• 1-40 km
  • 100-200 km
  • 200-300 km
  • 300-400 km
  • 40-100 km
  • BESKIDY
  • człapanie
  • Dolina Dolnej Wisły
  • dookoła Jeziora Łebsko
  • dookoła Jeziora Śniardwy
  • dpd
  • Kaszuby
  • Kotlina Kłodzka
  • PK Dolina Baryczy
  • Pojez. Gostynińsko-Włocławskie
  • Pomorze
  • przyczepka
  • Sudety Zachodnie
  • Żuławy i Mierzeja Wślana
grigor86.bikestats.pl

Grigori - zarażony cyklozą (już z tego nie wyjdzie) :-)

rowerowy blog

Info

avatar Blog rowerowy prowadzi grigor86 z city of Pobiedziska. Nakręciłem korbą 82647.23 kilometrów w tym 28604.36 poza asfaltem. Jadąc, dużo się rozglądam,stąd żałosna średnia 18.56 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(66)

Moje rowery

Felt Q720 48412 km
Felt Q26 28245 km
GT Avalanche 3.0 5982 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy grigor86.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • 2025, Maj2 - 13
  • 2025, Kwiecień1 - 4
  • 2025, Marzec1 - 3
  • 2024, Grudzień3 - 6
  • 2024, Listopad2 - 1
  • 2024, Wrzesień5 - 9
  • 2024, Sierpień6 - 11
  • 2024, Lipiec9 - 9
  • 2024, Czerwiec7 - 12
  • 2024, Maj4 - 11
  • 2024, Kwiecień4 - 11
  • 2024, Marzec4 - 14
  • 2024, Styczeń1 - 5
  • 2023, Grudzień1 - 4
  • 2023, Listopad2 - 5
  • 2023, Październik2 - 4
  • 2023, Wrzesień14 - 55
  • 2023, Sierpień9 - 25
  • 2023, Lipiec2 - 6
  • 2023, Czerwiec4 - 13
  • 2023, Maj5 - 24
  • 2023, Kwiecień8 - 31
  • 2023, Marzec8 - 30
  • 2023, Luty5 - 13
  • 2023, Styczeń4 - 8
  • 2022, Grudzień1 - 2
  • 2022, Listopad1 - 3
  • 2022, Październik3 - 8
  • 2022, Wrzesień6 - 11
  • 2022, Sierpień7 - 11
  • 2022, Lipiec5 - 15
  • 2022, Czerwiec9 - 27
  • 2022, Maj3 - 20
  • 2022, Kwiecień6 - 34
  • 2022, Marzec1 - 8
  • 2021, Sierpień2 - 7
  • 2021, Lipiec3 - 7
  • 2021, Czerwiec3 - 12
  • 2021, Maj4 - 24
  • 2021, Kwiecień1 - 5
  • 2021, Marzec2 - 20
  • 2021, Luty2 - 16
  • 2021, Styczeń3 - 17
  • 2020, Grudzień7 - 52
  • 2020, Listopad18 - 109
  • 2020, Październik11 - 79
  • 2020, Wrzesień8 - 40
  • 2020, Sierpień7 - 42
  • 2020, Lipiec12 - 63
  • 2020, Czerwiec13 - 85
  • 2020, Maj12 - 122
  • 2020, Kwiecień17 - 152
  • 2020, Marzec11 - 77
  • 2020, Luty5 - 22
  • 2020, Styczeń13 - 82
  • 2019, Grudzień17 - 91
  • 2019, Listopad11 - 47
  • 2019, Październik22 - 107
  • 2019, Wrzesień11 - 43
  • 2019, Sierpień11 - 58
  • 2019, Lipiec17 - 70
  • 2019, Czerwiec20 - 103
  • 2019, Maj13 - 69
  • 2019, Kwiecień12 - 58
  • 2019, Marzec6 - 36
  • 2019, Luty11 - 60
  • 2019, Styczeń14 - 79
  • 2018, Grudzień13 - 44
  • 2018, Listopad25 - 102
  • 2018, Październik11 - 81
  • 2018, Wrzesień20 - 92
  • 2018, Sierpień20 - 95
