• 1-40 km
  • 100-200 km
  • 200-300 km
  • 300-400 km
  • 40-100 km
  • BESKIDY
  • człapanie
  • Dolina Dolnej Wisły
  • dookoła Jeziora Łebsko
  • dookoła Jeziora Śniardwy
  • dpd
  • Kaszuby
  • Kotlina Kłodzka
  • LUBELSZCZYZNA
  • PK Dolina Baryczy
  • Pojez. Gostynińsko-Włocławskie
  • Pomorze
  • przyczepka
  • Sudety Zachodnie
  • Żuławy i Mierzeja Wślana
grigor86.bikestats.pl

Grigori - zarażony cyklozą (już z tego nie wyjdzie) :-)

rowerowy blog

Info

avatar Blog rowerowy prowadzi grigor86 z city of Pobiedziska. Nakręciłem korbą 83069.50 kilometrów w tym 28691.86 poza asfaltem. Jadąc, dużo się rozglądam,stąd żałosna średnia 18.54 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(66)

Moje rowery

Felt Q720 48412 km
Felt Q26 28668 km
GT Avalanche 3.0 5982 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy grigor86.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • 2025, Sierpień6 - 18
  • 2025, Lipiec4 - 10
  • 2025, Czerwiec3 - 9
  • 2025, Maj2 - 14
  • 2025, Kwiecień1 - 4
  • 2025, Marzec1 - 3
  • 2024, Grudzień3 - 6
  • 2024, Listopad2 - 1
  • 2024, Wrzesień5 - 9
  • 2024, Sierpień6 - 11
  • 2024, Lipiec9 - 9
  • 2024, Czerwiec7 - 12
  • 2024, Maj4 - 11
  • 2024, Kwiecień4 - 11
  • 2024, Marzec4 - 14
  • 2024, Styczeń1 - 5
  • 2023, Grudzień1 - 4
  • 2023, Listopad2 - 5
  • 2023, Październik2 - 4
  • 2023, Wrzesień14 - 55
  • 2023, Sierpień9 - 25
  • 2023, Lipiec2 - 6
  • 2023, Czerwiec4 - 13
  • 2023, Maj5 - 24
  • 2023, Kwiecień8 - 31
  • 2023, Marzec8 - 30
  • 2023, Luty5 - 13
  • 2023, Styczeń4 - 8
  • 2022, Grudzień1 - 2
  • 2022, Listopad1 - 3
  • 2022, Październik3 - 8
  • 2022, Wrzesień6 - 11
  • 2022, Sierpień7 - 11
  • 2022, Lipiec5 - 15
  • 2022, Czerwiec9 - 27
  • 2022, Maj3 - 20
  • 2022, Kwiecień6 - 34
  • 2022, Marzec1 - 8
  • 2021, Sierpień2 - 7
  • 2021, Lipiec3 - 7
  • 2021, Czerwiec3 - 12
  • 2021, Maj4 - 24
  • 2021, Kwiecień1 - 5
  • 2021, Marzec2 - 20
  • 2021, Luty2 - 16
  • 2021, Styczeń3 - 17
  • 2020, Grudzień7 - 52
  • 2020, Listopad18 - 109
  • 2020, Październik11 - 79
  • 2020, Wrzesień8 - 40
  • 2020, Sierpień7 - 42
  • 2020, Lipiec12 - 63
  • 2020, Czerwiec13 - 85
  • 2020, Maj12 - 122
  • 2020, Kwiecień17 - 152
  • 2020, Marzec11 - 77
  • 2020, Luty5 - 22
  • 2020, Styczeń13 - 82
  • 2019, Grudzień17 - 91
  • 2019, Listopad11 - 47
  • 2019, Październik22 - 107
  • 2019, Wrzesień11 - 43
  • 2019, Sierpień11 - 58
  • 2019, Lipiec17 - 70
  • 2019, Czerwiec20 - 103
  • 2019, Maj13 - 69
  • 2019, Kwiecień12 - 58
  • 2019, Marzec6 - 36
  • 2019, Luty11 - 60
  • 2019, Styczeń14 - 79
  • 2018, Grudzień13 - 44
  • 2018, Listopad25 - 102
  • 2018, Październik11 - 81
  • 2018, Wrzesień20 - 92
  • 2018, Sierpień20 - 95
  • 2018, Lipiec15 - 71
  • 2018, Czerwiec11 - 43
  • 2018, Maj11 - 65
  • 2018, Kwiecień19 - 84
  • 2018, Marzec16 - 83
