• 1-40 km
  • 100-200 km
  • 200-300 km
  • 300-400 km
  • 40-100 km
  • BESKIDY
  • człapanie
  • Dolina Dolnej Wisły
  • dookoła Jeziora Łebsko
  • dookoła Jeziora Śniardwy
  • dpd
  • Kaszuby
  • Kotlina Kłodzka
  • PK Dolina Baryczy
  • Pojez. Gostynińsko-Włocławskie
  • Pomorze
  • przyczepka
  • Sudety Zachodnie
  • Żuławy i Mierzeja Wślana
grigor86.bikestats.pl

Grigori - zarażony cyklozą (już z tego nie wyjdzie) :-)

rowerowy blog

Info

avatar Blog rowerowy prowadzi grigor86 z city of Pobiedziska. Nakręciłem korbą 82647.23 kilometrów w tym 28604.36 poza asfaltem. Jadąc, dużo się rozglądam,stąd żałosna średnia 18.56 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(66)

Moje rowery

Felt Q720 48412 km
Felt Q26 28245 km
GT Avalanche 3.0 5982 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy grigor86.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • 2025, Maj2 - 13
  • 2025, Kwiecień1 - 4
  • 2025, Marzec1 - 3
  • 2024, Grudzień3 - 6
  • 2024, Listopad2 - 1
  • 2024, Wrzesień5 - 9
  • 2024, Sierpień6 - 11
  • 2024, Lipiec9 - 9
  • 2024, Czerwiec7 - 12
  • 2024, Maj4 - 11
  • 2024, Kwiecień4 - 11
  • 2024, Marzec4 - 14
  • 2024, Styczeń1 - 5
  • 2023, Grudzień1 - 4
  • 2023, Listopad2 - 5
  • 2023, Październik2 - 4
  • 2023, Wrzesień14 - 55
  • 2023, Sierpień9 - 25
  • 2023, Lipiec2 - 6
  • 2023, Czerwiec4 - 13
  • 2023, Maj5 - 24
  • 2023, Kwiecień8 - 31
  • 2023, Marzec8 - 30
  • 2023, Luty5 - 13
  • 2023, Styczeń4 - 8
  • 2022, Grudzień1 - 2
  • 2022, Listopad1 - 3
  • 2022, Październik3 - 8
  • 2022, Wrzesień6 - 11
  • 2022, Sierpień7 - 11
  • 2022, Lipiec5 - 15
  • 2022, Czerwiec9 - 27
  • 2022, Maj3 - 20
  • 2022, Kwiecień6 - 34
  • 2022, Marzec1 - 8
  • 2021, Sierpień2 - 7
  • 2021, Lipiec3 - 7
  • 2021, Czerwiec3 - 12
  • 2021, Maj4 - 24
  • 2021, Kwiecień1 - 5
  • 2021, Marzec2 - 20
  • 2021, Luty2 - 16
  • 2021, Styczeń3 - 17
  • 2020, Grudzień7 - 52
  • 2020, Listopad18 - 109
  • 2020, Październik11 - 79
  • 2020, Wrzesień8 - 40
  • 2020, Sierpień7 - 42
  • 2020, Lipiec12 - 63
  • 2020, Czerwiec13 - 85
  • 2020, Maj12 - 122
  • 2020, Kwiecień17 - 152
  • 2020, Marzec11 - 77
  • 2020, Luty5 - 22
  • 2020, Styczeń13 - 82
  • 2019, Grudzień17 - 91
  • 2019, Listopad11 - 47
  • 2019, Październik22 - 107
  • 2019, Wrzesień11 - 43
  • 2019, Sierpień11 - 58
  • 2019, Lipiec17 - 70
  • 2019, Czerwiec20 - 103
  • 2019, Maj13 - 69
  • 2019, Kwiecień12 - 58
  • 2019, Marzec6 - 36
  • 2019, Luty11 - 60
  • 2019, Styczeń14 - 79
  • 2018, Grudzień13 - 44
  • 2018, Listopad25 - 102
  • 2018, Październik11 - 81
  • 2018, Wrzesień20 - 92
  • 2018, Sierpień20 - 95
  • 2018, Lipiec15 - 71
  • 2018, Czerwiec11 - 43
  • 2018, Maj11 - 65
  • 2018, Kwiecień19 - 84
  • 2018, Marzec16 - 83
  • 2018, Luty2 - 6
  • 2018, Styczeń2 - 10
