• 1-40 km
  • 100-200 km
  • 200-300 km
  • 300-400 km
  • 40-100 km
  • BESKIDY
  • człapanie
  • Dolina Dolnej Wisły
  • dookoła Jeziora Łebsko
  • dookoła Jeziora Śniardwy
  • dpd
  • Kaszuby
  • Kotlina Kłodzka
  • PK Dolina Baryczy
  • Pojez. Gostynińsko-Włocławskie
  • Pomorze
  • przyczepka
  • Sudety Zachodnie
  • Żuławy i Mierzeja Wślana
grigor86.bikestats.pl

Grigori - zarażony cyklozą (już z tego nie wyjdzie) :-)

rowerowy blog

Info

avatar Blog rowerowy prowadzi grigor86 z city of Pobiedziska. Nakręciłem korbą 82647.23 kilometrów w tym 28604.36 poza asfaltem. Jadąc, dużo się rozglądam,stąd żałosna średnia 18.56 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(66)

Moje rowery

Felt Q720 48412 km
Felt Q26 28245 km
GT Avalanche 3.0 5982 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy grigor86.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • 2025, Maj2 - 13
  • 2025, Kwiecień1 - 4
  • 2025, Marzec1 - 3
  • 2024, Grudzień3 - 6
  • 2024, Listopad2 - 1
  • 2024, Wrzesień5 - 9
  • 2024, Sierpień6 - 11
  • 2024, Lipiec9 - 9
  • 2024, Czerwiec7 - 12
  • 2024, Maj4 - 11
  • 2024, Kwiecień4 - 11
  • 2024, Marzec4 - 14
  • 2024, Styczeń1 - 5
  • 2023, Grudzień1 - 4
  • 2023, Listopad2 - 5
  • 2023, Październik2 - 4
  • 2023, Wrzesień14 - 55
  • 2023, Sierpień9 - 25
  • 2023, Lipiec2 - 6
  • 2023, Czerwiec4 - 13
  • 2023, Maj5 - 24
  • 2023, Kwiecień8 - 31
  • 2023, Marzec8 - 30
  • 2023, Luty5 - 13
  • 2023, Styczeń4 - 8
  • 2022, Grudzień1 - 2
  • 2022, Listopad1 - 3
  • 2022, Październik3 - 8
  • 2022, Wrzesień6 - 11
  • 2022, Sierpień7 - 11
  • 2022, Lipiec5 - 15
  • 2022, Czerwiec9 - 27
  • 2022, Maj3 - 20
  • 2022, Kwiecień6 - 34
  • 2022, Marzec1 - 8
  • 2021, Sierpień2 - 7
  • 2021, Lipiec3 - 7
  • 2021, Czerwiec3 - 12
  • 2021, Maj4 - 24
  • 2021, Kwiecień1 - 5
  • 2021, Marzec2 - 20
  • 2021, Luty2 - 16
  • 2021, Styczeń3 - 17
  • 2020, Grudzień7 - 52
  • 2020, Listopad18 - 109
  • 2020, Październik11 - 79
  • 2020, Wrzesień8 - 40
  • 2020, Sierpień7 - 42
  • 2020, Lipiec12 - 63
  • 2020, Czerwiec13 - 85
  • 2020, Maj12 - 122
  • 2020, Kwiecień17 - 152
  • 2020, Marzec11 - 77
  • 2020, Luty5 - 22
  • 2020, Styczeń13 - 82
  • 2019, Grudzień17 - 91
  • 2019, Listopad11 - 47
  • 2019, Październik22 - 107
  • 2019, Wrzesień11 - 43
  • 2019, Sierpień11 - 58
  • 2019, Lipiec17 - 70
  • 2019, Czerwiec20 - 103
  • 2019, Maj13 - 69
  • 2019, Kwiecień12 - 58
  • 2019, Marzec6 - 36
  • 2019, Luty11 - 60
  • 2019, Styczeń14 - 79
  • 2018, Grudzień13 - 44
  • 2018, Listopad25 - 102
  • 2018, Październik11 - 81
  • 2018, Wrzesień20 - 92
