• 1-40 km
  • 100-200 km
  • 200-300 km
  • 300-400 km
  • 40-100 km
  • BESKIDY
  • człapanie
  • Dolina Dolnej Wisły
  • dookoła Jeziora Łebsko
  • dookoła Jeziora Śniardwy
  • dpd
  • Kaszuby
  • Kotlina Kłodzka
  • PK Dolina Baryczy
  • Pojez. Gostynińsko-Włocławskie
  • Pomorze
  • przyczepka
  • Sudety Zachodnie
  • Żuławy i Mierzeja Wślana
grigor86.bikestats.pl

Grigori - zarażony cyklozą (już z tego nie wyjdzie) :-)

rowerowy blog

Info

avatar Blog rowerowy prowadzi grigor86 z city of Pobiedziska. Nakręciłem korbą 82647.23 kilometrów w tym 28604.36 poza asfaltem. Jadąc, dużo się rozglądam,stąd żałosna średnia 18.56 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(66)

Moje rowery

Felt Q720 48412 km
Felt Q26 28245 km
GT Avalanche 3.0 5982 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy grigor86.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • 2025, Maj2 - 13
  • 2025, Kwiecień1 - 4
  • 2025, Marzec1 - 3
  • 2024, Grudzień3 - 6
  • 2024, Listopad2 - 1
  • 2024, Wrzesień5 - 9
  • 2024, Sierpień6 - 11
  • 2024, Lipiec9 - 9
  • 2024, Czerwiec7 - 12
  • 2024, Maj4 - 11
  • 2024, Kwiecień4 - 11
  • 2024, Marzec4 - 14
  • 2024, Styczeń1 - 5
  • 2023, Grudzień1 - 4
  • 2023, Listopad2 - 5
  • 2023, Październik2 - 4
  • 2023, Wrzesień14 - 55
  • 2023, Sierpień9 - 25
  • 2023, Lipiec2 - 6
  • 2023, Czerwiec4 - 13
  • 2023, Maj5 - 24
  • 2023, Kwiecień8 - 31
  • 2023, Marzec8 - 30
  • 2023, Luty5 - 13
  • 2023, Styczeń4 - 8
  • 2022, Grudzień1 - 2
  • 2022, Listopad1 - 3
  • 2022, Październik3 - 8
  • 2022, Wrzesień6 - 11
  • 2022, Sierpień7 - 11
  • 2022, Lipiec5 - 15
  • 2022, Czerwiec9 - 27
  • 2022, Maj3 - 20
  • 2022, Kwiecień6 - 34
  • 2022, Marzec1 - 8
  • 2021, Sierpień2 - 7
  • 2021, Lipiec3 - 7
  • 2021, Czerwiec3 - 12
  • 2021, Maj4 - 24
  • 2021, Kwiecień1 - 5
  • 2021, Marzec2 - 20
  • 2021, Luty2 - 16
  • 2021, Styczeń3 - 17
  • 2020, Grudzień7 - 52
  • 2020, Listopad18 - 109
  • 2020, Październik11 - 79
  • 2020, Wrzesień8 - 40
  • 2020, Sierpień7 - 42
  • 2020, Lipiec12 - 63
  • 2020, Czerwiec13 - 85
  • 2020, Maj12 - 122
  • 2020, Kwiecień17 - 152
  • 2020, Marzec11 - 77
  • 2020, Luty5 - 22
  • 2020, Styczeń13 - 82
  • 2019, Grudzień17 - 91
  • 2019, Listopad11 - 47
  • 2019, Październik22 - 107
  • 2019, Wrzesień11 - 43
  • 2019, Sierpień11 - 58
  • 2019, Lipiec17 - 70
  • 2019, Czerwiec20 - 103
  • 2019, Maj13 - 69
  • 2019, Kwiecień12 - 58
  • 2019, Marzec6 - 36
  • 2019, Luty11 - 60
  • 2019, Styczeń14 - 79
  • 2018, Grudzień13 - 44
  • 2018, Listopad25 - 102
  • 2018, Październik11 - 81
  • 2018, Wrzesień20 - 92
  • 2018, Sierpień20 - 95