  • 2017, Grudzień2 - 14
  • 2017, Listopad13 - 69
  • 2017, Październik24 - 116
  • 2017, Wrzesień22 - 100
  • 2017, Sierpień31 - 157
  • 2017, Lipiec24 - 87
  • 2017, Czerwiec23 - 95
  • 2017, Maj22 - 78
  • 2017, Kwiecień20 - 96
  • 2017, Marzec23 - 123
  • 2017, Luty15 - 71
  • 2017, Styczeń29 - 153
  • 2016, Grudzień1 - 10
  • 2016, Listopad3 - 27
  • 2016, Październik6 - 44
  • 2016, Wrzesień19 - 62
  • 2016, Sierpień9 - 39
  • 2016, Lipiec4 - 11
  • 2016, Czerwiec4 - 12
  • 2016, Maj4 - 21
  • 2016, Marzec1 - 10
  • 2016, Styczeń10 - 61
  • 2015, Grudzień7 - 52
  • 2015, Listopad6 - 34
  • 2015, Październik9 - 68
  • 2015, Wrzesień7 - 39
  • 2015, Sierpień10 - 55
  • 2015, Lipiec3 - 14
  • 2015, Czerwiec16 - 84
  • 2015, Maj5 - 28
  • 2015, Kwiecień7 - 25
  • 2015, Marzec3 - 14
  • 2015, Luty13 - 52
  • 2015, Styczeń22 - 133
  • 2014, Grudzień14 - 68
  • 2014, Listopad9 - 51
  • 2014, Październik9 - 54
  • 2014, Wrzesień19 - 75
  • 2014, Sierpień17 - 71
  • 2014, Lipiec16 - 68
  • 2014, Czerwiec2 - 12
  • 2014, Maj16 - 86
  • 2014, Kwiecień10 - 59
  • 2014, Marzec10 - 102
  • 2014, Luty17 - 113
  • 2014, Styczeń19 - 172
  • 2013, Grudzień15 - 108
  • 2013, Listopad6 - 50
  • 2013, Październik18 - 105
  • 2013, Wrzesień13 - 56
  • 2013, Sierpień8 - 46
  • 2013, Lipiec12 - 77
  • 2013, Czerwiec22 - 140
  • 2013, Maj12 - 99
  • 2013, Kwiecień23 - 198
  • 2013, Marzec31 - 248
  • 2013, Luty19 - 190
  • 2013, Styczeń17 - 161
  • 2012, Grudzień11 - 141
  • 2012, Listopad15 - 126
  • 2012, Październik14 - 115
  • 2012, Wrzesień29 - 308
  • 2012, Sierpień26 - 236
  • 2012, Lipiec13 - 163
  • 2012, Czerwiec15 - 195
  • 2012, Maj6 - 79
  • 2012, Kwiecień9 - 151
  • 2012, Marzec14 - 240
  • 2012, Luty10 - 141
  • 2012, Styczeń6 - 83
  • 2011, Grudzień10 - 126
  • 2011, Listopad8 - 74
  • 2011, Październik22 - 128
  • 2011, Wrzesień12 - 100
  • 2011, Sierpień18 - 161
  • 2011, Lipiec7 - 74
  • 2011, Czerwiec23 - 211
  • 2011, Maj32 - 393
  • 2011, Kwiecień25 - 312
  • 2011, Marzec13 - 176
  • 2011, Luty13 - 60
  • 2011, Styczeń6 - 14
  • 2010, Grudzień3 - 8
  • 2010, Listopad11 - 10
  • 2010, Październik4 - 0
  • 2010, Wrzesień5 - 0
  • 2010, Sierpień9 - 2
  • 2010, Lipiec12 - 0
  • 2010, Czerwiec11 - 0
  • 2010, Maj12 - 0
  • 2010, Kwiecień22 - 3
  • 2010, Marzec15 - 0
  • 2010, Luty1 - 0
neroStatystyki zbiorcze na stronę
Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2012

Dystans całkowity:1700.49 km (w terenie 421.50 km; 24.79%)
Czas w ruchu:82:52
Średnia prędkość:20.49 km/h
Maksymalna prędkość:62.00 km/h
Liczba aktywności:28
Średnio na aktywność:60.73 km i 3h 04m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
2.68 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Rower:Felt Q720

Cyklotur Poznań - szczęśliwe zakończenie kłopotliwej sprawy.

