013, Kwiecień23 - 198
  • 2013, Marzec31 - 248
  • 2013, Luty19 - 190
  • 2013, Styczeń17 - 161
  • 2012, Grudzień11 - 141
  • 2012, Listopad15 - 126
  • 2012, Październik14 - 115
  • 2012, Wrzesień29 - 308
  • 2012, Sierpień26 - 236
  • 2012, Lipiec13 - 163
  • 2012, Czerwiec15 - 195
  • 2012, Maj6 - 79
  • 2012, Kwiecień9 - 151
  • 2012, Marzec14 - 240
  • 2012, Luty10 - 141
  • 2012, Styczeń6 - 83
  • 2011, Grudzień10 - 126
  • 2011, Listopad8 - 74
  • 2011, Październik22 - 128
  • 2011, Wrzesień12 - 100
  • 2011, Sierpień18 - 161
  • 2011, Lipiec7 - 74
  • 2011, Czerwiec23 - 211
  • 2011, Maj32 - 393
  • 2011, Kwiecień25 - 312
  • 2011, Marzec13 - 176
  • 2011, Luty13 - 60
  • 2011, Styczeń6 - 14
  • 2010, Grudzień3 - 8
  • 2010, Listopad11 - 10
  • 2010, Październik4 - 0
  • 2010, Wrzesień5 - 0
  • 2010, Sierpień9 - 2
  • 2010, Lipiec12 - 0
  • 2010, Czerwiec11 - 0
  • 2010, Maj12 - 0
  • 2010, Kwiecień22 - 3
  • 2010, Marzec15 - 0
  • 2010, Luty1 - 0
neroStatystyki zbiorcze na stronę
Dane wyjazdu:
33.94 km 29.70 km teren
02:07 h 16.03 km/h:
Maks. pr.:38.70 km/h
Temperatura:9.0
Rower:Felt Q720

Wokół Jeziora Kowalskiego

Wtorek, 14 kwietnia 2020 · dodano: 14.04.2020 | Komentarze 14

Musiałem dziś pojeździć na rowerze, bo w przeciwnym razie skończyłbym w psychiatryku. Tym sposobem zrobiłem rundkę wokół Jeziora Kowalskiego, chowając się nieco przed różnymi służbami, wśród znanych chyba tylko mi ścieżek.

Trasa prowadziła ścieżkami, a raczej wąskimi singlami wokół Jeziora Kowalskiego. Tak wąskimi, że radiowóz by się nie zmieścił. Było tez kilka polnych dróg, ale to tak piaszczystych że radiowóz by się zakopał. W ogóle to cała prawie trasa była w terenie tak niedostępnym i nieznanym, że oprócz ani jednego człowieka, nie spotkałem nawet jednego radiowozu.

ździsie:

Singiel nad Jeziorem Kowalskim w Jerzykowie (gm.Pobiedziska).


Po fali na J.Kowalskim widać, że mocno dziś wiało.


Jezioro Kowalskie


gęsi gęgawe


Widok na J.Kowalskie z Barcinka (gm.Pobiedziska).


Droga polna z Gorzkiego Pola do Jerzyna (gm.Pobiedziska).


To nie Afganistan, to Gorzkie Pole (gm.Pobiedziska).




Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
43.81 km 12.17 km teren
02:10 h 20.22 km/h:
Maks. pr.:54.93 km/h
Temperatura:16.0
Rower:Felt Q720

praca

Piątek, 10 kwietnia 2020 · dodano: 10.04.2020 | Komentarze 8

O 6:30, kiedy wyjechałem z domu było zimno, bo lekko ponad 1*C i gdybym nie założył kominiarki i grubszych rękawiczek, to bym cierpiał.
Natomiast gdy wyjechałem z pracy, świecące słonko zdążyło nagrzać otoczenie do 16*C, dlatego powrót miałem nadzwyczaj przyjemny. Na tyle przyjemny, ze postanowiłem nieco zboczyć z głównej drogi i takimi bocznymi, cichymi dróżkami kręciłem sobie spokojnie i z wiatrem w plecy do domu.

