• 1-40 km
  • 100-200 km
  • 200-300 km
  • 300-400 km
  • 40-100 km
  • BESKIDY
  • człapanie
  • Dolina Dolnej Wisły
  • dookoła Jeziora Łebsko
  • dookoła Jeziora Śniardwy
  • dpd
  • Kaszuby
  • Kotlina Kłodzka
  • PK Dolina Baryczy
  • Pojez. Gostynińsko-Włocławskie
  • Pomorze
  • przyczepka
  • Sudety Zachodnie
  • Żuławy i Mierzeja Wślana
grigor86.bikestats.pl

Grigori - zarażony cyklozą (już z tego nie wyjdzie) :-)

rowerowy blog

Info

avatar Blog rowerowy prowadzi grigor86 z city of Pobiedziska. Nakręciłem korbą 82804.78 kilometrów w tym 28637.56 poza asfaltem. Jadąc, dużo się rozglądam,stąd żałosna średnia 18.55 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(66)

Moje rowery

Felt Q720 48412 km
Felt Q26 28403 km
GT Avalanche 3.0 5982 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy grigor86.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • 2025, Lipiec4 - 6
  • 2025, Czerwiec3 - 9
  • 2025, Maj2 - 14
  • 2025, Kwiecień1 - 4
  • 2025, Marzec1 - 3
  • 2024, Grudzień3 - 6
  • 2024, Listopad2 - 1
  • 2024, Wrzesień5 - 9
  • 2024, Sierpień6 - 11
  • 2024, Lipiec9 - 9
  • 2024, Czerwiec7 - 12
  • 2024, Maj4 - 11
  • 2024, Kwiecień4 - 11
  • 2024, Marzec4 - 14
  • 2024, Styczeń1 - 5
  • 2023, Grudzień1 - 4
  • 2023, Listopad2 - 5
  • 2023, Październik2 - 4
  • 2023, Wrzesień14 - 55
  • 2023, Sierpień9 - 25
  • 2023, Lipiec2 - 6
  • 2023, Czerwiec4 - 13
  • 2023, Maj5 - 24
  • 2023, Kwiecień8 - 31
  • 2023, Marzec8 - 30
  • 2023, Luty5 - 13
  • 2023, Styczeń4 - 8
  • 2022, Grudzień1 - 2
  • 2022, Listopad1 - 3
  • 2022, Październik3 - 8
  • 2022, Wrzesień6 - 11
  • 2022, Sierpień7 - 11
  • 2022, Lipiec5 - 15
  • 2022, Czerwiec9 - 27
  • 2022, Maj3 - 20
  • 2022, Kwiecień6 - 34
  • 2022, Marzec1 - 8
  • 2021, Sierpień2 - 7
  • 2021, Lipiec3 - 7
  • 2021, Czerwiec3 - 12
  • 2021, Maj4 - 24
  • 2021, Kwiecień1 - 5
  • 2021, Marzec2 - 20
  • 2021, Luty2 - 16
  • 2021, Styczeń3 - 17
  • 2020, Grudzień7 - 52
  • 2020, Listopad18 - 109
  • 2020, Październik11 - 79
  • 2020, Wrzesień8 - 40
  • 2020, Sierpień7 - 42
  • 2020, Lipiec12 - 63
  • 2020, Czerwiec13 - 85
  • 2020, Maj12 - 122
  • 2020, Kwiecień17 - 152
  • 2020, Marzec11 - 77
  • 2020, Luty5 - 22
  • 2020, Styczeń13 - 82
  • 2019, Grudzień17 - 91
  • 2019, Listopad11 - 47
  • 2019, Październik22 - 107
  • 2019, Wrzesień11 - 43
  • 2019, Sierpień11 - 58
  • 2019, Lipiec17 - 70
  • 2019, Czerwiec20 - 103
  • 2019, Maj13 - 69
  • 2019, Kwiecień12 - 58
  • 2019, Marzec6 - 36
  • 2019, Luty11 - 60
  • 2019, Styczeń14 - 79
  • 2018, Grudzień13 - 44
  • 2018, Listopad25 - 102
  • 2018, Październik11 - 81
  • 2018, Wrzesień20 - 92
  • 2018, Sierpień20 - 95
  • 2018, Lipiec15 - 71
  • 2018, Czerwiec11 - 43
  • 2018, Maj11 - 65
  • 2018, Kwiecień19 - 84
  • 2018, Marzec16 - 83
  • 2018, Luty2 - 6
  • 2018, Styczeń2 - 10
  • 2017, Grudzień2 - 14
  • 2017, Listopad13 - 69
  • 2017, Październik24 - 116
  • 2017, Wrzesień22 - 100
  • 2017, Sierpień31 - 157
  • 2017, Lipiec24 - 87
  • 2017, Czerwiec23 - 95
  • 2017, Maj22 - 78
  • 2017, Kwiecień20 - 96
  • 2017, Marzec23 - 123
  • 2017, Luty15 - 71
  • 2017, Styczeń29 - 153
  • 2016, Grudzień1 - 10
  • 2016, Listopad3 - 27
  • 2016, Październik6 - 44
  • 2016, Wrzesień19 - 62
  • 2016, Sierpień9 - 39
  • 2016, Lipiec4 - 11
  • 2016, Czerwiec4 - 12
  • 2016, Maj4 - 21
  • 2016, Marzec1 - 10
  • 2016, Styczeń10 - 61
  • 2015, Grudzień7 - 52
  • 2015, Listopad6 - 34
  • 2015, Październik9 - 68
  • 2015, Wrzesień7 - 39
  • 2015, Sierpień10 - 55
  • 2015, Lipiec3 - 14
  • 2015, Czerwiec16 - 84
  • 2015, Maj5 - 28
  • 2015, Kwiecień7 - 25
  • 2015, Marzec3 - 14
  • 2015, Luty13 - 52
  • 2015, Styczeń22 - 133
  • 2014, Grudzień14 - 68
  • 2014, Listopad9 - 51
  • 2014, Październik9 - 54
  • 2014, Wrzesień19 - 75
  • 2014, Sierpień17 - 71
  • 2014, Lipiec16 - 68
  • 2014, Czerwiec2 - 12
  • 2014, Maj16 - 86
  • 2014, Kwiecień10 - 59
  • 2014, Marzec10 - 102
  • 2014, Luty17 - 113
  • 2014, Styczeń19 - 172
  • 2013, Grudzień15 - 108
  • 2013, Listopad6 - 50
  • 2013, Październik18 - 105
  • 2013, Wrzesień13 - 56
  • 2013, Sierpień8 - 46
  • 2013, Lipiec12 - 77
  • 2013, Czerwiec22 - 140
  • 2013, Maj12 - 99
  • 2013, Kwiecień23 - 198
  • 2013, Marzec31 - 248
  • 2013, Luty19 - 190
  • 2013, Styczeń17 - 161
  • 2012, Grudzień11 - 141
  • 2012, Listopad15 - 126
  • 2012, Październik14 - 115
  • 2012, Wrzesień29 - 308
  • 2012, Sierpień26 - 236
  • 2012, Lipiec13 - 163
  • 2012, Czerwiec15 - 195
  • 2012, Maj6 - 79
  • 2012, Kwiecień9 - 151
  • 2012, Marzec14 - 240
  • 2012, Luty10 - 141
  • 2012, Styczeń6 - 83
  • 2011, Grudzień10 - 126
  • 2011, Listopad8 - 74
  • 2011, Październik22 - 128
  • 2011, Wrzesień12 - 100
  • 2011, Sierpień18 - 161
  • 2011, Lipiec7 - 74
  • 2011, Czerwiec23 - 211
  • 2011, Maj32 - 393
  • 2011, Kwiecień25 - 312
  • 2011, Marzec13 - 176
  • 2011, Luty13 - 60
  • 2011, Styczeń6 - 14
  • 2010, Grudzień3 - 8
  • 2010, Listopad11 - 10
  • 2010, Październik4 - 0
  • 2010, Wrzesień5 - 0
  • 2010, Sierpień9 - 2
  • 2010, Lipiec12 - 0
  • 2010, Czerwiec11 - 0
  • 2010, Maj12 - 0
  • 2010, Kwiecień22 - 3
  • 2010, Marzec15 - 0
  • 2010, Luty1 - 0
neroStatystyki zbiorcze na stronę
Wpisy archiwalne w kategorii