  • 2018, Luty2 - 6
  • 2018, Styczeń2 - 10
  • 2017, Grudzień2 - 14
  • 2017, Listopad13 - 69
  • 2017, Październik24 - 116
  • 2017, Wrzesień22 - 100
  • 2017, Sierpień31 - 157
  • 2017, Lipiec24 - 87
  • 2017, Czerwiec23 - 95
  • 2017, Maj22 - 78
  • 2017, Kwiecień20 - 96
  • 2017, Marzec23 - 123
  • 2017, Luty15 - 71
  • 2017, Styczeń29 - 153
  • 2016, Grudzień1 - 10
  • 2016, Listopad3 - 27
  • 2016, Październik6 - 44
  • 2016, Wrzesień19 - 62
  • 2016, Sierpień9 - 39
  • 2016, Lipiec4 - 11
  • 2016, Czerwiec4 - 12
  • 2016, Maj4 - 21
  • 2016, Marzec1 - 10
  • 2016, Styczeń10 - 61
  • 2015, Grudzień7 - 52
  • 2015, Listopad6 - 34
  • 2015, Październik9 - 68
  • 2015, Wrzesień7 - 39
  • 2015, Sierpień10 - 55
  • 2015, Lipiec3 - 14
  • 2015, Czerwiec16 - 84
  • 2015, Maj5 - 28
  • 2015, Kwiecień7 - 25
  • 2015, Marzec3 - 14
  • 2015, Luty13 - 52
  • 2015, Styczeń22 - 133
  • 2014, Grudzień14 - 68
  • 2014, Listopad9 - 51
  • 2014, Październik9 - 54
  • 2014, Wrzesień19 - 75
  • 2014, Sierpień17 - 71
  • 2014, Lipiec16 - 68
  • 2014, Czerwiec2 - 12
  • 2014, Maj16 - 86
  • 2014, Kwiecień10 - 59
  • 2014, Marzec10 - 102
  • 2014, Luty17 - 113
  • 2014, Styczeń19 - 172
  • 2013, Grudzień15 - 108
  • 2013, Listopad6 - 50
  • 2013, Październik18 - 105
  • 2013, Wrzesień13 - 56
  • 2013, Sierpień8 - 46
  • 2013, Lipiec12 - 77
  • 2013, Czerwiec22 - 140
  • 2013, Maj12 - 99
  • 2013, Kwiecień23 - 198
  • 2013, Marzec31 - 248
  • 2013, Luty19 - 190
  • 2013, Styczeń17 - 161
  • 2012, Grudzień11 - 141
  • 2012, Listopad15 - 126
  • 2012, Październik14 - 115
  • 2012, Wrzesień29 - 308
  • 2012, Sierpień26 - 236
  • 2012, Lipiec13 - 163
  • 2012, Czerwiec15 - 195
  • 2012, Maj6 - 79
  • 2012, Kwiecień9 - 151
  • 2012, Marzec14 - 240
  • 2012, Luty10 - 141
  • 2012, Styczeń6 - 83
  • 2011, Grudzień10 - 126
  • 2011, Listopad8 - 74
  • 2011, Październik22 - 128
  • 2011, Wrzesień12 - 100
  • 2011, Sierpień18 - 161
  • 2011, Lipiec7 - 74
  • 2011, Czerwiec23 - 211
  • 2011, Maj32 - 393
  • 2011, Kwiecień25 - 312
  • 2011, Marzec13 - 176
  • 2011, Luty13 - 60
  • 2011, Styczeń6 - 14
  • 2010, Grudzień3 - 8
  • 2010, Listopad11 - 10
  • 2010, Październik4 - 0
  • 2010, Wrzesień5 - 0
  • 2010, Sierpień9 - 2
  • 2010, Lipiec12 - 0
  • 2010, Czerwiec11 - 0
  • 2010, Maj12 - 0
  • 2010, Kwiecień22 - 3
  • 2010, Marzec15 - 0
  • 2010, Luty1 - 0
neroStatystyki zbiorcze na stronę
Wpisy archiwalne w kategorii

1-40 km

Dystans całkowity:14088.17 km (w terenie 5616.38 km; 39.87%)
Czas w ruchu:815:16
Średnia prędkość:17.24 km/h
Maksymalna prędkość:61.69 km/h
Liczba aktywności:567
Średnio na aktywność:24.85 km i 1h 27m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
36.65 km 30.00 km teren
02:23 h 15.38 km/h:
Maks. pr.:26.00 km/h
Temperatura:2.0
Rower:Felt Q720

Niebo posrało się na biało!