Ps. Jadąc drogą Kostrzyn - Pobiedziska, jakiś gościu jadący z przeciwka fordem, migał mi światłami drogowymi i trąbił z daleka. Na początku trochę mnie zaciekawił, ale kiedy nasze twarze znalazły się w zasięgu wzroku, zauważyłem że auto jest pełne pasażerów (ok. 4 osób). Kierowca rozkładał ręce za kierownicą, tak jakby chciał pokazać mi swoje niezadowolenie z jakiegoś powodu. Domyślam się, że pewnie on myślał, że ja sobie jeżdżę rowerem, kiedy wokół panuje ta cała pandemia i narażam go na utratę życia. Ale to tylko moje domysły, tak naprawdę to nie wiem o co mu chodziło - a może to był jakiś mój ziomek i z daleka się ze mną witał, a ja gapa go nie poznałem. W każdym razie życzę temu panu dużo zdrowia i nie odrywania rąk od kierownicy, podczas prowadzenia auta w tak licznym towarzystwie na kanapach :-)

ździsie:

Kwiecień plecień o poranku.


Przedstawiciele wymarłego gatunku - tarpany w Janikowie (gm.Swarzędz).


EP07 przelatujący o poranku przez Ligowiec (gm.Swarzędz).


Pesa ELF II  na stacji w Ligowcu. Całkiem-całkiem prezentuje się mordka tego zespołu trakcyjnego.


Na polach taka susza, że tumany kurzu spod kół ciągnika wiszą na pół kilometra.

W święta przed obawą kilkutysięcznego mandatu, za narażanie ludzkości na śmierć, pewnie nie pojeżdżę, więc będzie pauza, aż do wtorku. Tymczasem życzę wszystkim zdrowego rozsądku na te święta.

Kategoria dpd, 40-100 km


Dane wyjazdu:
46.36 km 12.92 km teren
02:16 h 20.45 km/h:
Maks. pr.:42.42 km/h
Temperatura:17.0
Rower:Felt Q720

praca

Czwartek, 9 kwietnia 2020 · dodano: 09.04.2020 | Komentarze 6

Podobnie jak wczoraj pojechałem do pracy rowerem. Rano nie żeby zimno, ale tak jakoś chłodno było około 5*C, a po południu prawie 20*C, więc spora rozbieżność, ale na szczęście mam spory worek do ciuchów na plecach.
Gdzieś tam na powrocie, w pewnym miejscu zaczaiła się na mnie jedna taka rowerzystka i jak już dopadła, to do samego domu mnie odprowadziła, zachowując oczywiście bezpieczny dystans. Po przekroczeniu progu domu mogliśmy się sobie przyjrzeć nieco bliżej dopiero :-)

ździsie:

Mig 21 w Ligowcu (gm.Swarzędz).


EP07 przejeżdża przez stację w Ligowcu (gm.Swarzędz).
Kategoria dpd, 40-100 km


Dane wyjazdu:
43.26 km 18.85 km teren
02:05 h 20.76 km/h:
Maks. pr.:47.73 km/h
Temperatura:21.0
Rower:Felt Q720

praca

Środa, 8 kwietnia 2020 · dodano: 08.04.2020 | Komentarze 9

Ostatni weekend poświęciłem na serwis Ani Krossa i mojego podstawowego Felta.  Felt Q720 towarzyszy mi od 10 lat i dopóki mu rama nie pęknie, będę o niego dbał, ponieważ to doskonały rower. Choć tym razem dużo pracy nie wymagał jego serwis, to i tak parę godzin nad nim spędziłem:
1 - rozebranie piasty przedniego koła, czyszczenie i smarowanie łożysk i eliminacja luzów
2 - rozebranie piasty tylnego koła, czyszczenie i smarowanie łożysk i eliminacja luzów
3 - odkręcenie kasety i czyszczenie
4 - czyszczenie łańcucha
5 - montaż pękniętej szprychy
6 - regulacja przerzutki tylnej

Po robocie mam podwójną satysfakcję, bo i sporo kasy mam w kieszeni (w serwisie pewnie ok 2 stówek bym zostawił) no i mam satysfakcję, bo wszystko jedzie jak marzenie.
Dziś testowałem Felta w drodze do i z pracy. Ogłaszam koniec jazdy zimówką w tym roku.

ździsie:

FELT Q720


Kaczyna - Pobiedziska


Nowe osiedla w Pobiedziskach.

Pogoda była dziś piękna, tylko rano było bardzo chłodno ok 4*C, gdy wracałem ok 21*C, więc spora rozbieżność, jednak nadmiar ciuchów upchałem do plecaka i jechałem na krótko - pierwszy raz w tym roku.
Kategoria dpd, 40-100 km


Dane wyjazdu:
40.00 km 6.00 km teren
01:58 h 20.34 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:18.0
Rower:Felt Q26