  • 2018, Sierpień20 - 95
  • 2018, Lipiec15 - 71
  • 2018, Czerwiec11 - 43
  • 2018, Maj11 - 65
  • 2018, Kwiecień19 - 84
  • 2018, Marzec16 - 83
  • 2018, Luty2 - 6
  • 2018, Styczeń2 - 10
  • 2017, Grudzień2 - 14
  • 2017, Listopad13 - 69
  • 2017, Październik24 - 116
  • 2017, Wrzesień22 - 100
  • 2017, Sierpień31 - 157
  • 2017, Lipiec24 - 87
  • 2017, Czerwiec23 - 95
  • 2017, Maj22 - 78
  • 2017, Kwiecień20 - 96
  • 2017, Marzec23 - 123
  • 2017, Luty15 - 71
  • 2017, Styczeń29 - 153
  • 2016, Grudzień1 - 10
  • 2016, Listopad3 - 27
  • 2016, Październik6 - 44
  • 2016, Wrzesień19 - 62
  • 2016, Sierpień9 - 39
  • 2016, Lipiec4 - 11
  • 2016, Czerwiec4 - 12
  • 2016, Maj4 - 21
  • 2016, Marzec1 - 10
  • 2016, Styczeń10 - 61
  • 2015, Grudzień7 - 52
  • 2015, Listopad6 - 34
  • 2015, Październik9 - 68
  • 2015, Wrzesień7 - 39
  • 2015, Sierpień10 - 55
  • 2015, Lipiec3 - 14
  • 2015, Czerwiec16 - 84
  • 2015, Maj5 - 28
  • 2015, Kwiecień7 - 25
  • 2015, Marzec3 - 14
  • 2015, Luty13 - 52
  • 2015, Styczeń22 - 133
  • 2014, Grudzień14 - 68
  • 2014, Listopad9 - 51
  • 2014, Październik9 - 54
  • 2014, Wrzesień19 - 75
  • 2014, Sierpień17 - 71
  • 2014, Lipiec16 - 68
  • 2014, Czerwiec2 - 12
  • 2014, Maj16 - 86
  • 2014, Kwiecień10 - 59
  • 2014, Marzec10 - 102
  • 2014, Luty17 - 113
  • 2014, Styczeń19 - 172
  • 2013, Grudzień15 - 108
  • 2013, Listopad6 - 50
  • 2013, Październik18 - 105
  • 2013, Wrzesień13 - 56
  • 2013, Sierpień8 - 46
  • 2013, Lipiec12 - 77
  • 2013, Czerwiec22 - 140
  • 2013, Maj12 - 99
  • 2013, Kwiecień23 - 198
  • 2013, Marzec31 - 248
  • 2013, Luty19 - 190
  • 2013, Styczeń17 - 161
  • 2012, Grudzień11 - 141
  • 2012, Listopad15 - 126
  • 2012, Październik14 - 115
  • 2012, Wrzesień29 - 308
  • 2012, Sierpień26 - 236
  • 2012, Lipiec13 - 163
  • 2012, Czerwiec15 - 195
  • 2012, Maj6 - 79
  • 2012, Kwiecień9 - 151
  • 2012, Marzec14 - 240
  • 2012, Luty10 - 141
  • 2012, Styczeń6 - 83
  • 2011, Grudzień10 - 126
  • 2011, Listopad8 - 74
  • 2011, Październik22 - 128
  • 2011, Wrzesień12 - 100
  • 2011, Sierpień18 - 161
  • 2011, Lipiec7 - 74
  • 2011, Czerwiec23 - 211
  • 2011, Maj32 - 393
  • 2011, Kwiecień25 - 312
  • 2011, Marzec13 - 176
  • 2011, Luty13 - 60
  • 2011, Styczeń6 - 14
  • 2010, Grudzień3 - 8
  • 2010, Listopad11 - 10
  • 2010, Październik4 - 0
  • 2010, Wrzesień5 - 0
  • 2010, Sierpień9 - 2
  • 2010, Lipiec12 - 0
  • 2010, Czerwiec11 - 0
  • 2010, Maj12 - 0
  • 2010, Kwiecień22 - 3
  • 2010, Marzec15 - 0
  • 2010, Luty1 - 0
neroStatystyki zbiorcze na stronę
Wpisy archiwalne w kategorii

