• 1-40 km
  • 100-200 km
  • 200-300 km
  • 300-400 km
  • 40-100 km
  • BESKIDY
  • człapanie
  • Dolina Dolnej Wisły
  • dookoła Jeziora Łebsko
  • dookoła Jeziora Śniardwy
  • dpd
  • Kaszuby
  • Kotlina Kłodzka
  • LUBELSZCZYZNA
  • PK Dolina Baryczy
  • Pojez. Gostynińsko-Włocławskie
  • Pomorze
  • przyczepka
  • Sudety Zachodnie
  • Żuławy i Mierzeja Wślana
grigor86.bikestats.pl

Grigori - zarażony cyklozą (już z tego nie wyjdzie) :-)

rowerowy blog

Info

avatar Blog rowerowy prowadzi grigor86 z city of Pobiedziska. Nakręciłem korbą 83097.23 kilometrów w tym 28696.86 poza asfaltem. Jadąc, dużo się rozglądam,stąd żałosna średnia 18.53 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(66)

Moje rowery

Felt Q720 48412 km
Felt Q26 28695 km
GT Avalanche 3.0 5982 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy grigor86.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • 2025, Wrzesień1 - 1
  • 2025, Sierpień6 - 19
  • 2025, Lipiec4 - 10
  • 2025, Czerwiec3 - 9
  • 2025, Maj2 - 14
  • 2025, Kwiecień1 - 4
  • 2025, Marzec1 - 3
  • 2024, Grudzień3 - 6
  • 2024, Listopad2 - 1
  • 2024, Wrzesień5 - 9
  • 2024, Sierpień6 - 11
  • 2024, Lipiec9 - 9
  • 2024, Czerwiec7 - 12
  • 2024, Maj4 - 11
  • 2024, Kwiecień4 - 11
  • 2024, Marzec4 - 14
  • 2024, Styczeń1 - 5
  • 2023, Grudzień1 - 4
  • 2023, Listopad2 - 5
  • 2023, Październik2 - 4
  • 2023, Wrzesień14 - 55
  • 2023, Sierpień9 - 25
  • 2023, Lipiec2 - 6
  • 2023, Czerwiec4 - 13
  • 2023, Maj5 - 24
  • 2023, Kwiecień8 - 31
  • 2023, Marzec8 - 30
  • 2023, Luty5 - 13
  • 2023, Styczeń4 - 8
  • 2022, Grudzień1 - 2
  • 2022, Listopad1 - 3
  • 2022, Październik3 - 8
  • 2022, Wrzesień6 - 11
  • 2022, Sierpień7 - 11
  • 2022, Lipiec5 - 15
  • 2022, Czerwiec9 - 27
  • 2022, Maj3 - 20
  • 2022, Kwiecień6 - 34
  • 2022, Marzec1 - 8
  • 2021, Sierpień2 - 7
  • 2021, Lipiec3 - 7
  • 2021, Czerwiec3 - 12
  • 2021, Maj4 - 24
  • 2021, Kwiecień1 - 5
  • 2021, Marzec2 - 20
  • 2021, Luty2 - 16
  • 2021, Styczeń3 - 17
  • 2020, Grudzień7 - 52
  • 2020, Listopad18 - 109
  • 2020, Październik11 - 79
  • 2020, Wrzesień8 - 40
  • 2020, Sierpień7 - 42
  • 2020, Lipiec12 - 63
  • 2020, Czerwiec13 - 85
  • 2020, Maj12 - 122
  • 2020, Kwiecień17 - 152
  • 2020, Marzec11 - 77
  • 2020, Luty5 - 22
  • 2020, Styczeń13 - 82
  • 2019, Grudzień17 - 91
  • 2019, Listopad11 - 47
  • 2019, Październik22 - 107
  • 2019, Wrzesień11 - 43
  • 2019, Sierpień11 - 58
  • 2019, Lipiec17 - 70
  • 2019, Czerwiec20 - 103
  • 2019, Maj13 - 69
  • 2019, Kwiecień12 - 58
  • 2019, Marzec6 - 36
  • 2019, Luty11 - 60
  • 2019, Styczeń14 - 79
  • 2018, Grudzień13 - 44
  • 2018, Listopad25 - 102
