• 1-40 km
  • 100-200 km
  • 200-300 km
  • 300-400 km
  • 40-100 km
  • BESKIDY
  • człapanie
  • Dolina Dolnej Wisły
  • dookoła Jeziora Łebsko
  • dookoła Jeziora Śniardwy
  • dpd
  • Kaszuby
  • Kotlina Kłodzka
  • LUBELSZCZYZNA
  • PK Dolina Baryczy
  • Pojez. Gostynińsko-Włocławskie
  • Pomorze
  • przyczepka
  • Sudety Zachodnie
  • Żuławy i Mierzeja Wślana
grigor86.bikestats.pl

Grigori - zarażony cyklozą (już z tego nie wyjdzie) :-)

rowerowy blog

Info

avatar Blog rowerowy prowadzi grigor86 z city of Pobiedziska. Nakręciłem korbą 83097.23 kilometrów w tym 28696.86 poza asfaltem. Jadąc, dużo się rozglądam,stąd żałosna średnia 18.53 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(66)

Moje rowery

Felt Q720 48412 km
Felt Q26 28695 km
GT Avalanche 3.0 5982 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy grigor86.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • 2025, Wrzesień1 - 1
  • 2025, Sierpień6 - 19
  • 2025, Lipiec4 - 10
  • 2025, Czerwiec3 - 9
  • 2025, Maj2 - 14
  • 2025, Kwiecień1 - 4
  • 2025, Marzec1 - 3
  • 2024, Grudzień3 - 6
  • 2024, Listopad2 - 1
  • 2024, Wrzesień5 - 9
  • 2024, Sierpień6 - 11
  • 2024, Lipiec9 - 9
  • 2024, Czerwiec7 - 12
  • 2024, Maj4 - 11
  • 2024, Kwiecień4 - 11
  • 2024, Marzec4 - 14
  • 2024, Styczeń1 - 5
  • 2023, Grudzień1 - 4
  • 2023, Listopad2 - 5
  • 2023, Październik2 - 4
  • 2023, Wrzesień14 - 55
  • 2023, Sierpień9 - 25
  • 2023, Lipiec2 - 6
  • 2023, Czerwiec4 - 13
  • 2023, Maj5 - 24
  • 2023, Kwiecień8 - 31
  • 2023, Marzec8 - 30
  • 2023, Luty5 - 13
  • 2023, Styczeń4 - 8
  • 2022, Grudzień1 - 2
  • 2022, Listopad1 - 3
  • 2022, Październik3 - 8
  • 2022, Wrzesień6 - 11
  • 2022, Sierpień7 - 11
  • 2022, Lipiec5 - 15
  • 2022, Czerwiec9 - 27
  • 2022, Maj3 - 20
  • 2022, Kwiecień6 - 34
  • 2022, Marzec1 - 8
  • 2021, Sierpień2 - 7
  • 2021, Lipiec3 - 7
  • 2021, Czerwiec3 - 12
  • 2021, Maj4 - 24
  • 2021, Kwiecień1 - 5
  • 2021, Marzec2 - 20
  • 2021, Luty2 - 16
  • 2021, Styczeń3 - 17
  • 2020, Grudzień7 - 52
  • 2020, Listopad18 - 109
  • 2020, Październik11 - 79
  • 2020, Wrzesień8 - 40
  • 2020, Sierpień7 - 42
  • 2020, Lipiec12 - 63
  • 2020, Czerwiec13 - 85
  • 2020, Maj12 - 122
  • 2020, Kwiecień17 - 152
  • 2020, Marzec11 - 77
  • 2020, Luty5 - 22
  • 2020, Styczeń13 - 82
  • 2019, Grudzień17 - 91
  • 2019, Listopad11 - 47
  • 2019, Październik22 - 107
  • 2019, Wrzesień11 - 43
  • 2019, Sierpień11 - 58
  • 2019, Lipiec17 - 70
  • 2019, Czerwiec20 - 103
  • 2019, Maj13 - 69
  • 2019, Kwiecień12 - 58
  • 2019, Marzec6 - 36
  • 2019, Luty11 - 60
  • 2019, Styczeń14 - 79
  • 2018, Grudzień13 - 44
  • 2018, Listopad25 - 102