  • 2018, Lipiec15 - 71
  • 2018, Czerwiec11 - 43
  • 2018, Maj11 - 65
  • 2018, Kwiecień19 - 84
  • 2018, Marzec16 - 83
  • 2018, Luty2 - 6
  • 2018, Styczeń2 - 10
  • 2017, Grudzień2 - 14
  • 2017, Listopad13 - 69
  • 2017, Październik24 - 116
  • 2017, Wrzesień22 - 100
  • 2017, Sierpień31 - 157
  • 2017, Lipiec24 - 87
  • 2017, Czerwiec23 - 95
  • 2017, Maj22 - 78
  • 2017, Kwiecień20 - 96
  • 2017, Marzec23 - 123
  • 2017, Luty15 - 71
  • 2017, Styczeń29 - 153
  • 2016, Grudzień1 - 10
  • 2016, Listopad3 - 27
  • 2016, Październik6 - 44
  • 2016, Wrzesień19 - 62
  • 2016, Sierpień9 - 39
  • 2016, Lipiec4 - 11
  • 2016, Czerwiec4 - 12
  • 2016, Maj4 - 21
  • 2016, Marzec1 - 10
  • 2016, Styczeń10 - 61
  • 2015, Grudzień7 - 52
  • 2015, Listopad6 - 34
  • 2015, Październik9 - 68
  • 2015, Wrzesień7 - 39
  • 2015, Sierpień10 - 55
  • 2015, Lipiec3 - 14
  • 2015, Czerwiec16 - 84
  • 2015, Maj5 - 28
  • 2015, Kwiecień7 - 25
  • 2015, Marzec3 - 14
  • 2015, Luty13 - 52
  • 2015, Styczeń22 - 133
  • 2014, Grudzień14 - 68
  • 2014, Listopad9 - 51
  • 2014, Październik9 - 54
  • 2014, Wrzesień19 - 75
  • 2014, Sierpień17 - 71
  • 2014, Lipiec16 - 68
  • 2014, Czerwiec2 - 12
  • 2014, Maj16 - 86
  • 2014, Kwiecień10 - 59
  • 2014, Marzec10 - 102
  • 2014, Luty17 - 113
  • 2014, Styczeń19 - 172
  • 2013, Grudzień15 - 108
  • 2013, Listopad6 - 50
  • 2013, Październik18 - 105
  • 2013, Wrzesień13 - 56
  • 2013, Sierpień8 - 46
  • 2013, Lipiec12 - 77
  • 2013, Czerwiec22 - 140
  • 2013, Maj12 - 99
  • 2013, Kwiecień23 - 198
  • 2013, Marzec31 - 248
  • 2013, Luty19 - 190
  • 2013, Styczeń17 - 161
  • 2012, Grudzień11 - 141
  • 2012, Listopad15 - 126
  • 2012, Październik14 - 115
  • 2012, Wrzesień29 - 308
  • 2012, Sierpień26 - 236
  • 2012, Lipiec13 - 163
  • 2012, Czerwiec15 - 195
  • 2012, Maj6 - 79
  • 2012, Kwiecień9 - 151
  • 2012, Marzec14 - 240
  • 2012, Luty10 - 141
  • 2012, Styczeń6 - 83
  • 2011, Grudzień10 - 126
  • 2011, Listopad8 - 74
  • 2011, Październik22 - 128
  • 2011, Wrzesień12 - 100
  • 2011, Sierpień18 - 161
  • 2011, Lipiec7 - 74
  • 2011, Czerwiec23 - 211
  • 2011, Maj32 - 393
  • 2011, Kwiecień25 - 312
  • 2011, Marzec13 - 176
  • 2011, Luty13 - 60
  • 2011, Styczeń6 - 14
  • 2010, Grudzień3 - 8
  • 2010, Listopad11 - 10
  • 2010, Październik4 - 0
  • 2010, Wrzesień5 - 0
  • 2010, Sierpień9 - 2
  • 2010, Lipiec12 - 0
  • 2010, Czerwiec11 - 0
  • 2010, Maj12 - 0
  • 2010, Kwiecień22 - 3
  • 2010, Marzec15 - 0
  • 2010, Luty1 - 0
neroStatystyki zbiorcze na stronę
Dane wyjazdu:
31.80 km 28.00 km teren
01:53 h 16.88 km/h:
Maks. pr.:32.00 km/h
Temperatura:10.0
Rower:Felt Q26