40-100 km

Dystans całkowity:59332.92 km (w terenie 20719.74 km; 34.92%)
Czas w ruchu:3161:33
Średnia prędkość:18.70 km/h
Maksymalna prędkość:70.00 km/h
Suma podjazdów:40076 m
Liczba aktywności:1036
Średnio na aktywność:57.27 km i 3h 03m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
52.04 km 42.00 km teren
03:08 h 16.61 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:7.0
Rower:Felt Q720

sylwestrowe kręcenie w terenie z ziomalami

Poniedziałek, 31 grudnia 2012 · dodano: 31.12.2012 | Komentarze 11

Zgadaliśmy się uprzednio z Piotrasem, Przemkiem i Sebą i pojechaliśmy w teren pożegnać godnie dobry rowerowy rok 2012.
Jak zwykle w tym towarzystwie jechało się nadzwyczaj przyjemnie, mimo sporego błotka jakie pojawiło się na leśnych duktach.
Było też bardzo ciepło i jechaliśmy naprawdę lesserskim tempem, żeby nie zgrzać się nadto.
Fajowo było, ale cóż trzeba nowy roczek zaczynać i kto wie, może z jeszcze lepszymi rowerowymi przygodami.

Kilka ujęć z dziś:

Jadą chłopaki, a ja na nich czaję na stogu siana :-) © grigor86


Trzeba być niezłym desperatem, żeby włazić na tak cienki lód © grigor86


Wspólne zdjęcie między drzewami musi być © grigor86


Oswojona sarenka w leśniczówce © grigor86


jedziemy przez Puszczę Zielonka © grigor86


no i znów szykuje się pucowanko Felta :-) © grigor86


Wszystkim życzę jak najbardziej rowerowego roku 2013 :-)
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
82.38 km 40.00 km teren
03:59 h 20.68 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:1.0
Rower:Felt Q720

Na rower o świcie - Gm. Swarzędz, Gm. Pobiedziska, Gm. Kiszkowo, Gm. Skoki.

