• 1-40 km
  • 100-200 km
  • 200-300 km
  • 300-400 km
  • 40-100 km
  • BESKIDY
  • człapanie
  • Dolina Dolnej Wisły
  • dookoła Jeziora Łebsko
  • dookoła Jeziora Śniardwy
  • dpd
  • Kaszuby
  • Kotlina Kłodzka
  • LUBELSZCZYZNA
  • PK Dolina Baryczy
  • Pojez. Gostynińsko-Włocławskie
  • Pomorze
  • przyczepka
  • Sudety Zachodnie
  • Żuławy i Mierzeja Wślana
grigor86.bikestats.pl

Grigori - zarażony cyklozą (już z tego nie wyjdzie) :-)

rowerowy blog

Info

avatar Blog rowerowy prowadzi grigor86 z city of Pobiedziska. Nakręciłem korbą 83097.23 kilometrów w tym 28696.86 poza asfaltem. Jadąc, dużo się rozglądam,stąd żałosna średnia 18.53 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(66)

Moje rowery

Felt Q720 48412 km
Felt Q26 28695 km
GT Avalanche 3.0 5982 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy grigor86.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • 2025, Wrzesień1 - 1
  • 2025, Sierpień6 - 19
  • 2025, Lipiec4 - 10
  • 2025, Czerwiec3 - 9
  • 2025, Maj2 - 14
  • 2025, Kwiecień1 - 4
  • 2025, Marzec1 - 3
  • 2024, Grudzień3 - 6
  • 2024, Listopad2 - 1
  • 2024, Wrzesień5 - 9
  • 2024, Sierpień6 - 11
  • 2024, Lipiec9 - 9
  • 2024, Czerwiec7 - 12
  • 2024, Maj4 - 11
  • 2024, Kwiecień4 - 11
  • 2024, Marzec4 - 14
  • 2024, Styczeń1 - 5
  • 2023, Grudzień1 - 4
  • 2023, Listopad2 - 5
  • 2023, Październik2 - 4
  • 2023, Wrzesień14 - 55
  • 2023, Sierpień9 - 25
  • 2023, Lipiec2 - 6
  • 2023, Czerwiec4 - 13
  • 2023, Maj5 - 24
  • 2023, Kwiecień8 - 31
  • 2023, Marzec8 - 30
  • 2023, Luty5 - 13
  • 2023, Styczeń4 - 8
  • 2022, Grudzień1 - 2
  • 2022, Listopad1 - 3
  • 2022, Październik3 - 8
  • 2022, Wrzesień6 - 11
  • 2022, Sierpień7 - 11
  • 2022, Lipiec5 - 15
  • 2022, Czerwiec9 - 27
  • 2022, Maj3 - 20
  • 2022, Kwiecień6 - 34
  • 2022, Marzec1 - 8
  • 2021, Sierpień2 - 7
  • 2021, Lipiec3 - 7
  • 2021, Czerwiec3 - 12
  • 2021, Maj4 - 24
  • 2021, Kwiecień1 - 5
  • 2021, Marzec2 - 20
  • 2021, Luty2 - 16
  • 2021, Styczeń3 - 17
  • 2020, Grudzień7 - 52
  • 2020, Listopad18 - 109
  • 2020, Październik11 - 79
  • 2020, Wrzesień8 - 40
  • 2020, Sierpień7 - 42
  • 2020, Lipiec12 - 63
  • 2020, Czerwiec13 - 85
  • 2020, Maj12 - 122
  • 2020, Kwiecień17 - 152
  • 2020, Marzec11 - 77
  • 2020, Luty5 - 22
  • 2020, Styczeń13 - 82
  • 2019, Grudzień17 - 91
  • 2019, Listopad11 - 47
  • 2019, Październik22 - 107
  • 2019, Wrzesień11 - 43
  • 2019, Sierpień11 - 58
  • 2019, Lipiec17 - 70
  • 2019, Czerwiec20 - 103
  • 2019, Maj13 - 69
  • 2019, Kwiecień12 - 58
  • 2019, Marzec6 - 36
  • 2019, Luty11 - 60
  • 2019, Styczeń14 - 79
  • 2018, Grudzień13 - 44
  • 2018, Listopad25 - 102
  • 2018, Październik11 - 81
  • 2018, Wrzesień20 - 92
  • 2018, Sierpień20 - 95
  • 2018, Lipiec15 - 71
  • 2018, Czerwiec11 - 43
  • 2018, Maj11 - 65
  • 2018, Kwiecień19 - 84