Poniedziałek, 1 kwietnia 2013 · dodano: 01.04.2013 | Komentarze 22

Tej ale gnój! Coś się zesrało na niebie i poleciało to białe coś, że aż się jechać nie dało.
Jak tak już nawaliło, to do lasu, ale tam jakaś gehenna. Szkoda gadać, bo w lesie to się wlekłem jak sparaliżowany 5km/h w śniegu po kolana. Ale ja się nie poddaję tej "super" zimie i robię zrywy na jej białym ryju, moimi oponami! Nawet jak mnie zatrzymywała w zaspie, nawet jak co chwilę spadałem z roweru, jak mi koła zarzucało, to ja dziś z nią wygrałem i zrobiłem jej na ryju same ślady :-)
Wygrałem ty rozje...a zimo - rozumiesz?
Jak tak sobie jechałem to kur...y i hu...e co chwilę leciały pod jej adresem, raz to nawet splunąłem prosto w ten jej biały ryj :-)że aż mi okulary zaparowały. To sobie je zdjąłem i zawiesiłem gdzieś na kurtce i je potem zgubiłem :-S No to jak się potem zorientowałem, to znowu musiałem zapodać w ten pół metrowy śnieg i ich szukać z buta i je znalazłem kilometr dalej- po raz kolejny wygrałem z zasraną zimą.
Ale ta kur....a chciała mnie dziś wykończyć za wszelką cenę, dlatego gdzieś po drodze postawiła mi nieudaczną kobietę, stojącą w poprzek drogi swym mega wypasionym, na letnich oponach golfem w dieslu.
Bez chwili wahania wyprosiłem ją z auta i wymanewrowałem ją pięknie na drogę. Chwila uprzejmości i w drogę....jednak po chwili, gdy już się rozjeżdżaliśmy w swoje strony ona do mnie krzyczy, że plecak w aucie zostawiłem - upsss ale ze mnie gapa. No to wziąłem i w drogę...po 10 sekundach jazdy ręka mi zmarzła. Ja ci patrzę a rękawiczki nie mam! No to wiksa ile sił w nogach, po śniegu, błocie, kałużach za panią kierowczynią w ciemnym golfie. Złapałem ją jakieś 5km dalej na światłach w Jerzykowie...ależ się zdziwiła, że ją dogoniłem i rękawiczkę odzyskałem :-))) No i po raz kolejny dziś skopałem dupę zimie!

Ostry trening jednak był i giry mnie pieką i cały mokry od blabry i potu wróciłem...no i powiem już, że moja cierpliwość się skończyła dla tej pogody zimowej w kurwę jego mać i nie będę przepraszał za przekleństwa, bo najchętniej zajebałbym tej zimie prosto w mordę z kulki śniegu - ciekawe czy by się tak panoszyła wtedy!

Dobra bo zdjęć kilka zapodam na osłodę:

biedne daniele muszą śnieg wpier...ć © grigor86


pierwszy dzień kwietnia - kwiatów w h..j © grigor86


to nie prima aprilis to kwiecień © grigor86


yhyyy zaraz będzie się jarać uwożej tej © grigor86


Nieeeeeeeeeeeeeee! konwalie już powinny kwitnąć © grigor86


jazda w białym gównie © grigor86


O wszędzie kwiatki zakwitły na bialo - hurrrrra! © grigor86


zalazłem okulary......swoje :-S © grigor86


niezły wiraż w białej srajdzie nie sprawił mi frajdy © grigor86


wszędzie nawolone białą kupą © grigor86
Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
16.57 km 1.00 km teren
00:47 h 21.15 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:-2.0
Rower:Felt Q720

dokręcanie

Niedziela, 17 marca 2013 · dodano: 17.03.2013 | Komentarze 0

Tak mi dobrze rower chodzi, że żal z niego zsiadać, dlatego jeszcze przed wieczorem udałem się na małe dokręcanie :-)
Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
31.00 km 21.00 km teren
02:06 h 14.76 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:-2.0
Rower:Felt Q720

zimy końca nie widać

Niedziela, 10 marca 2013 · dodano: 10.03.2013 | Komentarze 11

Powoli mam już dość tej zimowej jazdy...Ogólnie to cieszę się, że w Polsce mamy 4 pory roku i w każdą z nich staram się jeździć rowerem. Ale czuję, że tę zimę rowerowo wycisnąłem możliwie jak najmocniej i chciałbym już powoli zacząć jeździć po suchym terenie.
Pozostaje tyko mieć nadzieję, że to ostatnie podrygi tej zimy, a dzisiaj jadąc rowerem miałem odczucie, jakbym jeździł w styczniu, kiedy do mojego nosa wpadało mega mroźne i świeże powietrze.