Środa, 19 września 2012 · dodano: 19.09.2012 | Komentarze 4

Niedawno pisałem o kłopotliwej sytuacji jaka przytrafiła się sklepowi rowerowemu Cyklotur w Poznaniu, której "ofiarą" stało się m.in. moje koło oddane do serwisu.
Otóż sprawa ta dotyczyła wewnętrznych, chwilowych problemów sklepu z właścicielem budynku, które zostały już na szczęście zakończone sukcesem, jak zostałem poinformowany z bardzo wiarygodnego źródła. Drugą sprawą była ta dotycząca serwisu mojego koła. Gdy tylko sklep został ponownie otwarty (panowie spotkani przed sklepem mieli jednak rację), ze względu na to, iż koło nie było jeszcze naprawione, z własnej woli odebrałem je, aby poradzić sobie z nim w jakiś inny sposób. Przy odbiorze, zostałem przeproszony przez serwisanta za zaistniałe opóźnienie, oraz problemy z tego wynikające.
Sprawa ta jak wiecie drodzy rowerzyści, bardzo mnie wtedy irytowała i sporo natraciłem nerwów przy okazji, ale patrząc na to po jakimś czasie, dochodzę do wniosku, że ciężkie jest życie tych naszych handlarzy...Tyle lat potrzeba, aby wzbudzić w klientach zaufanie, zbudować miejsce przyjazne rowerzystom, gdzie asortyment jest duży i atmosfera sprzyja dokonywaniu zakupów itp. a tu raptem jeden taki feralny dzień i nagle wszyscy odwracają się plecami, bo jak wiadomo wieści bardzo szybko rozchodzą się w eterze. Wiadome też jest, że lepiej jakby do takich sytuacji nigdy nie dochodziło, ale dzisiejsze czasy są takie, a nie inne i każdemu nawet najlepszemu może się nóżka podwinąć.
Troszkę jednak niesprawiedliwe chyba z mojej strony było to, że nie napisałem wcześniej, iż ze sklepem Cyklotur jest już wszystko w porządku i ten jeden dzień niespodziewanego zamknięcia mogłem potraktować z większą wyrozumiałością. Przecież do tej pory byłem stałym ich klientem i zawsze usługi świadczyli na wysokim poziomie.
Jednak czasem nerwy biorą górę i w ten sposób zostawiłbym o tym dobrym przecież sklepie z deka nieciekawą opinię. Miejmy nadzieję, że do podobnych sytuacji nie będzie dochodziło, a sklep będzie funkcjonował jak należy, bo to przecież wspólne dobro rowerzystów.
Co mnie także cieszy i dziwi, okazuje się że głos na moim blogu dociera do wielu ludzi, którzy niekiedy biorą sobie to co piszę do serca :-)


Dane wyjazdu:
35.54 km 25.00 km teren
02:03 h 17.34 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:25.0
Rower:Felt Q720

Troszkę okolicznego terenu

Wtorek, 18 września 2012 · dodano: 18.09.2012 | Komentarze 5

Po ostatnich asfaltowych wybrykach, naszła mnie ochota na jazdę w terenie, a że wczoraj przejechałem dwie stówki, to dzisiaj nie miałem epy i taki sobie delikatny wypadzik strzeliłem po okolicznych polach, łąkach, lasach.

proszzzz:

Polna droga za Karłowicami © grigor86


Basen dla odważnych w nieużywanym silosie na kiszonkę © grigor86


Końca pola nie widać, ale jechać trzeba do przodu, a nie się cofać. © grigor86


Polna droga z Wronczyna do Złotniczek © grigor86


Felt przy ambonie © grigor86


W Bednarach powstała żwirownia © grigor86


Bednary - przygotowania do Agro Show © grigor86


Bednary - stoisko John Deere © grigor86
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
200.33 km 11.00 km teren
08:30 h 23.57 km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
Temperatura:24.0
Rower:Felt Q720