  • 2018, Marzec16 - 83
  • 2018, Luty2 - 6
  • 2018, Styczeń2 - 10
  • 2017, Grudzień2 - 14
  • 2017, Listopad13 - 69
  • 2017, Październik24 - 116
  • 2017, Wrzesień22 - 100
  • 2017, Sierpień31 - 157
  • 2017, Lipiec24 - 87
  • 2017, Czerwiec23 - 95
  • 2017, Maj22 - 78
  • 2017, Kwiecień20 - 96
  • 2017, Marzec23 - 123
  • 2017, Luty15 - 71
  • 2017, Styczeń29 - 153
  • 2016, Grudzień1 - 10
  • 2016, Listopad3 - 27
  • 2016, Październik6 - 44
  • 2016, Wrzesień19 - 62
  • 2016, Sierpień9 - 39
  • 2016, Lipiec4 - 11
  • 2016, Czerwiec4 - 12
  • 2016, Maj4 - 21
  • 2016, Marzec1 - 10
  • 2016, Styczeń10 - 61
  • 2015, Grudzień7 - 52
  • 2015, Listopad6 - 34
  • 2015, Październik9 - 68
  • 2015, Wrzesień7 - 39
  • 2015, Sierpień10 - 55
  • 2015, Lipiec3 - 14
  • 2015, Czerwiec16 - 84
  • 2015, Maj5 - 28
  • 2015, Kwiecień7 - 25
  • 2015, Marzec3 - 14
  • 2015, Luty13 - 52
  • 2015, Styczeń22 - 133
  • 2014, Grudzień14 - 68
  • 2014, Listopad9 - 51
  • 2014, Październik9 - 54
  • 2014, Wrzesień19 - 75
  • 2014, Sierpień17 - 71
  • 2014, Lipiec16 - 68
  • 2014, Czerwiec2 - 12
  • 2014, Maj16 - 86
  • 2014, Kwiecień10 - 59
  • 2014, Marzec10 - 102
  • 2014, Luty17 - 113
  • 2014, Styczeń19 - 172
  • 2013, Grudzień15 - 108
  • 2013, Listopad6 - 50
  • 2013, Październik18 - 105
  • 2013, Wrzesień13 - 56
  • 2013, Sierpień8 - 46
  • 2013, Lipiec12 - 77
  • 2013, Czerwiec22 - 140
  • 2013, Maj12 - 99
  • 2013, Kwiecień23 - 198
  • 2013, Marzec31 - 248
  • 2013, Luty19 - 190
  • 2013, Styczeń17 - 161
  • 2012, Grudzień11 - 141
  • 2012, Listopad15 - 126
  • 2012, Październik14 - 115
  • 2012, Wrzesień29 - 308
  • 2012, Sierpień26 - 236
  • 2012, Lipiec13 - 163
  • 2012, Czerwiec15 - 195
  • 2012, Maj6 - 79
  • 2012, Kwiecień9 - 151
  • 2012, Marzec14 - 240
  • 2012, Luty10 - 141
  • 2012, Styczeń6 - 83
  • 2011, Grudzień10 - 126
  • 2011, Listopad8 - 74
  • 2011, Październik22 - 128
  • 2011, Wrzesień12 - 100
  • 2011, Sierpień18 - 161
  • 2011, Lipiec7 - 74
  • 2011, Czerwiec23 - 211
  • 2011, Maj32 - 393
  • 2011, Kwiecień25 - 312
  • 2011, Marzec13 - 176
  • 2011, Luty13 - 60
  • 2011, Styczeń6 - 14
  • 2010, Grudzień3 - 8
  • 2010, Listopad11 - 10
  • 2010, Październik4 - 0
  • 2010, Wrzesień5 - 0
  • 2010, Sierpień9 - 2
  • 2010, Lipiec12 - 0
  • 2010, Czerwiec11 - 0
  • 2010, Maj12 - 0
  • 2010, Kwiecień22 - 3
  • 2010, Marzec15 - 0
  • 2010, Luty1 - 0
neroStatystyki zbiorcze na stronę
Dane wyjazdu:
50.34 km 35.20 km teren
02:39 h 19.00 km/h:
Maks. pr.:38.50 km/h
Temperatura:12.0
Rower:Felt Q720

Relaks w Parku Krajobrazowym Puszcza Zielonka

Niedziela, 2 marca 2014 · dodano: 02.03.2014 | Komentarze 11

Jedyne o czym myślałem, po intensywnej nocy (%) to wsiąść na rower i udać się tam, gdzie wszystko staje się piękniejsze - Park Krajobrazowy Puszcza Zielonka.

