• 1-40 km
  • 100-200 km
  • 200-300 km
  • 300-400 km
  • 40-100 km
  • BESKIDY
  • człapanie
  • Dolina Dolnej Wisły
  • dookoła Jeziora Łebsko
  • dookoła Jeziora Śniardwy
  • dpd
  • Kaszuby
  • Kotlina Kłodzka
  • PK Dolina Baryczy
  • Pojez. Gostynińsko-Włocławskie
  • Pomorze
  • przyczepka
  • Sudety Zachodnie
  • Żuławy i Mierzeja Wślana
grigor86.bikestats.pl

Grigori - zarażony cyklozą (już z tego nie wyjdzie) :-)

rowerowy blog

Info

avatar Blog rowerowy prowadzi grigor86 z city of Pobiedziska. Nakręciłem korbą 82766.20 kilometrów w tym 28626.56 poza asfaltem. Jadąc, dużo się rozglądam,stąd żałosna średnia 18.55 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(66)

Moje rowery

Felt Q720 48412 km
Felt Q26 28364 km
GT Avalanche 3.0 5982 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy grigor86.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • 2025, Lipiec2 - 6
  • 2025, Czerwiec3 - 9
  • 2025, Maj2 - 14
  • 2025, Kwiecień1 - 4
  • 2025, Marzec1 - 3
  • 2024, Grudzień3 - 6
  • 2024, Listopad2 - 1
  • 2024, Wrzesień5 - 9
  • 2024, Sierpień6 - 11
  • 2024, Lipiec9 - 9
  • 2024, Czerwiec7 - 12
  • 2024, Maj4 - 11
  • 2024, Kwiecień4 - 11
  • 2024, Marzec4 - 14
  • 2024, Styczeń1 - 5
  • 2023, Grudzień1 - 4
  • 2023, Listopad2 - 5
  • 2023, Październik2 - 4
  • 2023, Wrzesień14 - 55
  • 2023, Sierpień9 - 25
  • 2023, Lipiec2 - 6
  • 2023, Czerwiec4 - 13
  • 2023, Maj5 - 24
  • 2023, Kwiecień8 - 31
  • 2023, Marzec8 - 30
  • 2023, Luty5 - 13
  • 2023, Styczeń4 - 8
  • 2022, Grudzień1 - 2
  • 2022, Listopad1 - 3
  • 2022, Październik3 - 8
  • 2022, Wrzesień6 - 11
  • 2022, Sierpień7 - 11
  • 2022, Lipiec5 - 15
  • 2022, Czerwiec9 - 27
  • 2022, Maj3 - 20
  • 2022, Kwiecień6 - 34
  • 2022, Marzec1 - 8
  • 2021, Sierpień2 - 7
  • 2021, Lipiec3 - 7
  • 2021, Czerwiec3 - 12
  • 2021, Maj4 - 24
  • 2021, Kwiecień1 - 5
  • 2021, Marzec2 - 20
  • 2021, Luty2 - 16
  • 2021, Styczeń3 - 17
  • 2020, Grudzień7 - 52
  • 2020, Listopad18 - 109
  • 2020, Październik11 - 79
  • 2020, Wrzesień8 - 40
  • 2020, Sierpień7 - 42
  • 2020, Lipiec12 - 63
  • 2020, Czerwiec13 - 85
  • 2020, Maj12 - 122
  • 2020, Kwiecień17 - 152
  • 2020, Marzec11 - 77
  • 2020, Luty5 - 22
  • 2020, Styczeń13 - 82
  • 2019, Grudzień17 - 91
  • 2019, Listopad11 - 47
  • 2019, Październik22 - 107
  • 2019, Wrzesień11 - 43
  • 2019, Sierpień11 - 58
  • 2019, Lipiec17 - 70
  • 2019, Czerwiec20 - 103
  • 2019, Maj13 - 69
  • 2019, Kwiecień12 - 58
  • 2019, Marzec6 - 36
  • 2019, Luty11 - 60
  • 2019, Styczeń14 - 79
  • 2018, Grudzień13 - 44
  • 2018, Listopad25 - 102
  • 2018, Październik11 - 81
  • 2018, Wrzesień20 - 92
  • 2018, Sierpień20 - 95
  • 2018, Lipiec15 - 71
  • 2018, Czerwiec11 - 43
  • 2018, Maj11 - 65
  • 2018, Kwiecień19 - 84
  • 2018, Marzec16 - 83
  • 2018, Luty2 - 6
  • 2018, Styczeń2 - 10