Jeśli chodzi o dzisiejszy wypad, to po prostu pokręciłem się po lasach. Miał to być króciutki trip na odświeżenie umysłu, a wyszedł niezły trening, bo jazda w tym śniegu do najlżejszych nie należy, a ja wjeżdżałem jak zwykle w takie drogi, że quadem ciężko by było jechać :-S
Nogi teraz czuję i nawet się nieźle zmęczyłem. Ale najważniejsze, że codzienna dawka sportu została zażyta w najlepszy jak dla mnie sposób - na rowerze!

Zdjęć mało, żeby nie dolinować niektórych umierających z tęsknoty za wiosną :-)

ośnieżona droga leśna z Dziewiczej Góry do wsi Potasze © grigor86


Las w okolicy wsi Potasze. Zima nadal trzyma © grigor86


na otwartej przestrzeni wiatr wiał bardzo mocno © grigor86
Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
22.03 km 0.50 km teren
01:08 h 19.44 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:2.0
Rower:Felt Q720

Night biker - test opon Kenda Nevegal

Sobota, 2 marca 2013 · dodano: 02.03.2013 | Komentarze 17

Drugi dziś wypad, tym razem celem było dojechanie do oddalonych o 10km. Biskupic, gdzie znajduje się myjka ciśnieniowa, bo z nygustwa nie chciało mi się myć roweru ręcznie....wiem, wiem myjka ciśnieniowa to nic dobrego dla roweru, ale robiłem to bardzo ostrożnie i z daleka...
Wiatr wiał mocny w powrocie i moja prędkość znacznie zmalała, przyczyną tego zwolnienia są także opony, na których sobie od dziś śmigam :-)

Założyłem dziś rano, tak z ciekawości i dla próby nowe drutowe opony Kenda Nevegal 2.10, które leżą sobie w mojej graciarni już od kilku lat i stwierdzam, że ich rozmiar jest w rzeczywistości nieco grubszy, bo porównując je do moich Schwalbe RaRa w rozmiarze 2,25 to są one identycznie grube. No może w Kendach złudzenie robią te ogromne klocki boczne. Protektor tych opon jest tak terenowy, że jadąc asfaltem, wydają one tak basowy i wibrujący dźwięk, że czuć go całym ciałem, w terenie są idealne, czuć tę moc i twardość. Nadają się bardziej do ostrego jeżdżenia po górach, na kamieniach i w błocie, niż po moich delikatnych piaskach, o asfalcie nawet nie wspomnę, ponieważ opory toczenia są ogromne! Rower sam się zatrzymuje i są bardzo ciężkie, ale troszkę sobie na nich pojeżdżę w terenie, dopóki dopóty na obręczach moich kół nie zagoszczą zupełnie nowiutkie oponki, a jakie to będą gumy, dowiecie się wkrótce :-)))

Kenda Nevegal:

Kenda Nevegal 2,10 © grigor86


Gruby protektor opony Kenda Nevegal © grigor86


Felt w nowych butach :-) © grigor86
Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
34.45 km 10.00 km teren
01:41 h 20.47 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-1.0
Rower:Felt Q720

dom - praca - dom + krótki wypad po pracy

Poniedziałek, 18 lutego 2013 · dodano: 18.02.2013 | Komentarze 7

"Nadejszła wiekopomna chwila", aby do pracy rowerem naparzać :-) Może troszkę wcześnie, bo zima jeszcze na całego, ale tak się złożyło że kilka spraw mnie do tego zmotywowało i po pierwszym dniu stwierdzam, że jest zajebiście i będę już jeździł codziennie :-)
Do pracy jechałem możliwie jak najkrótszą drogą w terenie, a po pracy pojechałem sobie bardziej okrężną drogą asfaltową.
Po powrocie do domu zjadłem małe co nieco i znowu wyszedłem na krótki objazd, gdyż teraz rower chodzi wręcz bajecznie i żal było, że do pracy mam tak blisko :-) Pozdrówka dla wszystkich.