Wybrałem dzisiaj totalnie relaksacyjny wariant jazdy, ciesząc się tym co daje mi las, czyli spokojem, ciszą, pięknymi widokami. Nie raz przysiadałem gdzieś pod drzewem i łapałem na prawdę ciepłe promienie Słońca.
Na początek od razu wbiłem się w niedostępne dla zmotoryzowanych części dąbrowy nieopodal Dębogóry, aby pojeździć wśród przebiegających mi ścieżkę stad danieli. Tych jeleniowatych jest u nas pod dostatkiem i cudem byłoby nie natrafić na choćby kilka sztuk podczas wycieczki. Jechałem spokojnym tempem, kierując się do serca parku - Zielonki.


Las dębowo - bukowy w Dębogórze
Las dębowo - bukowy w Dębogórze © grigor86
Jazda takimi ścieżkami, schowanymi w głębi lasu i niedostępnymi dla zmotoryzowanych to błogosławieństwo
Jazda takimi ścieżkami, schowanymi w głębi lasu i niedostępnymi dla zmotoryzowanych to błogosławieństwo © grigor86
Sucha, piaszczysta droga z Kamińska do Trzaskowa
Sucha, piaszczysta droga z Kamińska do Trzaskowa © grigor86


Małej Jezioro Karpnik w Rakowni
Małej Jezioro Karpnik w Rakowni © grigor86
Niekiedy drogi były trudno przejezdne
Niekiedy drogi były trudno przejezdne © grigor86

Jezioro Miejskie w Okońcu
Jezioro Miejskie w Okońcu © grigor86
Skutki erozji stromego brzegu Jeziora Miejskiego w Okońcu
Skutki erozji stromego brzegu Jeziora Miejskiego w Okońcu © grigor86

Po dłuższym czasie docieram do Zielonki, gdzie niewątpliwą atrakcją dla ludzi ceniących przyrodę jest Arboretum Leśne. Polecam odwiedziny tego miejsca, szczególnie podczas wiosenno - letnich pikników. Tylko nie śmiecić!




Arboretum Leśne w Zielonce
Arboretum Leśne w Zielonce © grigor86
Sosna rumelijska - naturalnie występuje na obszarze Półwyspu Bałkańskiegiego (Bułgaria, Albania, Macedonia i Grecja)
Sosna rumelijska - naturalnie występuje na obszarze Półwyspu Bałkańskiegiego (Bułgaria, Albania, Macedonia i Grecja) © grigor86
Igły sosny czarnej mają ponad 20cm. długości
Igły sosny czarnej mają ponad 20cm. długości © grigor86
Jeziorko w Zielonce
Jeziorko w Zielonce © grigor86
Kaczka Krzyżówka
Kaczka Krzyżówka © grigor86

Po obejrzeniu kilku ciekawych gatunków drzew i odpoczynku w Arboretum, skierowałem się w stronę Dąbrówki Kościelnej - Sanktuarium Maryjnego, słynącego z cudownego obrazu Matki Bożej Dąbrowieckiej. Po drodze na szlaku pielgrzymek, w środku ciemnego lasu miałem przyjemność obserwowania sporej grupy dzików, przebiegających mi drogę w niedalekiej odległości - strach był nie mały!