  • 2018, Październik11 - 81
  • 2018, Wrzesień20 - 92
  • 2018, Sierpień20 - 95
  • 2018, Lipiec15 - 71
  • 2018, Czerwiec11 - 43
  • 2018, Maj11 - 65
  • 2018, Kwiecień19 - 84
  • 2018, Marzec16 - 83
  • 2018, Luty2 - 6
  • 2018, Styczeń2 - 10
  • 2017, Grudzień2 - 14
  • 2017, Listopad13 - 69
  • 2017, Październik24 - 116
  • 2017, Wrzesień22 - 100
  • 2017, Sierpień31 - 157
  • 2017, Lipiec24 - 87
  • 2017, Czerwiec23 - 95
  • 2017, Maj22 - 78
  • 2017, Kwiecień20 - 96
  • 2017, Marzec23 - 123
  • 2017, Luty15 - 71
  • 2017, Styczeń29 - 153
  • 2016, Grudzień1 - 10
  • 2016, Listopad3 - 27
  • 2016, Październik6 - 44
  • 2016, Wrzesień19 - 62
  • 2016, Sierpień9 - 39
  • 2016, Lipiec4 - 11
  • 2016, Czerwiec4 - 12
  • 2016, Maj4 - 21
  • 2016, Marzec1 - 10
  • 2016, Styczeń10 - 61
  • 2015, Grudzień7 - 52
  • 2015, Listopad6 - 34
  • 2015, Październik9 - 68
  • 2015, Wrzesień7 - 39
  • 2015, Sierpień10 - 55
  • 2015, Lipiec3 - 14
  • 2015, Czerwiec16 - 84
  • 2015, Maj5 - 28
  • 2015, Kwiecień7 - 25
  • 2015, Marzec3 - 14
  • 2015, Luty13 - 52
  • 2015, Styczeń22 - 133
  • 2014, Grudzień14 - 68
  • 2014, Listopad9 - 51
  • 2014, Październik9 - 54
  • 2014, Wrzesień19 - 75
  • 2014, Sierpień17 - 71
  • 2014, Lipiec16 - 68
  • 2014, Czerwiec2 - 12
  • 2014, Maj16 - 86
  • 2014, Kwiecień10 - 59
  • 2014, Marzec10 - 102
  • 2014, Luty17 - 113
  • 2014, Styczeń19 - 172
  • 2013, Grudzień15 - 108
  • 2013, Listopad6 - 50
  • 2013, Październik18 - 105
  • 2013, Wrzesień13 - 56
  • 2013, Sierpień8 - 46
  • 2013, Lipiec12 - 77
  • 2013, Czerwiec22 - 140
  • 2013, Maj12 - 99
  • 2013, Kwiecień23 - 198
  • 2013, Marzec31 - 248
  • 2013, Luty19 - 190
  • 2013, Styczeń17 - 161
  • 2012, Grudzień11 - 141
  • 2012, Listopad15 - 126
  • 2012, Październik14 - 115
  • 2012, Wrzesień29 - 308
  • 2012, Sierpień26 - 236
  • 2012, Lipiec13 - 163
  • 2012, Czerwiec15 - 195
  • 2012, Maj6 - 79
  • 2012, Kwiecień9 - 151
  • 2012, Marzec14 - 240
  • 2012, Luty10 - 141
  • 2012, Styczeń6 - 83
  • 2011, Grudzień10 - 126
  • 2011, Listopad8 - 74
  • 2011, Październik22 - 128
  • 2011, Wrzesień12 - 100
  • 2011, Sierpień18 - 161
  • 2011, Lipiec7 - 74
  • 2011, Czerwiec23 - 211
  • 2011, Maj32 - 393
  • 2011, Kwiecień25 - 312
  • 2011, Marzec13 - 176
  • 2011, Luty13 - 60
  • 2011, Styczeń6 - 14
  • 2010, Grudzień3 - 8
  • 2010, Listopad11 - 10
  • 2010, Październik4 - 0
  • 2010, Wrzesień5 - 0
  • 2010, Sierpień9 - 2
  • 2010, Lipiec12 - 0
  • 2010, Czerwiec11 - 0
  • 2010, Maj12 - 0
  • 2010, Kwiecień22 - 3
  • 2010, Marzec15 - 0
  • 2010, Luty1 - 0
neroStatystyki zbiorcze na stronę
Wpisy archiwalne w kategorii

