• 1-40 km
  • 100-200 km
  • 200-300 km
  • 300-400 km
  • 40-100 km
  • BESKIDY
  • człapanie
  • Dolina Dolnej Wisły
  • dookoła Jeziora Łebsko
  • dookoła Jeziora Śniardwy
  • dpd
  • Kaszuby
  • Kotlina Kłodzka
  • PK Dolina Baryczy
  • Pojez. Gostynińsko-Włocławskie
  • Pomorze
  • przyczepka
  • Sudety Zachodnie
  • Żuławy i Mierzeja Wślana
grigor86.bikestats.pl

Grigori - zarażony cyklozą (już z tego nie wyjdzie) :-)

rowerowy blog

Info

avatar Blog rowerowy prowadzi grigor86 z city of Pobiedziska. Nakręciłem korbą 82741.10 kilometrów w tym 28626.36 poza asfaltem. Jadąc, dużo się rozglądam,stąd żałosna średnia 18.55 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(66)

Moje rowery

Felt Q720 48412 km
Felt Q26 28339 km
GT Avalanche 3.0 5982 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy grigor86.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • 2025, Lipiec1 - 3
  • 2025, Czerwiec3 - 9
  • 2025, Maj2 - 14
  • 2025, Kwiecień1 - 4
  • 2025, Marzec1 - 3
  • 2024, Grudzień3 - 6
  • 2024, Listopad2 - 1
  • 2024, Wrzesień5 - 9
  • 2024, Sierpień6 - 11
  • 2024, Lipiec9 - 9
  • 2024, Czerwiec7 - 12
  • 2024, Maj4 - 11
  • 2024, Kwiecień4 - 11
  • 2024, Marzec4 - 14
  • 2024, Styczeń1 - 5
  • 2023, Grudzień1 - 4
  • 2023, Listopad2 - 5
  • 2023, Październik2 - 4
  • 2023, Wrzesień14 - 55
  • 2023, Sierpień9 - 25
  • 2023, Lipiec2 - 6
  • 2023, Czerwiec4 - 13
  • 2023, Maj5 - 24
  • 2023, Kwiecień8 - 31
  • 2023, Marzec8 - 30
  • 2023, Luty5 - 13
  • 2023, Styczeń4 - 8
  • 2022, Grudzień1 - 2
  • 2022, Listopad1 - 3
  • 2022, Październik3 - 8
  • 2022, Wrzesień6 - 11
  • 2022, Sierpień7 - 11
  • 2022, Lipiec5 - 15
  • 2022, Czerwiec9 - 27
  • 2022, Maj3 - 20
  • 2022, Kwiecień6 - 34
  • 2022, Marzec1 - 8
  • 2021, Sierpień2 - 7
  • 2021, Lipiec3 - 7
  • 2021, Czerwiec3 - 12
  • 2021, Maj4 - 24
  • 2021, Kwiecień1 - 5
  • 2021, Marzec2 - 20
  • 2021, Luty2 - 16
  • 2021, Styczeń3 - 17
  • 2020, Grudzień7 - 52
  • 2020, Listopad18 - 109
  • 2020, Październik11 - 79
  • 2020, Wrzesień8 - 40
  • 2020, Sierpień7 - 42
  • 2020, Lipiec12 - 63
  • 2020, Czerwiec13 - 85
  • 2020, Maj12 - 122
  • 2020, Kwiecień17 - 152
  • 2020, Marzec11 - 77
  • 2020, Luty5 - 22
  • 2020, Styczeń13 - 82
  • 2019, Grudzień17 - 91
  • 2019, Listopad11 - 47
  • 2019, Październik22 - 107
  • 2019, Wrzesień11 - 43
  • 2019, Sierpień11 - 58
  • 2019, Lipiec17 - 70
  • 2019, Czerwiec20 - 103
  • 2019, Maj13 - 69
  • 2019, Kwiecień12 - 58
  • 2019, Marzec6 - 36
  • 2019, Luty11 - 60
  • 2019, Styczeń14 - 79
  • 2018, Grudzień13 - 44
  • 2018, Listopad25 - 102
  • 2018, Październik11 - 81