Dziki widziałem dzis wielokrotnie, ale biegną zazwyczaj tak szybko, że o dobrym zdjęciu mowy nie ma
Dziki widziałem dziś wielokrotnie, ale biegną zazwyczaj tak szybko, że o dobrym zdjęciu mowy nie ma © grigor86
Santuarium Maryjne w Dąbrówce Kościelnej
Sanktuarium Maryjne w Dąbrówce Kościelnej © grigor86

Widok okolic Dąbrówki Kościelnej
Widok okolic Dąbrówki Kościelnej © grigor86
Na skraju lasu było bardzo ciepło
Na skraju lasu było bardzo ciepło © grigor86

Po przejechaniu ok. 30km. w terenie do mojego mózgu zaczęły dopływać sygnały zmęczenia, dlatego usiadłem na skraju lasu, zjadłem batona popijając sokiem z marchewki i wykonałem telefon do Wojtasa - mojego brata, który budzi się do życia po przerwie zimowej i dziś także krążył po okolicy Puszczy Zielonka. Fajnie się złożyło, że umówiliśmy się w nieodległym sklepie w Stęszewku, gdzie po spotkaniu zrobiliśmy sobie wspólną przerwę na jakiś owoc. Potem powoli, acz skrupulatnie kręciliśmy lasami w kierunku domu i w Tucznie spotkaliśmy naszych rowerowych przyjaciół Piotrasa i Sylwię.


Wojtas dobija
Wojtas dobija © grigor86
Popas w Stęszewku (moja mina jakaś nie teges)
Popas w Stęszewku (moja mina jakaś nie teges) © grigor86
Rowerowa rodzinka: Sylwia, Grigori, Wojtas, Piotras
Rowerowa rodzinka: Sylwia, Grigori, Wojtas, Piotras © grigor86
Poszukiwacz skarbów na tle Karłowic
Poszukiwacz skarbów na tle Karłowic © grigor86

Jak widać każdy, kto mógł wyszedł dziś na powietrze, bo pogoda jest przezajebiście piękna. Wiosna rekompensuje się za zeszłoroczna wpadkę. Ja czuję się bardzo dobrze, po tej "zielonkowskiej" eksploracji. Weekend zaliczam do jednego z lepszych w tym roku :-)
Zdrowia wszystkim hej!
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
103.83 km 86.47 km teren
05:22 h 19.35 km/h:
Maks. pr.:44.86 km/h
Temperatura:9.0
Rower:Felt Q720

Terenowa wyrypa po Parkach Krajobrazowych: Promno i Puszcza Zielonka

Sobota, 1 marca 2014 · dodano: 01.03.2014 | Komentarze 9

Wielka ochota naszła mnie dziś na jazdę w terenie, a że warunki jezdne na leśnych drogach są wyśmienite i szykowało się wspaniałe towarzystwo to skorzystałem z okazji i wyjechałem na spotkanie.
Pobudka o 6:00 i szybki ogarniak, aby po 7:00 wyjechać przy wschodzącym Słońcu na spotkanie z Piotrasem.
W drodze do ziomka, szczypiące uszy uświadomiły mnie o niskiej temperaturze, ale kręciłem spokojnie mając w myśli to, że za parę godzin Słońce będzie pięknie grzać. Mój dojazd się przeciągał, gdyż zatrzymał mnie widok żurawi oraz pierwszy raz w tym roku usłyszany śpiew skowronka :-) Wiosna!!!
Po dotarciu do Piotrasa, wyruszyliśmy na spotkanie Micorowi , pędzącemu do nas spod Gniezna. Po drodze, gdzieś nieopodal małej wioski Buszkówiec, dostrzegliśmy z Piotrkiem parę śpiewających czajek, co utwierdziło nas w przekonaniu że wiosna już zawitała na stałe w naszych rejonach. Oprócz tego widzieliśmy także sporą grupę czapli brodzących na rozlewiskach.
Wszyscy dziś ochotę mieliśmy na teren, dlatego po dojechaniu do Micora, ruszyliśmy do lasów Parku Krajobrazowego Promno. Tam pobawiliśmy się na suchych drogach leśnych, na zakrętach, zjazdach i lekkich podjazdach, energia nas rozpierała. Przy Jeziorze Dębiniec zrobiliśmy przerwę na banana i wspólne zdjęcie i udaliśmy się w stronę Parku Krajobrazowego Puszcza Zielonka.
Przy okazji pokazaliśmy Micorkowi fajny singiel przy brzegu Jeziora Kołatkowskiego, który dziś okazał się być przyjemnie przejezdnym.
Po dojechaniu do Tuczna, pożegnaliśmy Piotrasa, który pojechał odwiedzić rodzinkę, a my udaliśmy się leśnymi ostępami w kierunku najwyższego wzniesienia w PK Puszcza Zielonka - Dziewicza Góra 144m.n.p.m.
Namówiłem Dawida, aby podjął wyzwanie podjazdu pod słynnego "killera" no i nasz dzielny Micorek pokonał dziś wielki kamień milowy w swojej kolarskiej karierze i podjechał podjazd za pierwszym razem! Gratuluję, jest moc! Ja też podjechałem, ale bez podpórki się dziś nie obyło :-)
Potem relaks na szczycie i zjazd. Micor wybrał ponownie killera, ja natomiast nieco szybszy wariant z drugiej strony. Wycieczkę kontynuowaliśmy we dwójkę, jadąc przez różne leśne wioski, aby ostatecznie rozłączyć się gdzieś na wysokości wsi Bednary.
Mnie zostało jeszcze kilkanaście kilometrów do domu, a Micorkowi jakieś 50! A na licznikach mieliśmy ponad 80km. i to prawie wszystko w terenie! Także ja dziś wyjeździłem się ładnie i o niedosycie mowy nie było :-)
Wracając miałem okazję  spotkać dziś po raz pierwszy naszego nowego bikestats'owicza Mariusza z Karłowic, który wracał do domu po solidnej jeździe, a po chwili dojechał także mój tata, który dziś poczuł wiosnę i wyruszył na mały objazd.
Mariusz jeździj, bo lada moment będziemy śmigać razem :-)