  • 2017, Grudzień2 - 14
  • 2017, Listopad13 - 69
  • 2017, Październik24 - 116
  • 2017, Wrzesień22 - 100
  • 2017, Sierpień31 - 157
  • 2017, Lipiec24 - 87
  • 2017, Czerwiec23 - 95
  • 2017, Maj22 - 78
  • 2017, Kwiecień20 - 96
  • 2017, Marzec23 - 123
  • 2017, Luty15 - 71
  • 2017, Styczeń29 - 153
  • 2016, Grudzień1 - 10
  • 2016, Listopad3 - 27
  • 2016, Październik6 - 44
  • 2016, Wrzesień19 - 62
  • 2016, Sierpień9 - 39
  • 2016, Lipiec4 - 11
  • 2016, Czerwiec4 - 12
  • 2016, Maj4 - 21
  • 2016, Marzec1 - 10
  • 2016, Styczeń10 - 61
  • 2015, Grudzień7 - 52
  • 2015, Listopad6 - 34
  • 2015, Październik9 - 68
  • 2015, Wrzesień7 - 39
  • 2015, Sierpień10 - 55
  • 2015, Lipiec3 - 14
  • 2015, Czerwiec16 - 84
  • 2015, Maj5 - 28
  • 2015, Kwiecień7 - 25
  • 2015, Marzec3 - 14
  • 2015, Luty13 - 52
  • 2015, Styczeń22 - 133
  • 2014, Grudzień14 - 68
  • 2014, Listopad9 - 51
  • 2014, Październik9 - 54
  • 2014, Wrzesień19 - 75
  • 2014, Sierpień17 - 71
  • 2014, Lipiec16 - 68
  • 2014, Czerwiec2 - 12
  • 2014, Maj16 - 86
  • 2014, Kwiecień10 - 59
  • 2014, Marzec10 - 102
  • 2014, Luty17 - 113
  • 2014, Styczeń19 - 172
  • 2013, Grudzień15 - 108
  • 2013, Listopad6 - 50
  • 2013, Październik18 - 105
  • 2013, Wrzesień13 - 56
  • 2013, Sierpień8 - 46
  • 2013, Lipiec12 - 77
  • 2013, Czerwiec22 - 140
  • 2013, Maj12 - 99
  • 2013, Kwiecień23 - 198
  • 2013, Marzec31 - 248
  • 2013, Luty19 - 190
  • 2013, Styczeń17 - 161
  • 2012, Grudzień11 - 141
  • 2012, Listopad15 - 126
  • 2012, Październik14 - 115
  • 2012, Wrzesień29 - 308
  • 2012, Sierpień26 - 236
  • 2012, Lipiec13 - 163
  • 2012, Czerwiec15 - 195
  • 2012, Maj6 - 79
  • 2012, Kwiecień9 - 151
  • 2012, Marzec14 - 240
  • 2012, Luty10 - 141
  • 2012, Styczeń6 - 83
  • 2011, Grudzień10 - 126
  • 2011, Listopad8 - 74
  • 2011, Październik22 - 128
  • 2011, Wrzesień12 - 100
  • 2011, Sierpień18 - 161
  • 2011, Lipiec7 - 74
  • 2011, Czerwiec23 - 211
  • 2011, Maj32 - 393
  • 2011, Kwiecień25 - 312
  • 2011, Marzec13 - 176
  • 2011, Luty13 - 60
  • 2011, Styczeń6 - 14
  • 2010, Grudzień3 - 8
  • 2010, Listopad11 - 10
  • 2010, Październik4 - 0
  • 2010, Wrzesień5 - 0
  • 2010, Sierpień9 - 2
  • 2010, Lipiec12 - 0
  • 2010, Czerwiec11 - 0
  • 2010, Maj12 - 0
  • 2010, Kwiecień22 - 3
  • 2010, Marzec15 - 0
  • 2010, Luty1 - 0
neroStatystyki zbiorcze na stronę
Wpisy archiwalne w kategorii

40-100 km

Dystans całkowity:59332.92 km (w terenie 20719.74 km; 34.92%)
Czas w ruchu:3161:33
Średnia prędkość:18.70 km/h
Maksymalna prędkość:70.00 km/h
Suma podjazdów:40076 m
Liczba aktywności:1036
Średnio na aktywność:57.27 km i 3h 03m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
80.00 km 10.00 km teren
04:17 h 18.68 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:5.0
Rower:Felt Q26

W dzień też trzeba pojeździć.