40-100 km

Dystans całkowity:59523.58 km (w terenie 20745.04 km; 34.85%)
Czas w ruchu:3173:04
Średnia prędkość:18.69 km/h
Maksymalna prędkość:70.00 km/h
Suma podjazdów:40076 m
Liczba aktywności:1039
Średnio na aktywność:57.29 km i 3h 03m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
20.41 km 9.48 km teren
01:33 h 13.17 km/h:
Maks. pr.:49.02 km/h
Temperatura:12.0
Rower:Felt Q720

Wakacje w Kotlinie Kłodzkiej. Dzień 1 - Z Paszkowa do Polanicy Zdrój.

Sobota, 17 czerwca 2017 · dodano: 17.06.2017 | Komentarze 9

Tak się złożyło, że tegoroczne wakacje spędzam na rowerze w Kotlinie Kłodzkiej w towarzystwie Ani. Złożyło się też tak, że to nasze pierwsze rowerowe doświadczenia w jeździe po górach i powiem szczerze, że aż palę się do tych męczących podjazdów i długich zjazdów, których już dziś mogliśmy wspólnie troszkę liznąć. Po zakwaterowaniu i przeczekaniu niekorzystnej aury, zrobiliśmy sobie krótką przejażdżkę z Paszkowa - naszej bazy wypadowej w Górach Bystrzyckich do Polanicy Zdrój i z powrotem. Fajnie było jechać z górki 50km/h bez pedałowania na hamulcu, a pod górę ledwo 7km/h :-)

Tak dzisiejsza, krótka wycieczka była dla nas rekonesansem przed kolejnymi wycieczkami w tych przepięknych górach. Polanica Zdrój - czyli nasz dzisiejszy cel, zwyczajnie nas urzekła. Zapraszam zatem do śledzenia mojego bloga przez kilka dni od dziś, a na pewno zobaczycie wiele pięknych obrazków z tego cudownego zakątka Polski.

Trasa:


Kilka obrazków z dzisiejszego, pochmurnego dnia:

Paszków


Polanica Zdrój


Bystrzyca Dusznicka w Polanicy Zdrój


Ania i Grigor w parku zdrojowym w Polanicy Zdrój


Polanica Zdrój - Wielka Pieniawa

Pozdrower z Kotliny Kłodzkiej i do jutra :-)

Kategoria 40-100 km, Kotlina Kłodzka


Dane wyjazdu:
43.07 km 22.37 km teren
02:40 h 16.15 km/h:
Maks. pr.:40.12 km/h
Temperatura:26.0
Rower:Felt Q720

Dziewicza Góra - wieża widokowa

Czwartek, 15 czerwca 2017 · dodano: 15.06.2017 | Komentarze 7

Wraz z Anią i Wojtasem kręciliśmy dziś po okolicy Parku Krajobrazowego Puszcza Zielonka i tak wyszło, że zajechaliśmy pod wysokie na 143 m n.p.m. wzniesienie o wdzięcznej nazwie Dziewicza Góra, na której szczycie stoi wysoka na ponad 40 metrów wieża przeciwpożarowa z balkonem dla turystów, chcących obserwować z wysokości prawie 200 metrów panoramę na okolice Poznania i całej Puszczy Zielonki. Nie omieszkaliśmy nie wejść i odpocząć na ów balkonie - cykając przy okazji wiele zdjęć, dzięki którym też chcę zachęcić ludzi do odwiedzania tego miejsca. Widoki mieliśmy przednie, a wejście na wieżę jest darmowe.

Czas na fotorelację:

pole łubinu we Wierzenicy


Rower elementem płotu? W Miękowie wygląda to tak.