Niedziela, 30 grudnia 2012 · dodano: 30.12.2012 | Komentarze 19

Wczoraj wyczaiłem, że dziś będzie słonecznie, a to kolejny powód do jazdy rowerem na jakąś fajną wycieczkę.
Napaliłem się na ranną jazdę, aby zobaczyć jeden z piękniejszych widoków - wschód Słońca, wstałem bardzo rano i na niebie spostrzegłem gwiaździstą przestrzeń, a to dobry znak, dlatego wyjechałem z domu punkt 7:00 i przez chwilę zapodawałem jeszcze przy blasku zachodzącego Księżyca :-))) Widok ten jakoś tak napełniał mnie radością.
Gdy Słońce wychyliło się znad horyzontu, zatrzymałem rower i zrobiłem sobie przerwę na zachwycanie się tym rzadko widzianym zjawiskiem.

Po tym mógłbym już w sumie wracać do domu, bo to był mój cel wycieczki, ale jako że cały dzień wolny, niebo piękne, w plecaku gorąca kawa, rower sprawny i pełna głowa pomysłów to pojechałem dalej, wymyślając trasę na bieżąco i dostosowując ją do kierunku wiejącego wiatru, tak aby jechać z nim w plecy, a z powrotem lasem aby wmordewind nie doskwierał z taką siłą i to było chyba moje najinteligentniejsze posunięcie tego dnia ;-)

Po raz kolejny kilku (człowieków) zdziwi zdjęcie dzikiej zwierzyny, napotkanej po drodze, ale takie jakieś mam ostatnio szczęście i w sumie czekam już na takiego biegnącego daniela = skutek z palcem na spuście migawki :-) Ajjj gdybym tylko miał jakiś lepszy aparat to fotki byłyby jak na wyciągnięcie ręki, ale dobre i to, bo w sumie fotografem nie jestem tylko rowerzystą = przyczyna.

Bardzo przyjemnie znów, jak zwykle się śmigało, że tak powiem bo każda wycieczka rowerem choćby codziennie miała biegnąć tą samą drogą, to widoki i zdarzenia są różne, dlatego tyle zdjęć robię :-) bo wielkoPOLSKA jest piękna :-)

Oto przybliżona trasa dzisiejszego wypadu:

#lat=52.564845787378&lng=17.195609999999&zoom=11&maptype=terrain

A zdjęcia niech dopowiedzą całą resztę:

Zachód Księżyca po jednej stronie © grigor86


A na drugiej stronie świt © grigor86


Wschód Słońca © grigor86


Wschód Słońca z bliższej perspektywy © grigor86


Pierwsze promienie Słońca na drodze polnej © grigor86


Okolice wsi Turostówko - na te wzniesienie pojadę zrobić kilka zdjęć © grigor86


Widok na Turostowo, a w oddali Kiszkowo © grigor86


widok ze wzniesienia w Turostówku - szersza perspektywa © grigor86


Taki tam jeszcze jeden widok na okolicę © grigor86


sarny sobie podskakują na polu © grigor86


Turostowo - widok na główną ulicę wsi © grigor86


mój cień miał chyba ze 30metrów © grigor86


Widok z Turostowa na oddalone Pawłowo Skockie © grigor86


Obszar chronionej natury z terenami podmokłymi obok Kiszkowa © grigor86


Wieża (chyba telefoniczna) w Kiszkowie © grigor86


Widok na Rybno Wielkie ze stogu siana © grigor86


Rybieniec - schowany dworek za drzewami © grigor86


Glinno - długi, ceglany budynek gospodarczy © grigor86


Gdzieś we wsi Wysoka © grigor86


Rejowiec - rowerem można wieźć nawet kłody drewniane :-) © grigor86


Ten pies myślałem, że mnie zeżre ale wystarczyło go chrupkami udobruchać :-)
Temu psu nadałem imię "Masz" i od razu przestał ujadać :-))) © grigor86


Krótki relaks na leśnym runie Puszczy Zielonka :-) © grigor86


Okolice Dąbrówki Koscielnej - prawie góry :-))) © grigor86


A teraz zagadka - gdzie jest drugi daniel?
Rogaty daniel z impetem przebiegł drogę leśną © grigor86


Na koniec dodam, jako ciekawostkę że po raz kolejny spotkałem w trasie słynnego Pana Ździcha, który śmiga rowerem bez względu na warunki i po niekiedy bardzo odległych zakątkach - kiedyś spotkałem go przed Kiszkowem, a mieszka on przecież blisko Czerwonaka!!! Oto link do poprzedniego spotkania, wraz ze zdjęciem Pana Ździcha. Pogadaliśmy sobie o rowerach, pozdrowiliśmy na Nowy Rok i strzeliliśmy sobie zdjęcie :-)
Zdjęcie z Panem Ździchem © grigor86


Pan Ździchu zjebał mnie ostro za niewygodne siodełko w moim rowerze i polecił mi zamontowanie takiego jakie on posiada... Toż to zabytek i dzieło sztuki i szkoda by mi było nawet siadać na takowym.
Skórzane siodło ze spręzynami - prawdziwy klasyk © grigor86


Na dziś wystarczy, miłego czytania ;-)
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
67.96 km 56.30 km teren
03:46 h 18.04 km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:-1.0
Rower:Felt Q720

Park Krajobrazowy Puszcza Zielonka na całego :-)))

Sobota, 29 grudnia 2012 · dodano: 29.12.2012 | Komentarze 19

Bardzo brakowało mi terenu, oj bardzo!
Na dzisiaj miałem nieco inne plany rowerowe, które nie wypaliły, dlatego
zrobiłem sobie objazd Puszczy Zielonka solo, jeżdżąc leśnymi duktami. Dzisiaj realizowałem swój plan, który zakładał wolne i przyjemne jeżdżenie w jak najściślejszym lesie, aby móc delektować się pięknem tego parku, co chroniło przed mroźnym porannym wiaterkiem.