  • 2018, Lipiec15 - 71
  • 2018, Czerwiec11 - 43
  • 2018, Maj11 - 65
  • 2018, Kwiecień19 - 84
  • 2018, Marzec16 - 83
  • 2018, Luty2 - 6
  • 2018, Styczeń2 - 10
  • 2017, Grudzień2 - 14
  • 2017, Listopad13 - 69
  • 2017, Październik24 - 116
  • 2017, Wrzesień22 - 100
  • 2017, Sierpień31 - 157
  • 2017, Lipiec24 - 87
  • 2017, Czerwiec23 - 95
  • 2017, Maj22 - 78
  • 2017, Kwiecień20 - 96
  • 2017, Marzec23 - 123
  • 2017, Luty15 - 71
  • 2017, Styczeń29 - 153
  • 2016, Grudzień1 - 10
  • 2016, Listopad3 - 27
  • 2016, Październik6 - 44
  • 2016, Wrzesień19 - 62
  • 2016, Sierpień9 - 39
  • 2016, Lipiec4 - 11
  • 2016, Czerwiec4 - 12
  • 2016, Maj4 - 21
  • 2016, Marzec1 - 10
  • 2016, Styczeń10 - 61
  • 2015, Grudzień7 - 52
  • 2015, Listopad6 - 34
  • 2015, Październik9 - 68
  • 2015, Wrzesień7 - 39
  • 2015, Sierpień10 - 55
  • 2015, Lipiec3 - 14
  • 2015, Czerwiec16 - 84
  • 2015, Maj5 - 28
  • 2015, Kwiecień7 - 25
  • 2015, Marzec3 - 14
  • 2015, Luty13 - 52
  • 2015, Styczeń22 - 133
  • 2014, Grudzień14 - 68
  • 2014, Listopad9 - 51
  • 2014, Październik9 - 54
  • 2014, Wrzesień19 - 75
  • 2014, Sierpień17 - 71
  • 2014, Lipiec16 - 68
  • 2014, Czerwiec2 - 12
  • 2014, Maj16 - 86
  • 2014, Kwiecień10 - 59
  • 2014, Marzec10 - 102
  • 2014, Luty17 - 113
  • 2014, Styczeń19 - 172
  • 2013, Grudzień15 - 108
  • 2013, Listopad6 - 50
  • 2013, Październik18 - 105
  • 2013, Wrzesień13 - 56
  • 2013, Sierpień8 - 46
  • 2013, Lipiec12 - 77
  • 2013, Czerwiec22 - 140
  • 2013, Maj12 - 99
  • 2013, Kwiecień23 - 198
  • 2013, Marzec31 - 248
  • 2013, Luty19 - 190
  • 2013, Styczeń17 - 161
  • 2012, Grudzień11 - 141
  • 2012, Listopad15 - 126
  • 2012, Październik14 - 115
  • 2012, Wrzesień29 - 308
  • 2012, Sierpień26 - 236
  • 2012, Lipiec13 - 163
  • 2012, Czerwiec15 - 195
  • 2012, Maj6 - 79
  • 2012, Kwiecień9 - 151
  • 2012, Marzec14 - 240
  • 2012, Luty10 - 141
  • 2012, Styczeń6 - 83
  • 2011, Grudzień10 - 126
  • 2011, Listopad8 - 74
  • 2011, Październik22 - 128
  • 2011, Wrzesień12 - 100
  • 2011, Sierpień18 - 161
  • 2011, Lipiec7 - 74
  • 2011, Czerwiec23 - 211
  • 2011, Maj32 - 393
  • 2011, Kwiecień25 - 312
  • 2011, Marzec13 - 176
  • 2011, Luty13 - 60
  • 2011, Styczeń6 - 14
  • 2010, Grudzień3 - 8
  • 2010, Listopad11 - 10
  • 2010, Październik4 - 0
  • 2010, Wrzesień5 - 0
  • 2010, Sierpień9 - 2
  • 2010, Lipiec12 - 0
  • 2010, Czerwiec11 - 0
  • 2010, Maj12 - 0
  • 2010, Kwiecień22 - 3
  • 2010, Marzec15 - 0
  • 2010, Luty1 - 0
neroStatystyki zbiorcze na stronę
Dane wyjazdu:
30.03 km 25.00 km teren
01:43 h 17.49 km/h:
Maks. pr.:52.40 km/h
Temperatura:18.0
Rower:Felt Q26