Wojtas, Ania i Grigori w Owińskach przed pałacem. Uwaga zagadka: Gdzie na tym zdjęciu znajduje się mój rower?


Okolice Czerwonaka prezentują się prawie jak Kaszuby :-)

A teraz czas na zdjęcia z Dziewiczej Góry:

wieża na szczycie Dziewiczej Góry


cień rzucany przez wieżę z góry


Oto widok na moją Wierzonkę i jej okolicę. W tym pierwszym bloku mieszkam :-) Tam z tyłu na horyzoncie widać Pobiedziska.


Tu z kolei widok na Swarzędz na pierwszym planie. Bardziej spostrzegawczy zauważą cukrownię w Środzie Wielkopolskiej w lewym, górnym rogu na horyzoncie.


EC Poznań Karolin, a z tyłu osiedla na poznańskim Franowie.


Te żółte pole to ten łubin z pierwszego zdjęcia, a na horyzoncie widać wiatraki (elektrownie wiatrowe) w Nekli.


Tak prezentuje się moja ukochana Puszcza Zielonka z lotu ptaka - bezkres lasu :-))))


Po drugiej stronie Góra Moraska 153 m n.p.m.


Zjazd z Dziewiczej Góry to sama przyjemność....szkoda że tak krótka.

Totalnie lekka wycieczka dziś wyszła. Spokojnym tempem pokręciliśmy w terenie. Dobry dzień.



Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
101.88 km 1.14 km teren
04:26 h 22.98 km/h:
Maks. pr.:44.24 km/h
Temperatura:27.0
Rower:Felt Q720

setunia

Niedziela, 11 czerwca 2017 · dodano: 11.06.2017 | Komentarze 5

Taki był plan - przejechać dziś sto kilometrów. Nic nie stało mi na drodze, więc plan został zrealizowany jak na mapce poniżej:


Jak się okazało - po drodze doszło do miłego spotkania. Otóż w Sannikach (gmina Kostrzyn) na wiadukcie, jadąc w kierunku Wagowa, patrzę i oczom nie wierzę - piękna, bujna, równo przystrzyżona, lśniąca, siwa broda na pomarańczowym rowerze.....hmmmm - nie mogło być inaczej, toż to sam Mr Jerry - mój ulubieniec z Gniezna!!!! Obok Pana Jurka, jedzie jego wnuk Mateusz i sami nie wierzą, że mnie widzą :-) Wykorzystaliśmy dobre 15 min. na celebrację tej chwili i rozjechaliśmy się w swoje strony. Naprawdę dobrze było Was spotkać przyjaciele.
W drodze powrotnej, na wysokości Krześlic, na spotkanie wyjechał mi mój brat Wojtas. Kiedy przyjechał miałem na liczniku 83 kilometry i dobrze mi zrobiło jego towarzystwo - odzwyczaiłem się od jazdy solo :-)

Ogólnie setka jak setka, smakuje wybornie, szczególnie że wczoraj zrobiłem półtora setki :-)

Mr Jerry, Mateusz i Grigori - ziomale z bikestats :-)


Sławno


Ujazd


odpoczynek


jedzie Wojtas

Kolejny weekend spędzony jak należy :-)

Kategoria 40-100 km, 100-200 km


Dane wyjazdu:
153.74 km 17.63 km teren
07:24 h 20.78 km/h:
Maks. pr.:43.48 km/h
Temperatura:22.0
Rower:Felt Q720

Kórnik - Zaniemyśl - Miłosław

Sobota, 10 czerwca 2017 · dodano: 10.06.2017 | Komentarze 5

Dzisiejsza wycieczka odbyła się w towarzystwie Ani i taty, a koła naszych rowerów powiodły nas przez Kórnik, Zaniemyśl, aż do Miłosławia, skąd potem wracaliśmy przez Kostrzyn Wielkopolski do domu. Jednym zdaniem, nasza wycieczka wyglądała tak, jakbyśmy chcieli ominąć Środę Wielkopolską szerokim łukiem :-) Jednak trasę wymyślaliśmy spontanicznie i taki właśnie balon wokół Środy nam wyszedł.