Lednicki Park Krajobrazowy

Sobota, 28 marca 2020 · dodano: 28.03.2020 | Komentarze 10

Wokół Pobiedzisk, w których mieszkam leżą aż 3 parki krajobrazowe, więc mogę sobie wybierać który odwiedzę w danym dniu - tak kurde trafiłem z chatą :-)
Dziś na pierwszy ogień poszedł Lednicki Park Krajobrazowy. Moją ulubioną trasą jest objazd Jeziora Lednickiego dookoła i dziś właśnie tak pojechałem. A że dodatkowo pogoda była dziś już naprawdę wiosenna, to kręcenie korbą sprawiało dodatkowo wielką przyjemność, oprócz widoków po drodze oczywiście.
Głównym celem okazało się być wzniesienie terenu w Waliszewie, zwanym Wzgórzem Waliszewskim, które jest najwyższym punktem tego parku i leży na wysokości 125 m n.p.m. No OK! widok dupy nie urywa, ale jak na zupełnie płaską krainę, to takie coś wystające troszkę ponad stan z ziemi daje możliwość spojrzenia na wszystko dookoła z góry :-) Na oprócz tego, był też standardowy wjazd na plażę w Lednogórze, skąd też jest fajny widoczek na Jezioro Lednickie, zresztą myślę że nie ma się co rozpisywać tylko przejdę do sedna, czyli najpierw trasa:
oraz ździsie:

Jezioro Lednickie w Lednogórze (gm.Łubowo).


Motorówka na Jeziorze Lednickim.


Jakiś gościu pływał sobie na stojąco. W tle widać 3 wiatraki w Wlkp. Muzeum Etnograficznym w Dziekanowicach (gm.Łubowo).


Spojrzałem w górę, a tam? Jumbo sobie leci.


Wzgórze Waliszewskie


Felt Grigora na szczycie :-)


Na szycie można sobie poczytać.


Więc tak: najpierw widać żurawie, potem łabędzie, następnie sarny.....


stado saren


stado łabędzi niemych


Ten komin to z Gniezna wystaje.


Ze Wzgórza Waliszewskiego widok jest ogólnie ujmując polny.


Tam daleko, za drzewami widać wystający, wysoki budynek - to wieża Baumit w Pobiedziskach, która często służy za kierunkowskaz.


Wieś Komorowo (gm.Kłecko).


Taki ciekawy skład przejechał dziś przez Pobiedziska. Teraz pytanie do znawców tematu. Co to za dwie lokomotywy?

Na dziś to tyle z mojej strony. Pozdrower dla wszystkich tu zaglądających. No i ps. wpis z 2014, kiedy pierwszy raz na tym wzgórzu byłem TUTAJ








Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
71.50 km 1.00 km teren
03:44 h 19.15 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:13.0
Rower:Felt Q26

kupa piachu w Żernikach

Piątek, 27 marca 2020 · dodano: 27.03.2020 | Komentarze 9

Zrobiłem niemal bliźniaczą wycieczkę do miejsca, które odwiedziłem po raz pierwszy TUTAJ i mimo swojej nieatrakcyjnej lokalizacji, bo wśród hal magazynowych pośród pól, można stamtąd popatrzeć na całkiem atrakcyjny widok. Mowa o hałdzie piachu usypanej w okolicy wsi Żerniki (gm.Kórnik). Kiedy byłem tam pierwszy raz 6 lat temu, hałda nie była jeszcze tak wysoka jak dziś i jak zaobserwowałem cały czas wywrotki dowoziły kolejne tony jakiegoś materiału, co w sumie mnie ucieszyło, bo jak tak dalej pójdzie to za jakieś 10 lat będzie taras widokowy, jakiego świat nie widział.

No ale dobra - żeby były widoki, musi być dobra pogoda, a dzisiaj widoczność była tak słaba,  że kategorycznie, koniecznie, absolutnie i obligatoryjnie muszę podjechać w to miejsce w inny dzień! Dziś mimo słońca, w powietrzu unosiła się jakaś taka dziwna mgła. Ni to smog, ni to brud, ni to nie wiem co....ale skutecznie ograniczyło mi to podziw nad okolicą. A tak bardzo chciałem zacynić na blogu zdjęciami z tej kupy piachu. Nic z tego. 
Oczywiście coś tam pocykałem, ale sami zobaczycie, a raczej sami nie zobaczycie co też powychodziło - szkoda.
Dla mnie najważniejsze, że ostro dziś pokręciłem i weszło w nogi jak nie wiem co, ponieważ połowę dystansu kręciłem pod ten zajebany, wiejący ostatnio ze wschodu wietrzyk, którego mam powoli dość.

tymczasem zapraszam do zapoznania z trasą:
oraz ździsiami:

Całkiem ciekawy kierunkowskaz w Kostrzynie Wlkp.


Na autostradzie A2 spory ruch.