Kalorycznych Świąt

Środa, 24 grudnia 2014 · dodano: 24.12.2014 | Komentarze 2

Zapewne po dniu dzisiejszym na bs posypią się wpisy z cyklu: "spalanie świątecznych kalorii". Moim motto świątecznym ten temat z pewnością nie będzie, gdyż potrzebuję kalorii jak koń owsa. W związku z tym święta są dla mnie super okazją, aby naładować się właśnie tymi "świątecznymi kaloriami" żeby móc bez problemu kręcić korbą po lesie :-) Im więcej, tym lepiej, tzn. w granicach zdrowego rozsądku :-)

W myśl mojego wywodu, życzę każdemu bikerowi i bikerkom KALORYCZNYCH ŚWIĄT! :-)))

A tak prezentuje się las w dzień wigilii 2014.

Dębogóra


Cieki wodne


Strumień leśny w Potaszach


Szlak Potasze - Maruszka
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
55.53 km 31.00 km teren
03:15 h 17.09 km/h:
Maks. pr.:31.00 km/h
Temperatura:5.0
Rower:Felt Q26

6 jezior w Gminie Pobiedziska.

Niedziela, 21 grudnia 2014 · dodano: 21.12.2014 | Komentarze 5

Choć wyjechałem z domu spontanicznie, bez jakiejś konkretnej trasy, to wyszła mi dziś fajna wycieczka z cyklu: "okoliczne jeziora". W każdym bądź razie jakoś tak wyszło i teraz mogę pochwalić się objechanymi dziś dokładnie terenami przy malowniczo położonych jeziorach w Gminie Pobiedziska.

Parę słów należy także wspomnieć o dzisiejszej pogodzie i warunkach na trasie, bo dzień dzisiejszy to istny kalejdoskop pogodowy. Na początku, gdy dojeżdżałem do pierwszego jeziora miałem szarość i silny wiatr na szczęście w plecy, potem gdy dojechałem do Pobiedzisk wyszło Słońce i zrobiło sie na prawdę pięknie, tak że przez chwilkę poczułem ciepło bijących promieni, po następnych dziesięciu kilometrach zerwał się jeszcze większy wiatr, na niebie zrobiło się czarno i z chmur polał się krótki, choć solidny deszczyk. Na końcu gdy miałem jakieś 10km. do domu postanowiłem wracać dłuższą trasą, bo pod ten wiatr jadąc mógłbym nie wrócić do domu, a tak to 5km. jechałem z wiatrem i potem 10km. w lesie :-))) Na ścieżkach leśnych dużo ubitego i grząskiego piachu, na polnych to już istna breja błotna, ale ja tam wszędzie wjadę!

Tak wygląda moja dzisiejsza trasa przejazdu:

Teraz przejdę do sedna i zacznę od dojazdu i widoków z pierwszego, najbliższego zbiornika wodnego, jaki dziś odwiedziłem i obfociłem....choć dzisiejsza aura nie pozwalała na cykanie jakiś rewelacyjnie dobrze naświetlonych zdjęć. Proszę Państwa oto przed Wami Jezioro Kowalskie:


Niekiedy było ślisko :-) Droga Karłowice - Barcinek


Jezioro Kowalskie - widok z Barcinka


Pomosty i niski stan wody w Jeziorze Kowalskim - wieś Kowalskie.


Jerzykowo


Widok ze skarpy w Jerzykowie


Spieniona woda

Potem podjechałem do Pobiedzisk, zobaczyć co też dzieje się nad Jeziorem Biezdruchowskim. Tam cisza i spokój i jedno co mnie zdziwiło, to czystość wody. W porównaniu do do np. lipca, to w grudniu jest o niebo lepiej.


Jezioro Biezdruchowskie w Pobiedziskach.

Następnym celem okazało się być Jezioro Jerzyńskie. Tam własnie przywitało mnie na chwilkę Słońce, a na polu przy jeziorze wyszła sobie sarna, którą od razu zdjąłem :-)


Jezioro Jerzyńskie w Złotniczkach


Jezioro Jerzyńskie - zdjęcie wykonane po przeciwległej stronie.


Tak patrz tu ładnie, będziesz sławna :-)

Teraz kolej na Jezioro Wronczyńskie Małe. Mieszkańcy wsi Wronczyn mają super widok z balkonów.

Jezioro Wronczyńskie Małe


Wronczyn - wieś nad jeziorem.

Parę depnięć korbą dalej leży kolejne ładne jeziorko Wronczyńskie Duże...