  • 2018, Październik11 - 81
  • 2018, Wrzesień20 - 92
  • 2018, Sierpień20 - 95
  • 2018, Lipiec15 - 71
  • 2018, Czerwiec11 - 43
  • 2018, Maj11 - 65
  • 2018, Kwiecień19 - 84
  • 2018, Marzec16 - 83
  • 2018, Luty2 - 6
  • 2018, Styczeń2 - 10
  • 2017, Grudzień2 - 14
  • 2017, Listopad13 - 69
  • 2017, Październik24 - 116
  • 2017, Wrzesień22 - 100
  • 2017, Sierpień31 - 157
  • 2017, Lipiec24 - 87
  • 2017, Czerwiec23 - 95
  • 2017, Maj22 - 78
  • 2017, Kwiecień20 - 96
  • 2017, Marzec23 - 123
  • 2017, Luty15 - 71
  • 2017, Styczeń29 - 153
  • 2016, Grudzień1 - 10
  • 2016, Listopad3 - 27
  • 2016, Październik6 - 44
  • 2016, Wrzesień19 - 62
  • 2016, Sierpień9 - 39
  • 2016, Lipiec4 - 11
  • 2016, Czerwiec4 - 12
  • 2016, Maj4 - 21
  • 2016, Marzec1 - 10
  • 2016, Styczeń10 - 61
  • 2015, Grudzień7 - 52
  • 2015, Listopad6 - 34
  • 2015, Październik9 - 68
  • 2015, Wrzesień7 - 39
  • 2015, Sierpień10 - 55
  • 2015, Lipiec3 - 14
  • 2015, Czerwiec16 - 84
  • 2015, Maj5 - 28
  • 2015, Kwiecień7 - 25
  • 2015, Marzec3 - 14
  • 2015, Luty13 - 52
  • 2015, Styczeń22 - 133
  • 2014, Grudzień14 - 68
  • 2014, Listopad9 - 51
  • 2014, Październik9 - 54
  • 2014, Wrzesień19 - 75
  • 2014, Sierpień17 - 71
  • 2014, Lipiec16 - 68
  • 2014, Czerwiec2 - 12
  • 2014, Maj16 - 86
  • 2014, Kwiecień10 - 59
  • 2014, Marzec10 - 102
  • 2014, Luty17 - 113
  • 2014, Styczeń19 - 172
  • 2013, Grudzień15 - 108
  • 2013, Listopad6 - 50
  • 2013, Październik18 - 105
  • 2013, Wrzesień13 - 56
  • 2013, Sierpień8 - 46
  • 2013, Lipiec12 - 77
  • 2013, Czerwiec22 - 140
  • 2013, Maj12 - 99
  • 2013, Kwiecień23 - 198
  • 2013, Marzec31 - 248
  • 2013, Luty19 - 190
  • 2013, Styczeń17 - 161
  • 2012, Grudzień11 - 141
  • 2012, Listopad15 - 126
  • 2012, Październik14 - 115
  • 2012, Wrzesień29 - 308
  • 2012, Sierpień26 - 236
  • 2012, Lipiec13 - 163
  • 2012, Czerwiec15 - 195
  • 2012, Maj6 - 79
  • 2012, Kwiecień9 - 151
  • 2012, Marzec14 - 240
  • 2012, Luty10 - 141
  • 2012, Styczeń6 - 83
  • 2011, Grudzień10 - 126
  • 2011, Listopad8 - 74
  • 2011, Październik22 - 128
  • 2011, Wrzesień12 - 100
  • 2011, Sierpień18 - 161
  • 2011, Lipiec7 - 74
  • 2011, Czerwiec23 - 211
  • 2011, Maj32 - 393
  • 2011, Kwiecień25 - 312
  • 2011, Marzec13 - 176
  • 2011, Luty13 - 60
  • 2011, Styczeń6 - 14
  • 2010, Grudzień3 - 8
  • 2010, Listopad11 - 10
  • 2010, Październik4 - 0
  • 2010, Wrzesień5 - 0
  • 2010, Sierpień9 - 2
  • 2010, Lipiec12 - 0
  • 2010, Czerwiec11 - 0
  • 2010, Maj12 - 0
  • 2010, Kwiecień22 - 3
  • 2010, Marzec15 - 0
  • 2010, Luty1 - 0
neroStatystyki zbiorcze na stronę
Wpisy archiwalne w kategorii

