• 1-40 km
  • 100-200 km
  • 200-300 km
  • 300-400 km
  • 40-100 km
  • BESKIDY
  • człapanie
  • Dolina Dolnej Wisły
  • dookoła Jeziora Łebsko
  • dookoła Jeziora Śniardwy
  • dpd
  • Kaszuby
  • Kotlina Kłodzka
  • PK Dolina Baryczy
  • Pojez. Gostynińsko-Włocławskie
  • Pomorze
  • przyczepka
  • Sudety Zachodnie
  • Żuławy i Mierzeja Wślana
grigor86.bikestats.pl

Grigori - zarażony cyklozą (już z tego nie wyjdzie) :-)

rowerowy blog

Info

avatar Blog rowerowy prowadzi grigor86 z city of Pobiedziska. Nakręciłem korbą 82647.23 kilometrów w tym 28604.36 poza asfaltem. Jadąc, dużo się rozglądam,stąd żałosna średnia 18.56 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(66)

Moje rowery

Felt Q720 48412 km
Felt Q26 28245 km
GT Avalanche 3.0 5982 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy grigor86.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • 2025, Maj2 - 13
  • 2025, Kwiecień1 - 4
  • 2025, Marzec1 - 3
  • 2024, Grudzień3 - 6
  • 2024, Listopad2 - 1
  • 2024, Wrzesień5 - 9
  • 2024, Sierpień6 - 11
  • 2024, Lipiec9 - 9
  • 2024, Czerwiec7 - 12
  • 2024, Maj4 - 11
  • 2024, Kwiecień4 - 11
  • 2024, Marzec4 - 14
  • 2024, Styczeń1 - 5
  • 2023, Grudzień1 - 4
  • 2023, Listopad2 - 5
  • 2023, Październik2 - 4
  • 2023, Wrzesień14 - 55
  • 2023, Sierpień9 - 25
  • 2023, Lipiec2 - 6
  • 2023, Czerwiec4 - 13
  • 2023, Maj5 - 24
  • 2023, Kwiecień8 - 31
  • 2023, Marzec8 - 30
  • 2023, Luty5 - 13
  • 2023, Styczeń4 - 8
  • 2022, Grudzień1 - 2
  • 2022, Listopad1 - 3
  • 2022, Październik3 - 8
  • 2022, Wrzesień6 - 11
  • 2022, Sierpień7 - 11
  • 2022, Lipiec5 - 15
  • 2022, Czerwiec9 - 27
  • 2022, Maj3 - 20
  • 2022, Kwiecień6 - 34
  • 2022, Marzec1 - 8
  • 2021, Sierpień2 - 7
  • 2021, Lipiec3 - 7
  • 2021, Czerwiec3 - 12
  • 2021, Maj4 - 24
  • 2021, Kwiecień1 - 5
  • 2021, Marzec2 - 20
  • 2021, Luty2 - 16
  • 2021, Styczeń3 - 17
  • 2020, Grudzień7 - 52
  • 2020, Listopad18 - 109
  • 2020, Październik11 - 79
  • 2020, Wrzesień8 - 40
  • 2020, Sierpień7 - 42
  • 2020, Lipiec12 - 63
  • 2020, Czerwiec13 - 85
  • 2020, Maj12 - 122
  • 2020, Kwiecień17 - 152
  • 2020, Marzec11 - 77
  • 2020, Luty5 - 22
  • 2020, Styczeń13 - 82
  • 2019, Grudzień17 - 91
  • 2019, Listopad11 - 47
  • 2019, Październik22 - 107
  • 2019, Wrzesień11 - 43
  • 2019, Sierpień11 - 58
  • 2019, Lipiec17 - 70
  • 2019, Czerwiec20 - 103
  • 2019, Maj13 - 69
  • 2019, Kwiecień12 - 58
  • 2019, Marzec6 - 36
  • 2019, Luty11 - 60
  • 2019, Styczeń14 - 79
  • 2018, Grudzień13 - 44
  • 2018, Listopad25 - 102
  • 2018, Październik11 - 81
  • 2018, Wrzesień20 - 92
  • 2018, Sierpień20 - 95
  • 2018, Lipiec15 - 71
  • 2018, Czerwiec11 - 43
  • 2018, Maj11 - 65
  • 2018, Kwiecień19 - 84
  • 2018, Marzec16 - 83
  • 2018, Luty2 - 6
  • 2018, Styczeń2 - 10
  • 2017, Grudzień2 - 14
  • 2017, Listopad13 - 69
  • 2017, Październik24 - 116
  • 2017, Wrzesień22 - 100
  • 2017, Sierpień31 - 157
  • 2017, Lipiec24 - 87
  • 2017, Czerwiec23 - 95
  • 2017, Maj22 - 78