śnieżek zaczął sypać przed wieczorem... © grigor86
Kategoria dpd, 1-40 km


Dane wyjazdu:
22.83 km 19.00 km teren
01:19 h 17.34 km/h:
Maks. pr.:32.00 km/h
Temperatura:0.0
Rower:Felt Q720

Dziewicza Góra - krótki wypad

Niedziela, 17 lutego 2013 · dodano: 17.02.2013 | Komentarze 9

Krótki wypadzik do lasu, pojeździć w zmrożonym terenie. Pokierowałem się na Dziewiczą Górę, bo chciałem zobaczyć, czy podjadę pod te wzniesienie w śniegu. Udało się bez większych problemów, tylko czasem koło się ślizgało, ale dałem radę i mnie kilku spacerowiczów podziwiało :-))) Potem był już zjazd killerem, który pokonałem bardzo wolno, bo o glebę nie trudno w takich warunkach.
W sumie to więcej dziś czasu spędziłem na rozmowie, bo po drodze wstąpiłem do kumpla i sobie chwilę z nim pogadałem, a potem jeszcze po zjeździe z killera, spotkałem pewnego bikera na super rowerze Cannondale, o którego musiałem się parę rzeczy wypytać np. o ten kosmiczny amortyzator "Lefty" i tak oto na rozmowie z Marcinem, minęło chyba ponad 30min.
Drogi w lesie bardzo śliskie i parę razy mój refleks uchronił mnie od porządnych gleb...

Dębogóra - droga leśna © grigor86


Droga leśna Tuczno - Ludwikowo © grigor86


na szczycie Dziewiczej Góry © grigor86


killer w zimowej odsłonie © grigor86


świetna bryka Marcina © grigor86
Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
21.48 km 10.00 km teren
01:06 h 19.53 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Rower:Felt Q720

krótko

Wtorek, 12 lutego 2013 · dodano: 12.02.2013 | Komentarze 0

Przejażdżka po pracy....bez fajerwerków
Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
6.92 km 0.50 km teren
00:21 h 19.77 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Rower:Felt Q720

Nowe flaki dla Felta

Sobota, 9 lutego 2013 · dodano: 09.02.2013 | Komentarze 16

Sprawiłem mojej maszynie kilka prezentów, bo dbać o nią muszę - potem ładnie mi się odwdzięcza :-)
kaseta Shimano XT 11-32 a co tam :-)))
łańcuch Shimano XTR jest boooski
złota spinka Sram'a, bo nigdy mnie nie zawiodła
kółka przerzutki SLX
dętka Continental

Potem wziąłem się solidnie za serwis roweru. Do wózka przerzutki zamontowałem nowe kółka, potem za pomocą bacika zdemontowałem zużytą kasetę SLX, aby w jej miejsce włożyć nową, błyszczącą i nieco lżejszą kasetę XT, potem skróciłem łańcuch i założyłem spinkę. Na końcu zmiana dętki w tylnym kole i gotowe. Zajęło mi to sporo czasu, ale najważniejsze że po założeniu wszystkich tych części, w Felta tchnięte zostało nowe życie :-)
Dystans natomiast, to odległość jaką przebyłem po asfalciku, w celu sprawdzenia jak to jedzie....i jest po prostu BAJKA

Słów parę o starych klamotach:
Kaseta SLX CS-HG80 sprawowała mi się całkiem przyzwoicie i nie miałem z nią żadnych problemów, ale to dzięki temu, że bardzo o nią dbałem, często zdejmowałem w celu czyszczenia,jedyne na co mógłbym "popsioczyć" to szybkie wycieranie się koronek, ale to takie subiektywne odczucie, gdyż porównuję ją do kasety Sram PG 950, którą miałem poprzednio i jest ona połowę tańsza od Shimano SLX, a wytrzymała równie tyle, a nawet ciut więcej niż SLX właśnie. Zresztą po tych 9 tysiącach km. które przejechałem zarówno na Sramie, jak i SLX to nie lada wyczyn. Porównując dynamikę jazdy i przenoszenia napędu między tymi dwoma kasetami, to wiadoma sprawa, że SLX jest o niebo lepszy (to na prawdę czuć przy każdym depnięciu) Jednak w moim odczuciu, patrząc na przepaść technologiczną, cenową i wagową obu tych kaset, to od SLX mogłoby oczekiwać się więcej...ale i tak bardzo byłem z niej zadowolony.