Sobota, 19 października 2013 · dodano: 19.10.2013 | Komentarze 7

Przymroziło dziś z rana, bo wyjeżdżając ok. 8:00 na okolicznych łąkach trawa mieniła się białym szronem. Nie zraziłem się tym, tylko pomknąłem do Poznania na spotkanie z ziomkiem, z którym umówiony byłem na wycieczkę.
Pojechaliśmy zobaczyć bazę lotniczą w Krzesinach. Mieliśmy nadzieję zobaczyć myśliwce f16, ale niestety po dojeździe na miejsce, zadowolić musieliśmy się widokiem otwartych hangarów i wydobywających się z nich ryków turbin odrzutowych, podczas gdy na pasie startowym świeciło pustkami.

Potem to już spontaniczna jazda po mało mi znanych poznańskich ulicach, ciesząc się świecącym Słońcem, które z minuty na minutę grzało coraz mocniej. Odwiedziliśmy Gądki i okolice Kostrzyna, jadąc w większości asfaltowymi drogami.
Było bardzo miło i wesoło, zresztą jak to już tradycyjnie bywa w towarzystwie Łukasza.
Felt spisuje się wyśmienicie, tylko licznik muszę jakiś lepszy kupić, bo ten który mam sam się resetuje :-S dlatego muszę kreślić trasę odręcznie w gpsies, co zamieszczam poniżej. Zresztą wyszło fajne kółko wokół Swarzędza :-)


Kilka ujęć z dziś:

Poranek przywitał mnie szronem na łąkach © grigor86


Limuzyna jak sie patrzy © grigor86


Buhaje się patrzyły © grigor86


Na Jez. Maltańskim w Poznaniu kajakarze od rana nie próżnowali © grigor86


Takiego typu drogi dziś przeważały © grigor86


Dzisiejszy kompan Łukasz i ja © grigor86


Pomnikowa aleja kasztanowa gdzieś w okolicy Głuszyny © grigor86


Hangary w bazie lotniczej w Krzesinach © grigor86
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
45.69 km 1.00 km teren
02:21 h 19.44 km/h:
Maks. pr.:32.30 km/h
Temperatura:10.0
Rower:Felt Q26

Night biker - jazda w blasku Księzyca

Środa, 16 października 2013 · dodano: 16.10.2013 | Komentarze 1

Dobry wieczór wszystkim. Właśnie jestem świeżo po powrocie z dzisiejszego najtbajkingu i muszę przyznać, że dziś się troszkę zmęczyłem i nie chce mi się rozpisywać.
Po prostu normalna jazda o świecących lampkach, choć tak naprawdę wcale mi one do szczęścia potrzebne nie były, gdyż Księżyc robił dziś dobrą robotę i mimo czarnego nieba dawał on takie światło, że rzucałem bardzo wyraźny cień na drogę.
Krążyłem raczej po nieuczęszczanych drogach, dlatego ruch był znikomy, ale i zdjęć robić czego nie było.
Jest klimacik jeżdżąc w nocy, a opadająca mgła potęguje doznania - polecam każdemu :-)

Oto trasa:


Jeśli chodzi o zdjęcia, to hmmm....noc była :-)

Księżyc mocno oświetlał mi drogę © grigor86


Krześlice - było już za późno i na iluminację pałacu sie spóźniłem © grigor86


Kościół p.w. Św. Michała Archanioła w Pobiedziskach wybudowany został w XIVw © grigor86


Dobranoc
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
42.65 km 1.00 km teren
02:08 h 19.99 km/h:
Maks. pr.:38.30 km/h
Temperatura:11.0
Rower:Felt Q26