Wieża widokowa na Dziewiczej Górze - widoki z góry

Niedziela, 20 października 2013 · dodano: 20.10.2013 | Komentarze 11

Namówiłem brata Wojtasa na krótki trip po Parku Krajobrazowym Puszcza Zielonka. Głównym celem była Dziewicza Góra, a w zasadzie wieża widokowa na jej szczycie, czyli najwyższy punkt w tym parku.
Jako że dziś niedziela i pogoda nawet fajna, to taras na wieży był otwarty dla turystów (czułem to w kościach) dlatego zaraz po przyjeździe na miejsce zakupiliśmy bilet wstępu w cenie 6zł/osoba i weszliśmy po krętym korytarzu na górę.

Zawsze jeżdżąc na Dziewiczą Górę pokazuję Wam zdjęcia ze szczytu, który porośnięty jest lasem i nic szczególnego stamtąd nie widać, ale dziś mimo niesprzyjających warunków widokowych (mgła) chciałbym pokazać jaki tam naprawdę krajobraz się rozpościera.
Zatem koniec już tego pisania i zapraszam gorąco do oglądania zdjęć z wieży widokowej na szczycie Dziewiczej Góry (szczyt + wieża = 183m.n.p.m.)

Ale najpierw był dojazd pięknymi jesiennymi pejzażami:

Dzisiejsza ekipa - Wojtas i ja © grigor86


Leśna droga Mielno - Kliny © grigor86


Fragmeny buczyny w Ludwikowie © grigor86


Rozwidlenie dróg leśnych © grigor86


Mój ulubiony leśny odcinek © grigor86


Myszołów odpoczywa © grigor86


Wieża na Dziewiczej Górze widziana z okolic Annowa © grigor86


Najtrudniejszy podjazd na Dziewiczą Górę - Killer © grigor86


My dziś podchodziliśmy © grigor86


No i jesteśmy na Dziewiczej Górze - wieża p.poż. - widokowa © grigor86


Widoki z wieży:

Nasze rowery na dole © grigor86


EC Karolin z kominem o wys. 205m © grigor86


Las, las i jeszcze raz las - Puszcza Zielonka © grigor86


Góra Moraska 153,8m.n.p.m © grigor86


Poznań - Stare Miasto i Katedra © grigor86


Wierzonka i mój blok w oddali :-))) © grigor86


Ach te lasy © grigor86


Widok na Bolechowo © grigor86


Widok na Owińska © grigor86


Lornetką widać jeszcze więcej © grigor86


Centrum Poznania © grigor86


Stadion Lecha w oddali © grigor86


Poznań Piątkowo i wieże radiowo - tv © grigor86
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
80.00 km 10.00 km teren
04:17 h 18.68 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:5.0
Rower:Felt Q26

W dzień też trzeba pojeździć.

Sobota, 19 października 2013 · dodano: 19.10.2013 | Komentarze 7

Przymroziło dziś z rana, bo wyjeżdżając ok. 8:00 na okolicznych łąkach trawa mieniła się białym szronem. Nie zraziłem się tym, tylko pomknąłem do Poznania na spotkanie z ziomkiem, z którym umówiony byłem na wycieczkę.
Pojechaliśmy zobaczyć bazę lotniczą w Krzesinach. Mieliśmy nadzieję zobaczyć myśliwce f16, ale niestety po dojeździe na miejsce, zadowolić musieliśmy się widokiem otwartych hangarów i wydobywających się z nich ryków turbin odrzutowych, podczas gdy na pasie startowym świeciło pustkami.