Tak to wygląda na mapie:

Naszą wycieczkę zaczynamy dojazdem do Kórnika, gdzie przemierzamy długość Jeziora Kórnickiego wzdłuż jego brzegu, po pięknej ścieżce rowerowej.

Jezioro Kórnickie


Zamek w Kórniku

Następnie odbijamy przez Bnin w kierunku Zaniemyśla. Po drodze w miejscowości Błażejewko wstępujemy nad Jezioro Bnińskie. Dalej w Jeziorach Wielkich natykamy się na wyścig wraków. Auta ścigają się po torze, mieszczącym się na terenie tutejszego, byłego PGR - u i część trasy prowadzi nawet przez oborę :-))) Ciekawy widok.

Jezioro Bnińskie


wyścig wraków w Jeziorach Wielkich

Docieramy do Zaniemyśla - miasteczka, w którym w 1996 roku spędziłem wakacje na obozie harcerskim, więc mam sentyment do tego miejsca. Nad Jeziorem Raczyńskim robimy sobie postój i obmyślamy dalszy przebieg trasy.

Jezioro Raczyńskie w Zaniemyślu


ekipa :-)

Z Zaniemyśla pojechaliśmy bocznymi drogami w nieznane.....w nieznane, ponieważ ani Ania, ani tata nie znali tych dróg, a i ja zapomniałem jak tam się jedzie, bo odwiedziłem rowerem te fyrtle tylko raz i to dobrych kilka lat temu. W każdym razie udało nam się dojechać do miejscowości Sulęcin, potem Murzynowo Leśne, skąd ominąwszy Środę Wielkopolską, udaliśmy się drogą krajową nr 15 do Miłosławia.

droga z Kępy Wielkiej do Potach


boćki


Pałac w Miłosławiu


Browar Fortuna w Miłosławiu - warzą tu pyszne piwa :-)

Z ciekawostek podczas wycieczki, warto wspomnieć o autach jakie dziś udało się spotkać. Same legendy PRL :-)

Polonez milicyjny w Swarzędzu


Tarpan w Sulęcinku


Nysa w Miłosławiu

Świetna wyrypa się dziś trafiła i to zupełnie niespodziewanie. Cieszy fakt, że mam świetną ekipę do jazdy na rowerze i forma pozwala na przejechanie 150 kilometrów bez specjalnego wysiłku :-) Pozdrawiam
Kategoria 40-100 km, 100-200 km


Dane wyjazdu:
44.32 km 15.00 km teren
02:27 h 18.09 km/h:
Maks. pr.:32.00 km/h
Temperatura:24.0
Rower:GT Avalanche 3.0

przejażdżka po gminach Kostrzyn i Nekla z Anią

Niedziela, 4 czerwca 2017 · dodano: 04.06.2017 | Komentarze 3

Zaczynający coraz mocniej padać deszcz, nie zniechęcił mnie i Ani do przejechania choć kilku, wspólnych kilometrów na rowerze. W planach mieliśmy krótką przejażdżkę po "Aniowych" okolicach i nawet się nam to udało. Po wyjeździe na przejażdżkę, pierwszym celem okazał się być wiadukt tuż za Iwnem, który to posłużył nam jako schron przeciwdeszczowy, gdyż z nieba zaczęły przez chwilę spadać na nas coraz większe okazy kropel życiodajnych kropel wody.
Na szczęście ta życiodajna chwila pod wiaduktem trwała krótko i mogliśmy w komfortowych warunkach pojechać dalej. Dalej to w dniu dzisiejszym znaczy niezbyt dalej, bo po najbliższej okolicy w tytułowych gminach Kostrzyn i Nekla.