  • 2018, Wrzesień20 - 92
  • 2018, Sierpień20 - 95
  • 2018, Lipiec15 - 71
  • 2018, Czerwiec11 - 43
  • 2018, Maj11 - 65
  • 2018, Kwiecień19 - 84
  • 2018, Marzec16 - 83
  • 2018, Luty2 - 6
  • 2018, Styczeń2 - 10
  • 2017, Grudzień2 - 14
  • 2017, Listopad13 - 69
  • 2017, Październik24 - 116
  • 2017, Wrzesień22 - 100
  • 2017, Sierpień31 - 157
  • 2017, Lipiec24 - 87
  • 2017, Czerwiec23 - 95
  • 2017, Maj22 - 78
  • 2017, Kwiecień20 - 96
  • 2017, Marzec23 - 123
  • 2017, Luty15 - 71
  • 2017, Styczeń29 - 153
  • 2016, Grudzień1 - 10
  • 2016, Listopad3 - 27
  • 2016, Październik6 - 44
  • 2016, Wrzesień19 - 62
  • 2016, Sierpień9 - 39
  • 2016, Lipiec4 - 11
  • 2016, Czerwiec4 - 12
  • 2016, Maj4 - 21
  • 2016, Marzec1 - 10
  • 2016, Styczeń10 - 61
  • 2015, Grudzień7 - 52
  • 2015, Listopad6 - 34
  • 2015, Październik9 - 68
  • 2015, Wrzesień7 - 39
  • 2015, Sierpień10 - 55
  • 2015, Lipiec3 - 14
  • 2015, Czerwiec16 - 84
  • 2015, Maj5 - 28
  • 2015, Kwiecień7 - 25
  • 2015, Marzec3 - 14
  • 2015, Luty13 - 52
  • 2015, Styczeń22 - 133
  • 2014, Grudzień14 - 68
  • 2014, Listopad9 - 51
  • 2014, Październik9 - 54
  • 2014, Wrzesień19 - 75
  • 2014, Sierpień17 - 71
  • 2014, Lipiec16 - 68
  • 2014, Czerwiec2 - 12
  • 2014, Maj16 - 86
  • 2014, Kwiecień10 - 59
  • 2014, Marzec10 - 102
  • 2014, Luty17 - 113
  • 2014, Styczeń19 - 172
  • 2013, Grudzień15 - 108
  • 2013, Listopad6 - 50
  • 2013, Październik18 - 105
  • 2013, Wrzesień13 - 56
  • 2013, Sierpień8 - 46
  • 2013, Lipiec12 - 77
  • 2013, Czerwiec22 - 140
  • 2013, Maj12 - 99
  • 2013, Kwiecień23 - 198
  • 2013, Marzec31 - 248
  • 2013, Luty19 - 190
  • 2013, Styczeń17 - 161
  • 2012, Grudzień11 - 141
  • 2012, Listopad15 - 126
  • 2012, Październik14 - 115
  • 2012, Wrzesień29 - 308
  • 2012, Sierpień26 - 236
  • 2012, Lipiec13 - 163
  • 2012, Czerwiec15 - 195
  • 2012, Maj6 - 79
  • 2012, Kwiecień9 - 151
  • 2012, Marzec14 - 240
  • 2012, Luty10 - 141
  • 2012, Styczeń6 - 83
  • 2011, Grudzień10 - 126
  • 2011, Listopad8 - 74
  • 2011, Październik22 - 128
  • 2011, Wrzesień12 - 100
  • 2011, Sierpień18 - 161
  • 2011, Lipiec7 - 74
  • 2011, Czerwiec23 - 211
  • 2011, Maj32 - 393
  • 2011, Kwiecień25 - 312
  • 2011, Marzec13 - 176
  • 2011, Luty13 - 60
  • 2011, Styczeń6 - 14
  • 2010, Grudzień3 - 8
  • 2010, Listopad11 - 10
  • 2010, Październik4 - 0
  • 2010, Wrzesień5 - 0
  • 2010, Sierpień9 - 2
  • 2010, Lipiec12 - 0
  • 2010, Czerwiec11 - 0
  • 2010, Maj12 - 0
  • 2010, Kwiecień22 - 3
  • 2010, Marzec15 - 0
  • 2010, Luty1 - 0
neroStatystyki zbiorcze na stronę
Wpisy archiwalne w kategorii