Odwiedziłem kilka moich ulubionych miejsc, do których zawsze z chęcią zaglądam rowerem np. Rezerwat "Klasztorne Modrzewie" gdzie rosną bardzo stare i mega wysokie na ponad 40m. modrzewie europejskie. Nie powiem, abym nie widział dziś żywej duszy w lesie, ponieważ tak nie było, a to za sprawą pewnej grupki danieli, które towarzyszyły mi biegnąc równolegle ze mną przez las, oprócz tego drogę przebiegło mi spore stado jeleni i lis.
Tak jakoś ostatnio wychodziło, iż rzadko jeździłem sam, dlatego dziś wykorzystałem ten fakt i wjeżdżałem w takie knieje, że w grupce nigdy bym nie zaproponował tego ziomalom :-)))

Bardzo jak zwykle przyjemnie się jeździło znów dziś że tak powiem ;-)
Lekki mrozik zamroził wszelaką wilgoć w terenie i było suchutko, a temperatura oscylowała przy 0, dlatego o marznięciu mogłem z ulgą zapomnieć. W plecaku miałem termos z kawą zbożową, którą popijałem na leśnych polanach i było całkiem zajebiście - tylko ja, rower, las, zwierzyna i gorąca kawa :-)))

Puszcza Zielonka i jej atrakcje:

Dębogóra - Zielonka © grigor86


Tuczno - Pławno © grigor86


jedno z ciekawszych drzew w Puszczy © grigor86


leśna polanka © grigor86


Rezerwat "Jezioro Czarne" © grigor86


Jezioro Czarne © grigor86


Jezioro Czarne - widok w drugą stronę © grigor86


Działalnośc bobrów przy Jeziorze Czarnym © grigor86


Czernice - Zielonka © grigor86


gdzieś głęboko w lesie © grigor86


pęknięta sosna © grigor86


Bardzo malutki grzybek - mały, a najsilniejszy! © grigor86


tam w oddali, na środku stoi daniel © grigor86


żywotnikowy zagajnik © grigor86


Przebiegające przez drogę leśną jelenie © grigor86


Rezerwat "Klasztorne modrzewie" © grigor86


Grigori u podstawy najwyższego drzewa w Puszczy Zielonka - Modrzew Europejski © grigor86


Rezerwat Klasztorne Modrzewie - ponad 40 metrowy modrzew europejski robi sopre wrażenie © grigor86


Jelenie przechodziły mi dziś drogę wiele razy © grigor86


Panorama Dąbrówki Kościelnej © grigor86


Św. Jakub wraz ze swym pieskiem przed kościołem w Dąbrówce Kościelnej © grigor86


sosnowy bór niedaleko Sławicy © grigor86


Jezioro Leśne między Łopuchówkiem, a Głęboczkiem © grigor86


Zwierzęta na gospodarstwie w Niedźwiedzinach © grigor86


brzeg Jeziora Kołatkowskiego © grigor86


czysty napęd :-))) © grigor86
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
86.11 km 2.50 km teren
03:50 h 22.46 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:9.0
Rower:Felt Q720

Spalanie kalorii

Środa, 26 grudnia 2012 · dodano: 26.12.2012 | Komentarze 8

Nie ma co tracić czasu, tylko wykorzystać wolny czas i śmigać na rowerze. W myśl tego, wstałem o wschodzie Słońca, które dziś wyjątkowo wyszło zza chmur, napełniając mój mózg radością i wyjechałem przed siebie.
Temperatura oscylowała w okolicach 10*C dlatego w powietrzu można było wyczuć zapach drobnoustrojów poruszających się w sporym wietrzyku, ale cieszyłem się taką aurą i mam nadzieję, że mnie nic nie chwyci tym razem.
Po jakimś czasie Słońce zaczęło coraz częściej chować swe oblicze za chmurami, z których w pewnym momencie zaczęło nawet dość obficie kropić deszczem. Jednak nie zraziło mnie to, bo na plecach wiozłem pół litra - gorącej kawy w termosie oczywiście :-))) Którą wychlałem w czas, kiedy deszczyk sobie pokropywał.
Wypad udany, choć troszkę nuda mi doskwierała, ale najważniejsze, że kolejne łyki świeżego powietrza na 2 kołach zostały połknięte :-)

Jeśli chodzi o trasę to proszę:

#lat=52.449602670038&lng=17.23731&zoom=11&maptype=terrain

Widoki były następujące:

Grudniowe Słońce oświetla Karłowice © grigor86


Plantacja malin w Górze © grigor86


Dolina Cybiny w Górze © grigor86


Jezioro Góra w Górze © grigor86


Widoki nieopodal Kostrzyna © grigor86


Drewniany kościół w Siekierkach Wielkich © grigor86


Gorąca zborzówka dobra jest © grigor86


ciekawe maszyny w pewnym komisie © grigor86


sarenki na polu w Iwnie © grigor86


Kościół w Iwnie © grigor86


Polna droga gdzieś na odludziu.... © grigor86


Drga z Rujscy do Sannik © grigor86


Sanniki - ceglany budynek gospodarczy z gwiazdą © grigor86


Drewniana stodoła w Wierzycach © grigor86


Droga gruntowa we wsi Wierzyce. © grigor86


No i na dziś to byłoby na tyle ;-)
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
63.47 km 60.00 km teren
03:53 h 16.34 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:-7.6
Rower:Felt Q720

Park Krajobrazowy Promno - mroźny trip po lesie z ziomalami.