Wał Wydartowski w Dusznie - 167m.n.p.m

Poniedziałek, 17 września 2012 · dodano: 17.09.2012 | Komentarze 18

Wczoraj z pewnego powodu nie dałem rady jechać z kolegami do Duszna na Wał Wydartowski, dlatego dziś nadrobiłem straty i pojechałem tam sam. Moim celem było odwiedzenie tego najwyższego wzniesienia Powiatu Gnieźnieńskiego o wysokości 167m.n.p.m ze względu na nowo oddaną, parę dni temu do użytku wieżę widokową.
Wieża na szczycie zbudowana jest z drewna i ma wysokość 12 metrów, a widok rozciągający się z niej jest wprost piękny!
Co prawda, mimo rażącego Słońca nie maiłem dziś większego szczęścia do przejrzystości powietrza, ale wytężając wzrok w zamgloną dal można było dostrzec np. Gniezno, hałdę cementowni w Piechcinie, i wiele wiele innych wtopionych w tło miejscowości.
Podjazd na wzniesienie jest bardzo rozciągnięty i prawie nie odczułem tego, że cały czas podjeżdżałem, dopiero w pewnym momencie wychyliłem łepetynę nad kukurydzę i dostrzegłem, że jestem już całkiem wyżej niż myślałem :-)
Bardzo mi się podobał widok z wieży i cieszę się, że pogoda dopisała, gdyż Słońce od samego rana ładnie dawało po gałkach, nie odpuszczając aż do przyjazdu do domu. Jedynie wiatr trochę mnie poniewierał - dobre 100km. miałem centralnie dmuchane na facjatę, ale byłem twardy i wygrałem tę nierówną walkę.
Cieszę się także, że znów pojeździłem sobie po sąsiednim Województwie Kujawsko - Pomorskim, które bardzo lubię m.in. ze względu na to że teren jest tam nieco bardziej pofałdowany, a to miłe dla oka :-)
Gdy już zbliżałem się do domu na liczniku brakowało jakieś 20km. do 200....to jeszcze do własnej satysfakcji odbiłem na Kostrzyn Wlkp i dwusetka pękła praktycznie przed domem :-)
Dzień spędzony najlepiej jak tylko można :-)

Oto trasa:



A tutaj zdjęcia:

Wschód Słońca © grigor86


Słońce skąpane w porannej mgle © grigor86


Poranne promienie Słońca na drodze © grigor86


Mućka w Głębokiem - mleka bym się napił... © grigor86


Widok na pola w okolicy wsi Dębnica, niedaleko Gniezna © grigor86


Katedra w Gnieżnie - I Stolicy nie omieszkałem ominąć. © grigor86


Budowla w Jankowie Dolnym © grigor86


Stary wiatrak w okolicy wsi Strzyżewo Smykowe © grigor86


Elektrownia wiatrowa w Jastrzębowie © grigor86


Ładny słup informacyjny © grigor86


Pałac w Kruchowie © grigor86


Wydartowo - posiana gorczyca na poplon zapachem przymomniała mi wiosnę :-) © grigor86


Pięknie było jechać taką drogą wśród kukurydzy © grigor86


Wieżę w Dusznie już widać (lewy górny kąt) © grigor86


Duszno - robi się wysoko :-) © grigor86


Duszno - wieża widokowa i jestem u celu © grigor86


kilka informacji o miejscu © grigor86


Rower odpoczywa, a ja włażę ;-))) © grigor86


widoczek z wieży 1 © grigor86


widoczek z wieży 2 © grigor86


widoczek z wieży 3 © grigor86


widoczek z wieży 4 © grigor86


widoczek z wieży 5 © grigor86


widoczek z wieży 6 © grigor86


widoczek z wieży 7 © grigor86


widoczek z wieży 8 © grigor86


widoczek z wieży 9 © grigor86


widoczek z wieży 10 © grigor86


widoczek z wieży 11 © grigor86


widoczek z wieży 12 © grigor86


widoczek z wieży 13 © grigor86


Moja osoba na wieży © grigor86


No i pora wracać - wieża się oddala © grigor86


ale widoczki nadal przednie © grigor86


Lato nie odpuszcza na szczęście © grigor86


Wiercą i wiercą, a ropy nie ma....we wsi Przyyjma © grigor86


Etalonowa jabłonka :-) © grigor86


Jezioro Polędzie w dolinie © grigor86


Tzw. "tirowiec" z 10 skibowym pługiem © grigor86


No i się przytrafiło no! :-S © grigor86


Rogowo - Urząd Gminy © grigor86


Kowalewo - Jezioro Dziadkowskie © grigor86


Zakrzewo - Pałac © grigor86


Zakrzewo - gorzelnia © grigor86
Kategoria 40-100 km, 200-300 km


Dane wyjazdu:
67.89 km 0.50 km teren
02:49 h 24.10 km/h:
Maks. pr.:31.00 km/h
Temperatura:17.0
Rower:Felt Q720