Tak to wygląda mniej więcej na mapie:

Potem to już jakby pogoda zaczęła się poprawiać i choć czasami coś delikatnie pokropywało, to temperatura była na tyle wysoka, że zimna wody nie dało się odczuć jako dyskomfort. Tym sposobem pojeździliśmy sobie po różnych wioskach, po polnych i asfaltowych drogach, ciesząc się ze wspólnie spędzanych chwil w najlepszy z najlepszych sposobów - na rowerze :-)

ździsie:

schron przeciwdeszczowy


pałac w Siedlcu


widok na kościół w Siedlcu znad stawów rybnych


takie przeszkody na drodze to dla nas pryszcz :-)


potężny dźwig samobieżny

Weekend spędzony na rowerze, czyli jak należy i choć nie był spektakularny to bardzo jestem z niego zadowolony - dzięki Aniu :-)



Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
58.49 km 5.00 km teren
03:08 h 18.67 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:22.0
Rower:GT Avalanche 3.0

Pola Lednickie z Anią

Sobota, 3 czerwca 2017 · dodano: 03.06.2017 | Komentarze 3

Wypad z Anią nad Jezioro Lednickie, z zahaczeniem o Pola Lednickie, gdzie odbywa się właśnie spotkanie chrześcijan przy słynnej bramie - rybie. Tłok i tumult dookoła. Ciekawe jaki procent ludzi tam zmierzających, jedzie się modlić, a jaki procent pić piwo i palić papierosy, bo z naszych obserwacji (a szczególnie lasku nieco z boku) obstawiałbym 50/50.....Ciekawy kontrast zauważyliśmy, jadąc drogą dojazdową do Pól Lednickich od Skrzetuszewa, gdzie obok modlącej się na kolanach przy drodze pary młodych kobiet, przechodziła grupka młodzieży rzucająca na pobocze 3 opróżnione butelki po piwie. Hmmm tylko się przeżegnać :-S

Wycieczka całkiem ciekawa, jednak po wyczerpującym tygodniu pracy, nie miałem dziś siły na kręcenie korbą, a nogi miałem jak z cementu. Ania za to w świetnej formie i nawet po rowerze, zrobiła kilkanaście kilometrów na rolkach - cieszy mnie to bardzo :-)

Pola Lednickie

Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
64.06 km 2.00 km teren
03:11 h 20.12 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:23.0
Rower:Felt Q26

praca + Jezioro Maltańskie

Piątek, 2 czerwca 2017 · dodano: 02.06.2017 | Komentarze 2

Dwa kółka wokół Jeziora Maltańskiego po pracy - lesserska jazda...nic ciekawego.
Poznań Malta
Kategoria dpd, 40-100 km


Dane wyjazdu:
69.07 km 4.00 km teren
03:19 h 20.83 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:23.0
Rower:Felt Q26

praca + Poznań

Środa, 31 maja 2017 · dodano: 31.05.2017 | Komentarze 2

Pożegnanie maja na rowerze, odbyło się na ddr - kach w Poznaniu. Najpierw jednak dojazd do pracy, a po pracy wbiłem się na wspomniane ddr- ki i tym sposobem pojeździłem m.in. po wartostradzie oraz wokół Jeziora Maltańskiego.
Od jutra kolejny, piękny miesiąc przede mną i mam nadzieję, że będzie równie atrakcyjny rowerowo jak maj, który był po prostu wspaniały.

Nad Jeziorem Maltańskim
Kategoria dpd, 40-100 km


Dane wyjazdu:
42.46 km 28.00 km teren
02:33 h 16.65 km/h:
Maks. pr.:31.00 km/h
Temperatura:29.0
Rower:Felt Q26

relaks po wczorajszym...

Niedziela, 28 maja 2017 · dodano: 28.05.2017 | Komentarze 4

Dziś obowiązkowo trzeba było się zrelaksować po wczorajszym dystansie. A jak się relaksować, to tylko na rowerze.
Słońce grzało dziś mocniej niż wczoraj i nasze spalone ręce bardzo to odczuwały, dlatego wybraliśmy dziś wariant leśny po Puszczy Zielonce z kulminacją nad Jeziorem Stęszewskim, gdzie to zrobiliśmy sobie mały piknik na trawce i w cieniu.
Po drodze podjechaliśmy do Czerwonaka, ponieważ znam tam pewną górkę, z której rozpościera się całkiem ciekawy widok na Poznań i okolice Czerwonaka z Dziewiczą Górą w tle.