40-100 km

Dystans całkowity:59523.58 km (w terenie 20745.04 km; 34.85%)
Czas w ruchu:3173:04
Średnia prędkość:18.69 km/h
Maksymalna prędkość:70.00 km/h
Suma podjazdów:40076 m
Liczba aktywności:1039
Średnio na aktywność:57.29 km i 3h 03m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
51.60 km 15.20 km teren
02:34 h 20.10 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:18.0
Rower:Felt Q720

praca + PK Promno z Anią

Wtorek, 3 kwietnia 2018 · dodano: 03.04.2018 | Komentarze 5

Tak dziś wyszło, że oprócz standardowego dojazdu i powrotu z pracy, załapałem się na wspólną jazdę z Anią, która chciała liznąć nieco jazdy XC po Parku Krajobrazowym Promno i wyjechała mi na spotkanie, aby potem wspólnie pocieszyć się w terenie piękną pogodą. Pokazałem jej zatem kilka dobrze mi znanych, ale także nowo odkrytych ścieżek, po których przejechaniu Ania miała serdecznie dość. Nie żebym był złośliwy, ale Promno nie należy do płaskich terenów i można tam naprawdę solidnie się zmęczyć - polecam ten park do treningów mtb.
Tym sposobem wjechała dziś solidna "pięćdziesiona" i czuję się wspaniale. U Ani wygląda to troszkę inaczej, zresztą zapraszam na jej relację - tutaj.

Rezerwat Las Liściasty w Promnie.

Kategoria 40-100 km, dpd


Dane wyjazdu:
81.48 km 3.05 km teren
04:31 h 18.04 km/h:
Maks. pr.:30.89 km/h
Temperatura:11.0
Rower:Felt Q720

z celem we Wrześni

Niedziela, 25 marca 2018 · dodano: 25.03.2018 | Komentarze 11

Po wczorajszym, złudnym cieple i 8*C, kiedy zmarzły mi palce stóp, dziś przezornie ubrałem się tak samo jak na wczoraj i wyruszyłem z Anią na wycieczkę z celem w ładnym miasteczku Września. Jak się okazało, dziś przy temperaturze ok.11*C i świecącym słońcu, strój z wczoraj okazał się być trafionym, bo przez całą wycieczkę czułem komfort termiczny. Jednak żeby nie było tak kolorowo, to z kolei doskwierać mi zaczął potworny ból dupy na siodełku. Przy końcu już nie mogłem znaleźć najmniejszego skrawka na siodełku, na którym można by ze spokojem usiąść i pedałować,choć odbierało mi to przyjemność z jazdy to przecież nie stanę w miejscu i się nie poryczę, więc kręcąc tak w cierpieniu wykręciliśmy dziś z Anią ładną osiemdziesiątkę w ładnych warunkach atmosferycznych, po równie ładnych, wiejskich terenach gmin: Pobiedziska - Czrniejewo - Września i Nekla:
.
.
Nasz cel wycieczki - Września, to spore miasto z bardzo kolorowym, zadbanym i dużym Rynkiem. Zawsze mi się tam podobało i wypady w to miejsce zostają mi w pamięci - tym razem też tak było. Jednak zanim tam dojechaliśmy, po drodze mijaliśmy takie oto widoczki:


Ania ubrała się nieco za grubo i kilka kilometrów po wyjeździe robiliśmy przystanek. Pobiedziska - Gołuń


Czerniejewo


Czerniejewo - Września


Skutki zeszłorocznej nawałnicy, która przeszła nad lasami okolic Czerniejewa w sierpniu, robią porażające wrażenie. Wiele hektarów pozwalanych, połamanych i porozrzucanych drzew nadal pozostają nieuprzątnięte.