40-100 km

Dystans całkowity:59332.92 km (w terenie 20719.74 km; 34.92%)
Czas w ruchu:3161:33
Średnia prędkość:18.70 km/h
Maksymalna prędkość:70.00 km/h
Suma podjazdów:40076 m
Liczba aktywności:1036
Średnio na aktywność:57.27 km i 3h 03m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
100.94 km 8.00 km teren
04:28 h 22.60 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:4.0
Rower:GT Avalanche 3.0

Do Gniezna.....

Piątek, 20 lutego 2015 · dodano: 20.02.2015 | Komentarze 7

Wyjazdy spontaniczne są najlepsze, choć po drodze miałem chwile zwątpienia, to dziś obrałem sobie cel właśnie taki, a nie inny - Gniezno.
Już po około 25 kilometrach, chciałem zboczyć z trasy i objechać Jezioro Lednickie dookoła, ale dzięki wiatrowi wiejącemu w plecy pojechałem tam gdzie zamiar miałem dojechać, czyli do pierwszej stolicy Polski.
Ale może od początku....Miałem dziś cały dzień dla siebie i najpierw się wyspałem, potem rzut oka za okno, a tam piękne Słońce i prawie że wiosna, więc szybki ogarniak, dobre śniadanie i wsiadka na siodło. Jechałem GT Avalanche i jakże przyjemnie było słuchać dźwięku opon terenowych na gładkich asfaltach, ten szum połączony z delikatną wibracją daje mi niesamowitą przyjemność, szczególnie gdy napęd działa bezszelestnie :-) Zrobiłem dziś taką, swoistą odskocznię od powszednich wyjazdów do lasu, chciałem poczuć się jak za dawnych lat, kiedy pizgałem tyle kilometrów w samotności po najróżniejszych asfaltach WLKP. Musze przyznać, że ten dzisiejszy wyjazd dobrze wpłynął na moja psychikę, gdyż ostatnio boję się wyjeżdżać w pojedynkę gdzieś dalej tzn. ponad 100km.

Po przyjeździe do Gniezna, moim oczom ukazał się kolorowy wizerunek ulic miasteczka. Podoba mi się to miasto.....zawsze patrzę z zachwytem na ogrom tamtejszej katedry - istny moloch! Poza tym jest tam jakoś tak barwnie, bynajmniej w tych najbardziej reprezentatywnych częściach. Czysto, nowo i zadbanie.... Pokręciłem się wśród gwaru i prawie wcale nie zmęczony jazdą z wiatrem musiałem stawić czoła jeździe pod wiatr, ponad 50 km. z powrotem!

No i się zaczęło.....walka z wiatrem na rowerze to nie tylko męczarnia, ale także próba charakteru. Ja zawsze sobie mówię, że trzeba w życiu zamieniać słowo problem, na wyzwanie, wtedy uwierzcie mi - wszystko się zmienia :-)
Mając w głowie tą myśl cisnąłem w pedały z takim animuszem, że aż miło. Jakieś 10km. od domu sam sobie mówiłem: "Kurwa Grigor ale ty masz moc w girach"

Nie chcąc już zanudzać zapodam trasę dzisiejszej setki, oraz ździsie fotograficzne dla zobrazowania tematu:


ździsie:


Jezioro Lednickie


Kościół w Dziekanowicach z oddali


Sztywny pal Wielkopolski.....


Droga nr 5 Dziekanowice - Łubowo


Wieże katedry były dziś moim drogowskazem.



Gniezno - pomnik Bolesława Chrobrego przed katedrą.


Gniezno - nowa fontanna na Rynku.


Taras widokowy na jednej z wież gnieźnieńskiej katedry.


Gniezno - na jednej z ulic Rynku


Komin EC Gniezno


Kamienisty odcinek drogi polnej ze Zdźiechowej do Działynia.


Dębnica - Sulin


Przydrożna kapliczka w Sulinie.


Piękne barwy na polach


Jest i żuraw!