  • 2017, Kwiecień20 - 96
  • 2017, Marzec23 - 123
  • 2017, Luty15 - 71
  • 2017, Styczeń29 - 153
  • 2016, Grudzień1 - 10
  • 2016, Listopad3 - 27
  • 2016, Październik6 - 44
  • 2016, Wrzesień19 - 62
  • 2016, Sierpień9 - 39
  • 2016, Lipiec4 - 11
  • 2016, Czerwiec4 - 12
  • 2016, Maj4 - 21
  • 2016, Marzec1 - 10
  • 2016, Styczeń10 - 61
  • 2015, Grudzień7 - 52
  • 2015, Listopad6 - 34
  • 2015, Październik9 - 68
  • 2015, Wrzesień7 - 39
  • 2015, Sierpień10 - 55
  • 2015, Lipiec3 - 14
  • 2015, Czerwiec16 - 84
  • 2015, Maj5 - 28
  • 2015, Kwiecień7 - 25
  • 2015, Marzec3 - 14
  • 2015, Luty13 - 52
  • 2015, Styczeń22 - 133
  • 2014, Grudzień14 - 68
  • 2014, Listopad9 - 51
  • 2014, Październik9 - 54
  • 2014, Wrzesień19 - 75
  • 2014, Sierpień17 - 71
  • 2014, Lipiec16 - 68
  • 2014, Czerwiec2 - 12
  • 2014, Maj16 - 86
  • 2014, Kwiecień10 - 59
  • 2014, Marzec10 - 102
  • 2014, Luty17 - 113
  • 2014, Styczeń19 - 172
  • 2013, Grudzień15 - 108
  • 2013, Listopad6 - 50
  • 2013, Październik18 - 105
  • 2013, Wrzesień13 - 56
  • 2013, Sierpień8 - 46
  • 2013, Lipiec12 - 77
  • 2013, Czerwiec22 - 140
  • 2013, Maj12 - 99
  • 2013, Kwiecień23 - 198
  • 2013, Marzec31 - 248
  • 2013, Luty19 - 190
  • 2013, Styczeń17 - 161
  • 2012, Grudzień11 - 141
  • 2012, Listopad15 - 126
  • 2012, Październik14 - 115
  • 2012, Wrzesień29 - 308
  • 2012, Sierpień26 - 236
  • 2012, Lipiec13 - 163
  • 2012, Czerwiec15 - 195
  • 2012, Maj6 - 79
  • 2012, Kwiecień9 - 151
  • 2012, Marzec14 - 240
  • 2012, Luty10 - 141
  • 2012, Styczeń6 - 83
  • 2011, Grudzień10 - 126
  • 2011, Listopad8 - 74
  • 2011, Październik22 - 128
  • 2011, Wrzesień12 - 100
  • 2011, Sierpień18 - 161
  • 2011, Lipiec7 - 74
  • 2011, Czerwiec23 - 211
  • 2011, Maj32 - 393
  • 2011, Kwiecień25 - 312
  • 2011, Marzec13 - 176
  • 2011, Luty13 - 60
  • 2011, Styczeń6 - 14
  • 2010, Grudzień3 - 8
  • 2010, Listopad11 - 10
  • 2010, Październik4 - 0
  • 2010, Wrzesień5 - 0
  • 2010, Sierpień9 - 2
  • 2010, Lipiec12 - 0
  • 2010, Czerwiec11 - 0
  • 2010, Maj12 - 0
  • 2010, Kwiecień22 - 3
  • 2010, Marzec15 - 0
  • 2010, Luty1 - 0
neroStatystyki zbiorcze na stronę
Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2017

Dystans całkowity:1064.27 km (w terenie 281.21 km; 26.42%)
Czas w ruchu:56:01
Średnia prędkość:19.00 km/h
Maksymalna prędkość:59.57 km/h
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:46.27 km i 2h 26m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
20.95 km 0.50 km teren
00:59 h 21.31 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:12.0
Rower:Felt Q26

Jazda próbna

Poniedziałek, 20 marca 2017 · dodano: 20.03.2017 | Komentarze 7

Skończyłem serwis mojego drugiego Felta, czyli tzw. zimówki. Pracy przy nim było od groma, ponieważ do wymiany poszły takie części jak:
- mechanizm korbowy
- wolnobieg
- łańcuch ze spinką
- linki i pancerze hamulców i przerzutek
- klamkomanetki
- siodełko
- pedały
- zaciski hamulców
- kółka prowadzące tylnej przerzutki