Zajebisty dzień rowerowy i jak zwykle towarzystwo dziś na medal, przez Was chłopaki w ogóle nie czuję się zmęczony :-)


oto trasa:


Zdjęcia:


Poranne Słońce we mgle


Na rozstaju uzarzewskich dróg


żurawie


oldschoolowo


Widoki w gminie Kostrzyn


czaple na rozlewisku


Piotras będzie focił


Jazda wąwozem w Glince Szlacheckiej

Piękny wąwóz


Ekipa w składzie Micor, Piotras i Grigori nad Jez. Dębiniec w PK Promno


Jazda singlem przy Jez. Kołatkowskim


Mgła nad Jez. Kołatkowskim


Rezerwat Jezioro Czarne w PK Puszcza Zielonka


Z Micorem na szczycie Dziewiczej Góry


Wieża p.poż - widokowa na Dziewiczej Górze


Pagórki na Dziewiczej Górze - polecam ten zjazd


Dąbrówka Kościelna w oddali


Pożegnanie Micora


Las zażyty dziś w 100%


Napotkany przypadkowo Mariusz i mój tata w Karłowicach.

Zdrówka ludzie.
Kategoria 40-100 km, 100-200 km


Dane wyjazdu:
37.16 km 5.00 km teren
01:38 h 22.75 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:7.0
Rower:Felt Q26

night biker - tysiączek

Środa, 26 lutego 2014 · dodano: 26.02.2014 | Komentarze 5

Wyjazd przed 20:00, gdyż dopiero wtedy znalazłem trochę czasu na rower. Wieczorami robię sobie takie małe treningi, aby mieć siły na długie wycieczki kiedy jest widno :-) Troszkę w nogi poszło i w tym miesiącu przekroczyłem 1000 kilometrów :-)
A trasa taka jak wczoraj, czyli asfaltowe kółko po gminach: Pobiedziska i Swarzędz.
Dziś było nieco cieplej niż wczoraj i wiatr wyczuwalnie słabszy, przez co jechało się bardziej przyjemnie.


Swarzędzki Ratusz spogląda na wąską uliczkę.
Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
35.26 km 1.00 km teren
01:23 h 25.49 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:5.0
Rower:Felt Q26

night biker - trening

Wtorek, 25 lutego 2014 · dodano: 25.02.2014 | Komentarze 1

Asfaltowe kółko przez Karłowice - Kowalskie - Jerzykowo - Biskupice - Jankowo - Sarbinowo - Łowęcin - Swarzędz - Gruszczyn - Kobylnicę i Wierzenicę do Wierzonki. Wyjechałem lekko przed 20:00, większość trasy z wiatrem w plecy, skąd dobra średnia. To na tyle :-)
Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
33.29 km 5.00 km teren
01:25 h 23.50 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:4.0
Rower:Felt Q26

Mam swój indywidualny strój bikestats :-)

Poniedziałek, 24 lutego 2014 · dodano: 24.02.2014 | Komentarze 17

Na rower wyszedłem o zachodzie Słońca i po pół godzinie jechałem po ciemku i w zimnym wietrze. Musiałem dziś zażyć troszkę ruchu po prostu.