Dobrze dziś pojeździłem i jestem zadowolony i pamiętajcie: "Zamień w swoim słowniku słowo problem na wyzwanie, a życie zacznie nabierać zupełnie innych barw"

Kategoria 40-100 km, 100-200 km


Dane wyjazdu:
31.90 km 15.00 km teren
01:57 h 16.36 km/h:
Maks. pr.:29.00 km/h
Temperatura:6.0
Rower:Felt Q26

Walentynki

Sobota, 14 lutego 2015 · dodano: 15.02.2015 | Komentarze 4

W dzień zakochanych pojechałem do ukochanego lasu i jego okolic...

Puszcza Zielonka


Jezioro Jerzyńskie


Droga gruntowa z Kołaty do Kołatki


Kołata - domek na skraju puszczy


sutkiem ubocznym święta, było to że błoto zakochało się w oponach...
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
41.18 km 39.00 km teren
02:37 h 15.74 km/h:
Maks. pr.:26.00 km/h
Temperatura:0.0
Rower:Felt Q26

Zima w Puszczy Zielonka.

Niedziela, 8 lutego 2015 · dodano: 08.02.2015 | Komentarze 7

Powtórka z rozrywki, to znaczy powtórka sprzed zeszłego tygodnia i już tłumaczę....Noc z soboty na niedzielę spędzona na parkiecie, a uwierzcie mi że ja, jak już wejdę na parkiet to po imprezie łydki mam tak wyeksploatowane, że wsiadka na rower z rana to lekkie przegięcie - every day i'm shufflin!!! A co to jest to shuffle spytacie? Wpiszcie sobie w przeglądarce :-)

Ale w gruncie rzeczy, ponoć przy chodzeniu - tańczeniu pracują inne partie mięśni nóg niż ma to miejsce podczas kręcenia korbą na rowerze, więc po porządnym odespaniu wsiadłem na zimówkę i jazda do lasu. A poranek, czyli w moim przypadku to coś ok.12:00 przywitał mnie przecudną pogodą, idealną na leśne wojaże. Słońce świeciło pełnym blaskiem, śnieg raził w oczy, temperatura coś ok. 0*C w głębi lasu oczywiście, bo w Słońcu czuć było lekkie grzanie :-) Byłbym durniem nie wykorzystując tak sprzyjających warunków do jazdy rowerem, pomijając ślizgawicę na ubitych drogach, ale wiecie że ja jestem wręcz koneserem takiej jazdy :-)

Zrobiłem sobie bardzo przyjemne kółko po Parku Krajobrazowym Puszcza Zielonka naturalnie. Tylko tam jazda po śniegu jest przyjemnością, drogi choć bardzo śliskie, są wszędzie przejezdne, inaczej rzecz ma się na drogach asfaltowych, tych bardziej głównych, gdyż zalega na nich zwyczajowa chlapa, którą ja oczywiście dziś omijałem szerokim łukiem.

Przejechałem przez: Wierzonka - Dębogóra - Ludwikowo - Pławno - Zielonka - Dąbrówka Kościelna - Stęszewko - Tuczno i jakoś tak krążyłem potem między tymi wioskami....Niestety żadnego zwierza dziś okazji zobaczyć nie miałem, w przeciwieństwie do dnia wczorajszego (zapraszam na mój wczorajszy wpis - daniele ) może trafiłem na danielową siestę :-)
Ale za to ku wielkiemu zaskoczeniu po drodze minąłem dziś wielu aktywnie wypoczywających człeków, byli biegacze, rowerzyści, a także narciarze - wszyscy kulturalnie pozdrawiali mnie po drodze, co bardzo cieszy.
Przy końcu wycieczki zamarzły mi linki od przerzutek i całe szczęście miałem ustawione jakoś na 2x6 bo kadencja pozwalała na efektywny dojazd do domu.

Świetnie się dziś bawiłem na śniegu i rower po tak intensywnie - tanecznej nocy okazał się być najlepszym lekiem na wszelakie skurcze łydek - powtórzę się na koniec mówiąc: "Życzę każdemu takich treningów nóg jakie mam ja" :-)))

ździsie:

gdzieniegdzie sypnęło


Ale swarzędzkich służb żadna zima nie zaskoczy


Dębogóra


Dębogóra


Polana na skraju Puszczy Zielonka w Dębogórze


Ludwikowo


Ajjj - jakiś biker był już tu dziś przede mną....Ale przetarł szlak przynajmniej.