Night biker - Poznań

Wtorek, 15 października 2013 · dodano: 15.10.2013 | Komentarze 13

Kolejny dzień, a raczej wieczór spędziłem w siodle. Dziś pojechałem do Poznania zobaczyć co w trawie piszczy. Troszkę się pozmieniało w centrum, a w szczególności zdziwiła mnie pijalnia wódki na Rynku, przy której tłok jak na targu jakimś.
Ogólnie taki to był relaksacyjny wypad, choć czasem cisnąłem jak dzik pod górki, a na podjeździe do Koziegłów to nawet trzymałem koło kolesiowi na kolarzówce, który ewidentnie chciał mnie zgubić od samej Śródki, ale mu się to nie udało, choć powiem szczerze że jeszcze z 2km takiej jazdy i odleciałbym w czarną dupę :-)
Poznań bardzo mi się podoba nocą, wszystko ładnie iluminowane,a ścieżek rowerowych pod dostatkiem.
Muszę powiedzieć jeszcze o jednym - na Malcie jadąc ścieżką, spośród ciemnej materii wybiegł jakiś sportowiec z plecakiem na plerach i spojrzałem na niego myśląc: "ten ale daje, pewnie ma cegły w tym plecaku" i po sekundzie okazuje się, że to mój znajomy, którego kiedyś poznałem jeżdżąc po Dziewiczej Górze i dosłownie raz go widziałem na żywo. Ziomek mnie poznał, chyba po kasku i uniformie :-) Tym oto sposobem pogadaliśmy sobie z Mateuszem o różnych sportowych sprawach i przybiliśmy piątaka. Ja pojechałem dalej, a ten cyborg biegł dalej na siłkę :-) Pozdrówka men!

Macie tu kilka soczystych zdjęć z nocnego Poznania:

Poznań - Termy maltańskie © grigor86


Poznań - Galeria Malta © grigor86


Poznań - Hotel Andersia i PFC © grigor86


Poznań - deptak © grigor86


Poznań - pijalnia wódki w Rynku © grigor86


Poznań - Ratusz © grigor86


Poznań - Stary Rynek © grigor86


Poznań - Katedra na Ostrowie Tumskim © grigor86


Poznań - Most Jordana © grigor86


Grigori wraca cały, zdrowy i zadowolony © grigor86
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
64.57 km 15.00 km teren
03:15 h 19.87 km/h:
Maks. pr.:45.90 km/h
Temperatura:14.0
Rower:Felt Q26

Jesienne wioski i wioseczki w gminach: Kiszkowo i Pobiedziska.

Niedziela, 13 października 2013 · dodano: 13.10.2013 | Komentarze 5

Aura dnia dzisiejszego zdawała się krzyczeć do mnie, abym sobie pospał dłużej, założył ciepłe kapcie, włączył telewizor i raczył się gorącym rosołem z kaczki, ale nic z tego. Tylko pierwszy punkt udało mi się zrealizować, gdyż jakoś tak dziwnie mój organizm, samoistnie przebudził się o 9:00 i po godzince ogarnięcia mogłem już robić to co kocham najbardziej.

Pierwotnie w planach miałem krótki relaks po lesie, ze względu na ciszę, spokój i przyrodę, ale jak to czasem u mnie bywa, trasę zmieniłem spontanicznie i padło na asfaltowe pomykanie po wioskach w gminach Kiszkowo i Pobiedziska. Po części przyczyną tej trasy była chęć odwiedzenia miejscowości, które kiedyś często rowerem mijałem i bardzo lubię, ale także co potem sobie uświadomiłem, kompletny brak ludzi i to mimo, że jechałem przecież przez tereny zabudowane.
Fakt jest taki, że w niedzielę w godzinach przedpołudniowych ludzie śpią, są w kościele, spotykają się w gronie najbliższych pozamykani w domach, a szczególnie w taką pogodę jaka dziś raczyła nas otaczać.

Mimo tej typowo jesiennej szarugi, w której jadąc rano czułem się jakby zaraz dzień miał się skończyć :-) kręciło się całkiem przyjemnie, na lajcie, bez przeginania, choć bardzo chciałem trzymać się średniej prędkości 20km/h to czasem się nie dało. Podziwiałem wiejskie klimaty, okraszone delikatną mżawką z nieba i pięknymi barwami liści, ale także nie koniecznie przyjemnymi zapachami, w szczególności w Sroczynie gdzie znajduje się ferma fretek...swoją drogą jak oni mogą robić to tym pięknym zwierzątkom - przecież to prawie jak kotki :-(((

Obierając ostatni etap tripu, spocząłem na ławce w Rynku pobiedziskiego city, gdy po chwili moim oczom ukazała się znajoma twarz Asi i po chwili też jej męża z3waza :-) Wybierali się po pewien smaczny łup skrzętnie schowany za krzaczkiem w lesie i takim trafem wpadli na mnie. Mało tego po chwili już nie musieli jechać po grzyba, gdyż za rogu wyjechał największy grzyb w Pobiedziskach - Kania i tym sposobem spotkałem prawie całą bikerską brać ze szlaku piastowskiego :-) Pogadaliśmy chwilę jak to w zwyczaju pożegnaliśmy się wszyscy i jazda do domu jedynym dziś odcinkiem terenowym przez Jerzyn, Kołatkę, Jerzykowo.