Potem to już spontaniczna jazda po mało mi znanych poznańskich ulicach, ciesząc się świecącym Słońcem, które z minuty na minutę grzało coraz mocniej. Odwiedziliśmy Gądki i okolice Kostrzyna, jadąc w większości asfaltowymi drogami.
Było bardzo miło i wesoło, zresztą jak to już tradycyjnie bywa w towarzystwie Łukasza.
Felt spisuje się wyśmienicie, tylko licznik muszę jakiś lepszy kupić, bo ten który mam sam się resetuje :-S dlatego muszę kreślić trasę odręcznie w gpsies, co zamieszczam poniżej. Zresztą wyszło fajne kółko wokół Swarzędza :-)


Kilka ujęć z dziś:

Poranek przywitał mnie szronem na łąkach © grigor86


Limuzyna jak sie patrzy © grigor86


Buhaje się patrzyły © grigor86


Na Jez. Maltańskim w Poznaniu kajakarze od rana nie próżnowali © grigor86


Takiego typu drogi dziś przeważały © grigor86


Dzisiejszy kompan Łukasz i ja © grigor86


Pomnikowa aleja kasztanowa gdzieś w okolicy Głuszyny © grigor86


Hangary w bazie lotniczej w Krzesinach © grigor86
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
26.00 km 2.00 km teren
01:15 h 20.80 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:11.0
Rower:Felt Q26

Night biker - Dziewicza Góra

Czwartek, 17 października 2013 · dodano: 17.10.2013 | Komentarze 4

Miał być dziś odpoczynek, ale coś tchnęło mnie jednak na krótki nocny trip.
Pojechałem troszkę okrężną asfaltową drogą na Dziewiczą Górę.
Podjechałem sobie na szczyt i potem zjechałem robiąc przy tym straszny hałas hamując przeraźliwie głośno v-brake'ami, mam nadzieję że żadne zwierzątko w lesie nie doznało zawału słysząc ten pisk...
Wracając złapał mnie spory deszcz, a mój licznik który kupiłem do zimówki, pod naporem paru kropelek wody odmówił posłuszeństwa - żałuję, że kupiłem takie tanie gówno.

traska dla zainteresowanych:


Kilka nocnych ujęć:

Na szczycie Dziewiczej Góry nocą © grigor86


Wieża p.poż. - widokowa na Dziewiczej Górze © grigor86


Nocne podjeżdżanie na Dziewiczą Górę © grigor86


No i tradycji jesiennej stało się zadość - deszcz pada :-) © grigor86
Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
45.69 km 1.00 km teren
02:21 h 19.44 km/h:
Maks. pr.:32.30 km/h
Temperatura:10.0
Rower:Felt Q26

Night biker - jazda w blasku Księzyca

Środa, 16 października 2013 · dodano: 16.10.2013 | Komentarze 1

Dobry wieczór wszystkim. Właśnie jestem świeżo po powrocie z dzisiejszego najtbajkingu i muszę przyznać, że dziś się troszkę zmęczyłem i nie chce mi się rozpisywać.
Po prostu normalna jazda o świecących lampkach, choć tak naprawdę wcale mi one do szczęścia potrzebne nie były, gdyż Księżyc robił dziś dobrą robotę i mimo czarnego nieba dawał on takie światło, że rzucałem bardzo wyraźny cień na drogę.
Krążyłem raczej po nieuczęszczanych drogach, dlatego ruch był znikomy, ale i zdjęć robić czego nie było.
Jest klimacik jeżdżąc w nocy, a opadająca mgła potęguje doznania - polecam każdemu :-)

Oto trasa:


Jeśli chodzi o zdjęcia, to hmmm....noc była :-)

Księżyc mocno oświetlał mi drogę © grigor86


Krześlice - było już za późno i na iluminację pałacu sie spóźniłem © grigor86


Kościół p.w. Św. Michała Archanioła w Pobiedziskach wybudowany został w XIVw © grigor86


Dobranoc
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
42.65 km 1.00 km teren
02:08 h 19.99 km/h:
Maks. pr.:38.30 km/h
Temperatura:11.0
Rower:Felt Q26