Kółko na podwieczorek

Sobota, 15 września 2012 · dodano: 15.09.2012 | Komentarze 3

Przed wieczorem siła wyższa się odezwała i posadziła me dupsko w twardym siodle.
Pogoda niepewna, wiatr prosto w mordę i Słońce zachodziło, ale to co ponieważ jazda na rowerze sprawia mi tak wielką przyjemność, że wszystkie przeciwności ładnie pękają jak bańki mydlane z każdym depnięciem na pedał :-)
Nie liczyło się dziś dla mnie jakieś tam zwiedzanie, jechałem tylko ponieważ musiałem trochę pokręcić, dlatego trasy nie podaję.
Wracałem już po cimoku i nawet czasem pokropiło mi deszczem bez łeb.

beznadzieja © grigor86


W Pomarzankach szykuje się weselicho © grigor86


kilka rurek i 2 koła, a przyjemność niebotyczna © grigor86
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
56.23 km 4.00 km teren
03:08 h 17.95 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:19.0
Rower:Felt Q720

Poznań - obrzeża

Piątek, 14 września 2012 · dodano: 14.09.2012 | Komentarze 7

Odwiedziłem mniej znane mi miejsca na obrzeżach Poznania. Jazda ścieżkami rowerowymi, lub po chodnikach w mieście nie należy do moich ulubionych form podróży rowerem, ale chciałem sobie tak zapoznawczo tam dziś pojeździć.

Os. Rusa
Stacja poznańskich szybkich tramwajów - Os. Rusa © grigor86


Os. Orła Białego
wielka płyta © grigor86


bloczysko przy bloczysku © grigor86


Wylęgarnia :-) © grigor86


Rzeka Warta © grigor86


Centrum
Ciekawy malunek na Placu Wolności © grigor86


cycate rzeźby też były © grigor86


Nowy zamek w Poznaniu na Wzgórzu Przemysła © grigor86
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
24.77 km 0.50 km teren
01:08 h 21.86 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:16.0
Rower:Felt Q720

Nareszcie mam rower

Czwartek, 13 września 2012 · dodano: 13.09.2012 | Komentarze 11

Po długim czasie, po wielu kłopotach mam go wkońcu całego i zdrowego! Felt ma nową piastę SLX z tyłu i chodzi jak szwajcarski zegarek. Do bajeru zmieniłem jeszcze kolor nypli na czerwone :-)
Dzięki temu, że mój były już serwis ociągał się tygodniami z zaplataniem i wymianą piasty w moim kole, to nauczyłem się robić to sam, z drobną pomocą taty zapletliśmy i nawet prawie udało nam się wycentrować koło, jednak pomoc fachowca z odpowiednim sprzętem była niezbędna.
Wniosek z tego taki, że jak się chce to można i to szybciej niż serwis, bo Cyklotur przez niemalże miesiąc nie ruszył koła palcem, kiedy ja zrobiłem to w 1 dzień :-)

Wieczorem zrobiłem krótki teścik i jest super - jestem teraz tak zadowolony że zaraz chyba ujebie się w łokieć! :-)


Piasta SLX :-))) © grigor86


Felt w pełnej dyspozycji :-))) © grigor86
Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
55.25 km 0.20 km teren
02:37 h 21.11 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:15.0
Rower:GT Avalanche 3.0

Pożegnanie z GT

Czwartek, 13 września 2012 · dodano: 13.09.2012 | Komentarze 6

Tytuł bierze się stąd, iż dziś mój rower (Felt) doznał ostatniego dokręcenia szprychy na centrownicy i mogę oficjalnie wsiąść na niego i jeździć, po jakże długim czasie, bo ponad miesiącu niebytu, nie z mojej winy oczywiście Felt wraca w moje łaski z nową piastą na pokładzie :-)
A z GT trzeba się rozstać i podziękować Wojtkowi za to, że bez mrugnięcia okiem pożyczał mi go, abym mógł jeździć = normalnie żyć. GT także dziękuję, ponieważ zajebiście się spisywał przez te chyba dobre 1000km. nawet nie pisknąc podczas jazdy.
Apropos wypadu, to zrobiłem sobie taką asfaltową pętelkę, nieważne gdzie, ważne że nie padało, a chmury naprawdę kłębiły się złowrogie.