Oczywiście do tego roweru zakładam części z niższej półki, a sama wymiana to pikuś przy posiadaniu odpowiednich narzędzi, jednak regulacja wszystkich układów to już wyższa szkoła jazdy, gdzie potrzebna jest wiedza i umiejętności, a ja nieskromnie powiem że je mam, dlatego też oprócz satysfakcji z własnoręcznego złożenia roweru, mam także sporo kasy w kieszeni - na tą konfigurację straciłem tylko 200zł.

To mam już rower gotowy do kolejnego zajechania go w błocie, śniegu, soli i Bóg wie czym jeszcze. Będę używał go także podczas dojazdów do pracy i takich tam niewymagających tras wokół komina.
Dziś wsiadłem na niego i przejechałem się kontrolnie - jest malina! Wszystko pracuje i współgra bez najcichszego zgrzytnięcia. Jestem z siebie dumny :-)))




Na koniec niespodzianka dzisiejszego krótkiego wyjazdu. Natknąłem się przypadkowo na najsłynniejszego żeńskiego Kota na bikestats.
Pogaworzyliśmy chwilę i nawet udało mi się zrobić koleżance zdjęcie.

Oto Kot w różowych barwach.  Pozdrower Marzena :-)
Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
60.34 km 37.61 km teren
03:58 h 15.21 km/h:
Maks. pr.:39.36 km/h
Temperatura:7.5
Rower:Felt Q720

Rezerwat Śnieżycowy Jar

Niedziela, 19 marca 2017 · dodano: 19.03.2017 | Komentarze 5

Na cel dzisiejszej wycieczki wybraliśmy z Anią słynny rezerwat przyrody "Śnieżycowy Jar", położony w pięknej, zalesionej okolicy, przy brzegu wartko płynącej rzeki Warty w Starczanowie (gmina Murowana Goślina).
Dlaczego dziś? Przyczyn jest wiele, ale najważniejszą jest fakt, iż śnieżyce wiosenne są właśnie w pełni rozkwitu i na zobaczenie tego pięknego dywanu z kwiatów w pełnej krasie, moglibyśmy się już nie załapać w przyszłym weekendzie. Poza tym prognozy wskazywały na komfortową aurę, nawet z przebijającym się słońcem przez chmury, które ostatnimi czasy skutecznie psuły plany rowerowe w to miejsce. Wiatr czasem dawał się we znaki, ale trasa prowadziła często lasami, które dawały wytchnienie, a słonko też się pojawiło :-)

Przejdę zatem do fotorelacji z naszej trasy, której nie tylko sam cel był ciekawy, ponieważ widzieliśmy po drodze kilka na prawdę ciekawych miejscówek.
Oto trasa:

zapraszam:

Pierwsze kilometry jedziemy przez Puszczę Zielonkę. Niebieski szlak prowadzi przez Potasze. W lesie pozdrawiamy się z biegaczami.


Dwór w Trzaskowie. Pomyśleć, że jeszcze kilka lat temu stała tu ruina. Obecnie mieści się w nim klub golfowy.


Jezioro Trzaskowskie. Płytki, śródpolny akwen, przyciąga wędkarzy.


Poruszaliśmy się dziś trasą usłaną pagórkami. Oto widok na jeden z nich z okolic Trzaskowa.


W drodze do Starczanowa robię zdjęcie sarnom, pasącym się na polu w dolinie Warty.


Ze Starczanowa jest ciekawy widok na oddaloną Dziewiczą Górę.


W Starczanowie robimy sobie przerwę na posiłek, zajadając tutejszą grochówkę - mniam :-0


Droga do rezerwatu była pełna błota, jednak niektórych kierowców aut to nie przerażało - jechali bokiem, buksując kołami i patrząc z zazdrością na mój rowerowy zadek, zwinnie manewrujący między błotnymi bruzdami :-)



No to jesteśmy u celu. Śnieżycowy Jar wita nas tablicą informacyjną, a my go zdjęciem.


Wchodzimy z rowerami u boku na kładkę. W rezerwacie można poruszać się tylko po wyznaczonej ścieżce i pod żadnym pozorem nie można deptać śnieżyc. Piękna miejscówka na spacer.