Jezioro Wronczyńskie Duże


Fala na Jeziorze Wronczyńskim Dużym.

Ostatni odwiedzony dziś akwen to Jezioro Kołatkowskie. Nad tym jeziorem najczęściej pływam latem. Dziś jednak nie wszedłbym do wody....za darmo :-)


Jezioro Kołatkowskie


Jezioro Kołatkowskie - widok ze Stęszewka


Jezioro Kołatkowskie - widok z Tuczna.

Ciekaw jestem, które jezioro podoba się Wam najbardziej.....zapraszam do komentowania. A ja na koniec dodam, że dawno się tak nie zmęczyłem jak podczas dzisiejszego kręcenia, ale jakoś trzeba było uczcić dzień, po którym wszystko się zmienia np. noc jest krótsza :-) Pozdrower.








Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
53.61 km 43.00 km teren
03:06 h 17.29 km/h:
Maks. pr.:31.00 km/h
Temperatura:5.0
Rower:Felt Q26

Park Krajobrazowy Puszcza Zielonka

Sobota, 20 grudnia 2014 · dodano: 20.12.2014 | Komentarze 5

Weekend nastał, więc bez ceregieli można wsiąść na rower i pojechać tam, gdzie koła za pośrednictwem głowy zaprowadzą. Mnie intuicja wiedzie przeważnie tam, gdzie jest spokój, świeżość, las, zwierzęta, przyroda....taki już jestem.
Tuż obok, za miedzą mam piękny przykład miejsca gdzie wszystkie punkty wymienione powyżej znaleźć mogę bez większych poszukiwań - Puszcza Zielonka i to chyba każdy, kto odwiedza mój blog wie :-)

Byłem tam dziś sam....i nie mówię tu o zwierzętach, bo one towarzyszyły mi dziś podczas jazdy przeskakując całymi stadami przed leśne ścieżki. Las dawał wytchnienie od silnego wiatru, wiejącego na odkrytych terenach, dlatego też trasę mimo że na spontanie zaplanowałem tak, aby wracać właśnie wśród drzew.

Wyszła dobra 40 w terenie i sobotę spędziłem tak jak chciałem. Jestem szczęśliwym człowiekiem :-)))

leśne ździsie:


Las mieszany


Zagajnik żywotnikowy


Leśny plac zabaw dla dzików, danieli i jeleni....


Mój zimowy Felt spisuje się wyśmienicie


Pień żywotnika olbrzymiego


Dwór w Stawianach


Kopalnia kruszywa w Niedźwiedzinach

Dziękuję za uwagę i pozdrawiam :-)

Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
47.12 km 16.00 km teren
02:08 h 22.09 km/h:
Maks. pr.:33.00 km/h
Temperatura:7.0
Rower:Felt Q26

Po ciemku w lesie.

Poniedziałek, 15 grudnia 2014 · dodano: 15.12.2014 | Komentarze 4

Najpierw jazda do Puszczy Zielonka i to w zupełnych ciemnościach! Moja lampka świeci tak sobie i powiem szczerze, że gaciami trzęsłem kiedy w tym ciemnym przestworze słychać było echo kwiczących dzików, albo świecące oczy lisa...brrr. Podrajcowany wyobraźnią postanowiłem wyjechać po 15km. strachu z lasu. Ale wpadł mi świetny pomysł do głowy dzięki temu - kiedyś muszę zorganizować wypad po Zielonce, oczywiście w większym składzie i właśnie w nocy! Adrenalina na najwyższym poziomie gwarantowana :-)

Kiedy skręcałem już pod dom i miałem kończyć jazdę, nagle zza wierzonkowskiej pętli autobusowej wyjechał jakiś dobrze oświetlony rowerzysta. Patrzę a to kolega Michał :-) Tym sposobem podłączyłem się do niego i przejechaliśmy jeszcze razem jakieś 15km. Michała zostawiłem gdzieś pod Pobiedziskami, bo nie dałbym rady jechać jego dzisiejszej trasy, zważywszy też na to że za ciepło się ubrałem, w bidonie pusto, a tempo mieliśmy naprawdę duże. Z Pobiedzisk wracałem sam najszybszą, polno - leśną ścieżką pod silny wiatr. Chyba nie muszę mówić jak byłem wyjebany schodząc z roweru :-S

ździsiów nie robiłem po drodze, bo i tak nic by nie było widać, ale takie jakieś jedno z lasu zapodam:

Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
31.06 km 25.00 km teren
01:45 h 17.75 km/h:
Maks. pr.:31.00 km/h
Temperatura:4.0
Rower:Felt Q26

Krótka wizyta w okrutnej puszczy.