Night biker - Poznań

Wtorek, 15 października 2013 · dodano: 15.10.2013 | Komentarze 13

Kolejny dzień, a raczej wieczór spędziłem w siodle. Dziś pojechałem do Poznania zobaczyć co w trawie piszczy. Troszkę się pozmieniało w centrum, a w szczególności zdziwiła mnie pijalnia wódki na Rynku, przy której tłok jak na targu jakimś.
Ogólnie taki to był relaksacyjny wypad, choć czasem cisnąłem jak dzik pod górki, a na podjeździe do Koziegłów to nawet trzymałem koło kolesiowi na kolarzówce, który ewidentnie chciał mnie zgubić od samej Śródki, ale mu się to nie udało, choć powiem szczerze że jeszcze z 2km takiej jazdy i odleciałbym w czarną dupę :-)
Poznań bardzo mi się podoba nocą, wszystko ładnie iluminowane,a ścieżek rowerowych pod dostatkiem.
Muszę powiedzieć jeszcze o jednym - na Malcie jadąc ścieżką, spośród ciemnej materii wybiegł jakiś sportowiec z plecakiem na plerach i spojrzałem na niego myśląc: "ten ale daje, pewnie ma cegły w tym plecaku" i po sekundzie okazuje się, że to mój znajomy, którego kiedyś poznałem jeżdżąc po Dziewiczej Górze i dosłownie raz go widziałem na żywo. Ziomek mnie poznał, chyba po kasku i uniformie :-) Tym oto sposobem pogadaliśmy sobie z Mateuszem o różnych sportowych sprawach i przybiliśmy piątaka. Ja pojechałem dalej, a ten cyborg biegł dalej na siłkę :-) Pozdrówka men!

Macie tu kilka soczystych zdjęć z nocnego Poznania:

Poznań - Termy maltańskie © grigor86


Poznań - Galeria Malta © grigor86


Poznań - Hotel Andersia i PFC © grigor86


Poznań - deptak © grigor86


Poznań - pijalnia wódki w Rynku © grigor86


Poznań - Ratusz © grigor86


Poznań - Stary Rynek © grigor86


Poznań - Katedra na Ostrowie Tumskim © grigor86


Poznań - Most Jordana © grigor86


Grigori wraca cały, zdrowy i zadowolony © grigor86
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
32.50 km 0.50 km teren
01:40 h 19.50 km/h:
Maks. pr.:46.60 km/h
Temperatura:10.0
Rower:Felt Q26

Night biker - początek

Poniedziałek, 14 października 2013 · dodano: 14.10.2013 | Komentarze 1

Zaczyna się nocne kręcenie, podobnie jak w zeszłym roku to czyniłem. Czas w tygodniu pozwala dopiero na wieczorne kręcenie, więc jak tylko ochota i siły są, to się będzie śmigać w blasku Księżyca.
Dzisiaj typowo asfaltowe kółko, w dobrym tempie jak na moje kilogramowe opony Kenda Nevegal :-)
Ciepło i prawie bezwietrznie, a nad głową świecił dostojnie pan Księżyc, przy czym świetnie oświetlał mi drogę, ale nie znaczy to że lamp włączonych nie miałem.
V max wykręcona na lekkim spadzie na drodze z Kowalskiego do Karłowic.

Trasa:


Jeśli chodzi o zdjęcia to cóż.....lipa, ale jedno wstawię.

Nocą nad Jeziorem Kowalskim © grigor86
Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
64.57 km 15.00 km teren
03:15 h 19.87 km/h:
Maks. pr.:45.90 km/h
Temperatura:14.0
Rower:Felt Q26

Jesienne wioski i wioseczki w gminach: Kiszkowo i Pobiedziska.

Niedziela, 13 października 2013 · dodano: 13.10.2013 | Komentarze 5

Aura dnia dzisiejszego zdawała się krzyczeć do mnie, abym sobie pospał dłużej, założył ciepłe kapcie, włączył telewizor i raczył się gorącym rosołem z kaczki, ale nic z tego. Tylko pierwszy punkt udało mi się zrealizować, gdyż jakoś tak dziwnie mój organizm, samoistnie przebudził się o 9:00 i po godzince ogarnięcia mogłem już robić to co kocham najbardziej.

Pierwotnie w planach miałem krótki relaks po lesie, ze względu na ciszę, spokój i przyrodę, ale jak to czasem u mnie bywa, trasę zmieniłem spontanicznie i padło na asfaltowe pomykanie po wioskach w gminach Kiszkowo i Pobiedziska. Po części przyczyną tej trasy była chęć odwiedzenia miejscowości, które kiedyś często rowerem mijałem i bardzo lubię, ale także co potem sobie uświadomiłem, kompletny brak ludzi i to mimo, że jechałem przecież przez tereny zabudowane.
Fakt jest taki, że w niedzielę w godzinach przedpołudniowych ludzie śpią, są w kościele, spotykają się w gronie najbliższych pozamykani w domach, a szczególnie w taką pogodę jaka dziś raczyła nas otaczać.