40-100 km

Dystans całkowity:59332.92 km (w terenie 20719.74 km; 34.92%)
Czas w ruchu:3161:33
Średnia prędkość:18.70 km/h
Maksymalna prędkość:70.00 km/h
Suma podjazdów:40076 m
Liczba aktywności:1036
Średnio na aktywność:57.27 km i 3h 03m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
50.30 km 31.13 km teren
04:04 h 12.37 km/h:
Maks. pr.:52.94 km/h
Temperatura:12.0
Rower:Felt Q720

Singletrack Glacensis - pętla Międzygórze

Środa, 8 lipca 2020 · dodano: 10.07.2020 | Komentarze 9

Drugiego dnia wybraliśmy kolejną pętlę Singletrack Glacensis w okolicy Stronia Śląskiego, a mianowicie pętlę Międzygórze. Po wczorajszej, cudownej jeździe singlem Stronie Śląskie, mieliśmy lekki niedosyt i najpierw musieliśmy podjechać jakieś 7km asfaltem do Przełęczy Puchaczówka, męcząc się niemiłosiernie na podjeździe do podnóża Czarnej Góry, skąd zaczynała się dzisiejsza trasa. Pętla dłuższa od wczorajszej o kilka kilometrów, ale także bardziej zróżnicowana technicznie i z większą ilością podjazdów. Widoki za to nietuzinkowe, ponieważ więcej było prześwitów w lesie, a jechaliśmy na dosyć dużej wysokości, skąd czasem rozpościerał się rozległy krajobraz Kotliny Kłodzkiej.

trasa:


A oto co widzieliśmy:

Przełęcz Puchaczówka


Mapka całej pętli na starcie.


No to w drogę.


Już jest pięknie, po paru metrach jazdy.


Przez strumyki po kładkach.


Widoki ze zbocza na Czarnej Górze.


Kotlina Kłodzka


Singiel jak malowany.


Pod Czarną Górą.


Wieża RTV na Czarnej Górze.


W prawym górnym rogu Czarna Góra 1205m n.p.m.


Jakiś bajkowy ten las.


Ania pokonuje wyprofilowane zakręty z coraz większą śmiałością.


Z tych strumieni można bez obaw pić wodę.


Jazda zboczem Smrekowca.


Międzygórze


Od Międzygórza singiel prowadził po zboczu Góry Iglicznej.


Oznakowanie trasy wzorcowe.


Widok ze zbocza Góry Iglicznej na okolicę Bystrzycy Kłodzkiej.


Takie widoki często nam towarzyszyły w okolicy Miedzygórza.


Dzięki gładkiej nawierzchni podjazdy nie stanowiły większego wyzwania, choć lekko nie było.


Góry Bystrzyckie w oddali.


Odpoczynek na podjeździe.


pięknie


Kłodzko gdzieś bardzo daleko.


Zjazdy wymagały dużej rozwagi - o glebę nie było trudno.


Koniec pętli pod Czarną Górą.


Temperatura jakaś taka nielipcowa :-)))

Będzie trzeba odwiedzić w przyszłości resztę tras Singletrack Glacensis, ponieważ dają one 100% satysfakcji z jazdy rowerem MTB po górach.

Oto relacja Ani z tego dnia: TUTAJ.



Kategoria 40-100 km, Kotlina Kłodzka


Dane wyjazdu:
43.60 km 22.50 km teren
03:35 h 12.17 km/h:
Maks. pr.:48.96 km/h
Temperatura:13.0
Rower:Felt Q720

Singletrack Glacensis - pętla Stronie Śląskie

Wtorek, 7 lipca 2020 · dodano: 10.07.2020 | Komentarze 5

Miłym zbiegiem okoliczności na trzy dni zawitaliśmy z rowerami na pace, w gościnę do znajomych w Stroniu Śląskim w Kotlinie Kłodzkiej. Z polecenia gospodarzy dostaliśmy cynka o wspaniałych trasach rowerowych, znajdujących się w okolicy, zwanych SINGLETRACK GLACENSIS. Od razu zostaliśmy poratowani mapkami i szczegółowymi danymi na temat dojazdu i tym podobnymi.  Jako, że wraz z Anią mieliśmy wielką ochotę na rowerową przygodę po górach, a planów tras przed wyjazdem nie zrobiliśmy (chcieliśmy jeździć na spontanie), to długo się nie zastanawialiśmy i wybraliśmy opcje polecanych singletracków.