Dziś dotarła do mnie przesyłka z moim strojem bikestats od BCM nowatex. Bardzo jestem zadowolony z kompletu. Prezentuje się wspaniale, a i materiały użyte do produkcji stroju są na bardzo wysokim poziomie. Z rozmiarówką wyszło całkiem przyzwoicie, tylko koszulka mogłaby być lekko ciaśniejsza. No i ten indywidualny napis "GRIGORI" ale jestem dumny teraz :-)
Jeśli jakiś bikestats'owicz ma chrapkę na taki strój, to rusza druga tura zamówień, więc streszczać się bikerstwo!

Tak to się prezentuje:




Dziękuję wszystkim, którzy włożyli trud w organizację tego super pomysłu, a w szczególności Kubie - kawał dobrej roboty!!!
Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
53.11 km 15.65 km teren
02:47 h 19.08 km/h:
Maks. pr.:45.27 km/h
Temperatura:11.0
Rower:Felt Q720

Niedziela = relaks :-)

Niedziela, 23 lutego 2014 · dodano: 23.02.2014 | Komentarze 4

Najpierw troszkę w teren z zupełnie przypadkowo spotkanym małżeństwem - Piotrkiem i Sylwią , którzy akurat przejeżdżali przez Wierzonkę. Przejechałem się z nimi po lekko wilgotnych drogach Puszczy Zielonka, aby następnie odbić, kiedy skręcili na Pławno. Ja wybrałem dojazd do najwyższego wzniesienia Parku Krajobrazowego Puszcza Zielonka. Na Dziewiczej Górze odwiedziłem ziomka, co tam sobie wśród drzew mieszka i potem podjechałem pod killera i przyznam, że killera połknąłem jak bułkę z masłem, nawet się specjalnie nie męcząc przy tym. Na prawdę czuję się silny jak tur!
Na samym szczycie górki, turystów jak mrówek, wieża widokowa otwarta, przepiękna wręcz wiosenna pogoda spowodowała, że na ścieżkach ciężko było przecisnąć się między spacerującymi ludźmi. Jednak troszkę udało mi się poszaleć na singlach.
Potem strzałka do domu na łyk rosołu i w towarzystwie brata Wojtasa, przejechałem się nad Jezioro Kowalskie.
Pogoda dziś to prawdziwa wiosna. Termometr wskazywał nawet 14*C w Słońcu i wykorzystałem ten dzień całkowicie na rowerowy relaks i jest dobrze :-)

Kilka zdjęć z dziś:


Piotras i Sylwia na skraju Puszczy Zielonka

Terenowa prosta z Klin do Kicina

Dziewicza Góra - kiedy ja pod killera podjechałem, jakiś młodzieniec trenował zjazd

Mielno

Odpoczywające stado saren na polu

Wojtas i Grigori w braterskim uścisku

Po prostu pole, a w oddali wieś Karłowice.
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
120.55 km 50.00 km teren
05:42 h 21.15 km/h:
Maks. pr.:57.00 km/h
Temperatura:9.0
Rower:Felt Q26