Niedziela, 23 grudnia 2012 · dodano: 23.12.2012 | Komentarze 11

Dnia dzisiejszego, z rana spotkałem się z Piotrasem i Przemem w celu wspólnego kręcenia korbami.
Głównym celem naszej wycieczki były lasy Parku Krajobrazowego Promno i tam też wyruszyliśmy z uśmiechami na twarzach i kilogramami ciuchów na ciele :-)
Dziś nieco bardziej zadbałem o grubość warstwy ocieplającej na dłoniach i założyłem 2 pary ciepłych rękawiczek, które jednak po kilkudziesięciu km. poddały się i palce rąk z minuty na minutę poddawane były coraz to większemu naciskowi mrozu, aby potem odpaść na stałe!!!! Na szczęście oprócz rąk w resztę ciała było idealnie ciepło, w czym pomagały łyki ciepłej kawy wprost z termosu, który dziś zabrałem.

Jazda była bardzo przyjemna, gdyż ziemia była sucha i zmrożona, mogliśmy podziwiać piękno lasu zimową porą i ogólnie był znikomy ruch czegokolwiek z wyjątkiem "kładowców" którzy mieli dziś zlot w okolicy Jezierc. Widoki urozmaicały nam także efektowne rajdy dzikiej zwierzyny w bezpośredniej bliskości od nas np. sarny i stado jeleni.
Jedyne co wymagało większej koncentracji podczas jazdy to lód na drodze i zamarznięte bruzdy, przeryte przez dziki na leśnych drogach, gdzieniegdzie bardzo ciężko się po takiej nawierzchni jechało.
Oczywiście towarzystwo Piotrasa i Przema dodawało animuszu i uśmiech z twarzy mi nie znikał mimo potwornego bólu w końcówkach palców :-S Ale Park ten przejechaliśmy wzdłuż i w szerz :-)

Bardzo się cieszę, że mogłem znów pokręcić w tak miłym towarzystwie i dziękuję Wam ziomki serdecznie i do następnego tripu.


Atmosfera wycieczki utrwalona na zdjęciach:


Droga z Uzarzewa do Sarbinowa jest biała, ale nie od śniegu. © grigor86


Drewniany domek w Sokolnikach Gwiazdowskich © grigor86


Tarnowo - prawie jak Miami beach :-) © grigor86


Na drodze do Buszkówca © grigor86


Jazda na zmarzniętej leśnej drodze © grigor86


Pora na gorący napój - następnym razem będzie to grzaniec © grigor86


Kawka, czekoladka, las, zima, rower - uśmiech na twarzy :-) © grigor86


Wspólne zdjęcie © grigor86


Płynę kraulem :-) © grigor86


Potem trochę żabką © grigor86


Jezioro Baba skute lodem © grigor86


zdjęcie na kładce © grigor86


zlot "kładowców" w lesie niedaleko Jezierc © grigor86


Ekstremalny Quad na zlocie © grigor86


Podjazd po hałdę w Borówku © grigor86


Widok z hałdy w Borówku na Park Krajobrazowy Promno © grigor86


Droga leśna w Parku Krajobrazowym Promno © grigor86


Park Krajobrazowy Promno - Jezioro Brzostek skute lodem © grigor86


pociąg na przejeździe w Promnie © grigor86


Jezioro Kowalskie także skute jest lodem © grigor86


A tak na koniec chciałbym wszystkim rowerzystom i rowerzystkom złożyć najserdeczniejsze życzenia z okazji świąt, aby były ciepłe i spędzone w rodzinnej atmosferze i prezenty żeby były rowerowe :-) a na nadchodzący 2013 rok życzę wszystkim spełnienia najskrytszych rowerowych i nie tylko marzeń :-)))
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
43.73 km 30.00 km teren
02:44 h 16.00 km/h:
Maks. pr.:27.00 km/h
Temperatura:-5.0
Rower:Felt Q720

Zimowa przejażdżka z ziomalami po Puszczy Zielonka

Niedziela, 9 grudnia 2012 · dodano: 09.12.2012 | Komentarze 15

Już na początku tygodnia, Piotras wyszedł z propozycją na zimowy wypad po ośnieżonych ścieżkach Puszczy Zielonka, dlatego nic się nie zastanawiałem i od razu się zgodziłem, gdyż dawno nie byłem w lesie zimą w tak miłym towarzystwie.