A oto prowodyrka wycieczki. Śnieżyca wiosenna to ewenement w Wielkopolsce, gdyż jest to roślina górska, rosnąca zwykle na wysokości 530 - 1180 m n.p.m. W Polsce występuje naturalnie, głównie w Sudetach i Karpatach.


śnieżycowy dywan w rezerwacie


Środkiem rezerwatu, wije się bagnisty strumień, nadający temu miejscu magiczny klimat.


Warta prezentuje się dziś dostojnie.


W Uchorowie zatrzymujemy się na chwilkę, w celu udokumentowania tutejszych ciekawostek. Tutaj ciekawy, ceglany spichlerz z 1919 roku. Architektura niedostrzegana.


Dwór w Uchorowie z lat 1840 - 1870. Dziś niestety dwór w złym stanie technicznym, ale ma potencjał.


Jadąc w kierunku Puszczy Zielonki, natykamy się na ciekawy XIX wieczny pałac w Boduszewie, w którym obecnie mieści się hotel.


Tego motywu w naszej wycieczce zabraknąć nie mogło. Daniel w Puszczy Zielonce.

Cóż powiedzieć na koniec - wszystko się udało, a towarzystwo Ani we wspólnym kręceniu korbą to największa radość, jaka mogła mi się trafić :-*

Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
30.51 km 0.45 km teren
01:00 h 30.51 km/h:
Maks. pr.:48.94 km/h
Temperatura:7.6
Rower:Felt Q720

Rekordowy trening góralem na szosie :-)

Czwartek, 16 marca 2017 · dodano: 16.03.2017 | Komentarze 7

Po powrocie z pracy usilnie rozmyślałem o przejażdżce rowerem, jednak nogi miałem jak z waty i w ogóle samopoczucie do bani - najlepiej walnąć się na wyro i witaj świecie snów. Nadal jednak uporczywe myśli o rowerze nie dawały mi spokoju, a w dodatku oliwy do ognia dolała moja kobieta, która wybierała się po pracy na ciężki trening fitness, motywując mnie do działania na tyle, że po posiłku wyczołgałem się z rowerem.....gdyby nie Ania - tyle bym dziś pojeździł ;-)

W głowie miałem krótką przejażdżkę, ale kiedy tylko złapałem odpowiedni rytm, to jechało mi się tak dobrze, że po 15km. w Krześlicach zatrzymałem się i spojrzałem na licznik, a tam 28km/h średnia! Mówię sobie: "Co jest - aż tak pocisnąłem"? Właśnie wtedy wpadłem na pomysł, aby drogę powrotną przejechać tak szybko, aby średnia nie spadła poniżej dotychczasowej - taki postawiłem sobie zwyczajnie cel dzisiejszego wyjazdu, jak się okazało niezłego treningu. Z powrotem jednak łatwo nie było, bo to większy wiatr, bo to troszkę dziur na szutrze, a to jakoś tak bardziej pod górkę. Ale koniec końców się udało i wyszła średnia 30km/h, z której powodu jestem zarazem dumny, jak i zszokowany :-)

Tak ogólnie to nie cierpię takiego forsowania się na rowerze i ja żadnych tam specjalnych treningów sobie nie robię, ale takie wybryki jak dzisiejszy czasem mi się zdarzają. Ten dzisiejszy wynik cieszy mnie oczywiście, ale sądząc po zmęczeniu - pokazał mi też, że jeszcze wiele kilometrów muszę przejechać, aby nabrać odpowiedniej formy.

Oto trasa:

Teraz właśnie nadeszła pora, kiedy mogę się z satysfakcja położyć spać do wspomnianego wyra - plan wykonany :-)

Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
31.20 km 0.50 km teren
01:18 h 24.00 km/h:
Maks. pr.:44.16 km/h
Temperatura:6.0
Rower:Felt Q720

trening na kolację

Środa, 15 marca 2017 · dodano: 15.03.2017 | Komentarze 2

Dwu dniowa przerwa od kręcenia, spowodowana była m.in. serwisem drugiego roweru, na którym mam zamiar jeździć do pracy - po zimie zajechałem go konkretnie i teraz nie ma czasu na poskładanie go od nowa. Trochę praca poszła do przodu, a po dzisiejszej wymianie łańcucha, wymianie linek, szczęk hamulców......zrobiłem się głodny - pojechałem zatem wieczorem na pizze rowerem.

Nie żebym był jakimś gastrycznym psycholem, ale ciekawi mnie ile kalorii z tej pizzy spaliłem podczas tego treningu?



Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
57.21 km 14.00 km teren
03:11 h 17.97 km/h:
Maks. pr.:28.66 km/h
Temperatura:7.0
Rower:Felt Q720

Niedzielna Środa z Anią.

Niedziela, 12 marca 2017 · dodano: 12.03.2017 | Komentarze 8

Po wczorajszej secie, wspólnie z Anią postanowiliśmy dać dziś nogom luz, dlatego dzisiejsza wycieczka przebiegała w spokojnym tempie, choć szczerze powiem że mnie te 6 dyszek troszkę zmęczyło. Ania natomiast ku mojemu wielkiemu zdziwieniu czuła się dużo lepiej ode mnie - ten kto wymyślił powiedzenie, iż kobiety to słaba płeć musiał sportu nie uprawiać :-)
Koła naszych rowerów powiodły nas do Środy Wielkopolskiej, jednak........

.......Największą atrakcją dzisiejszej wycieczki nie była Środa Wlkp. - jakby mogło się wydawać. Niewątpliwie największy szok przeżyliśmy z Anią podczas powrotu, kiedy przed Pławcami, Ania zauważyła na polu niecodzienny widok. Ja na początku nie dowierzałem, ale po wyostrzeniu wzroku, aż się wystraszyłem. Naszym oczom ukazało się ogromne stado jeleni szlachetnych. Na moje oko mogło znajdować się tam kilkaset osobników i bez wątpienia jest to największe stado jeleni, jakie kiedykolwiek widziałem. Ten widok bardzo cieszy oko, jednak przypatrując się bliżej zachowaniu tego stada, można było odnieść wrażenie iż trochę jakby się miotały, drepcząc z miejsca na miejsce, chcąc przedostać się z pola, na którym się znajdowały na pole obok, które przedzielone jest w tym miejscu plątaniną różnych dróg, w tym i autostradą A2. Mam nadzieję, że jakoś już sobie poradziły.....

Oprócz tego zadziwiła na piękna droga rowerowa, położona dookoła Jeziora Średzkiego. Przejechaliśmy się po niej, witając w restauracji przy głównej plaży i pożywiając się sowicie serwowanymi tam daniami polskiej kuchni :-)

Oto trasa:

A oto inne atrakcje:


Dwór w Klonach. Opuszczony niestety.


Na gospodarstwie w Klonach można spotkać lamy.


Punkt widokowy :-)


lewitujący Grigori :-)


Drewniany kościół w Mącznikach z ok. 1700 roku.


Na ścieżce rowerowej dookoła Jeziora Średzkiego.


Ania & Grigori nad Jeziorem Średzkim


kościół kolegiacki w Środzie Wielkopolskiej


Rynek w Środzie Wielkopolskiej


Oto stado jeleni w całej okazałości. Spróbujcie je zliczyć :-)


Stado jeleni nieco bliżej.


Powrót o zachodzie słońca - piękny dzień to był.

Oto wpis Ani: KLIKNIJ TUTAJ

W jeździe rowerem piękne jest to, że choćby zawsze jeździć tą samą drogą, zawsze dookoła dzieje się coś innego - będę to powtarzał do znudzenia :-)

Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
102.07 km 17.74 km teren
05:30 h 18.56 km/h:
Maks. pr.:41.89 km/h
Temperatura:6.0
Rower:Felt Q720

Iwno - Niechanowo

Sobota, 11 marca 2017 · dodano: 11.03.2017 | Komentarze 12

Mógłbym pisać o atrakcjach dzisiejszej wycieczki wiele, jednak zostawię to do obejrzenia w fotorelacji, a napiszę o głównym celu dzisiejszej wycieczki, do którego wyjechałem z Iwna z Anią. Otóż celem było spotkanie się i pojeżdżenie z gośćmi z Gniezna o wdzięcznych ksywach: Mr Jerry i Kubolsky :-)))
Znamy się już kilka dobrych lat i na prawdę świetnie mi się z nimi jeździ. Spotkania z ziomalami z Gniezna są dla mnie wydarzeniem, na które wręcz się gotuję i nie ważne dokąd zmierzamy, jakie cele mamy przed sobą, czy pogoda jest dobra, czy zła - Ci goście samą swoją obecnością powodują taki przypływ pozytywnej energii, że można przejechać setkę bez żadnego przygotowania z uśmiechami na twarzach - to gwoli wstępu.