Oto tytułowa bohaterka.


No to jadę tam....


Przez chwilę poczułem się jak w górach podczas podjazdu.


Widok z góry na gruzawik :-)


Podjazd w połowie i już jest ciekawie.


Widok na poznańskie osiedle Rataje.


Byłem wyżej od samolotu!


Widok na Gądki (gm. Kórnik). Jeszcze krok a skończyłbym marnie.


Najpierw Żerniki, a dalej Tulce. Ps. przez tą pierdoloną mgłę nic nie widać.


Na środku zdjęcia znajduje się Dziewicza Góra.


Samolot jeszcze nie odleciał.


Amatorzy się ścigają w dole.


W górze za to zawodowcy - myszołowy.


Kto widzi komin? Tak to EC Poznań Karolin 205 metrów wys.


Elewator zbożowy w Gądkach.


Czaple białe w Szczodrzykowie.


Zalew Szczodrzykowski.

To tyle na dziś :-)












Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
33.72 km 14.00 km teren
01:57 h 17.29 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:10.0
Rower:Felt Q26

Lasy Czerniejewskie i okolica Pobiedzisk

Czwartek, 26 marca 2020 · dodano: 26.03.2020 | Komentarze 9

Przejażdżka po okolicach gmin: Pobiedziska, Kostrzyn i Nekla. Chciałoby się więcej pokręcić, ale czekał mnie obiad do ugotowania, więc te 2h musiały mi dziś wystarczyć na rower. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo obiadek wyszedł smaczniutki :-)
Jeśli o jazdę chodzi, to znów dziś wiał ten upierdliwy wiatr i odbierał radość z kręcenia, ale było jakby troszkę cieplej niż ostatnio, a za wiatrem to nawet bardzo ciepło, dlatego nie będę narzekał.

trasa:
ździsie:

Ścieżka przy "jeziorach babskich" w Jeziercach (gm.Pobiedziska).


Krótki postój nad Jeziorem Ósemka.


Lasy Czerniejewskie


Na S5 większość pojazdów to ciężarówki. To chyba efekt pandemii.


Szutrowa droga Czachurki - Gołuń (gm.Pobiedziska).


Sarny na polu we Wsi Polskiej (gm.Pobiedziska).


Ulica Czerniejewska w Pobiedziskach.


Przy budowie popularnego dyskontu w Pobiedziskach praca wre.


EP07 w Pobiedziskach


Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
60.14 km 25.00 km teren
03:29 h 17.27 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:7.0
Rower:Felt Q26

Pobiedziska - Murowana Goślina przez PK Puszczę Zielonkę

Środa, 25 marca 2020 · dodano: 25.03.2020 | Komentarze 8

Mam urlop i postanowiłem pokręcić sobie po Puszczy Zielonce solo (tak dla bezpieczeństwa). W niedzielę był wschodni fyrtel, zatem dziś padło na zachód. Przejeżdżając wszerz parku, dojechałem do Murowanej Gośliny, gdzie zresztą dawno mnie nie było.
Piękna dziś pogoda była, jeno ten wschodni wicher przeszkadzał mi na powrocie. Na szczęście słonko w pełnej krasie nastrajało pozytywnie, a i na dobre oświetlenie podczas robienia zdjęć mogłem liczyć.
Z mniejszych niedogodności, oprócz oczywiście czołowego wiatru to trochę za dużo powietrza nadygałem do opon (2,5 bar) i po dłuższym czasie podskakiwania na byle gałązce, zaczęła mnie boleć dupa, więc mogę posłużyć radą - jak jedziesz w teren, to 2 bar wystarczy. A tak poza tym, to jeździło się całkiem spoko.

No i na koniec z ciekawostek, powiem że zdziwił mnie kolor wody w Jeziorze Miejskim w Okońcu tzw. Floryda, ponieważ od kiedy pamiętam woda w tym jeziorku niezależnie od pory roku, była bardzo czysta, wręcz sprawiała wrażenie turkusowej, a dziś miała barwę brunatno - rdzawą.

trasa:
ździesie:

zakład farmaceutyczny w Murowanej Goślinie


Rynek w Murowanej Goślinie


gdzieś w puszczy


Kajakarze nad Jeziorem Miejskim w Okońcu w PK Puszcza Zielonka (gm.Murowana Goślina).


Brunatna barwa wody w Jeziorze Miejskim.


tańczące sosny


Pławno - Tuczno


Droga przez bór sosnowy w okolicy Tuczna.


Jezioro Jerzyńskie


bażant


Popołudniowa drzemka saren.


To ta sama rodzinka co powyżej, tylko z innej strony.