Puszcza Zielonka


Ślizgawica na drodze Pławno - Zielonka


Głęboczek - Dąbrówka Kościelna


No i załapałem się na leśno - zimowy zachód Słońca na koniec :-)

Dziękuję za uwagę i pozdrawiam serdecznie wszystkich tu zaglądających :-)

Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
35.11 km 27.00 km teren
02:09 h 16.33 km/h:
Maks. pr.:29.00 km/h
Temperatura:-1.0
Rower:Felt Q26

Troszkę śniegu tej zimy.

Sobota, 7 lutego 2015 · dodano: 07.02.2015 | Komentarze 2

Wreszcie pokazała się nam prawdziwa Zima w okolicach Poznania. Tęskno mi już było za jazdą w śnieżnym puchu. Od kilku dni jednak zrobiło się bielusieńko i choć warstwa nie jest gruba, to i tak wszędzie jest biało, a mnie to cieszy.
Tylko czasu na rower miałem dziś mało i wycieczka po Parku Krajobrazowym Puszcza Zielonka taka krótka niestety...ale wreszcie zażyłem typowo zimowej jazdy na rowerze. Nic tak nie cieszy moich zmysłów, jak zimowa aura w lesie. Te nieprzetarte ścieżki leśne, hasające daniele, na prawdę najwyższej jakości świeże powietrze, zwiewane przez wiatr ogromne płaty śniegu spadające z koron drzew, ale przede wszystkim spokój.
Jak ja się cieszę, że żyję w miejscu na Planecie Ziemi, gdzie występują cztery pory roku. Wszystkie są piękne, ale tylko zimą jazda na rowerze sprawia mi taką radość :-)

ździsie:

Daniele


Ludwikowo

Tuczno

Tuczno - Zielonka


Dąbrówka Kościelna

Dziękuję za Uwagę
Pozdrawiam

Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
35.89 km 13.00 km teren
01:58 h 18.25 km/h:
Maks. pr.:28.00 km/h
Temperatura:2.5
Rower:Felt Q26

Witam luty

Niedziela, 1 lutego 2015 · dodano: 01.02.2015 | Komentarze 4

No to mamy luty. Wyjechałem go przywitać. Po ostatnich dniach przerwy od kręcenia, dziś na rowerze czułem się jak nowo narodzony, pomijając ogromne skurcze w łydkach po wczorajszych tańcach :-)
Jeździłem tu i ówdzie, nie omijając błotnistych dróg leśnych w PK Puszcza Zielonka. Mózg mam dotleniony i chyba wszystkie procenty odparowały ;-) Życzę wszystkim trenującym nogi, takich treningów jakie ja mam hehe...

jeden ździś:

trakt bednarski
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
44.37 km 35.00 km teren
02:29 h 17.87 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:0.0
Rower:Felt Q26

1000 km w styczniu :-)

Sobota, 24 stycznia 2015 · dodano: 24.01.2015 | Komentarze 13

Mimo że jeździłem dziś w lesie, to w przysłowiowym "lesie" nie jestem, bynajmniej jeśli chodzi o jazdę rowerem. A dlaczego? A dlatego, bo przejechałem już 1000 km. od początku roku....także jakaś tam forma zaczyna się pojawiać....dużą zasługą w robieniu tylu kilometrów jest sporo wolnego czasu po lub przed pracą, dobre warunki pogodowe jak na styczeń i zapał - choć mam nadzieję, że nie będzie to tylko słomiany zapał :-)

Tak jak wczoraj mówiłem, pojechałem do lasu, a konkretnie to do PK Puszcza Zielonka. Dużo świeżego powietrza i lekkie zamulenie poranne poszło w niepamięć. Jutro przerwa od kręcenia...chyba.