Mimo tej typowo jesiennej szarugi, w której jadąc rano czułem się jakby zaraz dzień miał się skończyć :-) kręciło się całkiem przyjemnie, na lajcie, bez przeginania, choć bardzo chciałem trzymać się średniej prędkości 20km/h to czasem się nie dało. Podziwiałem wiejskie klimaty, okraszone delikatną mżawką z nieba i pięknymi barwami liści, ale także nie koniecznie przyjemnymi zapachami, w szczególności w Sroczynie gdzie znajduje się ferma fretek...swoją drogą jak oni mogą robić to tym pięknym zwierzątkom - przecież to prawie jak kotki :-(((

Obierając ostatni etap tripu, spocząłem na ławce w Rynku pobiedziskiego city, gdy po chwili moim oczom ukazała się znajoma twarz Asi i po chwili też jej męża z3waza :-) Wybierali się po pewien smaczny łup skrzętnie schowany za krzaczkiem w lesie i takim trafem wpadli na mnie. Mało tego po chwili już nie musieli jechać po grzyba, gdyż za rogu wyjechał największy grzyb w Pobiedziskach - Kania i tym sposobem spotkałem prawie całą bikerską brać ze szlaku piastowskiego :-) Pogadaliśmy chwilę jak to w zwyczaju pożegnaliśmy się wszyscy i jazda do domu jedynym dziś odcinkiem terenowym przez Jerzyn, Kołatkę, Jerzykowo.

Kilka dzisiejszych ujęć, aby nudy nie było:

Jesienne barwy na drodze z Wonczyna do Krześlic © grigor86


A może by tak przejechać się po polu kukurydzy © grigor86


Tymczasem na gospodarstwie trwa walka o koryto © grigor86


Uroki jesieni © grigor86


Zimówka w jesiennej aurze © grigor86


Wiatrak w Rybitwach © grigor86


Zabytkowy dom w Rybitwach © grigor86


Poczciwy klasyk - John Deere © grigor86


Jezioro Lednickie z plaży w Lednogórze © grigor86


Jezioro Lednickie © grigor86


Żerujące kaczki w bezkresie szarej toni Jeziora Lednickiego © grigor86


Samotny gawron na plolu w Latalicach © grigor86


Liście sumaka octowca jesienią przybierają wprost przepiękne, ciepłe kolory © grigor86


Liść sumaka octowca © grigor86


Tablica informacyjna nt węglewskiej topoli białej © grigor86


Okazała topola biała w Węglewie liczy już sobie prawie 200 lat i w obowodzie ma 470cm. Tubylcy zwą ją "Białką Węglewską" © grigor86


Gęsta korona topoli białej © grigor86


Na polnych traktach typowo jesienna aura © grigor86


Napotkani przypadkowo na Rynku w Pobiedziskach, dobrze mi znani, tamtejsi rowerzyści © grigor86
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
91.86 km 30.00 km teren
04:57 h 18.56 km/h:
Maks. pr.:41.60 km/h
Temperatura:16.0
Rower:Felt Q26