Troszkę faktów:
SINGLETRACK GLACENSIS to największa sieć leśnych tras rowerowych w Europie pozwalająca czerpać korzyści z obcowania z przyrodą. Na całą sieć składa się po polskiej stronie 28 pętli. Do dyspozycji rowerzystów jest 220 km tras typu singletrack. Oznakowane są również łączniki pomiędzy pętlami. Trasy zlokalizowane są na obszarze gmin: Bardo, gmina wiejska Kłodzko, Złoty Stok, Lądek - Zdrój, Stronie Śląskie, Bystrzyca Kłodzka, Międzylesie oraz Kudowa - Zdrój. W drugiej połowie 2022 r. dołączy do sieci zjazdowy singletrack z Orlicy do Dusznik - Zdroju. Dostępne są również singletracki po czeskiej stronie. Więcej info znajdziecie na stronie: TUTAJ.

Tego dnia wybraliśmy pętlę zwaną Stronie Śląskie. Ania włączyła endomondo od bramki wjazdowej na singla, więc trasa nie jest kompletna, bo śmigaliśmy jeszcze po samym Stroniu Śląskim.


Myślę, że nie ma sensu opisywać słowami jaka to tez trasa i jakie mieliśmy odczucia jeżdżąc w tak innych od codziennych i pięknych okolicznościach przyrody, bo wiadomo że nie starczyłoby mi stron na zachwyty. Powiem tylko, że nasze nogi dostały niezły wycisk :-)

A całą resztę dopowiedzą zdjęcia:

Zalew w Starej Morawie


Pętla dobrze oznakowana - nie było możliwości zgubienia się.


Widok na Stronie Śląskie ze Starej Morawy.


Wjeżdżamy na pętlę Stronie Śląskie w lewo.


Trasa prowadziła ślimakami pod górę, a nawierzchnia to ubity grysik.


Jechało się gładko i komfortowo.


Temperatura jak widać niezbyt wysoka, ale to góry.


Śnieżnik 1425 m n.p.m.


Często zatrzymywaliśmy się na podziwianie widoków.


Czarna Góra 1205 m n.p.m.


Na starcie pętli Stronie Śląskie.


Wymarzona nawierzchnia.


Przez strumienie poprowadzone są drewniane kładki.


Jazda w przepięknych okolicznościach przyrody.


Szkoda, że na zdjęciu nie można usłyszeć szumu górskich potoków.


Większość trasy prowadziła po zboczach gór.


Przełęcz Puchaczówka 862m n.p.m.


Lasy świerkowe - tego nie ma w Wielkopolsce.


Górskie krajobrazy w prześwitach na trasie.


Widoki dają dużo radości na trasie.


Przełęcz Puchaczówka


Widok na Szczyt Śnieżnika.


Można było sobie poszaleć na singlu i potrenować nieco technikę zjazdu.


Końcówka zjazdu z Przełęczy pod Chłopkiem do Stronia Śląskiego.


Niestety Violetta została zamknięta.


Ratusz w Stroniu Śląskim.

Oto wycieczka z perspektywy Ani: TUTAJ.


Kategoria 40-100 km, Kotlina Kłodzka


Dane wyjazdu:
40.78 km 20.08 km teren
02:55 h 13.98 km/h:
Maks. pr.:29.42 km/h
Temperatura:30.0
Rower:Felt Q720