ździsie:

sarny na wierzonkowskim polu


w końcu las


Droga Głęboczek - Dąbrówka Kościelna


Opuszczony dworek w Karczewku


Po tych schodach dawno nikt nie chodził


Takie ścieżki uwielbiam

Dobra, teraz czas na ŁIKEND :-)
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
50.81 km 5.00 km teren
02:36 h 19.54 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:0.0
Rower:Felt Q26

Do pracy i z powrotem + Poznań nocą.

Piątek, 23 stycznia 2015 · dodano: 23.01.2015 | Komentarze 2

Wyjazd z rana do pracy, a po robocie do Poznania. W mieście jedno kółko nad Jeziorem Maltańskim i odwiedziny Starego Miasta. Na Malcie oczywiście tłok, ale to miły widok kiedy w styczniu tylu ludzi chce się ruszać. Jadąc do Pozka zrobiłem sobie skrót i wjechałem na cmentarz miłostowski i.......niezły klimat tam zastałem brrr.

Ogólnie dobrze się bawiłem w tygodniu na rowerze, jednak brakuje mi jazdy, kiedy jest widno, dlatego jutro mam zamiar w końcu pojeździć od rana po lesie!!! Już się nie mogę doczekać. 

ździsie:

Jezioro Maltańskie nocą.


Katedra poznańska

Jutro pyknie pewnie pierwszy tysiąc kilometrów w tym roku :-) Dziękuję za uwagę.

Kategoria dpd, 40-100 km


Dane wyjazdu:
51.49 km 2.00 km teren
02:28 h 20.87 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:0.0
Rower:Felt Q26

Nightbiker - Pobiedziski trening

Czwartek, 22 stycznia 2015 · dodano: 22.01.2015 | Komentarze 4

W przeciwieństwie do dnia wczorajszego, dziś na rower miałem wielką ochotę, więc jak tylko się ogarnąłem to wsiadłem na rower i wiooo. Jedyne co trochę mnie deprymowało, to ta przenikliwa ciemność i gęsta mgła. W dodatku samotność....bo jadąc dłuższy czas, gdzieś przez las nie spotkałem nawet przejeżdżającego samochodu.
Za cel obrałem sobie Pobiedziska, bo prowadzi doń całkiem spokojna droga asfaltowa. Żeby nie było nudno, w Pobiedziskach dwa kółeczka na obrzeżach i strzałka na Rynek, a tam jeszcze choinka stoi, zresztą bardzo ładna! Po tych atrakcjach nawrót w stronę domu i wracając chciałem jechać ok 10km. odcinek drogą nr 5, ale wystraszyłem się dużego ruchu w tej mgle i po przejechaniu kilku kilometrów, w Jerzykowie skręciłem w boczną drogę, która zaprowadziła mnie do Wierzonki - zresztą zobaczcie na mapie poniżej:
Jechało mi się dziś całkiem przyzwoicie, nie miałem żadnych kryzysów, no może po sam koniec zrobiłem się głodny, ale najbardziej cieszę się z tego że chce mi się jeździć :-)

ździsie:

Pobiedziska - fabryka na obrzeżach. Wokół tej wieży prowadzi fajna droga asfaltowa, gdzie robić można spokojne pętelki.


Pobiedziska - na Rynku miasta stoi jeszcze taka okazała choinka.

Na dziś to tyle. Jeszcze może ze dwa - trzy wypady i będzie upragniony tysiączek w styczniu :-)
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
51.90 km 2.00 km teren
02:27 h 21.18 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:2.0
Rower:Felt Q26

Nightbiker - trening

Środa, 21 stycznia 2015 · dodano: 21.01.2015 | Komentarze 3

Wyjechałem przed 18:00 i wróciłem o 20:00. Nie była to wycieczka, bo ciemno i nic nie widziałem. Ale kręciłem za to spokojnym, acz równym tempem po asfaltowych drogach jadąc przez:

Przyznam, że strasznie nie chciało mi się dziś wyjeżdżać....po pracy załapałem nawet 20 minutową zmułę na krześle w kuchni, ale zebrałem się w sobie i wyjechałem. Wyszło troszkę dużo, ale bezwietrzna pogoda nie przeszkadzała w kręceniu i pozwalałem sobie na przedłużanie trasy na bieżąco. W sumie nadal nie wiem, czy był sens jechania dziś w tych ciemnościach na rowerze, ale jak już się stało, to nic nie poradzę. Mało dziś przyjemności miałem z jazdy....przydałby się jakiś świr do towarzystwa - byłoby raźniej.
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
43.86 km 30.00 km teren
02:10 h 20.24 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:2.0
Rower:Felt Q26

Rower z silnikiem po PK Puszcza Zielonka.