Huta szkła w Pobiedziskach. Czy tylko mi kojarzy się ona z Czarnobylem?

Pozdrower :-)






Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
58.21 km 45.00 km teren
03:42 h 15.73 km/h:
Maks. pr.:33.00 km/h
Temperatura:4.0
Rower:Felt Q26

Puszcza Zielonka

Niedziela, 22 marca 2020 · dodano: 22.03.2020 | Komentarze 6

Tę niedzielę postanowiłem wykorzystać na jazdę w terenie Parku Krajobrazowego Puszcza Zielonka, gdyż troszkę już zacząłem tęsknić za moimi ulubionymi, leśnymi duktami tego parku. Kiedyś, gdy mieszkałem we Wierzonce, "Zielonkę" miałem za oknem, stąd często tam gościłem. Teraz mieszkam w Pobiedziskach i dystans dojazdu wydłużył mi się do ok.7km i przy niesprzyjających warunkach (wiatr w twarz) czasem się odechciewa...

Dzisiaj mi się nie odechciało i odwiedziłem wschodnią części kompleksu, ponieważ ta jest bliżej mojego domu, a zapędzanie się dziś w dalsze fyrtle, mogłoby zagrozić mi wycieńczeniem, zmarznięciem, odwodnieniem, czyli ogólnym zajechaniem się! Dlaczego? Dlatego, bo wiał tak mocny, zimny, przenikliwy i upierdliwy wiatr, że nawet drzewa nie chroniły od tego. Poza tym palce rąk mi zmarzły - autentycznie, musiałem zdejmować rękawiczki i masować palce, aby krążenie wróciło. A to wszystko przy 4*C! Chyba się starzeję.
Ogólnie to jazda nie była przez to przyjemnością, ale ja już tak mam, że jak już jadę, to byle do przodu i finalnie dojechałem na koniec "Zielonki" w Rejowcu. Stamtąd już strzałka z powrotem, ale wtedy też nie było przyjemnie :-)
Dziś o dziwo nie spotkałem żadnego zwierzaka podczas wycieczki. Jedyną ciekawostką, jaka mogę podać to zamarznięte kałuże w głębi lasu.

trasa:
.
leśne ździsie:

W Gorzkim Polu (gm.Pobiedziska) wjeżdżam do PK Puszcza Zielonka.


zamarznięta kałuża


Ścieżka leśna w okolicy Kołaty (gm.Pobiedziska).


Jezioro Stęszewskie


Jezioro Kołatkowsko - Stęszewskie


Okolica Dąbrówki Kościelnej (gm.Kiszkowo).


Piaszczysta droga w Dzwonowie (gm.Skoki).


Fabryka pasz w Kiszkowie. Przy większym zoomie widać jak faluje powietrze, jednak ciepło nie było.


Droga Pawłowo Skockie - Dąbrówka Kościelna.


Droga przez bór świerkowy.

Do następnego. Zdrowia wszystkim.
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
50.71 km 30.00 km teren
03:15 h 15.60 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:5.0
Rower:Felt Q26

Witaj wiosno - lasy okolic Pobiedzisk.

Sobota, 21 marca 2020 · dodano: 21.03.2020 | Komentarze 6

Najpierw pojeździłem z Anią na skraju PK Puszcza Zielonka z celem nad Jeziorem Kołatkowsko - Stęszewskim, skąd przez zimny wiatr musiałem zrobić odwrót i odprowadziłć zmarzniętą Anię do domu - Ania jest zdecydowanie ciepłolubna :-).
Następnie już sam odbiłem do PK Promno pomęczyć się na korzeniach i wybojach i zaspokoić leśny niedosyt.
Wietrzny i zimny, ale na szczęście słoneczny pierwszy dzień wiosny, powodował że w terenie kręciło się dziś nadzwyczaj ciężko, tak że każdy, nawet minimalny podjazd wymagał wkładania podwójnej siły w pedałowanie. Bardzo się zmęczyłem, ale miałem dziś wielką ochotę na jazdę w terenie i wyżyłem się jak chciałem. Teraz czuję normalnie mięśnie nóg, a dawno już takiego uczucia nie miałem.

ździsie:

Jazda borem sosnowym w PK Puszcza Zielonka.


Jezioro Kołatkowsko - Stęszewskie


Wiewiórka szalała, że ledwo udało mi się ją zdjąć aparatem :-)


Park Krajobrazowy Promno


Wąwóz w Nowej Górce (gm. Pobiedziska).


W Pobiedziskach na Rynku pustki.

Kategoria 40-100 km


  • Nowsze wpisy →
  • ← Starsze wpisy