Podrzędnym celem mojej i Ani eskapady była dziś wieś Niechanowo, położona w połowie drogi z Gniezna do Witkowa. Dlaczego Niechanowo? A ponieważ nigdy tam nie byłem i Ania z resztą też, a znajduje się tam kilka atrakcji jak na przykład drewniany kościół z XVIII w., pałac w stylu klasycystycznym z 1785 roku oraz wznowiony ostatnio Browar Niechanowo. Dlatego już teraz z góry dziękuję Panu Jurkowi i Kubie, że postanowili zmienić swoje plany rowerowe na dziś i oprowadzić nas po terenach, które przejechali już z tysiąc razy - doceniamy to panowie i się zrewanżujemy jakąś wycieczką np. po Puszczy Zielonce :-)

Tak oto wyglądała trasa. Choć pewnie gdzieś się mogłem z lekka poje...ć :-)

A tutaj zdjęcia do podziwiania:

Robię zdjęcie żurawiowi


Temu właśnie żurawiowi


Fałda na fałdzie


Jadą!!!!!


Jakie to jest kur....a milusie zwierzątko :-*************


tymczasem w Żydowie


Dwór w Żydowie w tle dość okazałego dębu.


sobie gadamy i gadamy :-)


Trumna w grobowcu na cmentarzu w Górowie.


Wspólne zdjęcie w Niechanowie


Dobudowana w XXw. część zabytkowego, drewnianego kościoła w Niechanowie.


Kościół w Niechanowie.


Pałac w Niechanowie


Browar Niechanowo


W drodze do......(Kuba jak zwykle w kadr się nie mieści)


Neogotycki pałac w Arcugowie


Wariacje w Arcugowie :-)


O pałac w Czerniejewie też oczywiście zahaczyliśmy.


Nie śmiej się Kuba :-)))))


Taki zachód słońca na koniec wycieczki.


A o zmierzchu sarny wyszły na żer......

Świetna wycieczka, mimo niesprzyjającej w większości pogody. Ile daje dobre towarzystwo w takich przypadkach, to jest nieocenione. Było super! Do następnego. Ps. Aniu? Jestem z Ciebie dumny!


Kategoria 40-100 km, 100-200 km


Dane wyjazdu:
33.48 km 4.46 km teren
01:32 h 21.83 km/h:
Maks. pr.:44.67 km/h
Temperatura:7.0
Rower:Felt Q720

praca + fryzjer

Piątek, 10 marca 2017 · dodano: 10.03.2017 | Komentarze 5

Rano szybki dojazd do pracy, a po pracy podjechałem jeszcze do ulubionej fryzjerki, aby ściąć nadmiar włosów, od których już głowa przestała mi się w kasku mieścić.
Poza tym fajnie się dziś ślizgałem z tymi dojazdami w bezdeszczowych porach - padało, kiedy sobie spokojnie pod dachem pracowałem :-)


Bazie - oznaka nadchodzącej wiosny.
Kategoria dpd


Dane wyjazdu:
32.60 km 2.17 km teren
01:24 h 23.29 km/h:
Maks. pr.:46.61 km/h
Temperatura:7.0
Rower:Felt Q720

praca

Środa, 8 marca 2017 · dodano: 08.03.2017 | Komentarze 2

Do pracy na 10, a ja ledwo dziś wstałem - tak byłem zaspany. Jednak ujrzawszy tak piękną pogodę za oknem, odzyskałem wigor i wyjechałem.
Zwyczajny dojazd do pracy, z tą tylko różnicą, iż po pracy wracałem okrężną drogą po ciemku.


Poranek w lesie
Kategoria dpd


Dane wyjazdu:
21.83 km 0.58 km teren
00:59 h 22.20 km/h:
Maks. pr.:44.67 km/h
Temperatura:3.5
Rower:Felt Q720

praca

Wtorek, 7 marca 2017 · dodano: 07.03.2017 | Komentarze 1

Kategoria dpd


Dane wyjazdu:
40.61 km 0.88 km teren
01:48 h 22.56 km/h:
Maks. pr.:44.41 km/h
Temperatura:7.0
Rower:Felt Q720

praca

Poniedziałek, 6 marca 2017 · dodano: 06.03.2017 | Komentarze 4

Tak mi się dziś świetnie kręciło do pracy i po pracy, że sobie 4 dyszki nakręciłem :-) Wpadłem dziś w jakiś rowerowy haj  - jadąc uśmiechałem się co chwila, a raz to nawet  z oka łza mi spadła i to niekoniecznie od wiatru.......?
Kategoria dpd


  • Nowsze wpisy →
  • ← Starsze wpisy