Niedziela, 18 stycznia 2015 · dodano: 18.01.2015 | Komentarze 6

Nie zgadniecie jaką maszyną podjechał dziś Darek - mój kompan wycieczki....Ja byłem w szoku, ujrzawszy to, co wyłoniło się z mgielnych czeluści! Dojeżdżając do miejsca spotkania z Darkiem, najpierw go słyszałem, potem zauważyłem czerwoną kurtkę, ale kiedy zaczął do mnie machać i prykanie silnika się nasiliło - kopara opadła mi do samej ziemi! Zupełnie nie spodziewałem się, że podjedzie taką hybrydą :-)))

Otóż Darek przyjechał rowerem, do którego zaadoptował mały 50ccm silnik spalinowy. Sam silnik, jak i rower to już istna klasyka gatunku, gdyż jak wskazują dane na tabliczce znamionowej silnika, jego data produkcji to 1951 rok (zdjęcie poniżej). Rower natomiast to oryginalna niemiecka Victoria z lat 60' XX w. Rower jest pieczołowicie odrestaurowany i praktycznie w 100% oryginalny. Aby zamontować w nim napęd z silnika Darek własnoręcznie przerabiał piastę, aby uzyskać odpowiednie przełożenie. Oprócz tego włożył wiele czasu, pracy i serca w reanimację niemieckiego silnika i w  to, aby rower nie tylko świetnie jeździł, ale także pięknie wyglądał. Trzeba przyznać, że rower (motorower) prezentuje się nieziemsko, te białe malowanie, czarne obręcze z oponami z białym paskiem, klasyczna lampa ze światłami pozycyjnymi i drogowymi i ten świeży duch w zabytkowym przecież rowerze.

Oczywiście miałem okazję spróbowania jazdy na turborowerze :-) Kiedy się pedałuje, jedzie się "lekko" - uczucie porównywalne z jazdą damką z workiem pyr na bagażniku, ale kiedy przekręcam manetkę gazu, dzieje się magia!!! To zapierdala nawet ponad 40km/h po grząskim piachu, po korzeniach, wybojach i dziurach hehe :-)))) Świetna sprawa dla osób, które chcą się lansować w terenie na stylowym rowerze. Zresztą nie było chyba osoby, która by się nie oglądała za tym rowerem, a troszkę dziś minęliśmy ludzi. A Darek robił dziś jako mój prywatny trener i nadawał tempo, szczególnie pod górki :-))) Przez całą drogę nie mogłem wyjść z podziwu dla tej maszyny....

Tak się rozpisałem, że zapomniałem powiedzieć gdzieśmy dziś śmigali, a objechaliśmy spory kawałek Parku Krajobrazowego Puszcza Zielonka, zahaczając o takie miejscowości jak:
Wierzonka - Mielno - Ludwikowo - Tuczno - Zielonka - Głęboczek - Łopuchówko - Głębocko - Boduszewo - Rakownia - Kamińsko - Trzaskowo - Potasze.
Po drodze wielka mgła i przeskakujące drogę daniele. Bardzo przyjemna wycieczka i trening zarazem - dzięki Darek :-)

Najpierw zdjęcia turboroweru Darka:




Osiołek dumny niczym kot na masce jaguara :-)



Lans 100%

A teraz kilka zdjęć z Puszczy Zielonka:


Zagadka - czy widzisz na tym zdjęciu coś? Rozwiązanie na samym końcu...


Jezioro Głęboczek


Żadne podjazdy mu niestraszne :-)


Taki twór w Potaszach


Wspólne zdjęcie musi być


Rozwiązanie zagadki: dorosły, rogaty daniel (proszę się nie zrażać jakością zdjęcia)

Bardzo wesoła wycieczka, bez dwóch zdań :-)


Kategoria 40-100 km


  • Nowsze wpisy →
  • ← Starsze wpisy