Kilka dzisiejszych ujęć, aby nudy nie było:

Jesienne barwy na drodze z Wonczyna do Krześlic © grigor86


A może by tak przejechać się po polu kukurydzy © grigor86


Tymczasem na gospodarstwie trwa walka o koryto © grigor86


Uroki jesieni © grigor86


Zimówka w jesiennej aurze © grigor86


Wiatrak w Rybitwach © grigor86


Zabytkowy dom w Rybitwach © grigor86


Poczciwy klasyk - John Deere © grigor86


Jezioro Lednickie z plaży w Lednogórze © grigor86


Jezioro Lednickie © grigor86


Żerujące kaczki w bezkresie szarej toni Jeziora Lednickiego © grigor86


Samotny gawron na plolu w Latalicach © grigor86


Liście sumaka octowca jesienią przybierają wprost przepiękne, ciepłe kolory © grigor86


Liść sumaka octowca © grigor86


Tablica informacyjna nt węglewskiej topoli białej © grigor86


Okazała topola biała w Węglewie liczy już sobie prawie 200 lat i w obowodzie ma 470cm. Tubylcy zwą ją "Białką Węglewską" © grigor86


Gęsta korona topoli białej © grigor86


Na polnych traktach typowo jesienna aura © grigor86


Napotkani przypadkowo na Rynku w Pobiedziskach, dobrze mi znani, tamtejsi rowerzyści © grigor86
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
91.86 km 30.00 km teren
04:57 h 18.56 km/h:
Maks. pr.:41.60 km/h
Temperatura:16.0
Rower:Felt Q26

Wielkopolski Park Narodowy

Sobota, 12 października 2013 · dodano: 12.10.2013 | Komentarze 10

Nadeszła upragniona sobota, a więc coś konkretniejszego na rowerku można zrobić. Umówiłem się z ziomkiem Łukaszem nad Jeziorem Maltańskim w Poznaniu i obraliśmy kierunek na Wielkopolski Park Narodowy.
Aby tam dojechać męczyliśmy się troszkę po poznańskich ulicach, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło i dotarliśmy do Mosiny. Tam pokręciliśmy się po miasteczku chwilkę i następnie czas był wjechać na Osową Górę, czyli najwyższe wzniesienie w obrębie WPN-u o wysokości 131,2 m n.p.m. Droga prowadząca na szczyt wiodła asfaltem o całkiem stromym nachyleniu, które ładnie dało odczuć to moim nogom po wjeździe :-)
Wieża widokowa wykonana jest z drewna i mierzy 28 metrów i powiem, że widok z niej jest naprawdę ładny jak na wielkopolskie możliwości.
Niestety mimo świecącego Słońca, w powietrzu unosiła się spora mgła, która skutecznie ograniczyła nasze widokowe nadzieje. Jednak jest tam na tyle wysoko, że widoczek nie był najgorszy i można było sporo dostrzec.
Nacieszyliśmy się jesiennymi krajobrazami z lotu ptaka i następnie udaliśmy się w głąb parku narodowego w celu zobaczenia kilku fajnych miejscówek.
Tym sposobem trafiliśmy nad pięknie położone jeziorka. Jezioro Góreckie w jesiennej odsłonie urzekło mnie swoim urokiem, a Jezioro Kociołek to mały, okrągły zbiornik przyciągający swoją tajemniczością i dziką naturą. W ogóle w WPN-e wszystko jest takie ładne jakieś, uporządkowane, bez zbędnych rzeczy - czysta natura. Ścieżki wytyczone prowadzą malowniczymi, leśnymi ostępami. Szczególnie o tej porze, czyli w "złotej polskiej jesieni" barwy liści bombardowały moje oczy całym swym majestatem i w słonecznych promieniach wyglądało to cudnie.
Potem odbiliśmy na Poznań jadąc częściowo Nadwarciańskim Szlakiem rowerowym. Słoneczna pogoda zaczęła się psuć na szczęście po zakończeniu eksploracji WPN-u i po rozjechaniu się z Łukaszem, wracałem już pod silny wiatr w twarz, hamujący mnie skutecznie i odbierający mi siły. Miałem jednak w kieszeni czekoladę i dzięki niej bez większego uszczerbku dojechałem do domu.

Rower przeszedł dziś konkretny test długodystansowy i zdał go na 5 :-))) Nic się nie dzieje, wszystko płynnie pracuje, hamulce jak żylety, biegi wchodzą jak po maśle, geometria dobra, tylko siedzenie twarde jak skała i ten amortyzator jeszcze bardziej twardy nieźle wytrzęsły mi dupę na wybojach :-) Poza tym wszystko malina.