Taka instalacja przed jedną z posesji w Psarach Polskich.


Na jednym z przejazdów kolejowych we Wrześni.


Rynek we Wrześni


dwór w Białężycach


Nieopodal Białężyc wybudowano przeogromną fabrykę samochodów, niemieckiej marki na "V". Teren zakładu robi wrażenie - jak dla mnie przerażające. Taki zamknięty obóz pracy nieprzymusowej XXI w.


dwór w Chociczy Wielkiej


fragment A2


Choć dzisiejsza trasa to prawie cała w asfalcie, nie obyło się bez kilkukilometrowego odcinka nieutwardzonego. Chociczka - Opatówko.

Zmęczeni wróciliśmy do domu, ale też usatysfakcjonowani, bo małymi kroczkami się rozkręcamy. Dzisiejsze 80 km i wczorajsze 60 km daje nam niezłego kopa endorfin na kolejne wycieczki. Pozdrowienia.


Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
63.36 km 8.60 km teren
03:35 h 17.68 km/h:
Maks. pr.:32.66 km/h
Temperatura:8.0
Rower:Felt Q720

Odrobina powiatu gnieźnieńskiego.

Sobota, 24 marca 2018 · dodano: 24.03.2018 | Komentarze 8

Tak sobie dziś z Anią wymarzyliśmy, aby na rowery wsiąść i zapodać korbą w siną dal. W siną dal w przenośni i dosłownie, gdyż pogoda w dniu dzisiejszym to była prawdziwa siność. Termometry naszych liczników wskazywały ponad 8*C, ale nijak miało się to do rzeczywistości, gdyż palce mych biednych stóp zmarzły mi na kość po dosłownie 15 kilometrach jazdy - czegoś tu nie rozumiem.
Pomijając ten fakt, miałem dziś wyjątkowo dobry nastrój i sporo energii, które zaprowadziły nas w zachodnie fyrtle powiatu gnieźnieńskiego:


Kilka zdjęć:

W Lednogórze nad Jeziorem Lednickim Ania robi zdjęcia przebiśniegom.


Z Dziekanowic do Żydówka prowadzi taka oto piękna droga.


Spośród wszystkich mijanych po drodze zabytków ten Ursus podobał mi się najbardziej.


Stado żurawi na polu w Strychowie.


Ten budynek choć zabytkiem jeszcze nie jest, to posiada tablicę z objaśnieniem ;-)


Dlaczego w Dziećmiarkach postawiono figurkę jakiegoś świętego, trzymającego antenę telewizyjną w rękach? A może to pomnik świętego Tadzia R. z Torunia?


Odrobinka XC nad Jeziorem Linie w Lednickim Parku Krajobrazowym.


Źrebię w Imiołkach. Bardzo pocieszny :-)

Jutro zapowiadają więcej ciepła, więc.....:-))))


Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
50.43 km 8.00 km teren
03:22 h 14.98 km/h:
Maks. pr.:28.00 km/h
Temperatura:14.0
Rower:Felt Q26

Lednicki Park Krajobrazowy

Niedziela, 11 marca 2018 · dodano: 11.03.2018 | Komentarze 4

Wraz z Anią wybraliśmy się na przejażdżkę po Lednickim Parku Krajobrazowym. Dziś można było wyczuć, usłyszeć i zauważyć pierwsze oznaki nadchodzącej wiosny. Temperatura powyżej 10 stopni i promienie słoneczne, świergocące skowronki i spacerujący ludzie dają do zrozumienia, że zima ma się już ku końcowi.
Po listopadowym wypadku w lesie, kiedy to urwałem przerzutkę i wygiąłem hak, dopiero wczoraj zebrałem się w sobie i wymieniłem uszkodzone części w zimówce i dziś mogłem przetestować nowy sprzęt. No i jak to nieskromnie określę - spisałem się na piątkę, dlatego też dziś w dystansie jest piąteczka (x10).
Powoli do przodu.....