Pojezierze Gostynińsko - Włocławskie. Gostynińsko - Włocławski Park Krajobrazowy

Niedziela, 5 lipca 2020 · dodano: 06.07.2020 | Komentarze 5

W trzeci, ostatni dzień mazowieckiej podróży zajrzałem do Gostynińsko - Włocławskiego Parku Krajobrazowego w towarzystwie mojej kuzynki Zuzanny no i oczywiście mej Lubej Ani :-)
Celem było relaksacyjne pojeżdżenie sobie wśród tamtejszych jezior, których jest naprawdę sporo. Poza tym Zuzia jako przewodniczka spisała się świetnie, gdyż pokazała nam kilka miejscówek, których z pewnością sami z Anią byśmy nie odwiedzili, jak choćby spalony, pomnikowy dąb w Lucieniu, albo opuszczony, wielki kompleks ośrodka wypoczynkowego w Lucieniu tzw."Okrąglaki", gdzie dewastacji uległo prawie wszystko, poza tylko może butelkami po piwie z lat 80'. Poza tym jest tam wiele pięknych, leśnych ścieżek, w większości w borze sosnowym o dość pagórkowatym terenie oraz wiele sielskich wiosek, gdzie nierzadko napotkać można drewniane chatki z żurawiem do studni - niespotykany klimat.
Gostynińsko - Włocławski PK to moje rodzinne strony, więc za małego dziecka często tam bywałem u dziadków i kojarzę te lasy i jeziora, ale to tak przez mgłę, więc super było sobie odświeżyć pamięć skąd to się właśnie pochodzi. Dzięki Zuzia za przewodnictwo :-)

trasa:
galeryjka:

Ania, Zuzia i ja nad Jeziorem Lucieńskim .


Pomnikowy dąb w Lucieniu (gm.Gostynin).


Opuszczony hotel w Lucieniu tzw. "Okrąglaki".


Stara butelka piwa Okocim mocne z lat 80' w "Okrąglakach".


Pałac w Lucieniu (gm.Gostynin). Dziś mieści się tu szkoła.


Kościół w Lucieniu z ciekawą architekturą.


Jezioro Białe


Nad Jeziorem Białym zawsze tłoczno.


Motoryzacyjna atrakcja na poznańskich blachach nad Jeziorem Białym. Toyota MR2.


Jezioro Sumino


Rowerzystki nad Jeziorem Sumino.


Takie oto ścieżki leśne w Gostynińsko - Włocławskim Parku Krajobrazowym.

To był wspaniały weekend na rowerze. Pozdrowerek :-)


Kategoria 40-100 km, Pojez. Gostynińsko-Włocławskie


Dane wyjazdu:
50.71 km 8.23 km teren
03:07 h 16.27 km/h:
Maks. pr.:40.90 km/h
Temperatura:34.0
Rower:Felt Q720

Pojezierze Gostynińsko - Włocławskie. Włocławek - Dobrzyń nad Wisłą

Sobota, 4 lipca 2020 · dodano: 06.07.2020 | Komentarze 7

Drugiego dnia pobytu na Pojezierzu Gostynińsko  - Włocławskim postanowiliśmy zobaczyć Wisłę w jej najszerszej okazałości. W tym celu udaliśmy się na start przy tamie we Włocławku i ruszyliśmy Wiślaną Trasą Rowerową wzdłuż lewego brzegu do Dobrzynia nad Wisłą.
Wiślana Trasa Rowerowa urzekła mnie walorami górskimi, gdyż czasem trzeba było się nieźle namęczyć na podjazdach usłanymi kamieniami. Poza tym prowadziła urozmaiconymi typami nawierzchni jak np. asfalt, szuter, kamienie, piach, błotko i kałuże, a czasem nawet trawa. Bardzo to lubię, bo nie ma monotonii :-)
Widoki jakie mieliśmy okazję podziwiać po drodze są nadzwyczajne i ogrom Zalewu Włocławskiego na rzece Wiśle aż zapierał dech w piersiach. Widok na Wisłę z Góry Zamkowej w Dobrzyniu, to jeden z najpiękniejszych widoków jakie kiedykolwiek widziałem. Rzeka jest tam ogromna i w dodatku ogląda się to ze sporej wysokości. gdyż punkt widokowy leży na szczycie skarpy o wys. 96m n.p.m.
Tego dnia było tez bardzo gorąco i się z Anią spiekliśmy na ramionach przy okazji.

Trasa:
zapraszam do oglądania:

Tym razem mój felcik zawitał nad Wisłą we Włocławku.


Od Włocławka do Płocka, wzdłuż lewego brzegu Wisły ciągnie się wysoka skarpa.


Włocławek w oddali


Fragment Wiślanej Trasy Rowerowej. Ania zaczyna podjazd.


Bielik nad naszymi głowami.