Dziękuję Łukaszowi za wspólny wypad w ciekawe miejsca i zajebiście dobrze spędzony czas 1 dnia weekendu :-)

Zapraszam do oglądania zdjęć:

Spotkanie z Łukaszem na poznańskiej Malcie © grigor86


Warta płynie sobie w dolinie, a my mamy takie widoczki po drodze © grigor86


Jesień jak sie patrzy © grigor86


Mój nowy, zimowy pomykacz świetnie się spisuje © grigor86


Warta w okolicy Rogalinka © grigor86


Mosińskie stojaki rowerowe na rynku © grigor86


Ratusz w Mosinie © grigor86


Mosina - Rynek miasteczka © grigor86


Kościół pod wezwaniem Św. Mikołaja w Mosinie został wybudowany dośc wcześnie, bo w 1954 roku © grigor86


A to ci spokojny kocurek :-) © grigor86


Łukasz ścigał się z traktorami na ciężkim podjeździe przy ul. Pożegowskiej w Mosinie © grigor86


Drewniana wieża widokowa w Mosinie, o wysokości 28m. z której rozpościera się piękny widok na Wielkopolski Park Narodowy © grigor86


Grigori na wieży widokowej w Mosinie © grigor86


Widok z wieży w Mosinie - kierunek na Poznań © grigor86


Widok z wieży w Mosinie - barwy jesieni © grigor86


Widok z wieży w Mosinie © grigor86


Widok z wieży widokowej w Mosinie © grigor86


Mosina spowita mgłą © grigor86


Felt się dobrze spisuje, więc banan z twarzy nie znika © grigor86


Wielkopolski Park Narodowy wita © grigor86


WPN - Jezioro Góreckie © grigor86


WPN - kaczki krzyżówki na Jeziorze Góreckim © grigor86


WPN - Jezioro Kociołek © grigor86


WPN - ścieżka przy Jeziorze Kociołek © grigor86


WPN - ścieżka przy Jez. Góreckim © grigor86


WPN - ścieżka przy Jeziorze góreckim w jesiennych barwach © grigor86


WPN - liściasty podjazd © grigor86


Ogromne słupy wysokiego napięcia między Puszczykowem, a Luboniem © grigor86


Zawsze lubiłem graffiti © grigor86


Poznań - jazda przy brzegu rzeki Warty © grigor86


Poznańska Katedra © grigor86


Poznań - Most Jordana "most zakochanych" © grigor86


No to do następnego :-)
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
34.17 km 30.00 km teren
01:43 h 19.90 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:15.0
Rower:GT Avalanche 3.0

Podwieczorek w terenie

Poniedziałek, 7 października 2013 · dodano: 07.10.2013 | Komentarze 4

Coraz krótsze jednak te dni ukochane. Wracać będzie się po ciemku, nawet z krótkich wypadów po pracy, tak jak to miejsce miało dnia dzisiejszego.
Było całkiem ciepło, a niebo spowijały gęste chmury, z których nic nie kropiło i dlatego po pracy przejechałem się rowerem.
Po krótkim lawirowaniu po różnych polnych drogach w okolicy wsi Uzarzewo, trafiłem w ładne miejsce - Dolina Cybiny, gdzie w sporym zagłębieniu płynie rzeczka, otoczona pięknymi bagnistymi terenami. Jedzie się tam gruntowymi drogami na samym szczycie skarpy, skąd rozpościera się całkiem przyjemny widok na cały ten obszar. Szkoda tylko, że taka dziś szarzyzna była, bo zdjęć dobrej jakości porobić się nie dało.
Potem zjechałem w dół doliny przecinając ją w miejscowości Góra i wyjechałem u wrót Parku Krajobrazowego Promno. Tam zrobiłem sobie rundkę obok Jeziora Dębiniec i zaczęło robić się już ciemno. Po chwili wracałem już swoimi zakamarkami, przez ciemne lasy, po piaszczystych drogach pod sam dom.

Mimo wszystko uwielbiam ten jesienny klimat, te mgły, wilgotne piaszczyste drogi, zapach liści, odgłosy traktorów na polu, dym z kominków i otulające zewsząd ciepłe barwy......