Wielkopolski Park Narodowy

Sobota, 12 października 2013 · dodano: 12.10.2013 | Komentarze 10

Nadeszła upragniona sobota, a więc coś konkretniejszego na rowerku można zrobić. Umówiłem się z ziomkiem Łukaszem nad Jeziorem Maltańskim w Poznaniu i obraliśmy kierunek na Wielkopolski Park Narodowy.
Aby tam dojechać męczyliśmy się troszkę po poznańskich ulicach, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło i dotarliśmy do Mosiny. Tam pokręciliśmy się po miasteczku chwilkę i następnie czas był wjechać na Osową Górę, czyli najwyższe wzniesienie w obrębie WPN-u o wysokości 131,2 m n.p.m. Droga prowadząca na szczyt wiodła asfaltem o całkiem stromym nachyleniu, które ładnie dało odczuć to moim nogom po wjeździe :-)
Wieża widokowa wykonana jest z drewna i mierzy 28 metrów i powiem, że widok z niej jest naprawdę ładny jak na wielkopolskie możliwości.
Niestety mimo świecącego Słońca, w powietrzu unosiła się spora mgła, która skutecznie ograniczyła nasze widokowe nadzieje. Jednak jest tam na tyle wysoko, że widoczek nie był najgorszy i można było sporo dostrzec.
Nacieszyliśmy się jesiennymi krajobrazami z lotu ptaka i następnie udaliśmy się w głąb parku narodowego w celu zobaczenia kilku fajnych miejscówek.
Tym sposobem trafiliśmy nad pięknie położone jeziorka. Jezioro Góreckie w jesiennej odsłonie urzekło mnie swoim urokiem, a Jezioro Kociołek to mały, okrągły zbiornik przyciągający swoją tajemniczością i dziką naturą. W ogóle w WPN-e wszystko jest takie ładne jakieś, uporządkowane, bez zbędnych rzeczy - czysta natura. Ścieżki wytyczone prowadzą malowniczymi, leśnymi ostępami. Szczególnie o tej porze, czyli w "złotej polskiej jesieni" barwy liści bombardowały moje oczy całym swym majestatem i w słonecznych promieniach wyglądało to cudnie.
Potem odbiliśmy na Poznań jadąc częściowo Nadwarciańskim Szlakiem rowerowym. Słoneczna pogoda zaczęła się psuć na szczęście po zakończeniu eksploracji WPN-u i po rozjechaniu się z Łukaszem, wracałem już pod silny wiatr w twarz, hamujący mnie skutecznie i odbierający mi siły. Miałem jednak w kieszeni czekoladę i dzięki niej bez większego uszczerbku dojechałem do domu.

Rower przeszedł dziś konkretny test długodystansowy i zdał go na 5 :-))) Nic się nie dzieje, wszystko płynnie pracuje, hamulce jak żylety, biegi wchodzą jak po maśle, geometria dobra, tylko siedzenie twarde jak skała i ten amortyzator jeszcze bardziej twardy nieźle wytrzęsły mi dupę na wybojach :-) Poza tym wszystko malina.

Dziękuję Łukaszowi za wspólny wypad w ciekawe miejsca i zajebiście dobrze spędzony czas 1 dnia weekendu :-)

Zapraszam do oglądania zdjęć:

Spotkanie z Łukaszem na poznańskiej Malcie © grigor86


Warta płynie sobie w dolinie, a my mamy takie widoczki po drodze © grigor86


Jesień jak sie patrzy © grigor86


Mój nowy, zimowy pomykacz świetnie się spisuje © grigor86


Warta w okolicy Rogalinka © grigor86


Mosińskie stojaki rowerowe na rynku © grigor86


Ratusz w Mosinie © grigor86


Mosina - Rynek miasteczka © grigor86


Kościół pod wezwaniem Św. Mikołaja w Mosinie został wybudowany dośc wcześnie, bo w 1954 roku © grigor86


A to ci spokojny kocurek :-) © grigor86


Łukasz ścigał się z traktorami na ciężkim podjeździe przy ul. Pożegowskiej w Mosinie © grigor86


Drewniana wieża widokowa w Mosinie, o wysokości 28m. z której rozpościera się piękny widok na Wielkopolski Park Narodowy © grigor86