Widok na wzniesienie w Gostynińsko - Włocławskim Parku Krajobrazowym po drugiej stronie Wisły.


Włocławek


Ładna posiadłość w Zarzeczewie (gm.Fabianki).


Włocławek w oddali.


Fragment Wiślanej Trasy Rowerowej.


Stara zabudowa w Dobrzyniu nad Wisłą.


A to my :-) na tle Wisły w Dobrzyniu.


Woda w Zalewie Włocławskim mętna.


Petrochemia w Płocku w oddali.


Widok z Góry Zamkowej na Wisłę w kierunku Włocławka.


Widok z Góry Zamkowej na Wisłę w kierunku Płocka.


przyroda


Przystań w Dobrzyniu nad Wisłą


żeglarz


muszla


Śluza we Włocławku jest największą budowlą tego typu w Polsce.


tama we Włocławku

Polecam odwiedzać te miejsca. Pozdrower :-)
Kategoria 40-100 km, Pojez. Gostynińsko-Włocławskie


Dane wyjazdu:
70.98 km 32.24 km teren
04:51 h 14.64 km/h:
Maks. pr.:45.53 km/h
Temperatura:26.0
Rower:Felt Q720

Pojezierze Gostynińsko - Włocławskie. Jezioro Zdworskie i Płock.

Piątek, 3 lipca 2020 · dodano: 06.07.2020 | Komentarze 5

Tak się złożyło, że wraz z Anią zawitaliśmy na kilka dni na Pojezierzu Gostynińsko - Włocławskim, na Mazowszu, blisko granicy z województwem Kujawsko - Pomorskim. Są to przepiękne przyrodniczo i krajobrazowo tereny, które z wielu względów należy odwiedzić. Jednym z takich obowiązkowych celów może być np. największe jezioro województwa Mazowieckiego czyli Jezioro Zdworskie oraz miasto Płock, które zrobiło na nas piorunujące wrażenie i widok ogromnej Wisły w tamtych rewirach oczywiście - to jest niesamowity widok, który pozostanie w naszej pamięci na zawsze.
Poza tym pogoda nam dopisała i to dodatkowo potęgowało wrażenia z wycieczek, jednak nie będę tu oryginalny mówiąc, że żadna galeria nie odda piękna obrazów widzianych własnymi oczami, dlatego zachęcam wszystkich do osobistych odwiedzin tego zakątka Polski.

można się posiłkować naszymi śladami na mapie:
galeryjka:

Ludwików (gm.Łąck)


Jezioro Zdworskie - największe jezioro woj. Mazowieckiego.


Jezioro Zdworskie


Jezioro Górskie w Grabinie (gm.Łąck).


Droga nr 60 w kierunku Płocka. W oddali baza naftowa w Miszewku Strzałkowskim (gm.Słupno).


Płock w oddali.


Pylony Mostu Solidarności w Płocku.


Most Legionów Józefa Piłsudskiego w Płocku.


Most Solidarności w Płocku jest największym mostem w Polsce.


Wisła płynąca przez Płock jest ogromna.


Wzgórze Tumskie w Płocku.


Wisła


Płock ul.Grodzka.


My kochamy Płock.


Widok na Wisłę ze Wzgórza Tumskiego w Płocku.


Katedra w Płocku


Wieczorny klimat nad Wisłą.


Jazda wałem przeciwpowodziowym nad Wisłą w Popłacinie (gm.Nowy Duninów).


zachód słońca na koniec wycieczki

Pozdrawiam :-)

Kategoria 40-100 km, Pojez. Gostynińsko-Włocławskie


Dane wyjazdu:
40.14 km 4.50 km teren
02:00 h 20.07 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:23.0
Rower:Felt Q26

Przedwieczorne, podeszczowe, poasfaltowe kręconko po okolicy.