Piotras dał cynka także Przemowi i on także wstawił się dziś z nim na ustawce pod moim blokiem we Wierzonce :-) (pewnie nigdy nie był w tak dużym mieście)
Ciepła graba na przywitanie, miłe pogaduchy i w drogę...
Wiatr tak mroźny, że poliki rumieniły się po 5min. a palce rąk bolały mimo 2-óch par rękawiczek!? Na drogach polnych, jak i leśnych dużo ubitego i śliskiego śniegu, grudy zamarzniętego błota i wiele innych zimowych atrakcji powodowało u nas wyostrzenie wszystkich zmysłów i jazdę nieco bardziej asekuracyjną niż zwykle (szczególnie na zjazdach)
W lasach stada danieli przeskakiwały nam drogę, a w międzyczasie popijaliśmy gorący napój sporządzony według receptury Piotrasa :-) który był bardzo dobry!
Na otwartej przestrzeni zapodawał tak mroźny wiatr, że po chwili jazdy ciężko było wypowiadać słowa, ale to jest właśnie piękne w jeździe rowerem, że możesz jeździć kiedy tylko zechcesz i podziwiać piękno otaczającej przyrody, nie tylko ciepłym latem. Zima jest także piękna i ma swoje niepowtarzalne uroki - liznąć trzeba wszystkiego, a wielu pewnie woli w ciepłych laczuszkach zajadać obiadek, a my jak takie "świry" jeździliśmy po lasach :-)
Na końcu to nie powiem, ale palce rąk czułem jakby ktoś ściskał mi je w imadle, jednak jakoś to wytrzymywałem.

Towarzystwo Piotrasa i nowo poznanego Przema to taka "wisienka na torcie" dzisiejszego wypadu, gdyż bez nich jazda nie byłaby już tak wesoła i przyjemna. Dzięki chłopaki i do następnego weekendu :-)

Kilka dzisiejszych ujęć:

Na drodze polnej Wierzonka - Mielno © grigor86


Uśmiechnięte facjaty kompanów podróży © grigor86


Chłopaki gdzieś niedaleko Murowanej Gośliny © grigor86


Stop Cafe w Murowanej Goślinie © grigor86


Asfaltem z Boduszewa do Głęboczka © grigor86


Leśne ostępy niedaleko Głęboczka w zimowej szacie © grigor86


Głęboczek - w średniowieczu ta wieś posiadała prawa miejskie. © grigor86


Po wejściu do domu takie coś pojawiło sie pod moim nosem... © grigor86


Gorąca pożegnalna fotka w Dębogórze. © grigor86
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
63.62 km 51.00 km teren
03:22 h 18.90 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:0.0
Rower:Felt Q720

Pierwsze Otwarte Mistrzostwa Pobiedzisk w XC

Niedziela, 2 grudnia 2012 · dodano: 02.12.2012 | Komentarze 22

Dnia dzisiejszego, czyli niedziela 02.Grudnia 2012 roku w Parku Krajobrazowym Promno odbyły się nieoficjalne Pierwsze Otwarte Mistrzostwa Pobiedzisk w XC, których organizatorami byli Państwo-pasjonaci rowerów Horemscy.
Postanowiłem pojechać tam i wziąć udział w tym mini maratonie. Udało mi się także wyciągnąć mojego tatę, który dostał fuchę fotografa i stał na mecie dopatrując nadjeżdżających kolarzy, pstrykając dziś zdjęcia.

Na starcie wyścigu pojawili się: z3waza , seba284 , 19Piotras85 , kolega Piotrasa, Rodman , klosiu , kania76 , josip , JPbike , Jarekdrogbas , biniu , oraz gościnnie jako fotograf pojawił się także kontuzjowany mlodzik. Jak widać ekipa bardzo mocna, więc nie było opierdalania się ;-0

Wyścig składał się z 3-ech pętli o długości 5km. i prowadził przez piękne, malownicze tereny PK Promno. Nie zabrakło błota, singli usłanych liśćmi, kamieniami i gałęziami, śliskich ścieżek, podjazdów, nawrotów, dynamicznych zjazdów i piaskowych sekcji, leśnych ostępów i kibiców po drodze (spacerowicze) :-) Jednym słowem cała kwitnesencja XC :-)
Trzeba tu przyznać, że organizatorzy się postarali, bo nawet trasa przejazdu była ładnie oznakowana, choć małych zboczeń nie dało się uniknąć :-)

A teraz słów kilka o moim występie: Powiem krótko - ja mam taki zjebany charakter, że muszę wygrywać! Czasem mnie to gubi w życiu, ale tutaj się udało i nie wyzionąłem ducha - byłem Pierwszy! choć, z tego co wiem, to Jarekdrogabas, który wjechał na metę 2, nie jest w formie ostatnio, a josip się na 2 okrążeniu jebnął w trasie i go kilku ścigaczy wyprzedziło przez to jakoś tak wyszło, że udawało mi się trzymać czołówkę na tylne koło. Po pierwszym okrążeniu byłem 3, potem po drugim byłem 2, na samym początku 3 okrążenia Jarekdrogabas, któremu siedziałem na kole się zakopał na podjeździe w piachu i w ten sposób wybiłem się na pierwszą pozycję. No i potem to już jechałem ile sił ostatnie okrążenie i o mało bym gleby nie zaliczył na kilometr przed metą, wjeżdżając bokiem w dość sporą papkę błotną :-) ale udało mi się skontrować i potem już szybkie obejrzenie się za plecy - nikogo nie ma!!!!! To chyba dojadę pierwszy, a serducho biło mocno i w płucach się pali, ale dojechałem i miałem nawet spory zapas hehe.