Osowa Góra z ekipą bs

Sobota, 22 lutego 2014 · dodano: 23.02.2014 | Komentarze 7

Jakiś czas temu Piotras zapodał pomysł wycieczki na Osową Górę w Mosinie.
Swój akces oprócz mnie wyrazili też Pan Jurek i micor z Gniezna, oraz bobiko z Wrześni.
Po spotkaniu się wszystkich uczestników, wyruszyliśmy Nadwarciańskim Szlakiem Rowerowym w kierunku wspomnianej Mosiny. Dojazd szlakiem ciągnącym się dobre kilkanaście, może kilkadziesiąt kilometrów przy brzegu Rzeki Warty, po jej zakolach, wśród pięknie położonych i malowniczych terenów przysporzył nam wiele frajdy. Do tego pięknie świecące Słońce, wysoka temperatura i same wesołe pyski dawały extra kopa energetycznego do jazdy. Polecam każdemu odwiedziny rowerem tych przepięknych zakątków.
Ja na Osowej Górze byłem już kilka razy, ale lubię tam zaglądać gdyż z wybudowanej tam 17m. wieży widokowej rozciąga się całkiem przyjemny widoczek na okoliczny teren i Wielkopolski Park Narodowy. Sama górka zaś wznosi się na wysokość 132m. i jest najwyższym wzniesieniem w obrębie WPN. Po dojechaniu na miejsce zrobiliśmy sobie dłuższy postój na podziwianie widoków, popas i śmichy - chichy :-)))
Praktycznie cały dojazd do Mosiny przebiegł w terenie, powrót natomiast zaplanowaliśmy tak aby chłopakom z Gniezna jechało się dobrze i z wiatrem w plecy, dlatego obraliśmy asfaltowy wariant. Tym sposobem z bobiko rozstaliśmy się gdzieś na drodze z Mosiny do Kórnika, a potem wraz z Piotrasem, odprowadziłem ekipę z Gniezna do Kostrzyna Wlkp. skąd oni pojechali obok drogi S5 do samego Gniezna.
Na koniec podziękowaliśmy sobie z Piotrasem za zajebisty dzień i przejechany dystans. Jeśli o mnie chodzi, to znów udało mi się strzelić hattricka i przejechałem 3 dni pod rząd po ponad 100km. :-) Jest dobrze!

Nie ma co się rozpisywać, proszę sobie pooglądać:



Pan Jurek i micor wysiadają z pociągu na stacji w Kobylnicy i są gotowi do jazdy.

A na poznańskiej Malcie ekipa w komplecie od prawej: Grigori, micor, Pan Jurek, Piotras, bobiko.

Komin EC Poznań-Karolin zawsze robi na mnie ogromne wrażenie.

Warta w centrum Poznania.

Widok na oddalone centrum Poznania z Nadwarciańskiego Szlaku Rowerowego.

Warta płynie spokojnie

Grigori na szlaku

Ogromne słupy wysokiego napięcia, gdzieś w okolicy Lubonia

Wieża widokowa na Osowej Górze

Mimo lekkiej mgiełki, widać było Poznań w oddali.

Patrząc w kierunku Mosiny

Wielkopolski Park Narodowy z Osowej Góry

Kierunek na zachód

Zainteresowało mnie to wzniesienie patrząc w kierunku Stęszewa...

A to żeby nie było, że mnie tam nie było :-)

Przy pałacu w Rogalinie coś tam tetrają.

W Rogalinie wznosi się taki oto piękny kościół.

Odprowadzamy gnieźnieńską ekipę

Na koniec chciałbym podziękować każdemu uczestnikowi tej wycieczki za to, że byliście - to się ceni! Do następnego spotkania.

Kategoria 40-100 km, 100-200 km


Dane wyjazdu:
15.17 km 0.10 km teren
00:35 h 26.01 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:8.0
Rower:Felt Q26

dokrętka po serwisie

Piątek, 21 lutego 2014 · dodano: 21.02.2014 | Komentarze 0

Wieczorem umyłem zimówkę, nasmarowałem i zrobiłem szybką testową rundkę przy świetle latarki, sprawdzając czy wszystko działa jak należy przed jutrzejszą jazdą. Przy okazji dokręciłem do stu kilometrów dnia dzisiejszego :-)
Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
86.69 km 5.00 km teren
04:07 h 21.06 km/h:
Maks. pr.:39.31 km/h
Temperatura:9.0
Rower:Felt Q720

Relaks

Piątek, 21 lutego 2014 · dodano: 21.02.2014 | Komentarze 8

Wraz z Piotrasem i jego żoną Sylwią wybraliśmy się na spokojną przejażdżkę po okolicznych gminach. Troszkę przez Swarzędz, potem przez różne wioski do Kostrzyna i gdzieś tam na wiadukcie ja odbiłem jadąc dalej sam do Fałkowa w gminie Łubowo.
Od rana zapowiadała się piękna, słoneczna pogoda, a na termometrze widniało 10*C, jednak mimo to, w pewnym momencie zaczęło kropić co troszkę mieszało w nastrojach.
Jechaliśmy drogami, które bardzo dobrze znam, ale Państwo Ziętkowie zaskoczyli mnie niesłabo, pokazując mi piękny pałac w Iwnie, koło którego wielokroć przejeżdżałem, nie wiedząc że coś tak ciekawego może chować się w parku za drzewami.
Cieszę się z dzisiejszej wspólnej jazdy, bo taki relaks był mi potrzebny.