Poniedziałek, 29 czerwca 2020 · dodano: 29.06.2020 | Komentarze 6

Po 16:00 przestało padać, więc od razu wsiadłem na rower, aby zrobić kilka kilometrów po okolicy. Nie chciałem się dziś upaprać w błocie, więc teren poszedł w odstawkę. Wybrałem za to lesserkie kręcenie po asfaltach. Ale nie powiem, że się nudziłem, bo jak się jeździ po asfaltach sporadycznie, to i to czasem potrafi mnie usatysfakcjonować.
Tym sposobem zrobiłem takie oto kółko:
A po drodze:

rowerzystki


chmura sięgająca stratosfery



PK Promno


PK Promno
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
41.36 km 28.06 km teren
02:26 h 17.00 km/h:
Maks. pr.:29.00 km/h
Temperatura:32.0
Rower:Felt Q26

polne drogi w gminie Pobiedziska

Niedziela, 28 czerwca 2020 · dodano: 28.06.2020 | Komentarze 8

Dżunglowy klimat za oknem nie napawał mnie optymizmem przed wyjściem na rower. Jednak skoro miałem dziś wuchte czasu po południu i wielkie chęci na kręcenie, to mimo upału wsiadłem na rower, aby zrobić sobie wycieczkę po okolicznych, polnych drogach. Wycieczka się udała, bo jakoś udało mi się nie paść na udar słoneczny po drodze, pokręciłem po moim ulubionym typie nawierzchni (szuter) i zaliczyłem kilka nowych, terenowych ścieżek w okolicy Pobiedzisk, no i najadłem się truskawek prosto z krzaczka przy drodze, ot takie mam letnie bonusy na trasie :-)

trasa:
.
.
Zapraszam na obszerną galerię ździsiów:

Jezioro Biezdruchowskie w Pobiedziskach.


Jezioro Biezdruchowskie


Zespół pomostów nad Jeziorem Biezdruchowskim w Pobiedziskach.


mewy śmieszki


perkoz dwuczuby


chmurka


Droga polna Złotniczki - Wronczyn (gm.Pobiedziska).


Gorący asfalt z Wronczyna do Krześlic (gm.Pobiedziska).


W takim upale to nawet psu kota się nie chce gonić.


Ciemny szuter z Węglewa do Moraczewa (gm.Łubowo).


Polne klimaty okolic Pobiedzisk.


Klasyczny szuterek w kierunku Kocanowa (gm.Pobiedziska).


jęczmień faluje


nadjeżdża elf


Truskawka miała być główną bohaterką zdjęcia, a wyszło inaczej.


Piaszczysta droga w Bocińcu (gm.Pobiedziska).


Ciekawy widok uschniętych i uciętych topól w Bocińcu.


kibel w polu


Widok z oddali na pobiedziską farę i ratusz.

Do domu wróciłem cały mokry i klejący od potu, nogi i ręce miałem całe poharatane przez kłosy zbóż i pokąsane przez znienawidzone gzy. Ale i tak jestem zadowolony z wycieczki. Pozdrower.
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
62.14 km 37.00 km teren
03:39 h 17.02 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:27.0
Rower:Felt Q26

marina nad Wartą w Czerwonaku z tatą i bratem

Sobota, 27 czerwca 2020 · dodano: 27.06.2020 | Komentarze 6

Cel zupełnie spontaniczny, bo trasa wymyślana na bieżąco. A że dawno mnie tam nie było, to z wielką przyjemnością odwiedziłem tamte fyrtle, zwłaszcza że miałem wspaniałe towarzystwo mojego taty i brata Wojtasa. Oczywiście brakowało Ani do kompletu, ale dziś miała niestety wolne od roweru.
Dzisiejsza pogoda też była wspaniała, choć jak dla mnie troszkę za gorąco, szczególnie kiedy słońce wychylało się zza baranków. W lesie za to dało się odczuć lekki chłodek, kiedy wjechać w nieco bardziej zacienione ostępy.
Wycieczka zdecydowanie z tych wyjątkowych, kiedy dupsko nie boli, nogi podają, a kilometry lecą jak pot z czoła w upalny dzień. Jeśli o trasę chodzi, to pojechaliśmy do Czerwonaka na tamtejszą marinę nad Wartą. Po drodze zahaczyliśmy o Puszczę Zielonkę i Dziewiczą Górę, potem już znanymi drogami do domu.

ślad trasy:
nie ma to jak świeża porcja ździsiów:

Pole łubinu w Jerzynie (gm.Pobiedziska).


Droga "jabłkowa" we Wierzenicy (gm.Swarzędz).


Wieża na Dziewiczej Górze (gm.Czerwonak).