Nasza dzisiejsza trasa: Pobiedziska - Główna - Pomarzanowice - Łagiewniki - Podarzewo - Latalice - Rybitwy - Skrzetuszewo - Pola Lednickie - Imiołki - Kamionek - Dziećmiarki - Waliszewo - Siemianowo - Dziekanowice - Lednogóra - Kocanowo - Pobiedziska.

Oto kilka zdjęć z tej lednickiej eskapady:

Pałac w Pomarzanowicach


stado saren w Latalicach


młyn koźlak w Rybitwach


Jezioro Lednickie


Na Polach Lednickich zakonnice machały flagami w imię Pana.


Każdy robi co lubi - my wolimy machać korbami w imię zdrowia - tutaj akurat przerwa w Kamionku.


Błota dziś nie zabrakło. Ania dzielnie napiera.


Żurawie dawały dziś znać o swoim zadowoleniu doniosłym klangorem - grzechem byłoby nie sfotografować tych dostojnych ptaków.


w ogóle ptactwa dziś było pod dostatkiem - gęsi szczególnie.


A to ja właśnie GRIGOR we własnej osobie - DO PRZODU! JEDZIEMY!




Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
51.23 km 10.11 km teren
02:29 h 20.63 km/h:
Maks. pr.:40.19 km/h
Temperatura:3.0
Rower:Felt Q720

pierwszy śnieg

Sobota, 17 lutego 2018 · dodano: 17.02.2018 | Komentarze 3

Wyjazd bardziej treningowy niż rekreacyjny. Najpierw Puszcza Zielonka, potem do Poznania w odwiedziny siostry. W lesie ostatki śniegu i niezłe błoto i musiałem na myjkę podjechać. Jazda po Poznaniu to już inna bajka, bo choć błota nie było, to tłok i spaliny - szybko mnie to zmęczyło. Tytuł wpisu, to ze względu na pierwszą w tym roku jazdę po śniegu na rowerze - załapałem się na ostatki białego.
Ogólnie ujmując pogoda dziś była w pizdu i zajechany lekko wróciłem, a wielotygodniowa przerwa w kręceniu daje mi się już we znaki - pora kończyć te remonty i wsiąść na rower jak za dawnych, dobrych czasów....


jazda po białym
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
40.88 km 23.28 km teren
02:18 h 17.77 km/h:
Maks. pr.:36.70 km/h
Temperatura:5.0
Rower:Felt Q720

W teren i nad Wartę

Sobota, 3 lutego 2018 · dodano: 03.02.2018 | Komentarze 3

Wykorzystałem sobotę na rower. Wybrałem się nad Wartę w okolicach Owińsk i Bolechowa.. Pojeździłem też trochę po lasach Puszczy Zielonki. Te uczucie, kiedy po dłuższej przerwie wsiada się na rower jest po prostu bezcenne :-)
Zrobiłem dobre 4 dyszki i na dziś w zupełności mi to starczyło.


dzięcioł duży


Puszcza Zielonka


nad Wartą w Bolechowie


Dąb Bartek w Owińskach o obwodzie 770cm jest najgrubszym dębem okolic Poznania, zaraz po słynnym dębie Rusie z Rogalina. 

Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
61.04 km 8.67 km teren
03:25 h 17.87 km/h:
Maks. pr.:34.69 km/h
Temperatura:9.0
Rower:Felt Q720

ROWEROWY SYLWESTER 2017

Niedziela, 31 grudnia 2017 · dodano: 31.12.2017 | Komentarze 6

No i nadeszła wiekopomna chwila - koniec rowerowego roku 2017. Rok ten był dla mnie wspaniałym czasem, spędzonym w siodełku o wiele częściej i dłużej niż poprzednimi latami. Udało mi się zrealizować główny cel na 2017 - przejechać 10 000 kilometrów, zobaczyć Zalew Szczeciński oraz pojeździć trochę po prawdziwych górach. Zapisuję w pamięci ten mijający 2017 rok jako najlepszy rowerowo od zawsze :-)

Ostatni dzień roku wypada też spędzić na rowerze, dlatego tradycyjnie wybrałem się dziś na sylwestrową wycieczkę w towarzystwie Piotrasa oraz Mateusza. Potem po drodze dołączył też do nas mój tata i zrobiło się wesoło.
Warto wspomnieć, że mimo zimowej pory, pogoda była prawie wiosenna. Termometr wskazywał nawet 9,5*C, a niebo spowijał błękit.

Dziękuję dzisiejszym współtowarzyszom za ten miły, sylwestrowy wypad, który odbył się po terenach Parku Krajobrazowego Promno oraz Parku Krajobrazowego Puszcza Zielonka.
Dziękuję również moim bs znajomym za pamięć o mnie i miłe komentarze przez cały rok i poprzednie. Tymczasem mam nadzieję, że szybko pojawię się w 2018 na rowerze.

Wspaniałego Nowego Roku 2018 życzę Wam wszystkim!

Kilka zdjęć z sylwestrowej wycieczki:


Mateusz i Piotras w Parku Krajobrazowym Promno


Na łąkach grząsko.


Za plecami PK Promno, a przed nami polna droga do Pobiedzisk.


Piotras, Grigor, Mateusz :-)


Robert Kubica dopingował nas zza płotu. Nie mogłem ot tak sobie przejechać i nie przybić piątki z Robertem :-)




Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
44.57 km 34.00 km teren
02:55 h 15.28 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:7.0
Rower:Felt Q26

Poważna awaria w Puszczy Zielonce

Poniedziałek, 13 listopada 2017 · dodano: 13.11.2017 | Komentarze 12

Było tak pięknie! Dzień wolny od pracy, możliwość wyjechania do lasu o świetle Słońca, ostatki złotej jesieni, hasające daniele między drzewami, błotko na szlaku, szeleszczące liście, pustka w lesie (chodzi o przypadkowych ludzi) oraz sprawny rower :-)))

Dębogóra


dąbrowa


dąbrowa w Dębogórze - pewnie stąd wieś wzięła nazwę


ogromne mrowisko gdzieś na skraju boru świerkowego


Od dłuższego czasu czułem się obserwowany w lesie.....okazało się, że w odległości około 100 metrów zostałem namierzony przez całkiem pokaźne stadko danieli :-)

Tak było i to dłuższy czas, do póki w tylną przerzutkę nie wkręciła mi się gruba gałąź, która niestety rozjebała mi na strzępy tylna przerzutkę. Na reakcję nie miałem czasu, gdyż ów "gałązka" spowodowała spustoszenie w napędzie mojej kochanej zimówki w dosłownie oka mgnieniu. Zanim nacisnąłem klamkę hamulca, z korpusu przerzutki zostały strzępy :-( Jednak zachowując zdrowy rozsądek i nerwy na wodzy, zdjąłem tylne koło, naprostowałem pogięty hak, poskładałem korpus przerzutki i ustawiłem bieg 2x3 tak, aby móc jechać.....udało się! Mogłem kontynuować jazdę, choć tylko na jednym dość kołowrotkowym biegu.
Niestety zarówno hak, jak i przerzutka jest do wymiany. Mam nadzieję, że rama nie dostała w dupę po tym jak gałązka najpierw wygięła, a potem wyrwała hak przerzutki.....