Towarzystwa dotrzymywali mi Ania, tata i brat Wojtas :-)))

Na drodze Wierzenica - Kicin


Dziewicza Góra


centrum Poznania


Jezioro Stęszewskie

Kolejny rowerowy weekend za nami i jestem bardzo zadowolony, że wracam do starej dobrej formy, kiedy mogłem jeździć dużo i zwiedzać dużo - mam świetną "motywatorkę" i jest pięknie :-)
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
172.29 km 1.00 km teren
08:20 h 20.67 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:26.0
Rower:GT Avalanche 3.0

Pałuki

Sobota, 27 maja 2017 · dodano: 27.05.2017 | Komentarze 7

Wybrałem się dziś z Anią i tatą na wycieczkę po Pałukach :-)
Pałuki to region kulturowy w województwach kujawsko - pomorskim i wielkopolskim. Za główny cel wycieczki wyznaczyliśmy Żnin - miasto, które odwiedzałem już kilkakrotnie na rowerze, więc mogłem wykazać się jako przewodnik. Poza tym Pałuki poza aspektem kulturowym uwielbiam także ze względów krajobrazowych, ponieważ podobają mi się tamtejsze widoki, a szczególnie właśnie teraz na przełomie maja i czerwca, kiedy wiosna jest w rozkwicie - te żółte pola rzepakowe, pofałdowany teren,lasy i mnóstwo jezior, tych małych i wielkich, jak choćby Jezioro Żnińskie Wielkie, które urzekło dziś nas wszystkich.

Oto przybliżony ślad na mapie:

Wystartowaliśmy o 7 rano. Poranek był rześki i zapowiadał się piękny dzień tzn. słoneczny i bezwietrzny. Jechaliśmy przez Kiszkowo, Łopienno do leżącego już w województwie kujawsko - pomorskim Janowca Wielkopolskiego.

W drodze do Janowca Wielkopolskiego


Janowiec Wielkopolski

Po krótkim postoju w Janowcu Wielkopolskim, wybieramy się w dalszą drogę. Jadąc nowym asfaltem, mijamy po drodze  kilka pałuckich ciekawostek.

Parcele Świątkowskie - pałucki dom


Pałac w Cerekwicy

No i dotarliśmy do Żnina. Miasto robi na nas pozytywne wrażenie. Najbardziej utkwiły nam w pamięci poniższe miejsca:

Deptak w centrum Żnina


XV wieczna wieża ratuszowa na rynku w Żninie


Jezioro Żnińskie Małe


łabędzia rodzina


Kolej wąskotorowa na stacji w Żninie


ciekawy budynek żnińskiej cukrowni


Jezioro Żnińskie Duże

Po zwiedzeniu Żnina pojechaliśmy w dalszą drogę po Pałukach. Tym razem na celowniku mieliśmy takie słynne miejscowości jak Wenecja, Biskupin...W drodze powrotnej spaliliśmy sobie od słońca ręce, nosy i nogi :-)

Krajobrazy Pałuk - okolice Wenecji


Wenecja - muzeum kolei wąskotorowej


Wenecja - ruiny średniowiecznego zamku


Gąsawa - drewniany kościół


Marcinkowo Górne - pomnik Leszka Białego


Grochowiska Szlacheckie - klasycystyczny pałac

To był rekordowy dystans w tym roku i cieszy fakt pokonania go w świetnym towarzystwie i nastroju. Z tatą pokonywałem już większe dystanse i mogę być pewny, że nic mu się nie stanie po przejechaniu nawet 170km. Ale przede wszystkim wielkie brawa dla Ani za przeskoczenie kolejnej poprzeczki - nieoszlifowany diament rowerowy, niepozorna, ma niezłego powera w nogach, ale największą jej zaletą jest pozytywne nastawienie, chęci i pewność siebie - trafiła mi się prawdziwa trenerka :-)

Pozdrower :-)





Kategoria 40-100 km, 100-200 km


  • Nowsze wpisy →
  • ← Starsze wpisy