Z ciekawszych widoków, jakie dzisiaj udało mi się zaobserwować, to latający dostojnie, bardzo wysoko orzeł bielik. Zdjęcie próbowałem mu zrobić, ale wyszło baaaaaardzo kiepskie, ponieważ był wysoko, a mój aparat niestety jest taki a nie inny....Jednak myślę, że ktoś kto się troszkę zna to dostrzeże sylwetkę tego pięknego ptaka.

A oto kilka zdjęć:

Potężny ciągnik John Deere z 7 skibowym pługiem, oraz podwójnym wałem. © grigor86


Sarna zastygła w bezruchu © grigor86


Orzeł bielik © grigor86


Zbliżając się do wsi Buszkówiec © grigor86


Pola róż w okolicach Kostrzyna Wlkp. © grigor86


Skrawek niebieskiego nieba © grigor86
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
74.15 km 0.50 km teren
03:02 h 24.45 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:27.0
Rower:GT Avalanche 3.0

Pętla - przez 5 gmin

Wtorek, 11 września 2012 · dodano: 11.09.2012 | Komentarze 16

Po wczorajszej przygodzie z zamknięciem sklepu rowerowego i serwisu CYKLOTUR, dzisiaj pojechałem tam naładowany informacjami, iż sklep ma być dziś otwarty. Na szczęście był...ale moje koło nadal wisiało na haku. nawet nie ruszone. Od razu zażądałem anulowania mojego zlecenia i oddanie mi koła - Sam sobie poradzę szybciej. Miesiąc to zdecydowanie za długo na wymianę piasty. Na dodatek tego przy zakupie tam pewnego akcesorium, sprzedawca nie naliczył mi mojego 7% rabatu, który mam tam jako stały klient od długiego czasu. A zawsze przed zakupem ten sprzedawca pytał mnie o nazwisko do rabatu. Ja mu przypomniałem, a on udawał coś przed kompem i powiedział, że przy następnym zakupie rabat uwzględni....Przykro mi ale następnego zakupu tam już raczej nie będzie.
Niestety muszę stwierdzić, że zmiana sklepu na inny jest dla mnie konieczna, ponieważ straciłem zaufanie do tej firmy i za daleko mam.

Potem podjechałem do innego sklepu rowerowego (Sklep Rybczyński) i tam od ręki dostałem piastę SLX. Więc na dniach spróbuję z tatą swoich sił w zaplataniu koła.

A z dzisiejszej wycieczki to powiem, że wybrałem się taką drogą, aby zaliczyć 5 gmin: Swarzędz, Kostrzyn Wlkp., Pobiedziska, Łubowo, Kiszkowo. Ukształtowanie terenu - płasko)
Po drodze było tak gorąco, że picie mi się szybko skończyło w bidonie i jako, że przejeżdżałem tuż obok hacjendy mojej Luby :-* to wstąpiłem zatankować wody z lodem, a na miejscu mój Pan Teściu :-))) rzucił mi do kieszeni garść słodkich węglowodanów - ażebym nie osłabł :-))) Dzięki dzięki wielkie za to!
#lat=52.483706813117&lng=17.2174&zoom=11&maptype=terrain

Zdjęć kilka:

Nowa piasta i nyple © grigor86


Łowęcin - widok na Dziewiczą Górę © grigor86


Droga Sarbinowo - Puszczykowo Zaborze © grigor86


Widok na Park Krajobrazowy Promno © grigor86


Garść węglów od mojego Pana Teścia :-) © grigor86


Wieś Latalice © grigor86
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Rower:

Afera w Cyklotur Poznań!!!!! Oddajcie mi moje koło!