spustoszenie w tylnej przerzutce

Od razu zadzwoniłem do śmigającej w tym czasie Ani, aby miała na uwadze tego typu przypadki i od razu hamowała :-))) A ja cóż - czekam na części i kolejny serwis przede mną. Kurwa jak ja kocham rower - zamiast płakać, to ja się cieszę, że będzie serwis :-))))
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
51.27 km 40.00 km teren
02:51 h 17.99 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:6.0
Rower:Felt Q26

Puszcza Zielonka

Niedziela, 12 listopada 2017 · dodano: 12.11.2017 | Komentarze 6

Brakowało mi już lasu, więc pojechałem do Puszczy Zielonki nacieszyć się ostatkami złotej jesieni.

Ludwikowo


Jazda konna 


Pod bukiem olbrzymem


młode buki


ubłocony rower


Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
53.32 km 25.22 km teren
03:02 h 17.58 km/h:
Maks. pr.:37.67 km/h
Temperatura:13.0
Rower:Felt Q720

okolice Murowanej Gośliny z Anią

Niedziela, 5 listopada 2017 · dodano: 05.11.2017 | Komentarze 7

Dziś niedziela, dzień który od zawsze w mojej pamięci zapisuje się jako pogodny i stworzony do relaksu. Ta dzisiejsza niedziela na szczęście nie odbiegała od mojego wyidealizowanego obrazu i okazała się wpisywać w moje wyobrażenia, dlatego tez Słońce świeciło z maksymalną intensywnością jak na listopad, pozwalając mi i Ani na relaksacyjną wycieczkę, która powiodła nas:


Na sam początek wyruszamy z Wierzonki z myślą o Murowanej Goślinie. Po drodze wymyślałem najciekawsze kąski, aby Ani nie nudzić samymi płaszczyznami, dlatego jadąc skrajem Puszczy Zielonki zawitaliśmy w Owińskach, gdzie podziwiamy barokowy zespół pocysterski z kościołem pw. św. Jana Chrzciciela z 1720 roku.

Pagórkowate okolice między Czerwonakiem, a Owińskami. Niech ktoś mi powie, że Wlkp. to same płaszczyzny.


Owińska - zespół pocysterski

Za Owińskami postanawiam wjechać na asfaltowany odcinek drogi serwisowej obok obwodnicy Murowanej Gośliny. Choć droga ta nie jest stworzona dla ruchu, to można poruszać się nią komfortowo, z zaznaczeniem kilku przepraw przez rowy melioracyjne, albo po grząskiej trawie. Jednak widoki z tej trasy są na prawdę atrakcyjne dla oka. Można tam zaobserwować pagórkowaty teren okolic Murowanej Gośliny. Stojąc na najwyższym punkcie trasy widać z jednej strony Górę Moraską 153 m n.p.m., a z drugiej strony Dziewiczą Górę 143 m n.p.m.

200 metrów dalej jest koniec drogi i trzeba przedostać się po trawie, przez rów na trasę obok.


Widok na okolice Starczanowa. Delikatne pagórki cieszą oko.


Dziewicza Góra w oddali.


schrupaliśmy po grześku i.....


Niczym heros znosiłem rowery z wiaduktu.


Rzeka Trojanka

Następnie udaliśmy się do Murowanej Gośliny, którą przemierzyliśmy na wskroś, kierując się z powrotem do Puszczy Zielonki. W Parku Krajobrazowym Puszcza Zielonka zrobiliśmy sobie miłą przerwę nad Jeziorem Kamińskim i potem jazda przez lasy do domu.

Grigor i Ania w Murowanej Goślinie


Lustereczko powiedz przecie, któż debeściakową parą jest na rowerze?


przemysł w Murowanej Goślinie


taki oto klasyk w Rakowni


relaks nad Jeziorem Kamińskim

Weekend spędzony z Anią i na rowerze - czego więcej mi trzeba? Niczego....

Kategoria 40-100 km


  • Nowsze wpisy →
  • ← Starsze wpisy