Łańcuch XTR natomiast to istne arcydzieło - nie do zajechania i nie mam się do czego doczepić :-))) jestem bardzo zadowolony z tego łańcucha, gdyż po tych 9 tysiakach mógłby przejechać następne tyle, gdyby tylko kaseta dała radę :-) Ani razu się nie zerwał, pracował płynnie nawet w mega błocie, pięknie zmieniał biegi, był bardzo cichy i stosunkowo mało się rozciągnął, co pokazuję na zdjęciu poniżej. Myślę, że dla takiego bikera jak ja, czyli jeżdżącego na jednym łańcuchu, ten model to najlepszy wybór.

Podobnie jest ze złota spinką Sram Powerlink, która nigdy mnie nie zawiodła, pasuje do łańcucha XTR, jest mocna i niezawodna i bardzo łatwa w obsłudze :-)

Nowe flaczki:

Kaeta xt, łańcuch XTR, kółka do przerzutki SLX, spinka SRAM, dętka Cotinental © grigor86


Tyle rozciągnął się stary łańcuch XTR
Łańcuch XTR - wyciągnięcie po 9 tys. km. © grigor86


Kasety SLX I XT © grigor86
Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
22.21 km 21.00 km teren
01:20 h 16.66 km/h:
Maks. pr.:27.00 km/h
Temperatura:-4.0
Rower:Felt Q720

Krótko, cięzko, w zaspach, ale przyjemnie na maxa w terenie

Niedziela, 27 stycznia 2013 · dodano: 27.01.2013 | Komentarze 7

Dziś króciutko, ale intensywnie gdyż nie omieszkałem zawitać kompletnie nieprzejezdnych dla roweru dróg polnych w mojej okolicy (świr) haha
Ładnie się pociłem jadąc na najlżejszym biegu, polem w 20cm. śniegu :-) Ale co poradzić, jak ja to lubię jak nie wiem co!
Oczywiście nie zabrakło także całkiem cywilizowanych dróg leśnych w PK Puszcza Zielonka, gdzie jazda śladem po blachosmrodzie sprawiała mi niemałą przyjemność. Istna walka z wąskim śladem, to niezły trening równowagi i opanowania na rowerze, czasem tylko lekkie zawahanie powodowało wjazd przedniego koła w zaspę, lub bruzdę śniegu, co kończyło się podpórką nogą, ale nie ma to tamto - jest zajebiście w lesie zimą.

Zaraz po wyjściu z domu, zjechałem pod centrum dowodzenia kryzysowego w Wierzonce, czyli monopolowy, a tam patrzę stoi na zakupach grupka bikerów :-) Od razu do nich podbiłem z uśmiechem na twarzy i się przypucowałem krótką rozmówką. Chłopaki z Poznania sobie jeżdżą spore kółeczka i właśnie dziś wpadli do mojej metropolii. Szczególnie w pamięci utkwiła mi czerwona korba XT jednego z bikerów - WOW! Pozwolili mi na zrobienie im pamiątkowego zdjęcia, które oczywiście zamieszczam poniżej :-) No i na koniec chciałem szczerze pogratulować chłopakom za to że zimy się na rowerze nie lękają, bo ona jest przecież całkiem fajna i nadzwyczajna :-)

Zdjęć tylko 4:

Wierzonka - grupka zimowych bikerów uzupełniających zapasy :-) © grigor86


Ostoja zwierząt w lasach wierzonkowskich - nieupoważnionym wstęp wzbroniony, czyli mnie też :-( © grigor86


chyba tylko ostre góry są w stanie dorównać ciężkości i intensywności kręcenia korbą w takich warunkach :-) © grigor86


zimowe widoki nieopodal wsi Kołatka © grigor86


Życzę wszystkim udanej niedzieli - hej :-)))
Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
31.24 km 1.00 km teren
01:22 h 22.86 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:-11.5
Rower:Felt Q720

Night biker - trening w trzaskającym mrozie i wielkiej mgle

Piątek, 25 stycznia 2013 · dodano: 25.01.2013 | Komentarze 7

Kolejny dzień nocnego treningu po pracy.
Dziś jednak mróz (-11,5*C) dawał się nieco bardziej we znaki, gdyż w powietrzu unosiła się tak gęsta mgła, że kompletnie nic nie było widać oprócz wąskiego paska czarnego asfaltu 5 metrów przed kołem.
Trasa cała asfaltami, które były czarne i suche, dlatego można było troszkę depnąć i to tyle na dziś.

gruba szadź na drzewach © grigor86


Cały jestem oszroniony na koniec jazdy © grigor86


Felt także cały oszroniony © grigor86
Kategoria 1-40 km


  • Nowsze wpisy →
  • ← Starsze wpisy