Bo to nie miła dróżka?


Nowa ddr Koziegłowy - Czerwonak.


Chevrolet Camaro robi wrażenie.


Trio "W" na marinie w Czerwonaku nad Wartą.


Warta


Marina Czerwonak


Widok z Czerwonaka na dolinę Warty.


Poznańskie wieże RTV w oddali.


Os.Sobieskiego w Poznaniu.


grzybki haluski


W Puszczy Zielonce sporo wody po ostatnich opadach.


Nad Jeziorem Dębiniec w PK Promno.

Super wycieczka to była. Dzięki tata i Wojtek za towarzystwo.
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
50.76 km 30.00 km teren
03:08 h 16.20 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:22.0
Rower:Felt Q26

na spotkanie na spontanie

Niedziela, 21 czerwca 2020 · dodano: 21.06.2020 | Komentarze 4

Długo nie mogliśmy się z Anią ruszyć z kanapy, jednak myśl o niedzieli bez kilku kilometrów na rowerze nie wchodziła w rachubę, dlatego nastąpiło nagłe zerwanie z wypoczynkowych czeluści, szybki łyk kawy i skok po rowery.
Pozostało tylko wymyślenie jakiejś trasy. Kilka wariantów krążyło nam po głowach, jednak ze względu na panujące warunki i ogólną zamułę obraliśmy spontaniczny kurs na dobrze nam znane i lubiane ścieżki nad Jeziorem Kowalskim z przystankiem w mojej rodzinnej wiosce Wierzonce. W Wierzonce zerwaliśmy do boju także i mojego tatę, który chętnie potowarzyszył nam w drodze powrotnej.
Mimo zapowiadanych deszczów, całą trasę przejechaliśmy znowu o suchej nitce, a i czasem słonko nam przygrzało. Zresztą mimo zachmurzenia było ciepło i bardzo przyjemnie. Fajna to była wycieczka, a po drodze widzieliśmy kilka przyjemnych widoków, co przedstawię w galerii poniżej.

Tym sposobem zrobiliśmy miłe 50km po następujących drogach:

ździsie:

Jezioro Kowalskie w Jerzykowie (gm.Pobiedziska).


W Kowalskim (gm.Pobiedziska) Grzegorz brzmi w trzcinie nad Jeziorem Kowalskim.


Kania ruda spotkana nad polem w Kowalskim (gm.Pobiedziska).

kania ruda


kania ruda


Pole facelii w Karłowicach (gm.Swarzędz).


Baraszki w facelii ;-)


Młode alpaki we Wierzonce (gm.Swarzędz).


Ania i tata Krzysztof na drodze Kołata - Jerzyn (gm.Pobiedziska).


Jezioro Jerzyńskie (gm.Pobiedziska).


Kałuże na drodze Złotniczki - Główienka (gm.Pobiedziska).

Poszło w nogi i na zdrowie :-) Oto wpis Ani - TUTAJ
Kategoria 40-100 km


Dane wyjazdu:
40.30 km 6.97 km teren
02:17 h 17.65 km/h:
Maks. pr.:50.24 km/h
Temperatura:26.0
Rower:Felt Q720

wieczorna przejażdżka po okolicy

Środa, 17 czerwca 2020 · dodano: 17.06.2020 | Komentarze 7

Wyjazd ok 19:00 na wycieczkę z Anią po dalszej okolicy, czyli zahaczenie o sąsiednie gminy: Swarzędz i Kostrzyn. Wycieczka bardzo przyjemna, ze względu na temperaturę i trasę, prowadzącą w większości po mało uczęszczanych drogach.

trasa:
ździsie:

Góra - Puszczykowo Zaborze


Puszczykowo Zaborze - Sarbinowo (gm.Swarzędz)


elektryczność


Widok na poznańskie wieże RTV na Piątkowie z Sarbinowa (gm.Swarzędz).


Rynek w Kostrzynie - jak dla mnie mało atrakcyjny.


wieczór


Ania na wiadukcie w Iwnie (gm.Kostrzyn).


Wieczorny klimat.


Park Krajobrazowy Promno na horyzoncie.
Kategoria 40-100 km


  • Nowsze wpisy →
  • ← Starsze wpisy