Nie powiem, że było mi lekko, bo na trzecim okrążeniu prawie się zajechałem i na podjazdach już prawie klocka strzeliłem w gatki, ale fajnie było się sprawdzić z takimi starymi wyjadaczami jak z3waza, JPbike, klosiu, Jarekdrogbas czy josip, bo oni na serio ścigają się w maratonach i widać było po nich, że na 100% to oni nie jechali.

Ogólnie impreza bardzo udana i w ogóle brawa dla rodziny Horemskich za przygotowanie wszystkich rarytasów: gorąca herbatka, grzaniec , ognicho z kiełbasami, pyry pieczone, zupki, serki, dyplomy i super papierowe puchary dla zwycięzców, wykonane przez córki Marcina i Asi w technice origami - wielki podziw u Grigora!

Po posileniu się przy ognisku, pożegnaliśmy się z ekipą i pomknęliśmy z tatą w stronę domu, podziwiając przy okazji piękny zachód Słońca nad Jeziorem Kowalskim.

Tak na koniec dodam od siebie, że fajnie było poczuć tą maratonową atmosferkę i odliczanie przed startem, ale jednak turystyka rekreacyjna jest bliższa mojemu sercu, ale to nie znaczy że w maratonach startował nie będę hehe - tak więc, mam nadzieję, że spotkamy się chłopaki w Murowanej Goślinie w kwietniu ;-)



Oto fotorelacja z dzisiejszych mistrzostw:


Ja z tatą w lasach Parku Krajobrazowego Promno © grigor86


Seba już czekał na starcie © grigor86


Każdy podziwiał karbonowe cacko binia © grigor86


Nad Jeziorem Brzostek było zgrupowanie © grigor86


Chłopaki se gadają przed startem © grigor86


Dzisiejsza rozgrzewka wyglądała tak :-) © grigor86


Po starcie zacząl się kocioł :-) gonię josipa © grigor86


Waza zakopuje się w piachu © grigor86


Jacek prześmignął ze świstem opon © grigor86


biniu zapodaje na swoim kosmicznym s-worksie © grigor86


ten niepozorny podjazd przysporzył wielu nielada problemów :-) © grigor86


seba dziś po nocce był :-S © grigor86


Kania na swoim białym mbiku goni © grigor86


2 okrązenie i Grigor goni Jarka © grigor86


Czołowka daje przed siebie © grigor86


Jedzie i reszta stawki © grigor86


a to ja na ostatnich metrach © grigor86


Młodzk strzela fotkę zwycięskiemu Grigorowi © grigor86


No i meta usypana z mąki przekroczona :-) © grigor86


Jest i nasz Jarejdrogbas © grigor86


oraz dwóch następnych czyli Rodman i josip © grigor86


No i po wyścigu i rozmowy powysiłkowe :-) © grigor86


Piotras miał jeszce 1 kółko do zaliczenia, ale dawał sobie radę © grigor86


Cała ekipa nad Jeziorem Brzostek w PK Promno © grigor86


no i koronacja była namilszym aspektem wyścigu - były fajne puchary i dyplomy :-) © grigor86


Rodzinka na medal! © grigor86


pieczone pyrki - mniam :-) © grigor86


kiełbachy dodały sił przed powrotem, a atmosfera była gorąca :-) © grigor86


kiełbasa Piotrasa :-) © grigor86


największa nagroda na koniec - zachód Słońca © grigor86


Zachód Słońca nad Jeziorem Kowalskim © grigor86


Inne opisy i zdjęcia u wyżej wymienionych bikerów, na ich blogach.
Tak, więc zostałem nieoficjalnym mistrzem Pobiedzisk w XC hehe - ale jaja, a nikt pewnie nie przypuszczał, że Grigor ma trochę pary w udach :-)

Film zmontowany przez Młodzika:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=H7xd_bizNlg
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
89.15 km 20.00 km teren
03:55 h 22.76 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:7.0
Rower:Felt Q720

Trójkąt między Swarzędzem, Pobiedziskami i Wrześnią.

Niedziela, 25 listopada 2012 · dodano: 25.11.2012 | Komentarze 14

Na początku było tak: Umówiłem się z Piotrasem na lajtowe kółko w terenie PK Promno...Tak więc dziś z rana podjechałem w umówione miejsce i rzeczywiście Piotras przyjechał z babanem na twarzy, gdyż to jego pierwsza jazda od kilku miesięcy. Jak się po chwili okazało Piotras dał cynka także Sebie, który po dotarciu skontaktował się także z Wazą, który niestety ale jedyny rower jaki miał do dyspozycji to szosówkę, dlatego nasze pierwotne plany legły w gruzach...Zrobiło się nas dużo i ze względu na Wazy rower zmuszeni byliśmy pizgać asfaltem 30km/h a to powiem szczerze nie uśmiechało mi się najbardziej! Troszkę się z Piotrasem wkur....y, bo miało to inaczej wyglądać, ale jechać musieliśmy.
Po ponad 30km Piotras postanowił się od nas odłączyć, bo jednak kilkumiesięczna przerwa w kręceniu dawała mu po girach popalić i obawiał się, że dalsza jazda może się nieciekawie skończyć...i miał chłop rację, teraz jak tak siedzę na lajcie przed kompem i to piszę, to stwierdzam że mogłem z nim wrócić, gdyż dalsza droga to było bezsensowne gnanie po pojebanym asfalcie między samochodami w tempie dość szybkim jak na górala, bo ok. 30km/h. Nie mówię, że nie dawałem rady, bo nieskromnie powiem, że parę mam w nogach i to niezłą :-))) ale po co mi to było...Jednak, żeby nie było tak zgorzkniale i żeby się koledzy nie poobrażali ;-) to dodam, że potem parę ciekawych rzeczy też się udało zobaczyć jak np. Pałac w Gułtowach, czy kościół szachulcowy i parę ciekawych notek historycznych na ich temat od Wazy.