Niedziela, 14 grudnia 2014 · dodano: 14.12.2014 | Komentarze 10

Nie miałem dziś za wiele czasu na przyjemność kręcenia korbą, tym bardziej że wstałem o 11....ale te kilka kilometrów po lesie PK Puszcza Zielonka udało mi się nakręcić.
Gdy wyjeżdżałem kropił deszcz, który towarzyszył mi przez cały czas jazdy, do tego ogólne zamglenie i szarość otoczenia ehh.
Na szczęście w lesie szarość ginie między drzewami i jazda staje się kolorowa, jest pomarańcz butwiejących liści, zieleń mchu i pni drzew, żółć piaszczystych ścieżek no i czerwień krwi....tak właśnie czerwień krwi, w tym przypadku padłego, starego daniela którego mięso rozszarpywane było przez kruki i młodego bielika...
Widok dość makabryczny, ale nie zraziłem się tym, gdyż to przecież czysta natura, a daniel nie poszedł przecież na marne - w naturze nic nie ginie!
Szkoda tylko, że to całe ptactwo nie dało się ująć w kadrze. Bardzo płochliwe to ptaki i gdy tylko zbliżyłem się w polu ich widzenia, w koronach drzew robiło się ciemno od kruczych piór, a po lesie unosiło się echo ich krakania i ten młody orzeł bielik zrobił na mnie ogromne wrażenie!

ździsie:


dębogórska biblioteczka ogólnowiejska - bardzo fajna sprawa :-)


Bez drobnej awarii się dziś nie obyło. Łańcuch się zakleszczył...


Padły daniel


Nowo odkryty punkt obserwacyjny - oczywiście wlazłem :-)


Widok z drzewa na tereny podmokłe niedaleko Zielonki


Czaple siwe na polu we Wierzenicy


Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
20.52 km 12.00 km teren
01:08 h 18.11 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:5.0
Rower:Felt Q26

Do pracy i z powrotem.

Piątek, 12 grudnia 2014 · dodano: 12.12.2014 | Komentarze 2

Oprócz tego, że po drodze zostałem pozdrowiony przez zapuszkowanego Młodzika, to nic ciekawego po drodze się nie działo....
Kategoria dpd


Dane wyjazdu:
22.25 km 12.00 km teren
01:14 h 18.04 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:2.0
Rower:Felt Q26

Do pracy i z powrotem.

Czwartek, 11 grudnia 2014 · dodano: 11.12.2014 | Komentarze 3

Dziś znowu Słońce przywitało dzień swoim blaskiem, więc wsiadłem na rower i pojechałem lasem do pracy. Temperatura powyżej zera i świecące Słońce dawały niekiedy uczucie ciepła, dlatego jechało się przyjemnie, tylko szkoda że do pracy mam tak blisko...
Rano na drogach utrzymywała się jeszcze milimetrowa warstwa śniegu, a podczas powrotu znikła w niepamięć po lekkim deszczyku.

ździsie:

Droga z Wierzenicy do Mechowa


Pole we Wierzenicy


Wieża na Dziewiczej Górze w oddali


Iluminacja kościoła w Kicinie
Kategoria dpd


Dane wyjazdu:
20.08 km 8.00 km teren
01:03 h 19.12 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-2.0
Rower:Felt Q26

Do pracy i z powrotem.

Środa, 10 grudnia 2014 · dodano: 10.12.2014 | Komentarze 5

Ależ piękny wschód Słońca obudził mnie dzisiejszego dnia. Za oknem wszystko było białe od szronu i to zmotywowało mnie do odwiedzin pracy rowerem. Wychodząc z domu poczułem prawdziwość zimowej świeżości :-)
Podczas powrotu załapałem się na pierwszy śnieg w tym roku :-) Także było ciekawie...