Szaro, ale starałem się:

Jazda z Jankowa do Góry wzdłuż doliny Rzeki Cybiny © grigor86


Dolina Cybiny © grigor86


Dom na skarpie © grigor86


Fragment Jeziora Góra w dolinie Cybiny © grigor86


Kiciuś się przymilał :-) © grigor86


Jezioro Góra © grigor86


Tereny bagienne w dolinie Cybiny © grigor86


Lekki, błotnisty podjazd © grigor86


Jazda w tunelu z krzewów © grigor86


Jezioro Dębiniec w Parku Krajobrazowym Promno © grigor86
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
80.12 km 40.00 km teren
04:22 h 18.35 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:11.0
Rower:GT Avalanche 3.0

Spotkanie rowerowe w celach humorystycznych...

Niedziela, 6 października 2013 · dodano: 06.10.2013 | Komentarze 4

Z Przemkiem i Piotrasem lipy nie ma. Czymże są treningi zawodowców pizgających kilometry z prędkością światła, przeliczających przy tym jakieś kalorie, obroty korbą, pulsy i inne śmieszne wartości z wychwytem kołkowym na sztywnym balansie z impedancją wtórną na podwójnym dublu bez sprzężenia zwrotnego.....Niech się jeden z drugim wybierze na wycieczkę z wyżej wymienionymi Panami i powie, czy łatwo jest kręcić korbą gdy śmiech na to nie pozwala. Jak trudno podjechać jest wtedy choćby na najmniejszy pagórek z pizgającym bólem brzucha od śmiechu!
Ale jaka jest wtedy satysfakcja po wjechaniu gdziekolwiek i w ogóle, że się jechać dało...żadne podjazdy, interwały i najtrudniejsze treningi nie będą Wam obce po jeździe z nimi. Także polecam, polecam :-)
A śmigałem dziś po moich okolicznych lasach, potem odbitka na Lasy Czerniejewskie i okolice Lednogóry, Pobiedziska i przez Puszczę Zielonka do domu.
Dzięki meny za wspólny wypad i czekam na więcej treningów :-)

Wierzonkowskie jesienne lasy © grigor86


Pałac z 1865 roku - siedziba Muzeum Przyrodniczo-Łowieckiego w Uzarzewie © grigor86


Podgrzybek złotawy vel zając © grigor86


Podgrzybek brunatny vel czarny łepek © grigor86


Spotkanie z ekipą wrzesińską © grigor86


Jezioro Baba © grigor86


The best of the best :-) © grigor86


Wagowo - wiejskie klimaty © grigor86


Gdzieś po drodze © grigor86


Stado indyków na wolności w Kocanowie © grigor86


Jezioro Kołatkowskie © grigor86


W Kołacie konie też są wolne © grigor86
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
60.50 km 50.00 km teren
03:06 h 19.52 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:13.0
Rower:GT Avalanche 3.0

Ciągnie wilka do lasu - polowanie na daniela w Puszczy Zielonka

Sobota, 5 października 2013 · dodano: 05.10.2013 | Komentarze 9

Jak to zapodałem w tytule, wyjechałem do lasu zapolować na daniela i oczywiście upolowałem zwierzynę, gdyż wilk z łowów rzadko wraca głodny :-) Zacznę może od początku.......................(te kropki to ślad mojego bieżnika) no i dojechałem do lasu (Puszcza Zielonka), następnie upolowałem daniela, a na sam koniec to zrobiłem najzajebiściejszą rzecz - wróciłem do domu.

Jeśli ktoś nie zrozumiał, to wstawię też parę ułatwiaczy:

Jezioro Czarne © grigor86


Daniele na szlaku © grigor86


Widok na okolice Kiszkowa © grigor86


Wieś Darmoszewo w oodali © grigor86


Jadę prosto © grigor86


Widok z wsi Wysoka © grigor86


Piękna brukowana droga w Stawianach w jesiennej odsłonie © grigor86


Strumyk w lesie nieopodal Dzwonowa © grigor86


Dzwonowo Leśne - znajdują się tam dosłownie dwa domy pośród gąszczu lasu © grigor86


Jazda ciemnym lasem - sama przyjemność © grigor86


Jezioro Zielonka w Zielonce © grigor86


Nara moi drodzy :-)
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
50.00 km 40.00 km teren
02:31 h 19.87 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:16.0
Rower:GT Avalanche 3.0