Po pożegnaniu się z Piotrkiem i Sylwią, pojechałem na spontanie dalej i po paru kilometrach spotkał mnie kolejny deszcz, na szczęście przelotny. W ogóle dzisiaj pogoda jakaś taka w kratkę, raz pokazywała słoneczny uśmiech, aby potem zgasić płomień radości kroplami deszczu. Dodatkowo wiatr czołowy dopełniał uczucie zmęczenia, a gdy dojeżdżałem do Pobiedzisk, na ulicy Słonecznej zakuło mnie serce....czy to przypadek?

Teraz idę myć zimówkę, bo jutro znowu trzeba pojeździć :-)


Przed ogromnym krzesłem w Swarzędzu


Moja dzisiejsza ekipa :-)

Sporo dziś wiaduktów przejechaliśmy


Droga ekspresowa S5


Pałac w Iwnie


Zdezelowany dwór w Fałkowie


Odrobinka terenu
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
100.09 km 15.00 km teren
04:34 h 21.92 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:9.0
Rower:Felt Q26

W czwartek Środa :-)

Czwartek, 20 lutego 2014 · dodano: 20.02.2014 | Komentarze 8

Zupełnie spontanicznie udało mi się dziś zawitać w Środzie Wielkopolskiej. Wyjechałem w południe i jakoś tak lawirując po wymyślanych na bieżąco drogach, w tytułowym miasteczku zawitałem lekko po 14:00. Tam pokręciłem się w celu zrobienia zdjęcia dla mnie najciekawszej atrakcji Środy, czyli jednej z największych cukrowni w Polsce na czele z przeogromnym silosem, którego dostrzec można już bardzo daleka. Niestety robiąc zdjęcie ów fabryce, dostałem reprymendę od dwóch burków kręcących się przy bramie. Jeden w gustownej marynarce, drugi w uniformie ochrony przypomnieli mi że żyjemy w PRL i robienie zdjęć z ulicy jest ostro zabronione. Taki już jestem, że w ich kierunku poleciała ostra riposta, że panowie się zmieszali aż miło :-) a zdjęcie i tak zrobiłem.

Wyjeżdżając z domu nie miałem w głowie robienia jakiegoś dystansu, miało być spokojne kręcenie na zachód, aby potem wracać z wiatrem. Jednak wraz z upływem ruchów korbą, apetyt na jazdę rósł. Przyczyną tego mogła być zaiste wiosenna aura dookoła. Było ciepło i Słońce często przebijało się przez chmury. Da się już odczuć dłuższy dzień i wyjeżdżając z domu w południe, zrobiłem 100km. docierając z powrotem za dnia :-) Fajnie.

Ze względu na środek tygodnia, na drogach było stosunkowo pusto, także jechało się bezstresowo, rower spisywał sie dobrze, choć w ostatniej fazie przydałaby się łańcuchowi kropla smaru. We wsi Krerowo, przed kościołem sfotografowałem pierwsze w tym roku przebiśniegi, choć przypominam sobie, że ostatnie zdjęcie kwitnącym kwiatkom zrobiłem w styczniu, podczas TEJ wycieczki hehe i śmiem powiedzieć, że w Wielkopolsce okres wegetacji roślin trwa cały rok :-)
Pozdrawiam spotkanego w Wierzonce rowerzystę Kubę, który umilił mi kilkukilometrową jazdę rozmową.
Dzień urlopu spędzony przyzwoicie.

Kilka zdjęć też zrobiłem:


Fragment Jeziora Swarzędzkiego


Lokomotywa


Spokojne, czwartkowe asfalty. Gdzieś w okolicach wsi Topola.


No i proszę - przebiśniegi w lutym


Rynek Środy Wielkopolskiej


Kolegiata pw. Wniebowzięcia NMP w Środzie Wielkopolskiej


Cukrownia w Środzie Wielkopolskiej


Wieś Pławce z górującym wiatrakiem w tle


Sarny na skraju lasu


Piękny klimat nad Jeziorem Kowalskim



Zwieńczenie dnia takim widokiem to nagroda


Kategoria 40-100 km, 100-200 km


  • Nowsze wpisy →
  • ← Starsze wpisy