Szron na łące we Wierzonce

Wierzonka - droga do Kobylnicy

Wieczorem troszkę się zabieliło
Kategoria dpd


Dane wyjazdu:
52.48 km 22.00 km teren
02:43 h 19.32 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:2.5
Rower:Felt Q26

Spotkanie z trznadlem :-)

Niedziela, 7 grudnia 2014 · dodano: 07.12.2014 | Komentarze 5

Wyjechałem przed siebie i tym sposobem odwiedziłem oprócz gminy w której mieszkam, także gminę Kostrzyn i Pobiedziska. Jazda bez większych przygód, no może poza spotkaniem ze śpiącym trznadlem na drodze. Ptaszek był jakiś osłabiony i nic nie robił sobie z mojej obecności, co też wykorzystałem na cyknięcie mu fotki. Gdy jednak nadjeżdżał samochód, wziąłem biedaka w garść i przeniosłem z dala od drogi, wtedy poderwał się do lotu i odfrunął :-))) Słaby ze mnie ornitolog, ale że to trznadel to wiem na pewno. Te ptaki zimują u nas, ale spotkać go z takiego bliska jest całkiem trudno.
Mrozu dziś nie było, ale ogólna szarość nie rozpieszczała zmysłów.
Co tu dużo pisać, zapraszam do skromnej galerii.

Trasa:

ździsie:


Wierzonka - widok z oddali


Pagórkowaty teren w Katarzynkach


Z tej górki wycisnąłem, bez większych problemów dzisiejszego Vmaxa - 50km/h


Teren podmokły w dolinie Cybiny - Uzarzewo


Nieczynna gorzelnia w Gwiazdowie


A oto zmęczony trznadel. Przeniosłem biedaka z dala od drogi...


Widok z drogi Kostrzyn - Pobiedziska


Moja skromna osoba ;-)

Dziękuję i pozdrawiam.
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
65.47 km 15.00 km teren
03:30 h 18.71 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:2.0
Rower:Felt Q26

Do Poznania po zimowe ocieplacze na buty.

Sobota, 6 grudnia 2014 · dodano: 06.12.2014 | Komentarze 6

Postanowiłem podjechać do sklepu rowerowego Cyklotur w Poznaniu, w celu nabycia drogą kupna zimowych ocieplaczy na buty, bo przecież zima idzie wielkimi krokami, a żeby jeździć w mrozie trzeba być zaopatrzonym w odpowiednią odzież.
Owe ocieplacze kupiłem, z czego jestem bardzo zadowolony, gdyż spełniają wszystkie moje oczekiwania, w przeciwieństwie do poprzednich z Shimano, które ewidentnie przy niskich temperaturach nie radziły sobie tak jakbym sobie tego marzył. Padło na Endura MT500 i podaję nazwę gdyby ktoś szukał świetnego sprzętu za rozsądną cenę. Oczywiście zaraz po wyjściu ze sklepu ocieplacze wsunąłem na buty i przy dzisiejszej temperaturze oscylującej około 2*C stopy aż mi się grzały - więc malina :-))) Jednak na rozsądniejsze opinie poczekam do większych mrozów.

Jeśli chodzi o samą trasę, to w sumie nic ciekawego napisać nie mogę, bo każdy wie jak wygląda jazda rowerem przez cały Poznań. Do tego spore zamglenie i ogólna szarość. Nawet zdjęć specjalnie czemu robić nie było. Jednak z najciekawszych miejscówek jakie dziś odwiedziłem warto wspomnieć o lasku marcelińskim, który odwiedzony przeze mnie po raz pierwszy zaskoczył mnie bardzo pozytywnie, oraz wlot nad Jezioro Rusałka, którego już parę latek nie nawiedzałem.
Ogólnie kręciłem się po ścieżkach rowerowych, ulicach i czasem chodnikach...

Dzisiejszy wyjazd trudno nazwać wycieczką, ale co sobie pokręciłem, to sobie pokręciłem, a zakupione ocieplacze są pozytywnym aspektem tego wypadu, w końcu dziś "mikołajki" :-)

Oto trasa:


ździsie:


Endura MT500


Rzeka Główna


Stadion Lecha


lasek marceliński


Jezioro Rusałka


Rzeka Warta z Mostu Lecha w Poznaniu


Komin EC Karolin w chmurach


środek dnia, a ciemno jak w du...


Jak dojechałem do Wierzonki mgła robiła wrażenie

Dziękuję za uwagę i pozdrawiam :-)
Kategoria 40-100 km


  • Nowsze wpisy →
  • ← Starsze wpisy