Grigori na wieży widokowej w Mosinie © grigor86


Widok z wieży w Mosinie - kierunek na Poznań © grigor86


Widok z wieży w Mosinie - barwy jesieni © grigor86


Widok z wieży w Mosinie © grigor86


Widok z wieży widokowej w Mosinie © grigor86


Mosina spowita mgłą © grigor86


Felt się dobrze spisuje, więc banan z twarzy nie znika © grigor86


Wielkopolski Park Narodowy wita © grigor86


WPN - Jezioro Góreckie © grigor86


WPN - kaczki krzyżówki na Jeziorze Góreckim © grigor86


WPN - Jezioro Kociołek © grigor86


WPN - ścieżka przy Jeziorze Kociołek © grigor86


WPN - ścieżka przy Jez. Góreckim © grigor86


WPN - ścieżka przy Jeziorze góreckim w jesiennych barwach © grigor86


WPN - liściasty podjazd © grigor86


Ogromne słupy wysokiego napięcia między Puszczykowem, a Luboniem © grigor86


Zawsze lubiłem graffiti © grigor86


Poznań - jazda przy brzegu rzeki Warty © grigor86


Poznańska Katedra © grigor86


Poznań - Most Jordana "most zakochanych" © grigor86


No to do następnego :-)
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
17.75 km 10.00 km teren
01:02 h 17.18 km/h:
Maks. pr.:39.30 km/h
Temperatura:15.0
Rower:Felt Q26

Test Felta - dookoła Jeziora Kowalskiego z Wojtasem

Piątek, 11 października 2013 · dodano: 11.10.2013 | Komentarze 5

Czas miałem dopiero późnym popołudniem, dlatego namówiłem brata Wojtasa na krótką przejażdżkę dookoła Jeziora Kowalskiego, w celu przetestowania Felta w terenie.
Okrążyliśmy jezioro pół na pół asfaltem i drogami gruntowymi, ciesząc się widokami pięknie pomalowanego październikowego nieba.
Rower spisuje się świetnie, dlatego jutro ze spokojem mogę trzasnąć jakiś miły trip.

Grigori na nowym Felcie © grigor86


Na drodze z Karłowic do Kowalskiego © grigor86


Zachód Słońca © grigor86


Zachód Słońca © grigor86


Wojtas testuje Felta © grigor86


Piękny wieczór nad Jeziorem Kowalskim w Jerzykowie © grigor86


Jezioro Kowalskie o zmierzchu © grigor86


Jezioro Kowalskie po zachodzie Słońca © grigor86


Jezioro Kowalskie © grigor86


W Barcinku nad Jeziorem Kowalskim o zmierzchu © grigor86
Kategoria 1-40 km


Dane wyjazdu:
10.03 km 2.00 km teren
00:48 h 12.54 km/h:
Maks. pr.:39.30 km/h
Temperatura:16.0
Rower:Felt Q26

Felt Q26 - mam zimówkę :-)))

Czwartek, 10 października 2013 · dodano: 10.10.2013 | Komentarze 6

Skończyłem pracę nad moim nowym nabytkiem ze stajni Felta, który będzie służył mi do jazdy zimą i w trudnych warunkach poza sezonem. Rower to podstawowa wersja roweru mtb z palety Felta z roku 2009 i złożony był pierwotnie z podstawowego osprzętu.
Rower kupiłem od kumpla, który przez 3 lata użytkowania, prawie w ogóle o niego nie dbał i niestety większość części musiałem wymienić, lub poddać gruntownemu serwisowi.
Rozłożenie roweru, czyszczenie, smarowanie, montaż nowych części, regulowanie, przykręcanie.....ach to były piękne 2 tygodnie i sporo godzin spędzonych w tym co lubię robić coraz bardziej. Dzięki temu Felt odzyskał zupełnie nowe życie, a wymieniłem w nim linki, pancerze, hamulce, klocki hamulcowe, chwyty, siodło, zacisk sztycy, przerzutka przednia, spinka, łańcuch, wolnobieg, pedały, całe koła, opony, licznik, dętki i parę innych drobnostek.
Jedyną rzeczą, która nie jest w dobrym stanie i jej nie zmieniłem to amortyzator, gdyż ten który miał iść w jego miejsce okazał się mieć za krótką rurę sterową, ale w przyszłości wleci jakiś podstawowy olejowy RS myślę....

Dystans to droga jaką przebyłem w ramach testu po skończonej pracy.

Jestem z siebie dumny, że sam zrobiłem sobie rower na zimę i dałem nowe życie temu biednemu Feltowi :-) Mnie się podoba, mimo że nie w moich ulubionych barwach :-)
A Wy jak oceniacie efekt końcowy?

Felt Q26 © grigor86


Felt Q26 © grigor86


Felt Q26 © grigor86


Felt Q26 © grigor86


  • Nowsze wpisy →
  • ← Starsze wpisy