Park Krajobrazowy Puszcza Zielonka

Niedziela, 29 września 2013 · dodano: 29.09.2013 | Komentarze 3

Powtórka z rozrywki, czyli kolejny dzień jeżdżenia po Puszczy Zielonka, z tym że dziś solo.
Już od rana, otwierając gałki oczne, wiedziałem że tam pojadę, bo Słońce w pełnej okazałości aż prosiło: "Człowieku! Ogarnij się i wyłaź na rower do lasu, bo już drugiej okazji możesz nie mieć) W myśl tego zdania wyjechałem i nie żałowałem.
Cel na dziś był ogólnie ujmując szeroki, czyli las....Dlatego jeździłem jak najwięcej między drzewami, po leśnych duktach, zacienionych ostępach, po cudnych szutrach, piaskach, mchu a czasem nawet błocie.
Cieszyłem się Słońcem, które czasem całkiem przyjemnie grzało. Jak to dobrze, że Puszcza Zielonka jest tak blisko...co ja bym bez niej zrobił..pewnie jeździłbym po jakiś asfaltach i wdychał spaliny, albo słuchał pędzących aut.

Resztę dopowiedzą zdjęcia, dlatego zapraszam do oglądania:

Dziewicza Góra patrzy z oddali © grigor86


Gdzie niegdzie musiałem przeprawiać się przez błotne drogi w lesie © grigor86


Przerzedzony las sosnowy gdzieś w środku Puszczy Zielonka © grigor86


Opuszczona pajęczyna © grigor86


Widok z okolic Dąbrówki Kościelnej © grigor86


Sanktuarium Maryjne w Dąbrówce Kościelnej © grigor86


Podobno cudowny obraz Matki Boskiej Dąbrowieckiej © grigor86


Prawdopodobnie jadalny gołąbek bagienny © grigor86


GT na leśnym runie © grigor86


Błotna lawina © grigor86


Brukowana droga z Rejowca do Stawianów © grigor86


Jesiennie się zrobiło © grigor86


Stara, poczciwa szkapa w Stawianach © grigor86


Widok z okolic Dąbrówki kościelnej na wzniesienie terenu © grigor86


Widok na pagórek w okolicy Dąbrówki Kościelnej © grigor86


Dobrej nocy ludziska.
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
95.39 km 60.00 km teren
04:43 h 20.22 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:15.0
Rower:GT Avalanche 3.0

Puszcza Zielonka i odrobina Poznania z Łukaszem

Sobota, 28 września 2013 · dodano: 28.09.2013 | Komentarze 6

Ostatnio z Łukaszem na rowerach śmigaliśmy na wiosnę i dziś nadszedł czas, aby skroić wspólnie jakiś trip.
Padło na Puszczę Zielonka, ze względu na spokój i relaks jaki oferują nam lasy tej pięknej krainy. Łukasz zakupił sobie także nową furę ze stajni Giant'a i miał okazję przetestować ją w bojowych warunkach, gdyż na leśnych drogach błota i innych przeszkód nie brakowało.
Jednak wypad przebiegał raczej w spokojnej atmosferze, nie brakowało wygrzewania na Słońcu, które pięknie od samego rana nam przyświecało.
Przemierzyliśmy prawie cały Park Krajobrazowy zahaczając o Dziewiczą Górę, Łopuchówko, Dąbrówkę Kościelną czy też Tuczno.
Świetna pogoda, miłe towarzystwo i niezawodne rowery dały nam dziś bardzo przyjemnie spędzony czas. W lesie jest pięknie, a jesień potęguje doznania, szczególnie gdy ogląda się to zza kierownicy :-)
Na końcu jeszcze odprowadziłem Łukasza pod sam dom w Poznaniu, gdzie mieszka i wpadłem tam na Rynek sfotografować Ratusz :-)
No i trochę się zmęczyłem...w końcu dawno nie trzasnąłem stówki :-)

Zdjęć kilka na deser:

Łąki na skraju Puszczy Zielonka © grigor86


Annowo chowa się za łąką © grigor86


Wspólna fota z Łukaszem © grigor86


Postój pod sklepem © grigor86


Łukaszowi zawsze zdarzają się tego typu akcje :-) © grigor86


W Łopuchówku pod rzeźbą z drewna © grigor86


Droga Głęboczek - Dąbrówka Kościelna © grigor86


Fajna szutrowa droga w Puszczy Zielonka © grigor86


Błota też nie zabrakło © grigor86


Londyński bus w Poznaiu © grigor86


Ratusz w Poznaniu © grigor86


Kataryniarz na Rynku w Poznaniu © grigor86
Kategoria 40-100 km


  • Nowsze wpisy →
  • ← Starsze wpisy