Sorry Piotras, że tak Cię tam zostawiłem, pewnie nudny miałeś powrót w samotności... Już teraz się piszę na jakąś lajtową jazdę z Tobą stary, bez zgiełku w terenie, tylko daj znać czy miałbyś ochotę na powtórkę z rozrywki, ale po naszemu!

Przybliżona trasa:

#lat=52.400460955705&lng=17.290955&zoom=11&maptype=terrain

Kilka zdjęć na deser:

Singiel w Parku Krajobrazowym Promno © grigor86


Jezioro Dębiniec © grigor86


Wspólna fotka © grigor86


szosa kontra górale....hmmmmm © grigor86


Szarość w centrum Czerniejewa © grigor86


Pałac w Gułtowach © grigor86


kościół szachulcowy w Gułtowach © grigor86


mycie roweru w Kostrzynie - wypłukałem cały smar z przedniej piasty :-( © grigor86
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
85.38 km 14.00 km teren
03:50 h 22.27 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:7.0
Rower:Felt Q720

Nocna runda przez 5 gmin

Sobota, 24 listopada 2012 · dodano: 24.11.2012 | Komentarze 7

Dzisiaj mimo soboty, czasu na rower w dzień nie miałem, ale to co ponieważ jutro niedziela to mogłem pozwolić sobie na dłuższy niż zazwyczaj trip nocny.
Dnia dzisiejszego zrobiłem sobie spore kółko, przejeżdżając po drodze przez 5 gmin: Swarzędz, Kostrzyn, Łubowo, Pobiedziska i Kiszkowo.

#lat=52.476889227638&lng=17.262485000001&zoom=11&maptype=terrain

Pogoda była niekorzystna, gdyż z nieba leciała mżawka, a po zachodzie Słońca w powietrzu unosiła się gęsta mgła, jak to ostatnio często bywa.
Jedynie temperatura była przyjemna, bo ok. 7,5*C + praktycznie zero wiatru.

Przejeżdżając pod pewnym wiaduktem w Kostrzynie, miałem okazję zostać świadkiem incydentu, w którym jakiś nieogarnięty kierowca ciężarówki, uderzył paką o sufit tegoż wiaduktu i wbił się na kilka metrów niszcząc sobie przy tym plandekę :-S Przecież to trzeba być kompletą ptasią pałą, żeby nie wiedzieć ile wysokości ma własny samochód! Potem wysiadł zdziwiony i poprosił kilku ludzi (w tym i mnie) abyśmy wskoczyli mu na tę pakę i dociążyli trochę samochód, aby móc cofnąć....ledwo, ale się udało. Pomogłem temu pawianowi, bo przecież trzeba pomagać :-)

A tak poza tym to spokój był wielki, ponieważ wybierałem ścieżki praktycznie nieuczęszczane przez auta. Ale jakoś tak strasznie ponure dziś miałem widoki, a raczej ich nie miałem, bo ciemno i mglisto za szkiełkami. No i niekiedy myślałem, że jadę w dupie bo śmierdziało jak dinozaurowi z sandała.

Kilka shoot'ów:

błotniste leśne drogi o zmroku © grigor86


szarość potworna na niebie © grigor86


tablice rejestracyjne włożone między bale drewna © grigor86


Kostrzyn - ciekawa figura na Rynku (to chyba światowid) © grigor86


Upssss! Ptasia pała - mógł posmarować plandekę smalcem, to by przeszedł :-) © grigor86


Jezioro Lednickie - na nic lepszego nie było dziś stać mojego canonka © grigor86


Nad Jeziorem Lednickim © grigor86


se jadeeeeeeeeee © grigor86


Miłej nocy :-)
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
45.06 km 10.50 km teren
02:02 h 22.16 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:5.0
Rower:Felt Q720

Night biker - jazda w mleku

Piątek, 23 listopada 2012 · dodano: 23.11.2012 | Komentarze 6

Dziś była tak gęsta mgła, że strach było poruszać się po ulicach, dlatego przejechałem się możliwie jak najmniej ruchliwymi, także terenowymi drogami w okolicy Gminy Pobiedziska.

Niezły hardcore taka jazda w takim mleku, czułem się jak plemnik, ponieważ kręciłem w szybkim tempie, oprócz białej mgły dookoła nie było nic widać, a gdzieś tam daleko w górze widziałem jasny okrągły obiekt (Księżyc)

Oto trasa:

#lat=52.499711129142&lng=17.202094999999&zoom=12&maptype=terrain

Zdjęć nie było sensu robić przez tą mgłę, ale takie oto 2 strzeliłem :-S

jazda we mgle - niezła przygoda :-) © grigor86


Pobiedziska - 57 metrowa wieża techniologiczna Baumit nocą © grigor86
Kategoria 40-100 km


  • Nowsze wpisy →
  • ← Starsze wpisy