Poniedziałek, 10 września 2012 · dodano: 10.09.2012 | Komentarze 12

Jakiś miesiąc temu oddałem koło do serwisu w sklepie rowerowym CYKLOTUR w Poznaniu, w celu wymiany piasty. Tak długim okresem oczekiwania za zrealizowaniem zlecenia byłem zażenowany już po 2-óch tygodniach czekania. Po wykonaniu telefonu do serwisu, otrzymałem odpowiedź że prawdopodobnie koło będzie gotowe za kolejny tydzień. Przeczekałem kolejne 7 dni, a tu nic! Nieźle się wkurwiłem takim przebiegiem operacji i postanowiłem zadzwonić do wyżej wymienionej firmy z zapytaniem co dalej...Jednak moje działania spoczęły na niczym, gdyż nikt nie odbierał telefonów, których wykonałem całą kupę.
Sytuacja zrobiła się dla mnie na tyle nerwowa, że postanowiłem wsiąść w auto i pojechać do serwisu CYKLOTUR osobiście.
Na miejscu zaznałem zaplombowane drzwi do sklepu z wywieszoną kartką, oznajmującą o zabezpieczeniu pomieszczeń do odwołania ze względu na wielomiesięczne zadłużenie firmy CYKLOTUR!
Szlag mnie tam trafił na miejscu!!!!!!
Czy ktoś wie o co tam chodzi i jak mógłbym odzyskać moje koło, pozostawione w serwisie?

Zapomniałbym jeszcze dodać, że przed sklepem po chwili kręcenia się zauważyłem 2-óch panów wsiadających do samochodu z kaskiem w ręku, spytałem czy nie wiedzą o co chodzi z Cykloturem.... okazali się być oni pracownikami tego sklepu i sami byli zdziwieni zaistniałą sytuacją po przyjeździe do pracy, jeden z nich powiedział mi że mam się o nic nie martwić, bo sklep jutro będzie otwarty.....Czy mam im wierzyć....czas pokaże


Dane wyjazdu:
137.12 km 8.00 km teren
06:10 h 22.24 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:24.0
Rower:GT Avalanche 3.0

Między Srodą Wlkp, a Wrześnią.

Niedziela, 9 września 2012 · dodano: 09.09.2012 | Komentarze 16

Wczoraj wieczorem ojciec coś o rowerze wspomniał, więc podchwyciłem temat i powiedziałem mu żeby rano był gotowy do wyjazdu. Dziś rano wyjechaliśmy z wstępnie ustaloną trasą w kierunku Środy Wielkopolskiej. Z upływem czasu i kilometrów, robiło się coraz cieplej, dlatego już ok.10 rano zdjęliśmy bluzy, bo było gorąco.
Trasę to w sumie ustalaliśmy sobie na bieżąco i koła poniosły nas gdzieś blisko miasta Miłosław, pomiędzy Środą a Wrześnią. Jednak wyszło tak, że ominęliśmy te 3 miasta jadąc jakimiś bocznymi, wąskimi drogami.
Wszystko nam dzisiaj sprzyjało: temperatura, wiatr, teren, energia w nogach itp. jedynie co chwilka zawahania taty podczas robienia zdjęć z roweru, spowodowała niezłą jego glebę, przy czym nieźle się biedak poodzierał i przyszlifował sobie brodę :-S Ale na szczęście obyło się bez złamań.

Piękna letnia pogoda dziś zapodała - nie ma to tamto :-)

Niebo się klaruje od rana © grigor86


Wieże nadawcze w Poznaniu widoczne z Paczkowa © grigor86


Komin EC Poznań - Karolin (206 m. n. p. m) © grigor86


Pałac w Czerlejnie © grigor86


Autostrada A2 © grigor86


Dworek w Drzązgowie, rodzinnej wsi Ewerasta Estkowskiego © grigor86


Gospodarstwo na wzniesieniu © grigor86


Rumiejki - zbiór kalafioru © grigor86


Tyyyyyle cebuli © grigor86


jazda terenowa za Drzązgowem © grigor86


Urząd Gminy w Dominowie © grigor86


Pałac w Szlachcinie © grigor86


Taki merc to klasa © grigor86


Dworek w Kopaszycach © grigor86


Budowla w stylu romańskim w Gieczu © grigor86


Wehikuł do gaszenia pożaru przed OSP Nekla © grigor86


No koniec kwiatki dla ukochanej Megi :-* © grigor86
Kategoria 40-100 km, 100-200 km


  • Nowsze wpisy →
  • ← Starsze wpisy